Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

no widzisz, to wszystko nie jest takie proste... Moj E.,straszy syn to juz wogole wymyslil dzisiaj...mowi,mamo jak ja pojade w tygodniu do remizy do F. to sie go zapytam czemu tak niemrawo sie kolo ciebie kreci.Boze, przegial by mlody okrutnie.Mlody nie rozumie calej sytuacji...albo rozumie az za dobrze...W lipcu w Dreznie jest zlot fanow i wlascicieli BMW i oczywiscie ja z mlodym mam jechac...ale F. tez jezdzi BMW i E.wymyslil ze on sie zapyta F. zeby tez z nami pojechal.... Moje dzieci bardzo chcialyby zeby F. zostal przy nas, ale facet nie chce sie tak naprawde wiazac.I co mam im mowic?Uklad bardzo skomplikowany.Zobaczymy co bedzie po spotkaniu E. z F.Ja nie trace nadzieji ze wszystko sie ulozy...ale meczy mnie ta sytuacja, bo powiedziec o kims ze to moja kobieta a calkiem inaczej pozniej sie zachowywac to dwie rozne sprawy. Widac ze na Majorke to nie ma po co jechac...;) jak tylko stare dziady sie kreca;) Lepiej pozwiedzac i dupke poopalac:) ja ten tydzien w pracy znowu mam ciezki, bede od rana do wieczora pracowac i nie bede miec sily do was napisac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny ja juz jestem w pracy:(...jeszcze jest spokojnie....ale tak jest zawsze...zaraz sie zacznie.... jarzebinka to znaczy, ze u ciebie jest ogolnie niezly cyrk...wspolczuje ci, bo na pewno cala ta sytuacja zciagnela z ciebie cala energie. Napisz co w tej chwili ,, na froncie"... Milego dnia wszystkim zycze...a wy zyczcie mi sily zebym tu wytrzymala do 18.30 bo oszaleje....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski :) ja dzis 1 dzien po urlopie w pracy, przetrwalam hehe chociaz zasypialam na siedzaco :)) za 2 tygodnie mam znow wolne, juz planuje kolejny wyjazd :) drach trzymaj sie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guten Morgen Laski! Ja oczywiscie juz w pracy...i zaraz mam duze ,, tlumaczonko"...obrabiamy polsko-niemiecki projekt oczyszczalni sciekow na nowych technologiach...jak pomysle co tu sie zaraz bedzie dziac,to noz otwiera mi sie w kieszeni;) Dzisiaj rano moj syn dostal smsa od F. bardzo milego smsa,ze moj moj mlody ma przyjechac do remizy.Byscie zobaczyly oczy mojego mlodego,to szczescie przez sekunde w oczach...mam ogromna nadzieje ze zlapia dobry kontakt. Napiszcie co u Was, to i ja dolacze...podziel sie szczesciem;) jarzebinka,no jak?dajesz rade? Londyn tez powinien zdac krotka relacje;):)....nie wspomne o Irlandii;).... A o terenach nad polskim morzem to juz wogole chyba nie musze dodawac;) Trzymajcie sie Gwiazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas beznadziejna pogoda, ciagle pochmurno.Pod koniec czerwca lece do Polski z dzieciakami.Jeszcze nie wiem dokladnie kiedy.Drach a czemu nie spytasz F wprost dlaczego tak powiedzial, wiesz to dosc powazna deklaracja , niech sie wytlumaczy.Bo albo potrzebuje ciebie jako przykrywki, dlatego w najblizszym otoczeniu ty i dzieci jestescie jego jakby rodzina i chce was wszystkim pokazac zeby ukryc cos innego albo rzeczywiscie mu zalezy tylko boi sie zwiazku.To pierwsze to takie manipulowanie uczuciami, a nie sadze by on do tego byl zdolny, jednak zawsze jestem podejrzliwa jesli chodzi o niejasne sytuacje.W kazdym razie jakis postep jest .Kiedys kochalam sie w takim chlopaku ktory podobnie sie zachowywal, okazalo sie ze mial sklonnosc do mojego kumpla...., a ja zakochana wszystko moglam sobie wmowic.Myslalas zeby wynajac detektywa?On tez do konca szczery nie jest, masz prawo wiedziec czy klamie.Jarzebinka pewnie buszuje po sklepach dlatego nie ma czasu nic napisac,albo czule godzi sie z mezem...W ubieglym tygodniu byla u nas krolowa Ela, przez nia byly takie korki jakich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dammar ja mysle tak jak ty.On nie udaje przed innymi ze jestesmy jego rodzina.To