Czy w długotrwałym związku seks oralny byłby dla was obrzydliwy??

kurde, właśnie się dowiedziałam, że bez oralu w sypialni to krzywda wielka dla związku i oznaka braku miłości i oddania! ją nie mogę toż na bank mąż mnie zdradza bo loda mu nie robię! chyba też go zdradzę! z powodu braku minetki, rzecz jasna! :D :D :D

Np siedzi na fotelu, albo w sypialni przed lustrem a ja bez słowa podchodzę , ściągam mu spodnie i robię mu dobrze. On kończy i co ja z tego mam? A no właśnie , radość ,że jest mu dobrze i mega satysfakcję ,że się sprawdziłam. To najlepszy fragment. Zastanów się chwilkę, czy nie traktujesz swojego ukochanego zbyt przedmiotowo i za jakich czas nie poszuka sobie kobiety, która dostrzega w nim człowieka a nie tylko obiekt seksualny. We wszystkim potrzeba jest pewna równowaga, mam nadzieję, że o tym wiesz.

jestem z moim chlopakiem 5 lat długo nie chcialam tego zrobic bo zle mi sie kojarzylo ale w koncu sie zdecydowalam i wcale nie jest tak jak myslalam-jest ok;) i fajnie ze sprawiam mu tym przyjemnosc jesli oczekuje sie czegos w zwiazku trzeba tez dac cos od siebie(oczywiscie jesli sie tego chce);))poza tym 5 lat to juz jakis czas a dalej uprawiamy sex prawie codziennie wiec chyba jest dobrze;))

tak naprawde regresowi jeszcze zadna nigdy nie zrobila loda i leczy kompleksy na forum, nie widze innego powodu dla ktorego wypisywalby tyle stron o jednym i tym samym :O debil

szanująca się kobieta to taka, która ma inteligentnego faceta. " no powaliła mnie twoja odpowiedź :) no bo ta kobieta która jest z fajnym kolesiem ,dobrym dla niej miłym,uczuciowym ale niezbyt inteligentnym to taka kobieta to szmata która nie umie sie szanować ...NO BRAWO znasz przysłowie przyganiał kocioł garnkowi? ... :) ty nim nie jesteś, bo pierwsza riposta jaka ci przyszła do głowy w związku z konserwatywnymi poglądami w seksie (niechęć do orala) skwitowałeś rydzykami, moherami i innymi bzdurami ze sceny politycznej." Tak myślałem że nie zrozumiesz tej dygresji :D

ten cały richard to takie ciepłe kluuuchy.pewnie w realu drętwy jak kij od szczotki

Do dlugoletniej mężatki Kobieto napisałaś szczerze i chwała Ci za to, ale daje głowę że twój mąż już Cię zdradza, a jeśli jeszcze nie to o tym myśli. Boże jak można zmuszać się do sexu oralnego z osobą którą się kocha?? To jest nie do pomyślenia! Ja mam obecnie kochanka którego żona właśnie wychodzi z takiego założenia jak Ty brzydzi się sexem oralnym ze swoim mężem, a później kobiety płaczą że faceci od nich odchodzą, porażka!

podnieca mnie to niesamowicie, nie wyobrażam sobie seksu bez tego. Lubię w każdej konfiguracji (klasyczne obciąganie, posuwanie w usta, koniec w ustach :P ). Nie wiem, jak byłoby w innym związku, bo byłam (i jestem) tylko z jednym facetem. Kobiety, które tego nie lubią, oczywiście nie mają żadnego obowiązku się zmuszać, ale niech zdają sobie sprawę, że o tym myśli i marzy KAŻDY facet i niewiele jest rzeczy tak istotnych w związku dla mężczyzny jak obciąganko :D Tak po prostu jest, czy tego chcecie, czy nie :)

no tak bo przecież brałeś z żoną ślub żeby ci obciągała!!

Nie wiem do kogo powyższa mowa, bo chyba nie do mnie. Jak widać wyraźnie z mojego postu - jestem kobietą :)

ja też o wielu rzeczach marzę i co? ok wy robicie lodziki a dostajecie chociaż raz na jakis czas bezinteresownie kwiatki? :O

Raz na jakiś czas dostajemy ;) A oprócz tego w moim akurat przypadku dostałam w pakiecie naprawdę piękny - tak uważam - związek i udane małżeństwo, dużo miłości i czułości. Oraz entuzjastyczne minetki ;) Poza tym ja akurat uwielbiam seks oralny, więc nie robię tego tylko dlatego, by spełniać pragnienia męża, bo dla mnie w ogóle nie istnieje seks bez oralu.

dostałaś cudowne małżeństwo ? bo robisz loda?

miłość i czułość- aha no tak na to trzeba odpowiednio zasłużyć np, obciągając, nie ma przecież bezinteresownej miłości i czułości

Dla mnie też oral jest przyjemnością, ale sperma to nie ambrozja.

no tak ale pewnie łykasz bo facet nie będzie cię kochał...

