Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

czesc czolem, za 40 min spotykam sie z Exem, idziemy do restauracji Meksykanskiej w ktorej kiedys pracowalam, dobre jedzonko i drinki tam serwuja Efa, Jarzebinka gdzie sie podziewacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a_ona_ona i jak bylo?...czy spotkanie moze nadal trwa;)...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wlasnie wrocilam szukalam Was ;-) Drach cos sie reszta obija z pisaniem prawda?? na spotkaniu bylo calkiem milo, az dziwne, minelo prawie 2 miesiace a wydaje sie jakby wcale nie nie bylo zadnego wypominania typu ty mi to a ja to, bla bla bla, kolacja drinek i fajne wspomnienia :) powiedzial ze wie ze za pozno zrozumial co robil zle i co bylo naprawde wazne, ze wciaz nie moze zapomniec coz... zycie c'est la vie hasta la vista life heheheh :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym ociaganiem,to masz racje... lepiej napisz co ty mu powiedzialas....i co teraz czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam chwilami mieszane uczucia ale wiem ze zrobilam dobrze co powiedzialam?:D ze jestem bardzo zajeta,zgodnie z prawda, boot camp wycieczki rower, wakacje na Majorce ;-) zyc nie umierac ;> powiedzial ze zaluje ze nie robimy tego razem niewiele mowilam on wie ze spitolil na calej linii i tyle, raczej nie bylo rozmow typu wytywanie sobie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ona ona jesli ty wiesz ze dobrze zrobilas, to rzeczywiscie on juz szans nie ma.Mnie sie wydaje ze ty potrzebujesz faceta z ktorym wlasnie to wszystko co lubisz z nim bedziesz robic.Ty masz w sobie pasje zycia, a on siedzac z kolegami , ogladajac mecze raczej nie podzieli tego z toba.Ale ja tez cos dla siebie zrobilam, wczoraj kupilam sobie czerwone szpilki na 14 cenymetrowym obcasie.Jeszcze sie nie zabilam, w koncu za 80 euro moge oczekiwac dobrze wyprofilowanych butow.Zastanawialam sie czy warto na jedna okazje wydac takie pieniadze, ale maz mnie namowil.Za tydzien komunia syna, od czwrtku bedziemy gosci z lotniska odbierac, czworo.Do tego 2 synow mojej siostry ktorzy tu mieszkaja, znajomi , a komunia w sobote.Ale i tak wole komunie w Irlandii niz w Polsce, starszy syn mial w ubieglym roku wiec mam porownanie.Na razie was pozdrawiam, pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laski dammar te buty to cos dla mnie....uwielbiam tak wysokie buty:)...a co ubierasz do tych butow ? widzisz, jak moj mlodszy syn musial isc do komunii to zalatwilam w najblizszym miescie w Polsce przy granicy z ksiedzem zeby go wzial,nie mielismy czasu zeby na jakies nauki chodzic, nawet ksiadz go nie wypytywal.Nie wyobrazam sobie komunii w Niemczech...dobrze ze do granicy mam nie tak daleko;)... jutro pracuje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny alez sie opuszczacie, szkoda bo ciekawa jestem co tam u Was Drach jak Romeo? Efa!!! martwie sie, strasznie dlugo nie dajesz zadnego znaku Jarzebinka.. jak nastroj?? to i ja sie dolacze ;-) u Ciebie pewnie wszystko gra ;D Drach ja dzis mialam wolne ale za to jutro ide na 6 rano ;-) co za bol heheh wczoraj bylam na kolezanki urodzinach bylysmy w fajnym klubie gdzie gralo kilka zespolow rockowych, jeden z solistow to znajomy kolezanki, bardzo fajnie bylo :) dzis spedzilam dzien na miescie, jesooo ile ja ostatnio kasy przepuscilam,... szok heh musze zacisnac pasa teraz :D 2 czerwca ide z kolezanka na koncert Moby'ego to