dlaczego mężczyźni zdradzają?

naprawdę nie mogą wyłączyć zwierzęcego instynktu? :O

nie, nie mogą

suczek ktore lubia zajetych, ze trudno sie oprzec

pewnie z tych samych przyczyn co kobiety:P

ledwo zobaczą jakąś ładną atrakcyjną i już im się penis wyrywa ze spodni i mają ochotę ruchać :o mimo, że mają własną, atrakcyjną kobietę...

a ja powiem szczerze ze nie wiem tak w sumie dlaczego...moze to i dlatego "dzieki bogu" ze na takiego jeszcze nie trafilam

na tym forum masa takich frajerów

No właśnie dlaczego?:( czy każdy facet myśli o innych, nawet wtedy gdy ma własną,atrakcyjną kobietę,którą kocha?

A bo ja wiem....ich sie zapytaj.

dlaczego mężczyźni zdradzają?" nie słyszałem ;)

bo maja pemisy i brak uczuc http://www.youtube.com/watch?v=E-BO_Rb2gN4

zobacz ile tu jest tematów, w których dziewczyny żalą się, że zdradza ich facet... Tak myślę, po co ludzie tworzą związek skoro facet ma penisa = brak uczuć i chęć rżnięcia inne.

Dlaczego ludzie z forum zachowują się jak zwierzęta ? nie interesuje was temat to sie nie wypowiadajcie jak macie pisać głupoty... niektórzy ludzie naprawdę potrzebują pomocy a wy sobie jaja robicie! moim zdaniem ten temat,chociaż oklepany oraz poruszony setki razy jest bardzo ważny...

dlaczego mężczyźni zdradzają?" bo uczą sie od kobiet :D

Myślałby kto, że się uczą. Cześć Regres.

bo sa inni niz kobiety,seks to dla nich nie to samo kiedy to zrozumiecie wreszcie... a pozniej sie dziwicie ze was wyzywaja od puszczalskich jak wskoczycie na 1 randce to wyra, facet moze, kobieta to nie zwierze.. :O

Piszecie tutaj dziewczyny w takim tonie jakby kobiety w ogóle nie zdradzały :/. Szmaty i szmaciarze zdarzają się po obu stronach "barykady"... nie zalerzy to od płci. Natomiast co do przyczyn (zarówno dla kobiet jak i mężczyzn) - zapewne jest ich cała paleta. Od kretyńskich "motyli w brzuchu", poprzez znudzenie w zwiazku kończąc na dziwkarskiej naturze zdradzającego/zdradzającej. Pozdrawiam

z tych samych powodów co kobiety..... ale to nie znaczy że uczą się od kobiet Regres.... a może kobiety uczą się od mężczyzn to bardziej mi pasuje:D

Kobiety nie zdradzają. Kobiety przezywają katusze, walczą z odpowiedzialnością i powinnością wobec rodziny, dzieci, męża. One składają się w ofierze. :)

pomijając przypadki erotomanów w sensie klinicznym, jako ludzi chorych, to myślę, że niektórzy zdradzają trochę z pobudek antyfeministycznych, to znaczy jakiejś pogardy dla kobiet, nie potrafią lub nie chcą traktować swojej kobiety jak pełnoprawnego partnera. "Ona jest głupia, ma przygotować obiad i cicho siedzieć, jak coś bzyknę na boku świat się nie zawali. Przecież z nią jestem, powinna być szczęśliwa". Jest też grupa facetów, którzy nie są na zdradę nastawieni, a dopuszczają się jej z powodu zachowania kobiety: permanentna odmowa seksu (np. po dziecku), brak dbania o siebie, nieumiejętność zrozumienia partnera (tego, co dla niego ważne). Dużo ryzyko stanowi też chodzenie do ginekologa mężczyzny. Urażona męska ambicja jest tu w stanie popchnąć do zdrady nawet świętego.

broom taa:D a te które naprawdę mają taką naturę jak ktoś napisał wyżej też składają się w ofierze :D

niclas z tym ginekologiem to już przesada:) ale co do reszty się zgadzam

najczesciej dlatego ze babka nie chce zrobic loda, ehh dziewczynki nie wiecie ze mimo calej tej milosci facet zawsze poszuka zaspokojenia gdzie indziej ?

