Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zorientowany na

co zrobić żeby to odkręcić

Polecane posty

Gość zorientowany na

Witam dużo jest kobiet na tym forum wiec chcialbym się ich poradzic-uslyszec opinie. napisze krotko jak wyglada moja sytuacja-bedac w malzenstwie poznalem kobiete w ktorej sie zakochalem z wzajemnoscia, ona zaszla w ciaze, ja stchorzylem, zona bardzo chciala zebym zostal i tak sie stalo. zerwalem kontakty z tamta, place alimenty dobrowolnie, nie widzialem dziecka nigdy - tylko na zdjeciu na nk na jej profilu ale juz jest zablokowany wiec od jakiegos czasu nie widze. to byl warunek zony dla utrzymania malzenstwa-zadnych kontaktow. malzenstwo sie rozpada, od poczatku bylo wiadomo ze bedzie trudno i tak sie stalo,mieszkamy osobno. ja ciagle mysle o dziecku, bardzo chcialbym je zobaczyc, byc jakos obecny w jego zyciu, naprawic to na tyle ile sie da. nie ukrywam ze mysle tez o niej ale na odkrecenie tego pewnie nie ma szans. bardzo prosze kobiety o wypowiedzenie sie - czy ja ma w ogole szanse zeby z tym cos zrobic czy dac sobie spokoj? nie piszcie jakim dupkiem/durniem itp bylem bo to wiem - chodzi mi tylko o zdanie czy w ogole jest jeszcze jakas szansa odworcic to wszytsko z punktu widzenia kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorientowany na
podnosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sexik z tąd i spowrotem
zależy jaki czas minął od tego czasu i od tego czy dziecko ma już nowego tatusia a mamusia nowego mężusia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorientowany na
probowalem sie dowiedziec, ale nie jest mi latwo bo mieszkam w innym miescie a ona nie odezwla sie do mnie od czasu jak podjalem decyzje o odejsciu i od tego czau nie mam zadnego kontaktu - z tego co sie dowiedzialem od wspolnych dalekich znajomych to raczej nie ma ona nikogo a czasu minelo niestety sporo - syn ma prawie 3 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy ma swoje sumienie
powiem ci jedno - jeśli się do niej nie odezwiesz, to nigdy nie przekonasz się o tym czy się uda czy nie. PROSTE! Jeśli myślisz o dziecku poważnie to probuj, tym bardziej że płacisz alimenty i one się nie wracają, czyli znasz adres albo nr konta🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorientowany na
wiem wiem, ale to nie jest proste dla mnie teraz sie odezwac,co ja mam powiedziec.. adres znam a numer konta podala mi do placenia alimentow i tel tez mam (jesli go nie zmienila). nie jest problemem pojechac/zadzwonic itp w sensie technicznym. w kazdym innym sensie paralizuje mnie strach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta aaaaa
oczywiście ze się odezwij, spróbuj nic nie tracisz a trzy osoby mogą zyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy ma swoje sumienie
no prosze cie... znasz nr telefonu, także możesz nawet w tej chwili zadzwonić ( no może teraz jest za późno) ale np. jutro. Zadzwoń i poproś o rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy ma swoje sumienie
dobry tekst powyżej, cytuję: "..trzy osoby mogą zyskać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorientowany na
dzieki za podjecie tematu, bylem przekonany ze zjedza mnie tu zywcem. na ten telefon zbieram sie juz jakis czas ale ja wiem ze jej zlamalem serce. po prostu. i nie wiem czy w ogole bedzie chcilala gadac-wiem ze jak nie zadzwonie to sie nie dowiem ale k... nie moge sie zebrac. moze jakas inna forma kontaktu, list czy cos najbardziej chcialbym znac opinie kobiety ktora byla w takiej sytuacji jak ona ale skad taka znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bławatka