w ramach czesci prezentu urodzinowego :)) Dammar Ty z IRL jestes.. planuje wypad do Dublina ktoregos dnia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laski a_ona_ona u mnie posucha uczuciowa...:):) romeo sie nie odzywa....moze i dobrze..przeciez mu powiedzialam zeby sobie odpuscil...zaczal deptac...zero reakcji z mojej strony to co sie bedzie wychylac....mam dosyc hustawki emocjonalnej.... dzisiaj jade na chwile do polski...tak w ramach odpoczynku;) jutro znowu arbeit...ale jak dobrze pojdzie to od 3 lipca bede miec tydzien urlopu...moze wyskocze nad polskie morze z moja freundin...albo bede spac po 12 godzin w domu;) i jeszcze dzien matki w polsce 26 maja...szlag by trafil...musialabym jechac tam,chociaz nie mam za dobrego kontaktu ze swoja mama...moja mame nie interesuje jak zyje i co robie...moze jej tylko wysle kwiaty kurierem i bede miec spokoj...nie tesknie za spotkaniem z nia....ona chyba tez nie... dobra...zrobie obiad dzieciakom i jade do starego heimatu...trzymajcie sie... acha...masz racje...dziewczyny nic nie pisza...a bylo by milo uslyszec jak zyja...to i ja dolacze to chyba juz za maz wychodzi;).....zartuje...napiszcie cos gwiazdy...chociaz liste podpiszcie tutaj... dammar komunia sie udala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komunia za tydzien w sobote.Tutaj dzieci nie ucza sie katechizmu na pamiec, tylko podstawowych modlitw.Pierwsza spowiedz mieli juz 2 miesiace temu, wszysto w ramach lekcji religii w szkole.Musialam byc obecna przy spowiedzi i zdebialam, spowiedz polega na tym ze mowi sie dwa grzechy i za pokute sciska rodzicow.Panuje przekonanie ze dzieci nie grzesza bo jeszcze nie umieja, wiec wszystko jest formalne.Na mszy prawie 100% Irlandczykow podchodzi do komunii, szok.A spowiedzi przed msza nie ma.Dyskutyowalismy kiedys o tym ze znajomymi i ponoc tu komunia jest czescia mszy i na mszy wszyscy przepraszamy Boga za grzechy wiec wypelnieniem reszty ceremonii jest komunia.Zreszta duzo ludzi odchopdzi od kosciola, jest inaczej niz w Polsce.Gdy ja sobie przypomne ten stres przed Komunia w Polsce...., moje dzieci nawet cwiartki z tego nie znaja.Apropo ja jestem z Dublina, ale do obejrzenia polecam zachodnia strone Irlandii, Sligo.Tam jest pieknie.Irlandia wyglada tak, jest duze miasto np Dublin, ale poza miastem jest kompletna pustka, na poludniu sa tylko torfowiska, , pagorki ktore sie zwa Wiclow i znowu pustka bezludzie az do nastepnego miasteczka.Czasem, w poblizu miasta mozna napotkacgospodarstwo.Inaczej jest na polnoc, tam jakies domy po drodze mozna zobaczyc, ale jadac z Dublina na poludnie lub zachod nastaw sie ze nie zobaczysz nic oprocz pol i owiec.Dla mnie Irlandia to taki kraj krasnoludkow, wierzen w elfy i krasnale.Ma swoj klimat.Musze leciec, bo dzieci pojechaly do polskiej szkoly, apropo, mielismy dzis problem rano z 10letnim synem.Zaparl sie ze on nie bedzie chodzil do polskiej szkoly, bo on jest prawie Irlandczykiem, a Irlandczycy nie chodza w niedziele do szkoly.O tyle bylo to dziwne ze akurat on problemow zadnych w szkole nie ma.Mlodszy syn ma wieksze problemy i z pisaniem i z czytaniem .W irlandzkiej szkole nie maja problemow.Ale ja chce zeby chodzili do polskiej szkoly, beda wieksi beda mogli decydowac, na razie musimy za nich.N amaturze beda mogli wybrac jezyk na egzamin i moze to byc polski, jest traktowany jak kazdy inny, wiec lepiej dla nich jest chodzic do szkoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dammar moje dzieci przyjechaly do niemiec bez slowa niemieckiego....teraz nawet akcentu polskiego nie maja. Moj mlodszy syn poszedl tu do pierwszej klasy...powiedz mu ze wracamy do polski i tam bedzie w szkole...niegdy.... raz w tygodniu chodzil na 2 godz. zajec z jez. polskiego...pani nauczycielka polka...on jedyny polak i niemcy...zrezygnowal. W domu rozmawiam z dziecmi wylacznie po polsku...ale jak piszemy smsy to juz te slowa ktore sa krotsze raz po niemiecku raz po polsku.Duzo slow uzywamy niemieckich jak rozmawiamy, ale przewaza jezyk polski. Nie wydaje mi sie zeby zapomnieli polski...jak rozmawiasz z dzieckiem po polsku to sie nie da.Ale jak moj mlodszy syn laurke robi na dzien matki i zyczenia pisze po niemiecku...to dziwne uczucie, przyznaje, chociaz mi to nie przeszkadza.Mlodszy np. przez telefon juz woli po niemiecku rozmawiac, jest mu latwiej.... Pytalam sie czy chce sie uczyc polskiego, on duzo czyta po polsku,to nie wydaje mi sie zeby zapomnial.Zreszta moje dzieci wiaza przyszlosc z Niemcami...nie chca slyszec o powrocie do Polski. A z ta msza w Irlandii jak opisujesz, to mi sie podoba...nie jest tak konserwatywne jak w polsce...i dlatego ludzie odchodza od kosciola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wyobrazam sobie powrotu do Polski, moje dzieci nie chca wracac.Pamietam jak dwa lata temu na wakacjach w Polsce starszy syn spytal, mamo kiedy wracamy do domu?Moja mama byla przy tym i tak dziwnie popatrzyla.Ja mam pietro i czesc dzialki w Polsce.Jest na tyle duza ze mozna sie budowac.Po przeprowaqdzeniu dzialu spadku.Ale jak mysle o tym to nie mam ochoty wracac.Zastanawiam sie co ja tam bede robic?Tu nie boje sie wypuscic dzieci do sklepu czy gdziekolwiek, kazdy kierowca stara sie ostroznie jechac, w Polsce widze wariatow na drogach,strach dzieci same gdzies wypuscic.Dla mnie w Polsce program szkolny jest kompletnie bez sensu.Moje dzieci nie chca tam chodzic do szkoly, nie chca tam mieszkac i tyle.Moj starszy syn chce sie uczyc niemieckiego, ale to juz w szkole sredniej.Tu maja mozliwosci, ich matura bedzie miedzynarodowa, a polska matura jest honorowana tylko w Polsce.Ich edukacja jest honorowana w Stanach, Kanadzie, Australii.My nie wiazemy przyszlosci z Polska.Duzo osob uczy sie niemieckiego, ale duzo Niemcow tu tez jest.Z moim siostrzencem mieszka Niemka i Irlandczyk.Wynajmuja razem dom.Mowil ze mu jakies ciastka piekla nawet, i ze ogolnie jest nieszkodliwa.Ale ona jest z Bawarii.Moj sasiad z Polski mial dziewczyne Niemke, 2 lata byli razem.Tu to takie miedzynarodowe zbiorowisko ludzi.Wedlug mnie kto mial wrocic to wrocil, ci co zostali zostana.Ja w Polsce zostawilam wszystko, umeblowane mieszkanie, samochod sprzedalam przed wyjazdem, nie zaluje, choc bylo bardzo ciezko.Nie raz pakowalam walizki zeby wrocic, ale przetrwalismy naprawde ciezki okres w naszym zyciu.I nie zamierzam tego zmarnowac, zostalismy tu ze wzgledu na dzieci, bo tu maja mozliwosci wyruszyc w swiat i mieszkac w kraju w jakim tylko beda chcieli.My mozemy im zapewnic lepsza przyszlosc, mamy wieksze mozliwosci niz w Polsce.Ja nie dziwie sie twoim dzieciom ze dla nich Niemcy to ich kraj, nie maja innego, to ich dom, a ty zrobilas wszystko co moglas by zapewnic im dobra przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dammar ciesze sie ogromnie ze wlasnie tak mnie zrozumialas...nic dodac nic ujac.Kazda z nas ktora mieszka