wyjechal bez pożegnania..

Robienie awantur jest bez sensu bo: robiąc mu awanturę dajesz do zrozumienia, że walczysz o coś wielkiego, coś, co wymaga heroizmu i że to coś wielkiego, bo wymaga krzyku i emocji... A mówiąc spokojnie i konkretnie dajesz mu sygnał,że pewne rzeczy ci się po prostu w związku należą powiedzmy, jak "psu buda na zimę" i to normalne,że pewne rzeczy w związku MUSISZ MIEĆ ZAPEWNIONE przez niego.

dużo może byc powodów* a odpowiedź zna tylko ON.

ja go nie trzymam na sile.. nigdy nie trzymalam.. on poczatkowo byl niezdecydowany, wolal imprezki itp. teraz od ponad pol roku bylo dobrze miedzy nami.. w sylwka powiedzial mi ze caly czas czekal na to az wkoncu bedziemy razem.. ze wkoncu jest szczesliwy.. wiec nie uwazam zeby mu nie zalezalo,, znam go dobrze.. ale zawiodl mnie swoim zachowaniem..

12:34 [zgłoś do usunięcia] chicaguapa no coz,jedyne co mi przychodzi do glowy to to ze nie zalezy mu zbytnio na tobie Niekoniecznie:) On może po prostu nie wiedzieć,że jej na pewnych rzeczach zależy. Są kobiety, którym nie przeszkadza brak kilkugodzinnego kontaktu /a nawet kilkudniowy brak ze strony ukochanego faceta/ a są takie jak Ty, że cierpią, ale nie umieją tego konkretnie i spokojnie powiedzieć swojemu facetowi. A przecież facet może się nie domyśleć, bo mało jest facetów ze szklaną kulą w kieszeni;)

Wiesz wszyscy Cie tutaj podburzają a mało znają sytuację, to tylko parę opisowych zdań wiesz facet ma taką prostolinijną czasem psychikę jak nie zwrócisz uwagi to on nie zauważy, że robi źle lub myśli, że tobie to odpowiada wiesz jesli Ci przeszkadza, że tak mało czasu ze sobą spędzacie uświadom go, że chcesz więcej, a co do pożegnania warto spytać na pewno będzia miał durny powod jednak przeważnie takie mają. Jak wróci pogadaj z nim. Ja też nie cierpie tego robic ale jak już po awanturze się wyżyje siadam i tłumacze (staram się tłumaczyc o co mi chodzi bo nie zawsze zrozumie poprawnie ;P ) Jednak zawsze okazuje się, że on po prostu nie był świadomy Niezależność, niezależnością jednak możesz od niego trochę wyegzekwować odpowiedzialności.;) Facet to proste mechanizmy my zawsze mamy wyobrażenia o tym czego od nich chcemy powolutku można ich zmieniać jednak awantura mało daje bo się mogą obrazić, że panikujemy i oskarżamy ich o coś

12:39 Aleja Róż Wiesz wszyscy Cie tutaj podburzają ..... Co Ty bredzisz Alejo:) :)przecież piszesz to samo co ja tylko spokojna i konkretna rozmowa o oczekiwaniach i spełnieniu potrzeb, co się jej słusznie należy :) i co sprawia, że związek jest satysfakcjonujący

wyrazam tylko swoja opinie. pytalam wczesniej jakie sa wasze relacje. nie zakladalam z gory ze mu nie zalezy. czytam co piszesz i wyciagam wnioski. rownie dobrze moge sie mylic. tylko ty znasz tu dobrze swojego faceta,i wiesz na co go stac.

"głupota, że nie zdążył się pożegnac czy coś. od czego są telefony ,sms-y..? nie ma czasu napisac, czy coś to SĄ BZDURY.... " zaraz, zaraz, ale autorka chyba nie napisała, że on do niej w ogóle nie dzwoni i nie pisze. skądś przecież wie, że wyjechał i kiedy wróci. jak rozumiem, uraziło ją to, że się nie SPOTKALI przed jego wyjazdem, prawda??

ok. dzieki za wszystkim za komentarze.. wiem ze i tak musze sama rozwiązac ten problem,. poczekam spokojnie az on sie odezwie, co napisze.. i postaram sie jakos mu to wylumaczyc ze jest mi przykro ze taK POSTAPIL, bo jak narazie kieruja mną same nerwowe emocje..

jak juz wspomnialam na poczatku, napisal mi 3 dni w przod o swoim wyjedzie, ale potem wyjazd okazal sie niepewny , wiec myslalam ze jednak nie jedzie.. a dzis zobaczylam jego opis na gg ze jednak pojechal.. i poprostu zawiod mnie tym ze nie napsial mi wczoraj ze jednak jedzie i ze nie zaproponowal nawet spotkania zeby sie pozegnac..

a wiec zdazyl napisac komentarz na gg ale tobie juz nie zdazyl nic wyslac..... no cos tu jednak smierdzi