Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WeronikaaWuuu

ZOSTAWIŁ MNIE, TERAZ TO DOPIERO DOCIERA..

Polecane posty

HIPOKRYZJA - obłuda, dwulicowość, nieszczerość, udawanie. Sugerując się chociażby tym: "twierdzenie zaskakująco sprzeczne z przyjętym powszechnie mniemaniem", jestem skłonna twierdzić, że to jednak paradoks. "poza tym...INTELIGENTNI LUDZIE NIGDY SIĘ NUDZĄ hehehe" Nigdy w życiu się nie nudziłaś/ nie nudziłeś, czy jesteś nieinteligentna/nieinteligenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet jesli ci 10 osob
napisze, żebyś nie pisała to i tak to zrobisz, taka natura Twoja, sama nie wiesz po co tutaj piszesz, ale na pewno nie po to,żeby uzyskac jakiekolwiek rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musicie się przegadywac :O prosze o rady:O czy napisac mu aby wszedł na portal, z którego korzystamy i pogadac z nim, tzn powiedziec co mnie boli i ze tak się nie robi.. i co było głowną przyczyną rozstania.. ? no nie wiem, poradźcie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, dlatego się własnie pytam bo nie wiem co mam zrobic.. mogę równie dobrze nic nie pisac.. chce obiektywnych rad... bo prędko to się chyba nie spotkamy a chciałabym wiedziec więcej bo przez tel nie było za dużo gadania, bo dzwonił od brata i nie mógl długo.. więc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle zeeee
z każdym dniem staję się coraz głupsza ;D i nijak nie rozumiem, jak paradoks pasuje do Twojego zachowania ;D jutro o tym pomyślę, idę spać ;D Autorko - jak grochem o ścianę do Ciebie, po Twoich ostatnich wypowiedziach zmieniam jednak o Tobie zdanie - chyba jednak nie chcesz się zmieniać, nie chcesz się starać, chcesz z nim być na Twoich warunkach prawda? Kochasz go niby, ale chciałaś z nim zerwać, za bardzo to dla mnie pokręcone ;) Napisz mu tego smsa, kartę złam - ale tego nie zrobisz, bo będziesz czekać na jego reakcję prawda? Co on odpowie, czy będzie prosił o wybaczenie, czy będziesz mogła dać się przebłagać kolejny raz... tym razem chyba tak nie będzie ;D powodzenia papaapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaffka83
sama sobie zaprzeczasz, kochana, problemy masz ze sobą. ludzie ci radzą, a ty w koło Macieju swoje. masz obiektywne rady a nic nie słuchasz ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie bym Ci to wytłumaczyła, żeby przypadkiem Cię to nie dręczyło, ale zwyczajnie mi się nie chce! Zresztą istnieje ryzyko, że nie zrozumiałabyś tego, skoro nie potrafiłaś sama tego zauważyć. Moja ciężka praca poszłaby na marne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwonił... gadaliśmy z 5 min,, powiedział, ze nie przyjechał mi powiedziec tego w oczy, bo nie był tego pewien i dalej nie jest.. usunęłam jego zdjecia z portalu o czym go poinformowałam.. mam okazje jechac do pracy do Katowic..i chyba się zdecyduje.. dopisałam do miejścowosci gdzie mieszkam -Katowice.. aby dało mu do myślenia.. powiedziałam mu o tym, kazał się ogarnąc i rzucił słuchawką.. pytał czy jestem w domu, słyszał niestety jak płacze.. pytał czy jutro się zobaczymy, często tak mówił a potem gówno z tego wychoziło więc udałam, ze nie słysze.. no nic.. będę cierpiec, ale z nim nim będę. za bardzo jesteśmy uparci . i ja i on. to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"powiedział, ze nie przyjechał mi powiedziec tego w oczy, bo nie był tego pewien i dalej nie jest.." - Jeśli nie jest się czegoś pewnym, powinno się załatwiać to przez telefon? Nabiera to wtedy innego znaczenia? Ciekawa teoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie więc mu powiedziałam, że to faktu nie zmienia, a jeszcze bardziej go pogrąża, bo mógł ze mną porozmawiac.. rozkleiłam się i powiedziałam, ze wszystko moje plany, marzenia się posypały, ale że dam radę.. itd.. jak się dowiedział o tych Katowicach i usunięciu zdjęc to rzucił słuchawką i powiedział, ze mam się ogarnąc. Totalny brak szacunku, ja nie będę zabiegac na pewno. Wiem, że chwile słabości moga przyjsc w każdej chwili.. ale to jest mega toksyczny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jestem czy to ostateczna decyzja, czy wpadniesz jeszcze na kilka pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różnie bywa z moimi emocjami póki co nie widzę szansy na jakiekolwiek porozuminie niech robi co chce może i byłam winna sporo ale wina leży po środku.. a ja bym powiedziała, ze bardziej po jego stronie.. bo ja nie zrywałam z nim bez powodu.. on robil wiele, wiele rzeczy których nie akceptowałam.. .dalej mu nie ufam.. a