poza Polska...dobrze wie jak to jest na obczyznie...nie latwo...ale my mamy swoje domy w tych krajach w ktorych mieszkamy....dla naszych dzieci dom jest tam gdzie jest mama.Nie mam nic przeciwko Niemcom, znam ich duzo...ale jak ogladam sport...zawsze wzruszam sie przy polskim hymnnie...i zawsze trzymam za Polakami...zawsze zwaracm uwage na polskie rejstracje samochodowe zeby zobaczyc z jakiego miasta ludzie przyjechali...zyje po niemiecku, bo inaczej sie nie da...ale wszyscy niemcy ktorzy mnie znaja, wiedza ze nie dam zlego slowa powiedziec na Polakow. Dzisiaj jestem juz umeczona...klade sie spac bo jutro od rana arbeit... Trzymajcie sie...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzicie...bym zapomniala...nie zgadniecie kto dzisiaj zadzwonil do mojego starszego syna....MOJ EX !!!!!!!!!!!!ten przez ktorego tu do was trafilam, ten co zrobil mi ,,prezent w wigilie". Pytal sie Mlodego co u nas slychac i co w szkole....i kazal mame pozdrowic....NIECH SP*******LA !przypomnial sobie palant po 6 miesiacach....hahahaha, zero reakcji z mojej strony....nie zapomni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pfff przypomnial sobie, moze dopadly go przemyslenia jak dobrze mial z Toba :) dzwonil do syna zeby wybadac grunt, dowiedziec sie pewnie co u Ciebie bo glupio mu bezposrednio zadzwonic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej on moze sobie badac teren jeszcze sto lat...hahahaha, i nic mu to nie da... dzisiaj siedze w domku...tzn. nie bede siedziec bo mam kilka spraw do zalatwienia i niemcy dali mi wolne....odpoczne troche;) Milego dnia Gwiazdy... Podelrzana sprawa ze Efa...jarzebinka...to i ja dolacze nie odzywaja sie do nas....ZAPOMNIALY O NAS :(..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie dolacze :)
nie zapomniały ;) ja codziennie, max co 2 dni czytam co tam napisalyscie wiec jestem na bierząco :) na uczelni zaleglosci jak byly tak są... :P z moim romeo nadal cukierkowo i kolorowo, tak, że aż wierzyć sie nie chce ;) a poza tym troche sie pochorowałam, jakies paskudne przeziebienie. Ceny w aptekach mnie powalają... ;/ za granicą leki tez są tak cholernie drogie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie dolacze :)
dziwne ze Twoj ex po takim czasie sie odezwał... moj juz milczy od dlugiego czasu, i bardzo dobrze. Fałszywiec pierdolony. Dupe mi obrabiał a jak sie do niego odezwałam w okolicach swiąt wielkanocnych to taki milutki był ze żygać sie chciało. chociaz w sumie ja ciekawa jestem co u niego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja dolacze ja kocham twoje komentarze...masz duzego buziaka za tego falszywca pi******go:)...zawsze potrafisz mnie rozbawic... na mnie moj ex nie robi wrazenia i nie interesuje mnie co u niego...przez sk******na mam tylko problemy, jeszcze dlugo bedzie sie to za mna ciagnac... a jak z romeo wszystko dobrze...to super...chociaz u ciebie jakas nadzieja na normalnosc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki to i ja sie dolacze - przynajmniej Ty uratowalas honor "nieodzywaczek" jestes niejako usprawiedliwiona bo wiemy ze wszytsko gra i z romeo ok ale Efa i Jarzebinka!! halo :D jest tam kto?? Drach pies go chapł i małe pieski tez... teraz sie przypomina pff :D kiedy Ty juz dawno pozbierana jestes i dawno go nie potrzebujesz ani Ty swojego ani ja mojego :) owszem mysle czasami, zal ze nie wyszlo ale z drugiej strony.. czytalam stare posty