ostatnie spotkanie, bylo takie dziwne.Dlaczego tak powiedzial nie wiem,no ale mysle ze takim juz ostatnim idiota nawet jak byl lykniety i jego szef tez...nie jest zeby wlasnemu szefowi przedstawiac mnie jako swoja kobiete-zone.Przeciez tacy pijani nie byli zeby nie kojarzyc.Nie pamietam czy wam pisalam ze ten jego szef przystawial sie do mnie,F. malo szlag nie trafil.Mnie tez by trafil zreszta. F. jest bardzo zamknietym w sobie facetem...ja potrafie do niego dotrzec...najwazniejsze ze on ma do mnie zaufanie,to jest duzy plus....napisze pozniej bo juz ida te obkurwience z firmy...nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie dolacze :)
Hej :) widze że zapracowane jesteście :) chociaz w sumie takie wakacje na majorce to i mnie by sie przydały... :D ja baaardzo powoli nadrabiam jakies tam zaleglosci na uczelni, nie chce mi sie bo pogoda taka ładna... no i mam ciekawsze rzeczy do roboty :P z moim Romeo wszystko pieknie kolorowo i cukierkowo juz ok 2 miesiące :) jak ten czas szybko leci... :) Mówie Wam... zakochana jestem strasznie, ciesze się że potrafiłam się otworzyć na kogoś nowego i zakochać się tak jak kochało się ten pierwszy raz... :) a ja od kilku lat byłam pewna że kocha się raz i wiecej to nie mozliwe, a przynajmniej nie do tego stopnia. Całe szczęście się myliłam! :) Buziaki dziewczyny, i szcześcia życze :) Czekam na wieści od tych, które się nie odzywają! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
znalazlam Was:D :D :D myslalam,ze moze juz nie ma topiku:(a tu taka niespodzianka Musze nadrobic zaleglosci drach🌼 a ona ona🌼 jarzebinka🌼 dammar🌼 dolaczona🌼 ufff jak dzisiaj goraco;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
widze,ze co niektorzy odpoczywali a inni sie pakuja;) zazdroszcze;)tez bym sobie gdzies pojechala i polezala pod palmami i jakis murzyn by mnie wachlowal:P chociaz u mnie dzisiaj goraco jak na Majorce;) a tak poza tym po staremu chociaz jakos czasami inaczej Kupilismy rowery i sobie jezdzimy:) Romeo zmienil taktyke picia tzn popija piwo,2,3-nie tak jak kiedys ze do zgonu ale popija:O NP wczoraj mialam wrazenie,ze jest po piwie albo dwoch(gora)a on sie zarzekal,ze nie pil dalabym sobie reke uciac,ze jest dziabniety a ten w zaparte ja mu awantur o jedno piwo nie robie wiec zgupialam czemu nie chce sie przyznac Takie rzeczy mnie dopbijaja:(Z drugiej strony tak sie zapieral,ze nie pil Rozkrecilam awanture bo jestem pewna,ze male chlapnal a ten sie wkurzy,ze go osadzam Nie wiem co mam o tym myslec:( mam w ogole problemraz jestem z nim przeszczesliwa,zaraz mysle czy warto to ciagnac:( Dobija mnie taka hustawka emocjonalna:ONie wiem czy ten problem nie siedzi we mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efa! kochana! :)) zyjesz hehehe a juz myslalam ze nas olalas :)) nie bardzo wiem co Ci powiedziec odnosnie Twojego zwiazku, ja sie ciesze ze sie skonczylo mam teraz swiety spokoj a nie musze sie zastanawiac czy sie spotkamy albo nie bo jasnie pan sie upije bo ma taka ochote, tylko ze u mnie bylo inaczej i nie taki staz jak u Was prawda jest taka ze kto kolwiek z nas ma juz doswiadczenie ze w zwiazku ktos pije to zawsze bedzie ta niepewnosc i wyczekiwanie ze to sie przydarzy tak czy siak :) chyba nie jest u Ciebie zle :) to dobrze :)) dzis wracam na boot camp oj po dwoch tygodniach przerwy to bede miala znow zakwasy :)) To i ja sie dolacze ;-)) milo ze u ciebie cukierkowo!! dammar w Londynie tez taka pogoda ze najlepiej bym spala caly dzien ;> ale zapowiadaja ze ma sie poprawic ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