do odważnych świat należy. Zawalcz by Twoje dziecko nie miało trwałej blizny na psychice bo nie doświadczyło nigdy obecności ojca. Nie bój się o siebie, dzieciak jest tu priorytetem. Nawet jak dostaniesz po głowie to walczysz w imię istotnej sprawy. Nie bój się porażki to tylko życie, które głownie się z nich składa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupek mało powiedziane
żona obca kobieta,ale dziecko odrzucić bo tak chciała to szczyt debilizmu-swoją krew?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy ma swoje sumienie
myślę, że takie kobiety które samotnie borykają się z macieżyństwem i mają wiecej na głowie niż jej koleżanki mężatki nie siedza na forum dla zabicia nudy. Chociaż dobrze zorganizowana osobo, to może jednak tak, nie wiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta aaaaa
list byłby dobry ale jeśli z jakiś powodów by do niej nie dotarł ???jakaś okrutna złośliwość losu ...ale pojedź albo zadzwoń jeśli kogoś ma to się wycofasz jeśli nie ma ale ciebie też nie bezie chciała to chociaż dziecko zyska ojca trzecia opcja jest bardzo optymistyczna nie trać więcej czasu , szkoda go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaffka83
Oj chłopie, no masakra jednym słowem ;/ na początku szczerze - tchórz z Ciebie. Bałeś się wtedy, i boisz się teraz. Żonce uległeś ech ;/ A jednak masz nadzieję, że wyjdzie na Twoje... A teraz rada: co do dziecka, sprawa raczej prosta, bo jeśli jesteś prawnie jego ojcem, to masz prawo do widzeń. Jeśli matka się nawet nei zgodzi, to sąd je ustali i tyle. Ale wiesz, lepiej z sądem nie wyjeżdżaj, polubownie próbuj. Telefonu - nie radzę, ja pewnie bym rzuciła słuchawką. Pojedź tam, próbuj rozmawiać - ale łatwo nie będzie.. Jeśli jest rozsądna, to pewnie będzie chciała, by dziecko miało ojca. Ale wiesz, ja bym się bała, że teraz chcesz, a za chwilę, jak inna panna Ci zabroni, to znów zwiejesz i dziecko będzie cierpieć. Mądry po szkodzie, szkoda że wcześniej nie pomyślałeś... ech wcale mi Ciebie nie szkoda, głupiś i w dodatku egoista na maxa ;/ sorki, ale po prostu nie mogę się powstrzymać ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorientowany na
tez myslalem ze list nie dojdzie a ja np nie bede wiedzial o tym - dlatego rozwazalem opcje za potwierdzeniem odbioru :P jakos latwoej byloby mi pewnie zaczac od listu tyle ze nigdy w zyciu zadnego listu ne napisalem ale zawsze musi byc ten pierwszy raz :) wiem ze odrzucilem dziecko i rozumiem jak to wyglada, ale wtedy chcialem uspokoic zone i cala ta sytuacje, stchorzylem tak jak juz pisalem bylo minelo nie zmienie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorientowany na
truskwfka wiem zem glupi ale zyc jakos dalej musze a nie chcoalbym do konca zycia sie zastanawiac co by bylo gdyby. to nie byla jakas panna ktora mi zabronila - to byla moja zona, ktora tez skrzywdzilem i na oslep moze probowalem to wszystko uspokoic. dla zony nie bylo w ogole dyskusji o tym zebym mial jakikolwiek kontakt z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dillema morales
spindalaj jak najdalej od nich wszystkich, tak będzie lepiej dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej jakie biedactwo, jak to jest, że świństwo to można kobietom i dzieciom robić, ale naprawić potem to już nie wiadomo jak... dobrze, ze zona tylko kazała ci zerwać kontakt, bo jakby kazała ich poćwiartować to taka cipa też by posłuchała pewnie, ale cóż skoro jesteś taki biedny, niewinny bez własnych jaj idź i przeproś na początek cierpliwie znieś jak cię dziewczyna zmiesza z błotem, powinna cię też kopnąć w krocze, ale na pewno jej ciężko, więc w końcu sie złamie... i będziecie szczęśliwi do czasu aż żona nie zmieni zdania jesteś jak chorągiewka albo piłeczka pingpingowa czym ty to dziecko zrobiłeś???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorientowany na
