Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WeronikaaWuuu

ZOSTAWIŁ MNIE, TERAZ TO DOPIERO DOCIERA..

Polecane posty

Gość WeronikaaWuuu

założyłam już podobny temat,ale mało osób odpowiadało.. wierzę, że będziecie mnie wspierac przez te kolejne dni, które będą dla mnie najcięższe.. na domiar złego miałam tylko jego, kochałam go nad życie, wiem że on mnie też.. dziś mi powiedział, że to ma dośc mnie, że nie zawsze trzeba się kierowac sercem.. weekend miał wolny, ale mnie olał... jak nigdy.. nie widzieliśmy się ani wczoraj ani dziś.. dopiero teraz do mnie dociera.. nie jem, płacze, nie wychodzę nigdzie bo nie mam gdzie, jestem sama w 4 ścianach.. 1lutego mieliśmy się przeprowadzic na " swoje"..... pisał do mnie smsy jedynie po to by sprawdzic czy jestem w domu, nie odpisywałam... teraz dociera do mnie to wszystko, błagam wesprzyjcieeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WeronikaaWuuu
Byliśmy ze sobą 2 lata, ponad 2 lata.. w pt byliśmy oglądac mieszkanie, a tu taki szok... nigdy bym się nie spodziewała, na pewno nie po nim..! miałam jedynie jego, wiedział jak mam ciężko w domu, jak szybko muszę się wyprowadzic.. i cooo ??? nie mam nawet przyjaciółki aby się wygadac, wyżalic, nie mam nikogo... kocham go całą sobą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbvf
Opowiedz cos wiecej, bo nie bardzo rozumiem, wytlumacz co do Ciebie dotarło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WeronikaaWuuu
No bo ja z nim zrywałam setki razy na godz, dwie, najdłużej dzień.. on ze mną nigdy, czasem się droczył... nigdy nie chciał słsyzec o rozstaniu.. od paru dni był inny, mniej czuły itd.. i dziś go spytałam dzwoniąc to się dowiedziałam że ma dośc mojego zachowania, takiej mnie.. itd.. prosiłam aby w takim razie pozwolił mi zapomniec nie pisał, nie dzwonił i że ja też nie będę.. to pisze co jakis czas czy jestem w domu, ale ja mu nie odpisuje... ale wie, ze mało bez niego wychodziłam, bo nie miałam gdzie, że dużo w domu przebywam.. myślalam, że to słowa tylko.. że mimo wszystko przyjedzie pod jakimś pretekstem do mnie, po swoje rzeczy czy coś.. a on nie... chce umrzec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Licencjatka_ona
:( pierwsze dwa tygodnie będą straszne... niestety tylko płacz i płacz... wiem cos o tym. też to przechodzę. juz nie pierwszy raz... trzeba to przetrwac, pozniej bedzie troszke lepiej. płacz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WeronikaaWuuu
Waham się nad złamaniem karty sim, aby nie kusiło mnie jakby zadzwonił czy coś. .. to zwykła startówka więc nie będzie mi szkoda.. tym bradziej, że ma ją tylko on i kilka osób z rodziny.. odcięłabym się, może by mi było łatwiej , nie wiem!:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyneczka.. :P
mysle ze to w pewnym sensie Twoja wina.. nie docenialas go zrywalas pogrywalas jak male dziecko i sie odwdzieczyl.. ale ja mialam podobna sytuacje chlopak ze mna zerwal ale sie nie poddalam dzwonilam i obiecalam mu sie sie zmienie prezpraszalam.. moim zdaniem zrob to samo,, mi sie udalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze bedziemy pisac tutaj... TAK mozesz zniszczyc karte SIM. jest to dobry pomysl, ale zastanow sie jeszcze dobrze.. powinnas zajac sie teraz czyms zeby nie myslec.. a jak poczujesz sie lepiej to pokaz mu ze lepiej Ci bez niego i szukaj kogos nowego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddd
on Cie kocha. to widac walcz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie ja mam za duży honor.. uważam, ze doprawił tym że powiedział mi to przez tel, nie przyjechał w weekend.. a tylko wtedy ma wolne. .inaczej widzę go po 9.10 h po pracy.. zmęczonego, ziewającego, często w złym humorze... poczekam jeszcze jakiś czas.. może zrozumie, że robi głupotę... a jeśli nie to sama do niego zadzwonie, napisze .. na pewno nie teraz.. bo nie czuję się aż tak winna by wyciągac 1sza rękę.. a żeby on spoczął na laurach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ABSOLUTnIE sie nie ponizaj...to