Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ęfa78

Podjelam decyzje-to koniec.Pomozcie mi przetrwac te dni

Polecane posty

Gość efa78
george no ja tez wczoraj i dzisiaj posuwam:P nie jest zle:) blueoczka mrzez jest niedaleko-moze kawka?:) mielno tez daleko nie jest ale juz dalej buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efa:) wiem ze niedaleko okolo 18 km do mrzezyna a ponad 20 do mielna :) sprawdzilam:) ale nie wiem czy uda mi sie wyrwac od rodzinki;) na facebooku jak cos sie dogadajmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo do mrzezyna jade z rodzinka a do mielna ze znajomymi :) choc nie wiadomo jak to bedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja1976
Morgen ;) dziewczyny ...może i ja do Was dołącze :) brat z bratowa jedzie za tydz do Miedzyzdrojów jezeli beda zapowiadać upały to też pojade ;) miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;-) hej dziewczyny zbieram sie do kupy po wakacjach, pogode mialam cudowna a po powrocie do Londynu zimno i pochmurnie ;-) drach ale Ci zazdroszcze! swoje mieszkanie w Londynie to moje marzenie ale ceny przerazaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej zaraz jedziemy z dziecmi z nastepna partia kartonow do nowego mieszkania. 14 lipca przewidziana jest ,,Wielka przeprowadzka",teraz szykujemy mieszkanie i pomalutku przewozimy rzeczy. a ona ona to mieszkanie nie jest wlasnosciowe, u Niemcow wynajmuje sie mieszkania i domy.Troche inaczej niz w Polsce.W Polsce kazdy dazy zeby miec cos wlasnosciowego,u Niemcow nie.Ceny?W Warszawie placilam wiecej za mieszkanie.Teraz bedziemy miec 4 pokoje i kazdy bedzie miec swoj kat. to pakowanie przeraza mnie, nie wiedzialam ze az tak duzo ciuchow mamy, a butow? O Bosze...masakra :D Komandos powiedzial ze na same buty potrzebujemy ekstra transport.... a widzicie, zapomnialam przez ten mlyn wam napisac,ze w niedziele minal rok jak jestesmy razem z komandosem i dostalam taki ogromny pierscionek w prezencie.Teraz tylko szukam zlotnika, bo komandos zle wycyrklowal i pierscionek jest za duzy, duzo za duzy :D pozdrawiam was serdecznie....trzymajcie...nara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja1976
Czesc dziewczyny :) Do dzisiaj sie zastanawialam jechac nie jechac ale zdecydowalam ze jade :) mam okazje aby sie zabrac wiec skorzystam;) Blueoczka Efa mam cichutka nadzieje ze uda nam sie spotkac ...:) taka okazja nam sie szybko nie trafi :) pozdrawiam (mialam napisac cieplutko ale napisze) ORZEZWIAJACO !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
anja i dobrze zrobilas:)sluszna decyzja pojedziesz,odpoczniesz tez mam nadzieje,ze sie zobaczymy:)juz nie moge sie doczekac:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;-) bawcie sie dobrze dziewczyny ja po powrocie z wakacji nie moge sie pozbierac z rzeczywistoscia ;-) a z nowosci to chcialam sie pochwalic ze moj trener powiedzial ze jest ze mnie bardzo dumny i ze osiaglam niesamowite wyniki w mojej diecie i cwiczeniach, i chce zebym byla trenerem ;-)) szukam kursu;)) drach mam nadzieje ze wszytsko ok z przeprowadzka anja jak sie trzymasz?? blueoczka, efa :* od dwoch miesiecy spotykam sie z pewnym mezczyzna ale narazie ciii ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
a ona ona ale Ty tajemnicza jestes;) ja w niedziele mialam zderzenie samochodem.Jechalam glowna rowerem ,pan z podporzadkowanej mnie nie zauwazyl i prosto na mnie wyladowalam na masce ale zupelnie nic mi sie nie stalo i rower nawet ryski nie ma:) aniol czuwa:) ale tego strachu,ze on jednak sie nie zatrzyma,tej ulamki sekundy nie zapomne do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