swoje, nasze..... jakie bylysmy rozlozone na lopatki bezradne, uzaleznione, kochajace...... ciesze sie ze dalam rade !! i po wielu przemysleniach wiem co robilam zle, i widze ze innym okiem patrze juz na mezczyzn , nie takim zlym jak zaraz po rozstaniu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny :) i w koncu weekend.... na nastepny tydzien moj kolega z pracy ma caly tydzien urlop, i ja zarzadzam wszystkim...ja pi****le....ale bedzie jazda ! zamecza mnie ! w ten weekend musze akumulatory naladowac, zeby ten tydzien jakos przezyc... co tam na froncie??????? buzki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mloda odpoczywaj...i doopke poopalaj na czekoladke:)viel Spass :) milej zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry zza miedzy Dziewczyny Weekend przelecial i zaczynamy pracowac...:( Goraco....... Milego dnia Wam zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i a sie doacze ;)
Hej Hej ;) no niestety trzeba zaczac nowy tydzien, poprzdni miałam bardzo leniwy bo troche chorowałam ale ile mozna sie obijać... trzeba sie wziac do roboty ;) nooo niektore z nas mają teraz urlop...pozazdrościc :) w PL pogoda do tej pory całkiem nie zła, dzis troche chmurek, wczoraj jakies małe burze... ;) zn u mnie, bo 30 km dalej podobno juz masakra byla :P u mnie i mojego Romeo nadal kolorowo i cukierkowo :P miłość jak z filmu :) Kobietki dajcie znać co tam u was... bo coś cicho ostatnio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Długo nie zaglądałam w ogóle na kafeterię bo miałam mnóstwo innych spraw na głowie. Bardzo duzo sie ostatnio wydarzyło..... rozstanie takie naprawdę, po czym ... rozpacz i za 2 dni.... powrót. Kilka dni mineło po powrocie i znowu dopadają mnie wątpliwości. Kurcze ja go chyba gdzies w głebi ducha kocham bo dlaczego popadłam w rozpacz jak juz wszystko było ustalone z rozstaniem. Poza tym żal mi sie go zrobiło i chyba głównie przez to popadłam w rozpacz. Gdyby on tez chciał rozstania i mial np. inną kobiete to byłabym zadowolona. teraz mam poczucie że go krzywdzę. Poza tym miałam zaprzątnieta głowę szukaniem hotelu na wyjazd a ostatnio robieniem zakupów na wyjazd i nie tylko. Z futerek przerzuciłam sie na letnie sukienki i tuniki :P - kupiłam już 4 dzisiaj dokupiłam 1 typowo plażową i jeszcze 2 czekaja na koniec aukcji. Jeszcze kilka drobiazgów i bedę w 100% gotowa. Cieszę sie że u was wszystko OK. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny jarzebinka i to ja dolacze napisze pozniej do was....musze sie spieszyc do pracy,bo firme musze otworzyc.Mowie wam szok, wczoraj od 8.00 do 19.00 w pracy, umeczona bylam jak cholera, po pracy z dziecmi na zakupy, jak weszlam po 21 ej do domu ( acha, jeszcze bym sie wypieprzyszla na schodach...bo juz sily nie mialam nawet isc), to nie wiedzialam jak sie nazywam. Codziennie musze napiepszac w pracy na powierzchni 10.000 metrow kwadratowych:(...i tak caly tydzien i w ta sobote tez pracuje. nara i milego dzionka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! wrocilam, opalona, wypoczeta, bylo cudnie!! ale sie obijacie ech:( a gdzie Efa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej sluchajcie,ja tak zapieprzalam caly tydzien,ze nie mialam sily do was napisac:( w piatek wieczorem wychylil sie F. strazak,i bylismy na 50ych urodzinach u innego strazaka.Bylo super.Kilka momentow bylo naprawde milych.Bo jak wiecie ja juz mu powiedzialam ze sobie odpuszczam ( ja to