najgorsze co moglabys zrobic...to on ma biegac za toba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochac mnie kocha, ale traktuje okropnie, bo nigdy taki nie był.. jak się odzywa to tylko z pytaniem CO ROBIĘ.. bo jest ciekawy czy w domu siedzę.. nie mam zamiaru szukac nikogo, nie wyobrażam sobie życia bez niego... zapytałam, czy jest inna.. a on, że zwariowałam... nigdy go o to nie podejrzewałam.. chciałabym się czymś zając, ale nie mam czym, nie mam znajomych, rodzina to jak nie rodzina, mieszkam na zadupiu, nie stac mnie by wyjśc gdzieś sama... jestem dniem, nikim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaaaa
Nie poniżaj się,nie dzwoń do niego...Tego kwiatu jest pół światu,tylko wyjdz między ludzi,z biegiem czasu zapomnisz,jeszcze będziesz się z tego śmiała.Wiem coś o tym,bo mam spore doswiadczenie uwierz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia tralalalalal
hmmmm jak ty to widzisz? tylko chlopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam coś głupie, marną prowokacje przedtem.. napisałam sms-a z bramki, z której rzadko korzystam pisząc do niego i napisałam.. " jesli Weronice (MI) coś się stanie to pamiętaj, ze wiem gdzie mieszkasz" ... on nie zaregował, ma puste konto, pisze do mnie z neta, dzwoni jak coś od brata..głupie to było. i pewnie jak się odezwie to będzie się wypytywał setki razy komu o nim mówiłam, dałam nr itd.. wiem, żałosne.. ale w tym stanie robie rzeczy nienormalne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No miałam jego, wiedział o mnie wszystko byliśmy razem naprawdę blisko. W pt byliśmy oglądac mieszkanie, jak go dziś zapytałam w jakim celu to było to odpowiedział BO CIĘ KOCHAM.. ale co z tego...! wszystkie moje marzenia, plany uległy w gruzach.. nawet jeśli on przemyśli i uzna,że głupote robi to nie rzucę mu się na szyję, tylko wezmę na dystans.. bo nie chce by się mną bawił. .siedzę i jak idiotka gapię w telefon chociaż wiem, że nie wolno mi odebrac ani odpisac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaaaa
To co zrobiłas to naprawdę bylo głupie!!!Napisz cos więcej o sobie np.ile masz lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że głupie.. ale to jakiś akt desperacji, nie wiem...!!! mam prawie 20 lat, mam spore problemy w domu, nie dogaduje sie tu z nikim, nikt ze mna nie rozmawia , siedze w 4 scianach.. mialam się przeprowadzic do miasta razem z nim, zacząc nowe zycie, widziałam jak się cieszy !!! a teraz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retteeeerr
Tez uwazam ze Ty sie do tego przyczynilas. Jak gralas mu na uczuciach i wyskakiwalas z tekstem o rozstaniu to bylo ok,a teraz jak on w koncu ma tego dosc to ciezko Ci przyjac na klate ze sama jestes sobie winna. Ja tez kiedys mialam takiego faceta. Jak cos bylo nie tak to zaraz wyskakiwal z tekstem o zerwaniu. Dlugo to znosilam,ale w koncu cos we mnie peklo i przy ktorejs klotni jak z tym wyskoczyl to powiedzialam ze droga wolna. Zdziwil sie bardzo, potem do siebie wrocilismy ale nie na dlugo bo dalej bylo to samo. Takze autorko jesli grasz komus na uczuciach i rzucasz takimi tekstami to sie nie dziw ze facet w koncu mial tego dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaaaa
Pracujesz juz,czy jeszcze sie uczysz??Mieszkasz z rodzicami?? Młodziutka jeszcze jestes,wiec rozumiem twoje cierpienie.Tez cierpiałam po rozstaniu z moją pierwsza miłościa.Teraz poprostu facetów trzymam na dystans,nie zakochuje sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pracuje, szukam pracy.. taki był układ, ze przeprowadzamy się i ja szukam pracy, jemu nie przeszkadzało, że będzie mnie musiał utrzymywac, ale ja sama nie chciałam byc utrzymanką .. byliśmy razem ponad 2 lata a ja to wszystko znoszę potrójnie, jestem niesamowicie wrażliwa, miewałam nieraz myśli samobójcze, nie dam rady z tym sama!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaaaa
retteeeerr --masz rację popieram cię,nikomu nie wolno bawić sie uczuciami innych osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×