tego ulamka sekundy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dammar 14
Efa dobrze ze jic ci sie nie stalo.Tutaj bys dostala z 10 tys odszkodowania. Dziewczyny dostalam sie do Instytutu na ksiegowosc, wiec jestem zadowolona.Bazowali na moich wynikach z collegu ale mialam bardzo dobre wiec dostalam miejsce. Na interview mialam tez swiadectwa z Polski, ale powiedzieli mi ze one ich nie interesuja i ze beda bazowac tylko na tych wynikach z Irlandii. Drach ostatnio myslalam o tobie i ja prosze o zaproszenie na slub, chocby i za 5 lat ale nie zapomnij o mnie. Ja was podczytuje dosc czesto, ale wydaje mi sie ze prawdziwa dyskusja toczy sie prywatnie, wiec sie zbyt czesto nie udzielam. A ona ona, zazdroszcze figury, ja probuje zrzucic, ale nic z tego.Pogoda jest tak beznadziejna, ze nic mi sie nie chce. Anja odezwij sie bo ciekawa jestem co z toba sie dzieje. Pa dziewczynki, pozdrawiam wszystkie bardzo cieplutko przeciwnie do temperatury w Dublinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ;-) dzis rozmawialam z Anja i stwierdzilysmy ze nasz temat upada bo nie ma Drach ;-)) u mnie wlasciwie nic sie nie dzieje, milosc kwitnie ale staram sie nie podniecac za bardzo ;-) Dammar uwierz ze nie bylo latwo osiagnac to co osiagnelam, cwiczylam w deszczu i sloncu nieraz zmeczona i niewyspana a ostatnio przestrzegam diety ;-) oczywiscie zdrowo a nie glodowkowo :) Gratuluje nowej pracy!! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no to szybciutko bo jestem w pracy...nie wydaje mi sie ze to wylacznie moja zasluga ze nikt sie nie udziela, bo grono bylo wieksze,to po pierwsze, po drugie, jeszcze sie urzadzam, rozpakowuje, stres niemilosierny.Po trzecie mamy z komandosem ogromny problem z jego mama, ona ma demencje i pewnych momentow nie pamieta.To jeszcze mozna przezyc, ale ona jest bardzo agresywna osoba i walczymy z nia codziennie.Mieszka teraz 5 min. drogi od nas,nie musze wam pisac jak bardzo cala sytuacja jest napieta.Z komandosem wszystko uklada sie dobrze, ale jezeli dalej bedzie taki cyrk z jego mama, to sie rozstaniemy,bo ja tego cisnienia nie wytrzymuje.On wie o tym,widze ze go tez to wszystko meczy i za duzo nie mozna zrobic. Nie potrafie wam opisac jaki tutaj jest cyrk.Teraz pracuje, do wieczora , normalne i wieczorem cyrk z tesciowa.Ona jest chora,ale ja nie dam sie zwariowac, w imie czego?milosci?ona niszczy komandosa, poniza niemilosiernie, to co ja mam zrobic, na glowie stawac?nie da sie.... dobra, trzymajcie sie...DAMAR; JESTEM Z CIEBIE BAAAAARRRRRRDZOOOOO DUMNA!!!!!lubie ludzi ambitnych... a ona ona do ciebie tez to sie tyczy, schudnac z wlasnej nieprzymuszonej woli, to jak zdobyc najwyzszy szczyt....podziwiam was ze tak pieknie dajecie sobie rade...bardzo mnie sie to podoba :D pozdrawiam reszte dziewczyn...pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drach, ciesze sie ze jestes dumna, ja tez bym chciala, ale jakos nie potrafie cieszyc sie sukcesami. mnie sie wydaje ze to wlasnie przywara Polakow i ja ja mam. Ucze sie niemieckiego, juz mi calkiem na rozum padlo, ale jednym z modulow jest jezyk obcy: niemiecki, francuski albo hiszpanski.Wiec wzielam niemiecki, bo kiedys w szkole sredniej sie go uczylam.Nie jest obowiazkowy, ale ja zawsze chcialam nauczyc sie niemieckiego. Wczoraj dostalam z Polski ksiazke do niemieckiego i tak czytam i czytam i nic nie rozumiem.Wydaje mi sie ze ja w szkole sredniej innego niemieckiego sie uczylam.Wiec Drach ja cie podziwiam, bo dla mnie te slowa troche sa za dlugie co poniektore oczywiscie. Drach, u ciebie rzeczywiscie trudna sytuacja, moze lepiej wynajac kogos do opieki nad matka, bo