chyba nigdy sobie go nie odpuszcze;) )...na tych urodzinach byl jego szef i on mnie przedstawil jemu nie jako kolezanke czy przyjaciolke,tylko jako swoja kobiete(zone)...nie spodziewala bym sie po nim tego wogole. On nie zna moich dzieci, wie jak sie nazywaja i ze sa ale nigdy nie bylo rozmowy ze chcialby je poznac.I na tej imprezie powiedzial ze mam w sobote przyjechac z dziecmi do niego do pracy i on im pokaze jak jest w remizie.Pojechalismy wczoraj z mlodszym synem tylko i ze starszego syna dziewczyna bo moj starszy syn byl wczoraj calutki dzien w berlinie i nie moglismy juz tego odwolac.F. kazal wybrac malemu samochod starzacki ktorym maly chce jechac.W trakcie jazdy zapytal sie malego czy sam chce poprowadzic i posadzil malego za kierownica.Maly oszalal ze szczescia ze moze prowadzic sam auto.Pozniej pokazal nam cala remize, zaprosil dzieci na lody. Bylam w takim szoku, wiedzialam ze F. jest bardzo porzadnym facetem, ale czegos takiego nie spodziewalam sie po nim. Powiedzial, ze w tygodniu ma zadzwonic moj starszy syn i ma przyjechac to jemu tez pozwoli wozem starzackim jezdzic.Moj mlody chce tam zalapac sie do pracy,to nawet dobry pomysl....to jest taka firma gdzie z ulicy nikt sie nie dostanie,tylko przez znajomosci.Moj mlody nie musialby sie do konca zycia martwic o pieniadze.Tam zarabiaja super ! Nasza znajomosc oczywiscie bardzo ciezko okreslic.Jak dwa magnesy....Jak jestesmy gdzies blisko to przyciaganie jest ogromne....a pozniej dlugo nic.Sytuacja idiotyczna i meczaca.Ja to juz nawet nie mysle o tym wszystkim ,bo sie zamecze. A ona_ona no napisz co tam robilas?wyrwalas jakiegos ,,meskiego" lachona:) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! Jarzebinka.. moze cos w tym jest, skoro wrocilas to moze to jest to , a moze dlatego ze zal ciezko powiedziec Drach, hmm no ladnie, wyglada na to ze F potrzebowal czasu zeby sie oswoic z mysla ze masz dzieci etc, teraz wszytsko jest na dobrej drodze skoro zaprosil je do remizy, przedstawia Cie jako swoja kobiete!! super!! u mnie duzo opowiadania, mam piekne zdjecia moze uda mi sie zalozyc jakas stronke to bym podeslala linka, generalnie wyglada to tak ze myslalam ze na Majorce tylko plaze, hotele i bary a okazalo sie ze maja gory, mnostwo jaskin i ciekawych miejsc do zobaczenia :)) 3 dni lezalam na plazy a 3 bylo na zwiedzanie, jeden dzien stolica Majorki-Palma, przepiekne miasto, z cudowna katedra i portem :) opalilam sie super, dzis spie przez pol dnia, zaraz wsiadam na rower musze zrobic zakupy bo lodowka pusta a pozniej przychodzi mamuska :)) poznalysmy tam fajna dziewczyne polke ktora mieszka w Manchesterze,bardzo dobrze sie dogadywalysmy, zwolnila sie z pracy i do wrzesnia chce zostac na Majorce, szuka jakiejs pracy a pozniej wraca na studia ja mam wolne znow 12 dni za 2 tygodnie :> i jak myslicie co chce zrobic hehe wracam tam!! czekam tylko na wiadomosc ze ona sie tam ulokuje i wynajmnie jakies mieszkanko czy cos , jesli nie to znajde jakies last minute i chocbym miala sama jechac to jade, Londyn dzis wyglada szaro i brzydko buuu :( nic nie wyrwalam bo generalnie przedzial wiekowy byl taki ze albo dziadki 50-70 lat albo mlode podlotki za mlode dla mnie ale mimo wszytsko na dyskotekach fajnie sie bawilismy :)))i same w swoim towarzystwie tez dzis mam wolne jutro do pracy na rano a we wtorek wracam na boot camp i biore sie za siebie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×