co to za związek bez zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No bo ja z nim zrywałam setki razy na godz, dwie, najdłużej dzień.." - Musiałaś mieć sporo tych powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra nie łap mnie za słowa.. dzwonił, prosił bym mu wysłała sms-a z neta na dowód tego, ze jestem w domu.. strasznie mnie to wkurzyło więc dalszych połączen nie odbierałam.. napisał " napisz mi do 15 min sms-a, bo musze isc spac, jutro mam cięzki dzien, wiem ze nie jesteś bez serca, kocham Cię.." ALE W TAKICH MIOMENTACH SOBIE MYSLE JAK TO ON MNIE RANIŁ, JAK KŁAMAŁ, JAK CAŁY WEEKEND OLAŁ A MÓGŁ ZE MNĄ GO SPĘDZIC.. przyszła koza do woza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrz, przypomniało mu się, że masz serce! No cóż, jak to mówią "lepiej późno, niż wcale".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona w przyszlosci
o boze weronika skonczy sie to dzis czy nie? jadz na te katowice, to pomoze:) moja siostra tak zrobila wyjechala do ciotki a jemu powiedziala "jade do cioci, od wrzesnia studiuje we wroclawiu)- hmmm z olsztyna 700 :P jak zadzialalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisze to na potrzeby tego abym napisała.. niestety takie BRANIE NA LITOSC i tego typu podobne na mnie akurat nie działają. Chętnie bym się z nim spotkała i wygarnęła mu to wszystko, ale po co.. ja wczoraj prosiłam o spotkanie - olał mnie, dziś nawet się nie kwapił.. jutro będzie z pracy wydzwaniał to potraktuje go tak jak on mnie... i może jak pobędę sama to będzie mi lepiej.. był weekend więc było najgorzej, bo z reguły wtedy się widywaliśmy czy przyjezdzał do mnie na noc.. będzie cały tydzień teraz pracował, jakoś życia nabierze tempa .. bo w weekend to najgorzej.. a tak to .. od 7 do 16 lub 18 jest w pracy, nie będę rozmyślała co robi. . . i super. może nawet uda mi się czymś zając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli więc w jakiś sposób pomogłam, to się bardzo cieszę, aczkolwiek nie miałam tego w planach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogłam zasnąc aż do 6 rano... i już jestem na nogach.. wyciszyłam telefon.. i jak się przebudziłam miałam 15 połączeń od niego i 2 sms-y.. później odebałam, mówił że dojebał i czy się spotkamy.. zbyłam go.. oczywiście bardzio bym chciała, chocby po to aby to wyjaśnic.. ale skoro ja prosiłam, a on olał.. to czemu teraz jak kiwnął paluszkiem ja mam leciec?? nie mam planów, nie mam się z kim spotkac więc jeśli się z nim po pracy nie spotkam to będę umierała z nudów.. ale nie może miec wszystkiego czego chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manfred:-*
A ja na twoim miejscu bym się spotkała z nim, przeciez to w dużej mierze twoja wina, zrywałaś z nim, chłopak nie wytrzymał tego i zerwał. Ale przemyślał wszystko i chce się spotkać, wyjaśnić. POWINNAŚ dać mu szansę na wyjaśnienia, widać że cię kocha! Gdyby tak nie było, nie dzwonilby do ciebie, nie martwił się! Jeżeli go kochasz to Powinnaś z nim się spotkać i porozmawiać. Dajcie sobie szansę, nie przekreślajcie tak łatwo 2-óch lat związku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dlatego się zastnawiam, mogę powiedziec że przyjadę po jego pracy aby pogadac.. tzn wysłuchac co ma mi do powiedzenia, i oddac jego książki jak tego sam chciał.. powiedział, ze jak się nie spotkamy to on przyjedzie do mnie po robocie.. ale wolę sama wyjśc z domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manfred:-*
A dumę w tej chwili schowaj w kieszeń:o. Jeżeli nie pójdziesz i nie porozmawiasz z nim, związek się skończy, a ty prędzej czy później będziesz żałowała że nie Dałaś sobie tej szansy:o. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Manfred:*
Tu nie ma nad czym się zastanawiać. Porozmawiajcie, zobaczysz co on ma tobie do powiedzenia, ale i ty mu powiedz że postarasz się zmienić itp...już ty wiesz co masz mu powiedzieć:). Ja wierze że do siebie wrócicie, Kochacie się przecież, to widać;). Powodzenia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochamy się, to akurat prawda.. ale widze teraz, ze to była chwilowa jego decyzja tzn puste słowa bo nie chcialo mu się przyjechac?? skoro rano prosił o spotkanie... ja też nie chcę byc na skinienie palca.. pewnie się spotkamy, ale nie chce by sobie coś obiecywał.. właśnie mu napisałam sms-a szczerego ..na temat tego, że związek jest toksyczny, wiec po co go ciągnąc.. to jest akurat prawda...pozostaje jeszcze ta cholerna MIŁOŚC. będę pisac na bieżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×