faktycznie psychicznie was wykonczy.Czy w ogole jest jakis sposob w ktory mozna jej pomoc? Komandosa jest mi zal, on jest rozdarty pomiedzy was obie.Mysle ze znajdzie sie jakies rozwiazanie. Pa dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! w poniedzialek zaczynam kurs na trenera !! woohooo :)) moj trener z zajec na ktore chodze od ponad roku naciskal zebym zrobila kurs i da mi prace, na poczatek pewnie jakies tam godziny ale zawsze to cos dopuki sie nie rozkrece boje sie troche nauki o ludzkim ciele po angielsku.. ale wierze ze dam rade ;-) w koncu wyszlo slonce w Londynie, zaraz wsiadam na rower i jade na cwiczonka , teraz musze sie starac podwojnie bo Trener obserwuje kazdy krok heheh Dammar nie badz taka krytyczna w stosunku do siebie, swietnie dajesz sobie rade ;-)) ja bym proponowala Hiszpanski jesli niemiecki nie wchodzi do glowy bo jest latwiejszy :)) Drach wspolczuje, biedny chlopina napewno rozdarty jest nie ma to jak upierdliwi rodzice ;/ mam andzieje ze rozwiazecie ten problem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dammar ty nie jestes z siebie dumna?????matko i corko !!!!!!dziewczyno,studiujesz w obcym kraju, w obcym jezyku...mnie nie musisz tlumaczyc jak to jest ciezko, a ona ona tez wie ;) jestem za niemieckim, bo w razie ,,w" to moge pomoc, po hiszpansku to chyba znam tylko...AMIGO :D a ona ona z tym dodatkowym zajeciem to bardzo dobry pomysl, na dorobienie i utrzymanie figury...lepiej nie mozna :D my nie mozemy do babki kogos wziazc do pomocy bo to kosztuje tutaj cala moja wyplate, nas na cos takiego nie stac po prostu.Mamy termin na ustalenie poziomu opieki( wiem brzmi idiotycznie, ale nie mamy w polski odpowiednika).Przyjda ustalic na ile babka potrzebuje pomocy.To jest na razie jedyne co mozna zrobic, przychodzi teraz codziennie rano pielegniarka i podaje jej lekarstwa na demencje.Czy to duzo pomoze to watpie. Mowie wam, mam nieciekawie,wk....denerwuje mnie ta cala sytuacja...moze jak ludzie sa ze soba 20-30 lat i taki cyrk przychodzi z tesciowa to jest latwiej, ja caly czas zastanawiam sie czy powinnam sie w takie cos pakowac,po zaledwie roku znajomosci z komandosem.Nie mam pojecia.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dammar 14
A ona ona z hiszpanskim mam jeszcze mniej wspolnego niz z niemieckim. Drach, ja ci wierze ze czujesz sie zagubiona, bo dla ciebie jest to nowa sytuacja, potrzebujesz czasu na oswojenie sie z tym. Tak samo jak najblizsi potrzebuja czasu na oswojenie sie z choroba czlonka rodziny nawet gdy sa z nim cale zycie. Latwiej im bo ta osobe znaja, ty nie. Na taka chorobe nie ma lekarstwa, komandos jest synem wiec jest za matke odpowiedzialny.Jesli macie termin to rozumiem ze jakas opieke dostaniecie? A jak dzialaja domy opieki? Bo tu w Irlandii jest ich bardzo duzo i sa bardzo popularne.I blagam nie myslcie dziewczyny, ze jestem bez serca, bo matke komandosa chce oddac do domu opieki, ja po prostu uwazam, ze w takim miejscu sa ludzie ktorzy moga sie nia zajac. Czasem najblizsza rodzina nie da rady, chyba ze ktos zrezygnuje z pracy by zajmowac sie chora osoba. Tu w Irlandii jest taka mozliwosc, i za utrate pracy, by opiekowac sie starsza osoba z rodziny dostaje sie zasilek.Nie sa to kokosy, ale zawsze wyplata.Niewielka. Drach, nie martw sie, mysle ze ciebie to boli co ona mowi, mimo ze wiesz ze ona za to nie odpowiada. Wazne ze jest swiatelko w tunelu, jesli juz jest termin moze ktos wam doradzi inne rozwiazanie.Nie martw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drach zobacz co dalej niewazne ze jestes z nim rok czy 20, jest wam razem dobrze, cos napewno wymyslicie ;-) dammar