a ona ona🖐️widze,ze jestes bardzo aktywna;) ja tez lece zaraz na cwiczenie.Pozniej moze skocze na rower jak znajde jakiegos chetnego towarzysza ale zajrze jeszcze dzisiaj do Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efa...normalnie powiedziałabym Tobie, że jesli kochasz, to walcz i jesli on kocha, a nie potrafi sobie z nalogiem poradzic, to walczcie razem... Ale 14 lat... I jeszcze mówisz, że to się zaczęło już od po roku związku. Za długo. Stanowczo za długo. Lepiej nie marnuj sobie życia, naprawdę. Kobiety są uległe, dają się przekonać, bo ...bo kochają... wiem o tym:) Sama jestem kobietą, ale tak jak pisała któraś forumowiczka...masz przed sobą jeszcze 40-50 lat - nie zmarnuj tego na ciągłą walkę z jego naogiem i na czekanie aż się polepszy. Skoro dawałaś tyle szans.... nie mówie, że mu nie zależy, wierzę ze mu zalezy, ale nałóg jest nałogiem. W tym przypadku bądź egositką, ale nie miej wyrzutów sumienia. Próbowałaś pomoc, robiłas wszystko, żeby go ratowac i ratowac wasz zwiazek...no ale nie wyszło... Nie bądź męczęnnicą. Ile masz czekac? Ile lat jeszcze? Może wyszedłby za 5 lat z nałogu, ale co wtedy z Ciebie by pozostało? wrak człowieka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faramuszka masz szczescie , ze przez przypadek nie zapisalo sie to co przed chwila napisalam...bo mialabys co poczytac:P jak efa ciebie poslucha to mnie osobiscie szlag trafi ! juz mi sie nie chce od poczatku tego wszystkiego komentowac,co napisalas...my sobie tutaj pomagamy, a nie wkladamy noze w plecy... pieknie, ze sie wszystkie meldujecie...jarzebinka sie ociaga...ale widocznie ma powody...dziewczyna jest podobna do mnie, to wiem jak sie teraz czuje...odezwie sie na pewno;) czyli z tego co piszecie, na urlop w tej chwili kierunek polnocny odpada;)ale u was tam zawsze tak troche zimno efa pomiedzy 3 a 9 lipca bede w okolicach swinoujscia na urlopie...wiesz co to znaczy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Farmuszka tylko,ze on nie pije nalogowo:O to sa 2 piwa ze 2 razy w tygodniu napisalam,ze teraz wlasnie nie pije jak wczesniej do zgonu tylko tak sobie pyka:) czasmi z nim pytam to piwo i nie wiem czy dobrze robie:O i nie pisalam,ze juz po roku pil on kiedys prwie wcale nie pil od roku to sie zaczelo-takie picie do zgonu upijanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
drach wybierasz sie nad morze?:) pewnie,ze wiem co to znaczy:D ja sie nigdzie nie wybieram na razie:( bylismy w tamtym tygodniu na tym spa co zarezerwowalam przez groupon-trzeba bylo wykorzystac do konca maja moj byl taki zadowolony-a jemu trudno gogodzic;) byla kapiel z afrodyzjakami;),pozniej pani nas masowala,nastepnie pyszna kolacja,ktora sami wybralismy poznie jacuzzi i saune mielismy na wylacznosc przez 2 godziny wrocilismy wypoczeci i zrelaksowani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
faramuszka cos nie doczytalas ostatnio powiedzialam,ze przez tydzien do takiej imprezy ma nie mic piwa w ogole bo nie pojde(impreza mundurowa wiec wiadomo,ze alko sie leje)zaprosil nas jego kolega tam,z ktorym moj lubi sobie wypic taki kompan do browarka albo czegos mocniejszego niestety moj wypil jedno piwo przez ten tydzien przedimprezowy wiec mialam nie isc ale ten mi glowe suszyl,ze 1 piwo a taka afera tamci beda czekali wiec mowie-oki pojdziemy ale ty ani grama on-oki kurcze nie wierzylam mu lazilam za nim,jak tylko mi znikl to patrzylam gdzie jest kumple mu polewali on nie ja dzis nic bo bylem niegrzeczny w tygodniu;) ja wypilam a on dotrzymal slowa nawet nie probowal mnie przekonac,ze tylko jedno,tematu nie bylo a towarzystwo po prostu nawalilo sie na sztywo:O przynajmniej mial kto ich odwiezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cola_M
Każdy ma prawo wyrazić tu swoją opinię, tak samo Ty Drach jak i Faramuszka. Chyba trochę za ostro ją skrytykowałaś, niekoniecznie wiesz wszystko najlepiej. Moim zdaniem napisała bardzo mądre słowa do Efy i na pewno nie było jej zamiarem zrobienie jej przykrości a jedynie pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
