kto czeka na powrot ukochanego??

No wlasnie, kto czeka na powrot ukochanego? Moze z pracy zagranica, moze z jakiegos sluzbowego wyjazdu? Moj wyjechal na tydzien do Wloch w sobote. I tak czekam sobie i tesknie.

Ja tez czekam i smutno mi, 3 tygodnie nie widzieliśmy się, jest w delegacji..ciezko

czekaj czekaj , bo on się dobrze tam zabawia

ja tez czekam.... mój wraca dopiero za tydzień. Nie mogę spac w nocy- wkręcam sobie różne rzeczy...

moj dopiero co pojechal a ja juz tak tesknie. ciagle o nim mysle. mam nadzieje, ze ten tydz szybko zleci i nie obejrze sie a on juz wroci.

Ja mam taka sytuację że moj dostal kontrakt daleko ode mnie na 27 mies., we wrzesniu bierzemy slub, mieszkalismy razem, a tu ten wyjazd i jest strasznie ciezko. Ja pracuje b. duzo zeby az tak nie tesknic... pocieszam sie tym że w nastepny weekend bedzie ze mna, a w kwietniu przeprowadzam sie do niego:) bo zwiazek na odleglosc chyba nie ma duzej szansy przetrwania.

a my bierzemy slub w pazdzierniku :) moj teraz tylko wyjechal na tydzien tak to zawsze jest ze mna. i dlatego nie moge sie przyzwyczaic. chciclabym zeby byl tu ze mna. buuuuuuuuuuuuuuu

o fajnie, gratuluje.. masz juz wszystko zalatwione do slubu, sukienke? bo mi nic sie nie podoba...

no cos Ty sukienki jeszcze nia mam :) chociaz bardzo podobaja mi sie na str Agnes. mamy tylko zamowiona sale orkiestre i fotografa a Wy?

my juz mamy sale, dj, katering, fotografa, kamere, czyli wszystko co wazniejsze... teraz ciuchy zostaly, mam welon i bolerko:), a sukienke nie wiem jaka chce...

niby to jeszcze tyle miesiecy ale czas szybko leci. mysle ze jak wiosna zaczne szukac sukienki to bedzie ok. poza tym mam nadzieje, ze do tego czasu jeszcze troszke schudne wiec za szybko tej sukienki nie bede szukac. a chcialabys biala czy moze ercu? musze sie czyms konkretnym zajac zeby nie myslec, ze on tam a ja tu. poza tym nie pojechal sam tylko pojechali w 6 osob. sami faceci. wiadomo mam tez schizy, ze jestesmy daleko od siebie no i on moze tam cos wywinac...

heheh ja tez mialam schizy, skonczylo sie osra klotnia..chcialabym sukienke bielutka..zaden inny kolor. ja juz chodzilam po salonach, to babki mowia ze niektore na wrzesie sa zarezerwowane, bo chyba chce wypozyczyc.

my do siebie tylko piszemy smsy bo jednak to troche kosztuje. ale sama swiadomosc, ze on jest tak daleko az mnie rozrywa w srodku. poza tym wiem, ze on tam sie swietnie bawi. :(:(:(:(:(:(:(:( juz w tamtym roku jak tez tak wyjechal mowilam. ze nie ma mowy juz sam nigdzie nie pojedzie. ale tym razem znow uleglam. smutno mi strasznie.

ja czekam zaraz bedzie,i niech sie zajmie naszym synkiem bo padam:)

kurde no juz mnie zaczynaja lapac schizy. co on tam teraz robi jest juz prawie wieczor. wiem, ze nie powinnam o tym myslec ale... to jest silniejsze ode mnie. grrrr

jak dajecie sobie radę właśnie z tym wkręcanie sobie filmów? Nachodzą was myśli, że jak wróci może mieć cos na sumieniu i się nawet do tego nie przyznać?

moj by sie napewno nie przyznal chocby mu obcieli reke i spowrotem przystwili to by powiedzial, ze to nie jego. nie wiem co on teraz tam robi. moze mi powiedziec co chce ja tego i tak nie sprawdze. bo jak? pojade do Wloch? najgorsze sa wieczory. ja siedze w domu i mysle. a dlaczego od paru godz nie daje znaku zycia itd itp. ale pocieszam sie, ze tydzien szybko mija, ze jutro juz do pracy i jakos zleci. najgorszy weekend a On dopiero wraca w niedziele za rowny tydzien aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

ja mam takie schizy, że jak mój dzisiaj dzwonił to się trochę z tego powodu posprzeczaliśmy...potem mi pisał, że nie mam sie o co martwić... ehhh czy to już taki żywot kobiet czy to zależy od typu mężczyzn z jakimi się zwiążemy??

ja sie nawet doszukuje roznych rzeczy w smsach, ktore mi pisze. ze moze nie pisze tylko do mnie. zwariuje predzej. z jednej str mysle, ze to tylko tydz a z drugiej, ze AŻ tydzien!! smutno mi jak cholera

nie jesteście zdolne zerwać ze swoim facetem ze względu na te swoje podejrzenia? Przecież to męczące :( Ja juz po mału nie daję rad sama z sobą... po co sie męczyć?

witam wszystkie czekające.... :( wy czekacie tydzien czy dwa :( a ja az 5,5 tygodnia ;/;/;/ poplacze sie znowu za raz :( w dodatku wraca na sam slub cywilny... a jest klamca bo wiem ze popija sobie czasem a mi jak dzwoni wpiera na zywca ze nie , chociaz nie raz slysze po glosie ;( to jest okropne i nie wiem jak dalej zyc.i mimo to tesknie za nim i go kocham

często się ze sobą kontaktujecie? dzwonią do Was codziennie? Często piszą smsy?