wydaje mi sie ze hiszpanski jest latwiejszy i zblizone slowa sa do angielskiego niektore ;-) Drach to nie bedzie dorabianie jako trener a chce sie tym zajac na caly etat :)) i to fakt bede cwiczyc bede laska i jeszcze mi beda za to placic;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dammar my chcielismy babke ulokowac w domu opieki i tu nie ma do rzeczy zaden brak serca tylko odpowiedzialnosc.Tam zajeli by sie nia 24 h, ale jest problem, ona sama musi wyrazic zgode,a tego nie zrobi.Szantazuje komandosa ze sie powiesi albo rzuci sie pod samochod.on juz sam nie ma do niej sily,bo ilez mozna walczyc, dzisiaj rano znowu odwalila cyrk a po poludniu byla lagodna jak baranek.I tak jest codziennie.My z komandosem zyjemy od jej odbicia do nastepnego odbicia.Mnie bardzo to wszystko meczy.Moim rodzicom nic nie mowie, bo wiem ze od razu powiedzom, ze mam sobie zycia nie marnowac i mam myslec o sobie i dzieciach. Ciezki temat... a ona ona wiesz, ze najwazniejsze to byc gwiazda !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dammar 14
Ka wiem ze ciezki temat, mojego meza matka tez tak robila.Ze swoim mlodszym synem. Dzwonila do niego ze skacze zmostu, raz wziela jakies tabletki, ale w urzedzie w toalecie, zeby ja szybko znalezli. To taka proba trzymania kontroli nad drugim czlowiekiem. On nie wytrzymal i wyprowadzil sie ze swoja zona. Z nami tez probowala, ale my z nia nie mieszkalismy.Ciezko bylo. A ona ona, widze ze odnalazlas swoja pasje, chyba nie masz nic do stracenia.Napisz cos wiecej o swoim Don Juanie. Apropo jezykow, angielski jest zbudowany na bazie niemieckiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. :) Czy mnie jeszcze ktoś pamięta???? Nawet zapomniałam hasła, ale mam nowego nicka .... podobnego ... Nie doczytam wszystkiego co napisałyście, ale po ostatnich wpisach widzę Drach że jesteś ze swoim komandosem. Dajesz nadzieję, na nową szczęśliwą miłość po toksycznym związku.... Ja jednak rozstałam się z mężęm. On oczywiście walczył o mnie cały czas ale dzisija zrozumiał że nie ma szans i nie ma powrotu. Zapił raz, drugi, odkąd nie mieszkamy razem zapijał co miesiąc. Ciągle mówił że mnie kocha. Chciałby mieć i mnie i raz na jakis czas chlanie - tak się nie da za dużo sie wydarzyło abym mogła to ltolerować. Na razie zajmuje sie sobą, moimi ukochanymi kotami, pomagam fundacji, chodzę na aerobic i na sambę, może po 50 odnajdę swoją 2 połówkę ????? Wierzę w to, na razie chcę byc sama, odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarzebinka no pewnie ze pamietam! kobietka od futerek ;-) milo ze do nas zawitalas ;-) tyle schudlas? hurra ;-)) gratuluje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D tak ta od kotów :P No... najpierw mi się przytyło a potem schudło i zaczęłam znowu pisać na kafeterii na forum o dietach - stąd ta stopka. No i przypomniałam sobie, że przecież kiedyś tu pisałam. temat nie zamarł, nadal tu jesteście SUPER!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jarzebinka !!!!!!!!!!! :D :D :D pieknie, ze sie pojawilas....widze ze sie baaaardzo pozmienialo u Ciebie... z tego co pamietam, to ciagnelas ten zwiazek bo mieliscie kredyt...tzn. ze teraz splacasz go sama? jak widzisz, z komandosem sie uklada, od Bozegonarodzenia jak go ostatni raz wyrzucilam bo zapil...nie pije.Piwo czasami w domu, ale jest spokoj...chyba zrozumial ze ma za duzo do stracenia.,,Wyregulowalam" mu zycie.Denerwuje mnie czasami, ale ja szybko sie denerwuje, on jest spokojny i nie walczy ze mna na slowa.Wie ze ostatnie slowo musi nalezec do mnie :P z ta jego matka tylko ostatno mnie wszystko wk...denerwuje.W piatek rano przyjda z