Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milla....

mamy które siedzą w domu z dzieckiem bo facet..wyszedł..

Polecane posty

Gość bo tak i już
Kurna ja nie wiem dziewczyny czemu Wy wyjście swoich facetów utorzsamiacie z patologią ;) ale cóż, kazdy żyje tak jak chce :) Ja znam kolegów swojego faceta, wiem co robi i jak. Na kawce to my się możemy wszyscy razem spotkać. A małżeństwo to nie więziene :) Takie jest moje podejście, rozumiem że możesz mieć inne ale nie krytykuj kogoś za to ze zyje inaczej. Mam nadzieje tylko, że mój facet nie zrezygnuje nawet na starość ze swoich wyjazdów, koncertów i nawet piwa/ whisky lub jego tequili :) I że całe zycie bede widzieć jego chochliki w oczach bo bez tego oszaleje :) A na co dzien, bedzie jak na codzien - bedzie dbał o mnie i dziecko, bedzie zawsze przy mnie i będzie moim oparciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Porozmawiać można w domu przy kawie, spotkać się ze znajomymi itd. No ale to też zależy w jakich kręgach się obracasz. Nie wyobrażam sobie moich znajomych w jakiejś podrzędnej knajpce przy kuflu piwa" ja nie mogę, czyli jeśl imój facet wychodzi na piwo z kolegami to albo jest gówniarzem, który się nie wyszalał, albo patologia, co to tylko w spelunach siedzi? - ta dyskusja chyba mnie przerosła,w całym moim mózgu naukowca to sie nie mieści po prostu i już... a do Pani, co to pisała o tym, że jak puszczasz faceta z domu to on jest jak spuszczony z łańcucha - otóż Moja Droga, takie porównanie stosuje się w przypadku, gdy ktoś czegoś nie robi bo mu nie wolno! i nagle ma okazję...czyli ten komentarz bardziej pasuję do Waszych, siedzących w domu facetów niż do mojego...moj się z łańcucha nie spuszcza, bo go po prostu nie ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam te mamy...
tak tak, a potem bedzie "co ja zle zrobilam, przeciez niczego mu nie zabranialam, w czym ona jest lepsza ode mnie, przeciez mu ufalam..." i takie tam :) tak sie sklada ze polowa zarywajacych do mnie facetow na imprezach to wlasnie tacy panowie, jak wasi mezowie :D a zona bierna ufna siedzi w domu i ogniska pilnuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Bardzo mi przykro ze w takim towarzystwie się obracasz ;) powtarzam - chce zdradzić to nie potrzebuje do tego imprezy, ba najlepsi potrafią to zrobić na spacerach z dzieckiem, siłownia to tez miejsce gdzie idzie kogoś poznac, wszędzie czai się pokusa. . Zwariowałabym gdymbym miala tak mysleć to raz, dwa - po co mi facet któremu nie moge ufać, obojętnie na delegacji, na imprezie, czy w supermarkecie.Do tego nie potrzebna impreza, tylko konkretny typ człowieka :) Albo dużo więcej róznych problemów :) Relacje pomiędzy mną a facetem sa jasne, facet szanuje mnie i nasz zwiazek. czemu tak trudno zrozumieć że ktoś tworzy związek wg innej recepty niż wasza i tak też moze być dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
a ja uwielbiam "uwielbiam" - hehe łańcuch, kaganiec i kajdanki przygotowane...jak się znajdzie chętny to jeszcze wybić resztę kobiet i juz pełnia szczęscia...ech zechce zdradzić to zdradzi...lepiej szybciej jak później, chociażby dlatego nie warto nikogo na siłę trzymać w domu - jak się sam nie upilnuje to nie upilnuje go nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam te mamy...
naiwne jestescie :) wmowiono wam ze facet do szczescia potrzebuje wolnosci :) nie mozna faceta ograniczac -bo zdradzi albo odejdzie... chlop musi chodzic na piwo, bo zdradzi albo odejdzie, chlop musi miec ugotowane, bo zdradzi albo odejdzie... wszystkie przywileje maja mezczyzni tylko dlatego ze sa mezczyznami. naiwne to co piszecie. naiwne ale slodkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
a ja powiem tak: sama potrzebuję do szczęścia wolności:) Mam dwulatkę, a do dzisiaj umawiam się z koleżankami na piwo do knajpy. Mąż zostaje z dzieckiem i wiem, że dobrze się córką zajmie. Nie wiem gdzie tu problem... Zresztą to działa w obie strony- wspólnie ustalamy kto, kiedy, gdzie wychodzi. Przecież to naturalne, że czasem człowiek ma ochotę napić się piwa ze znajomymi, poobgadywac kochanego mężusia- jak mam to zrobić z nim? :):) Mnie tak naprawdę dziwi postawa kobiet typu autorka- siedzę sama i jestem zła, że mąż poszedł na piwo z kolegami. To nie lepiej wykorzystać ten czas dla siebie? Zrobić sobie maseczkę, zakręcić włosy, poleżeć w wannie? Mnie się takie kobiety kojarzą z bluszczem -0 istnieją tylko przy swoich facetach i żądaje tego samego od nich. Głupie to. A co do zdrad- albo komuś ufasz albo nie. Jeśli nie to się zastanów nad swoim związkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
uwielbiam - ale gdzie ja coś takiego napisałam ?? Zadziwiasz mnie ta teorią i jej nie pojmuje bo w żadnym wersie czy chocby slowie nie przekazałam czegoś takiego ! :) Napisałam tylko że jak ma zdradzić to zdradzi i bez imprezy :) Nic mi kochana nie wmawiano, w moim otoczenu mam przykłady zarowno takich par jak i par podobnych do ciebie. Ja swój rozum mam i nim się kieruje. szlak by mnie trafil jakbym miała na kazdym kroku kalkulować czy facet odejdzie czy nie... A tak na marginesie, mam taką samą wolność jak mój facet a obowiązkami domowymi się dzielimy :) Tak tez mozna - polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×