Jak wyglądał Wasz bilans 2-latka... u Nas SZOK !!

Pani szanowna pediatra zważyła 14kg, zmierzyła 95cm i dowidzenia :D W książeczke nie wpisała nic, na karcie bilansowej też nie wiele... słyszała, że mówi i tyle :o

zmieńcie lekarza i to szybko, moja sprawdzała jak mała chodzi, jak ustawia nogi, sprawdzała uzębienie, pytała się małej co widzi (a że szybko zaczęła mówić odpowiadała jej dom, kot itp) i pokazywała na tabliczce więc słuch i wzrok sprawdzony, poza tym waga, wzrost.

Podobnie... Parę pytań, wszystko w porządku, co jeszcze chcą państwo wiedzieć? Dziękuję, do widzenia.

a my nawet nie poszlismy

o:O

A u mnie w przychodni powiedzieli, że bilans jest nieobowiązkowy i mają sporo chorych dzieci, więc najlepiej nie przychodzić, bo nie mają wolnych terminów. No i mały nie miał wcale bilansu dwulatka:)

no to Polska rzeczywistość wlasnie

o matko to rzeczywiscie olala sprawe:Otydzien temu moja mala miala taki test,przyszly dwie pielegniarki do mojego domu,siadly z corka na podloge i zaczela sie zabawa,rysowanie kreski,kolka krzyzyka,dopasowywanie kolorow,zgadywanie na ktorym obrazku dzieje sie dana czynnosc np:gdzie spi chlopczyk,ktora zabawke mozna kopac itd.ukladanie wiezy z klockow,reakcja na prosby,zrob to czy tamto,czy umie skakac,jak mowi,czy ja rozumiem,dopasowywanie ksztaltow,jak u niej z pampersami,tysiace pytan do mnie dotyczacych opieki,higieny,bezpieczenstwa,wazenie,mierzenie.

corka zdala testy spiewajaco,to tak na marginesie:D

gdzie masz wytatuowane dziewczynki, na lokciach, czy zle widze?

to nie ja tylko maz,sa to przedramiona.

fajnie :)

w realu duzo lepiej;)