Nie rozumiesz albo udajesz, że nie rozumiesz. W każdej z opcji należy Ci tylko współczuć, bo to znaczy, że nie doświadczyłaś/eś normalności, czyli związku, w którym obie strony dają siebie bezinteresownie i z radością, również w seksie. Nie dostałam dobrego związku w zamian za loda, tak jak mąż nie dostał go ode mnie w zamian za fantastyczne minetki, które lubi mi robić :) Robimy to, bo oboje to bardzo lubimy, sprawia nam dużą przyjemność i nie wyobrażamy sobie oboje seksu bez oralu. A że mężczyźni o oralu marzą i jest to dla nich niezwykle istotny element satysfakcji seksualnej, więc co za tym idzie - jeden z elementów satysfakcji z relacji z partnerką w ogóle - to jest po prostu fakt i żadne bulwersy tego nie zmienią :)

a jak ktoś nie lubi to co ? to od razu do utylizacji ? dupe też mu wylizujesz, podobno każdy facet o tym marzy

Wiesz, nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji, trochę nie ten poziom. Preferuję rozmowę opartą na czymś więcej, niż jednozdaniowy bełkot, mający w dodatku na celu żałosną próbę obrażenia rozmówcy. Więc chyba tutaj się pożegnamy, szkoda mojego czasu na takie żenua :) Pozostawię Twojej niespełnionej wyobraźni kwestię, co też kobiety mogą jeszcze lizać mężczyznom.... ;)

ale na 100% kazdy dla faceta seks oralny to jest podstawa

jasne wyliż mu rów czemu nie :O wiesz co nie mam nic do orala,chętnie obciągne swojemu facetowi ale potrafię zrozumieć że nie wszystkie dziewczyny to lubią tak jak nie wszyscy faceci lubią robić minety i nie sądzę że kochałabym go mniej gdyby mnie nie lizał chociaż bardzo to lubię:O

ale zrozum kobieto że meskie myslenie a kobiece rózni sie w tych kwestiach diametralnie Ty bez minety sie obejdziesz a facet bez loda mało kiedym,jak mu jego kobieta tego nie bedzie robiła to mimowolnie bedzie szukał takich uciech na boku

"ale potrafię zrozumieć że nie wszystkie dziewczyny to lubią tak jak nie wszyscy faceci lubią robić minety" Ależ ja to rozumiem. Nie wiem w ogóle, w czym masz problem i gdzie nie zrozumiałaś moich wypowiedzi. Napisałam jedynie, że to dla facetów jest to ważny element satysfakcji z seksu, więc co za tym idzie - z relacji w ogóle. Nie pamiętam, bym coś pisała o miłości, zasługiwaniu na miłość, kochaniu mniej lub bardziej. Nie ma to jak dorabiaś sobie własne ideologie przez pryzmat własnych - chyba niezbyt udanych doświadczeń

czyli kutas zawsze weźmie górę nad miłością

Wiesz, mamy weekend, idź ze swoim facetem do łóżka, zróbcie sobie oboje dobrze, to może upuścisz torchę pary i przestaniesz pieprzyć jak potłuczona :) Dużo satysfakcji życzę ;)

a nie? sama tak pisałaś

Milosc to klucz do sypialni.... Bylam mezatka 18 lat i nienawidzilam brac do buzi;)zmuszalam sie poprostu Dzis mam wspanialego faceta,dobrego,kochajacego,dbajacego i otwartego..... to co wyprawiam z nim w sypialni sama mnie zaskakuje.. kocham zaspokajac go oralnie z polykiem... kocham uderzanie penisem po mojej twarzy ... kocham go bo zawsze mam damski wytrysk!!! nigdy nie bylam w stanie uwierzyc ze mozna takie rzeczy przezyc... mysle ze jesli jest milosc i akceptacja to wszystko jest mozliwe

Nie, nie napisałam nic takiego :) I osobiście myślę, że masz naprawdę kiepski związek, bo tok Twojego myślenia na to wskazuje. Współczuję Ci, ale niestety nie poprę, bo ja nie mam takich problemów - nic u mnie z niczym nie musi wygrywać, kocham zarówno mojego męża, jak i jego kutasa i mam ich oboje ;) (zanim znów się śmiertelnie poważnie zbulwersujesz: to był żarcik :P )

bnb ty masz jakis problem ze sobą? Dziewczyna pisze o wzajemnej satysfakcji z związku a ty wyskakujesz z jakimis kutasami. Rynsztokowy poziom i brak elementarnej umiejetnosci czytania ze zrozumieniem

Prinzessin73 - dokładnie :) Ale tłumacz takie rzeczy smętnym, sfrustrowanym nieszczęśnicom, dzielącym włos na czworo i traktującym rzeczy, które się robi w łóżku jako element jakiejś rozgrywki, względnie poświęcenia. Chore.