no choragiewka chyba bo czym:) no co mam powiedziec ...prawda prawda i jeszcze raz prawda, moze poza tym ze jakby zonie sie odwidzialo - to juz jest zamknieta sprawa, czeka nas tylko formalne rozwiazanie malzenstwa bo ani ja ani ono nie chcemy nic wiecej. jesli chodzi o matke mojego dziecka to znajac ja mysle ze mnie nie bedzie chciala po tym wszystkim, wole sie nie ludzic. ludze sie ze moze bedzie chcila ojca dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaffka83
nie będę kopać leżącego ;) tyle tylko, że musisz być pewny, że chcesz wkroczyć w życie dziecka. Ono cię nie zna, więc póki co nie wie co traci - choć bez ojca zawsze źle. Jednak, jeśli miałbyś być w jego życiu na trochę, a potem znów uciec, to już czyste chu*ostwo by było, rozumiesz? Nie odkręcisz, co zrobiłeś, ważne, że chcesz naprawić. List to dobry pomysł, nie przejmuj się formą, ważne żeby było szczerze. Nie odpuszczaj, staraj się, pomagaj, rozmawiaj, wynagradzaj...na komediach romantycznych to działa ;D Na kolanach błagaj o wybaczenie, jeśli to mądra kobieta, dla dziecka wybaczy. A czy będziecie razem, hmm... ja bym nie zaufała znów, wybaczyłabym dla dziecka, kłopotów nie robiłabym, ale związek odpada niestety ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda gadać po prostu
a o żonie pomyślałeś???? jak ona się wtedy czuła???????jak czuje się teraz i jak się poczuje wiedząc że od razu po rozstaniu z nią mimo że niby próbowałeś "ratować" małżeństwo lecisz do tamtej dz......... facetów powinno się wystrzelać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda gadać po prostu
truskawka jaka "madra kobieta"?????!!! przecież to dzi.... która wlazła z butami w cudze życie (żony). czy wy wszyscy pochylający się nad tym "biedaczkiem" tego nie widzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaffka83
a czy my o żonie rozmawiamy? a co dziecko winne? to chyba jest główna kwestia. A zresztą, wspaniała kobieta ta żona, że dziecku ojca zabrała ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorientowany na
byłby wdzieczny gdyby darowac sobie na tym temacie 'dziwki" itp. ok? nie masz nic do powiedzenia na moje pytanie to po prostu nie pisz jak tak cie to mierzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda gadać po prostu
a co miala zrobic?????? dać im błogosławieństwo??//!! boże co za kurestwo na tym forum - pewnie powinna jeszcze wyprawkę naszykować i dać buzi szcześliwemu tatusiowi na drogę! a twoje prosby zorientowany chuj... to mnie gówno obchodzą. wlazłeś na forum to licz się z tym, że bedziesz oceniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaffka83
pogratulować poziomu ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no szkoda gadać po prostu
daj spokój truskawka - nerwy mnie ponoszą. wypłakać się przyszedł no k....! dlaczego nie widzisz tej drugiej strony? skrzywdzonej i zdradzonej żony ktora probuje ratowac małżenstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamućka
napisz list i wyslij za potwierdzeniem odbioru,tylko ....zanim to zrobisz to dobrze zastanów sie czego tak naprawde chcesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaffka83
widzę, uwierz mi. Pisałam zresztą wyżej, co o tym myślę. Facet generalnie nie zachował się ok - mówiąc delikatnie. W sumie za jednym razem 3 osoby skrzywdził, w sumie 4 - bo siebie też. Ale to już przeszłość, weź pod uwagę, że próbował ratować i podporządkował się żonie. Teraz głównym punktem jest dziecko, małżeństwa i tak nie dało się uratować, więc niech choć dziecko skorzysta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×