urzedu ustalac na ile ona potrzebuje pomocy.Mam nadzieje, ze sie uda nam ulokowac ja w domu spokojnej starosci.Chociaz ja nie wierze, bo ona musi wyrazic na to zgode, a nie zrobi tego dobrowolnie :( ALE TY PIEKNIE SCHUDLAS !!!!!!!!!! pamietasz? ja wazylam 50kg....a teraz? O BOSZE!!!!!!!!!!!60 kg !!!!!!!!!!!!!!!i jakos nie chudne...bo mam spokoj. Chudne jak cos przezywam, jak cos mi nie wychodzi....z jednej strony to dobrze ze przytylam, ale nie czuje sie z tym wspaniale :( dobra...napisze pozniej bo te obkurwience sie szwendaja :P pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak pamiętam, że byłaś bardzo szczupła. Ja całe życie nie przekraczałam 65 kg, ale jakoś tak przestałam mysleć o wadze, diecie, jadłam co chcę i ile chcę i najpierw nie tyłam ale w końcu waga drastycznie skoczyła, no i wzięłam sie za siebie. Teraz to moja najniższa waga w życiu. Kredyty spłaca mój mąż. Na razie, nie wiem jak długo, ja sobie część pokryłam innym kredytem, tańszym także obniżyłam trochę raty i dodatkowo jak on mi płaci to ja staram się spłacać tez część kapitału, żeby w razie czego zostać z niższymi ratami. On cały czas wierzy, że będziemy jeszcze razem, chodzimy na zakupy, gadamy po pare razy dziennie przez telefon, czasami jak mówie wprost, że to koniec to kłócimy się, on mówi tez że to koniec, po czym znowu stara się aby wrócić. I tak się kręcimy w kółko przez ponad 4 miesiące :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Laski :D odpoczywacie gdzies nad woda? efa to ma wody pod dostatkiem caly rok...:D u nas tak parno ze nie ma czym oddychac...u was z pewnoscia tez... bylam dzisiaj na zakupach...zycie sobie oslodzic :P i kupilam piekny kremowy plaszczyk z czarnymi guzikami...bo juz wczesniej kupilam kremowe matowe butki z czarna lakierowana szpila 13 cm. teraz bedzie polowanko na torebeczke ;) a tak wogole to sie ciesze ze mam weekend...i we wtorek odstawiam auto do warsztatu bo sie spi....zepsulo :D napiszcie cos... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efa78
hej,hej dziewczyny:) jarzebinka🖐️ gratuluje wynikow w odchudzaniu mi sie ostatnio przytylo:O drach tak wody mam pod dostatkiem:P ale i tak pojechalabym z checia na urlop piszcie co u Was:) u mnie taka beznadzieje,ze sama nie wiem co napisac pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrzywdzona mocno
hej kobietki...ja tez powiedziałam sobie a przede wszystkim jemu KONIEC! mam dość, czuję się jak w pułapce, toksyczny związek i tyle muszę być twarda i koniec kropka! znamy się ponad rok, od lutego 2011 roku i w ciągu tego roku 3 rozstania! i to on mnie olewał rzucał bo...właśnie to jest może nie o tyle najgorsze co aż śmieszne..bo nie lubi świąt to mnie w święta olał, nie lubi wesel to mnie rzucał żeby nie iść, bo nie lubi imprez rodzinnych to mam iść sama, olewał mnie, nie odzywał się a potem mi wmawiał że to ja jestem ta zła bo on mnie kocha, i chce znowu spróbować, że mam dać szansa a za 2 miesiące znowu będzie to samo bo coś wyskoczy a on nie ma ochoty mi towarzyszyć. itp muszę być twarda i nie ugiąć się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpoczywam...polowanko na torebeczke trwa (kremowa z czarnymi uszami od chanel...licytuje na ebayu...ale na pewno jakas helga mnie przelicytuje :P w pracy kicha, stres, jak wszedzie... u matki komandosa bez zmian...on wyjezdza jutro na 2 dni do austrii, ciekawe kto bedzie chodzil do babki,ja do wieczora jestem w pracy, jak wracam to ona juz spi...oj bedzie wesolo jak on wroci... w sobote jade ze swoimi dziecmi do berlina...spedzimy sobie w trojke fajny dzien na koniec wakacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×