cola tak wiem,ze farmuszka chce pomoc trudno tak komus doradzic nieznajac sytuacje albo tykllko ta jedna strone ja po prostu chcialabym,zeby on nie pil wcale a ja,zebym mogla Bo mi sie wydaje,ze on przestanie to kontrolowac Caly czas pamietam swoja matke:( wszystkie sobie tu pomagamy i wspieramy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! wrocilam po cwiczonkach czuje sie swietnie! :D my tu mozemy sobie gadac i myslec ze ja to bym to albo tamto zrobila bedac w tej i tej sytuacji.. prawda jest taka ze kazda z nas jest inna, ma inne spojrzenie na swiat i postapila by pewnie inaczej niz ktos inny Efa ja mysle ze u was jest ok, skoro on jedno czy dwa piwka wypije to nie robmy z tego konca swiata :) kazdemu sie nalezy czasem odrobina luzu a wlasnie, ja z moim exem ostatnio rozmawiamy przez tel, czasem codziennie i spotkalismy sie tylko raz od rozstania ale musze przyznac ze w koncu rozmawiamy jak "ludzie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cola_M jezeli od samiutkiego poczatku przeczytasz cala historie, to zauwazysz o co naprawde chodzi. Nie wydaje mi sie, ze mozna tak po prostu komus radzic...odejdz, zostaw...itd. To miala byc ta pomoc? Zgadzam sie z toba w 100% ze kazdy ma prawo tutaj wyrazic swoja opinie...SZCZERA....ale namawiac kogos do takich krokow jak to zrobila faramuszka? I zeby bylo sprawiedliwie, naturalnie, chetnie przeczytam rozszerzona opinie faramuszki,na jakiej podstawie tak stwierdzila...jezeli bedzie miec racje...zwroce jej honor. To nie byla wredna krytyka z mojej strony i w zyciu nie przyszloby mi do glowy specjalnie kogos obrazic...po prostu od samego poczatku tego topiku znam historie efy i wiem ze wiekszego problemu tam nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Tak jak drach napisala-nie kazdy czyta uwaznie a ja mam chyba fiola na punkciejego picia z kolegami,ze mna moze:O On nie pije od poczatku i nie jest nalogowcem ale nie wiem na ile sobie radzi z tym piciem i czy sobie radzi ja po prostu chcialabym miec wszystko sama pod kontrola:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efa! ja mysle ze najgorsze juz za Wami :) nie przejmuj sie jedna wypowiedzia nowej osoby ktora nie zna nas od poczatku, moze miala cos innego na mysli a zle odebralysmy intencje :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
a ona ona:)nie ,nie przejmuje sie jakos malo biore pod uwage co inni mysla-czasami moze to blad Gdzies jest problem-moze wlasnie to ja go mam Raz mi sie wydaje tak,raz tak raz jestem mega szczesliwa,to za jakis czas totalnie dobita czyms blahym ale mi sie wydaje,ze koniec siata tak jak wczoraj chociaz nie mam pewnosci,ze pil ale dalabym reke uciac,ze piwko bylo ale nie smierdzialo nie mam takiego wypoziomowania emocjonalnego.Jestem dlugo szczesliwa a jak cos mnie dotknie to ja zaraz przewracam sie i wydaje mi sie,ze nie wstane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efa ty jestes calkiem normalna dziewczyna, kazda z nas denerwuje jak facet wypije wiecej niz powinien,jak zachowa sie inaczej jakbysmy tego chcialy...itd.itd. samo zycie....wiadomo, ze piszemy sobie tutaj czasami zeby sobie na nich tutaj ponarzekac;)...ale tez zeby podzielic sie szczesciem...przez caly topik jest istna przeplatanka emocji...i to chyba chodzi... raz piszemy ze kochamy ,raz ze nienawidzimy i potem znowu ze kochamy...nikt nie jest idealny...a najpiekniejsze jest to ze pomimo wszystko spotykaja sie tutaj madre i wyrozumiale dziewczyny:) dzisiaj jade do pracy troche pozniej, moj mlodszy syn ma olimpiade sportowa i chcial zebym przyjechala na stadion zeby pokukac jak biega.Powiedzialam niemcom w firmie, ze nawet jak mnie nie zwolnia to nie przyjde,ale nie robili problemow. E.(moj starszy syn wczoraj znowu napisal do F. i F. mu odpisal ze do niedzieli siedzi w domu bo ma urlop i zadzwoni do mlodego kiedy ma przyjechac w nastepnym tyg. do remizy.Ciekawa jestem czy F. sie w tym tygodniu wychyli.Najsmieszniejsze, ze E. pisze do niego z mojej komorki. U nas jutro swieto, nie pracujemy, jest dzien faceta w niemczech.Oj bedzie tu pijanstwo odchodzic...troche sie boje ze jak F. gdzies pojdzie...a pojdzie napewno to jeszcze jakas lafirynde pozna:( Do wieczorka Gwiazdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
Drach:) trzymam kciukasy za mlodszego:)Musisz byc bardzo szczesliwa majac takich dwoch facecikow przy sobie:) Dzien faceta?U nas chyba jest obchodzony pod koniec czerwca? lece popracowac:) do milego🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efa ja zauwazylam zbieznosc, twoj facet nie pije gdy czuje ze ty z nim jestes bardzo blisko, gdy dobrze sie miedzy wami uklada, wniosek on bardzo cie kocha i na swoj sposob pokazuje ze zrobi dla ciebie wszystko, nawet nie pije.Drach moze ty sie wychyl w ramach dnia chlopaka, zapros go gdzies,serio macie wolne z powodu dnia chlopaka?Wiem glupia rada, ale kuszaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałyście! Jestem taka zaganiana głównie psychicznie i moje mysli krążą gdzie indziej, że w ogóle ostatnio na kafeterię nie zaglądałam, ale juz nadrabiam zaległości. No więc: Po pierwsze - dammar na terapii nas uczą że nie mamy wpływu na czyjeś picie ale moim zdaniem to bzdura. W pewnym stopniu mamy. Mój mąż 2 tygodnie temu wszył sobie esperal - twierdzi że dla siebie, ale moim zdaniem gdyby nie chęć ratowania małżeństwa nie zrobiłby tego. Nie pił ponad 3 miesiące,ale po kłótni i wyprowadzce zapił na kilka dni. Gdyby nie problemy, ta wyprowadzka, nie zapiłby, znam go na tyle. Były momenty że myslałam że to naprawdę koniec- on sie juz zgadzał na wszystko, ale popadałam wtedy w rozpacz, płakałam, a ja nie chcę cierpieć. Doszlismy do porozumienia, że jeśli nadal bedą problemy, on zapije, bedziemy się kłócić itp. to on sam odejdzie, ale na razie chce walczyć o mnie. Miło jest miećświadomośc że jest sie kochaną. Drach - twoja sytuacja jest faktycznie bardzo dziwna, ja pewnie juz zyłabym w ciągłym stresie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do radzenia komuś - nie lubię komus nic radzić ani nie lubię jak ktos mi coś radzi. Można powiedzieć swoje zdanie, ale nie mozna komus powiedzieć wprost "odejdź od niego" bo nie jesteśmy w czyjejs skórze. Czasami znamy tylko tą negatywną stronę związku a przecież są tez dobre strony, które czasami przeważają. W ostatni weekend miałąm warsztaty na temat konfliktów - sporo sie nauczyłam, m.in. żeby nie wmawiać komuś co ktos mysli albo jakie miał intencje - to częsty błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laski no i widzicie same...mozna sie nie odzywac, wystarczy raz a madrze napisac:)witam cie jarzebinka sluchajcie , ja nie moge F. zaprosic...bo on zawsze z kumplami gdzies zorganizowana grupa jada.Zyczenia mu wysle...gdyby on sam do mnie jutro zadzwonil np. wieczorem ze mam gdzies tam do niego dojechac...TO BEDZIE SUKCES...i dowod na to ze jestem najwazniejsza...bo lafirynd jutro bedzie sie krecic niemilosierna ilosc.Ale zobaczymy... u nas dzisiaj zimno...maly pobiegal, ale wazniejsze bylo to ze mama miala dac kase;), pozniej zabiore chlopakow z okazji dnia dziecka gdzies do knajpy. Dobra lece bo znowu klienci przyjechali...ale dzisiaj mlyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drach jak on ma zadzwonic jak to jego dzien? Chyba raczej czeka na telefon, coraz bardziej podoba mi sie ta mysl, o tobie i o F.Kibicuje wam bardzo.Nie rozumiem czemu myslisz ze on moglby zwracac szczegolna uwage na inne jesli pisalas ze jest raczej zamknietym typem meskim.Myslisz ze umialby podrywac panienki w barze?Ciekawa jestem bardzo co sie wydarzy miedzy wami bo cos w powietrzu wisi...A ostatnio calowaliscie sie chociaz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×