Dobrze, z tym ginekologiem to nie przesada, ale sama prawda. Po prostu kobiecie trudno sobie wyobrazić, że można "się mścić" za wizytę lekarską. A wielu facetów nie umie się z kolei pogodzić, z tym ich kobieta chodzi do gina mężczyzny i dopiero zdradza pozwala im ocalić resztki męskiej dumy. W związku warto otwarcie rozmawiać o sprawach, o których nawet nie pomyślimy, że dla drugiego mogą mieć aż takie znaczenie.

Z tym ginekologiem to niezła jazda. :D A jeśli ginekolog jest kobietą?

Odpowiedź trudna , bo zależy w jakim kontekście pytasz......czy w skali mikro czy w skali makro Bo na poziomie jednostki- mężczyzny.to powodem zdrady jest to że on MOŻE zdradzać, a jak może to zdradza, zwłaszcza że robi to bezkarnie bo żona się nie dowie zwykle lub dowie się jako ta ostatnia. Właściwie innych powodów zdrady nie ma, bo cała reszta wymyślanych powodów jest tylko relatywizmem dla zagłuszenia poczucia winy. Wszystkie powody wymyślane jako powody zdrady są nieistotne i nic nie wyjaśniające, a szczególnie są nieprawdziwe Ale w skali makro.....to już inna sprawa. Bo w skali MAKRO działają powody ekonomiczne i biznes, dlatego można uznać że jest to celowe działanie przeciwko wiernym małżeństwom i rodzinie...........popatrz na cały marketing i jakie zyski wynikają ze zdradzania , całe branże istnieją dlatego i rozwijają się , bo obsługują niewierność............hotele, luksusowe samochody, bielizna i drogie ubiory , transport i ogrodnictwo, telefonia i inne komunikatory, wszystkie gadżety choćby serduszka walentynkowe, alkohole i inne używki , a Viagra? wiadomo, cały przemysł pornograficzny................popatrz jak w mediach lansowane jest zdradzanie i niewierność........to cały biznes i wielkie zyski . A rodzina jest barierą na której załamują się wszelkie kalkulacje zysków nadzwyczajnych.....więc trzeba rozbijać monolit rodziny i oczywiście jest to celowe działanie...........skuteczne. Nie zdziwi mnie jak już wkrótce przestaną istnieć małżeństwa a rodzina ograniczy się do samotnych matek....marzenie biznesu obsługującego niewierność. Są jeszcze kobiety , a nawet mężczyźni, próbujący budować więzi małżeńskie w oparciu o miłość, a nie o wygodę i egoistyczną przyjemność własną...........ale to niedobitki i na wymarciu. Cała reszta ma za nic wartości sprzyjające trwałym więziom małżeńskim.................może to produkt celowego niszczenia trwałej i wiernej rodziny? Czy warto walczyć z wiatrakami? A może już pora nauczyć się odporności na miłość? Tak jak to już robią mężczyźni?

dlaczego facet nie pomyśli że dla kobiety wizyta u ginekologa faceta też nie jest łatwa ..... no tak po to jest rozmowa w związku a nie zdrada żeby się mścić jak małolata

A dlaczego kobiety zdradzaja? Bo ucza sie od mezczyzn :P

Według seksuologów zdradza 90% kobiet i 20% mężczyzn, więc i tak to my dopuszczamy się tego znacznie częściej.

Dobrze, nie zrozum mnie źle - ja nie postuluję, żeby zdradzać kobiety chodzące do ginów mężczyzn. Ja piszę, a znam takie przypadki, jak mężczyźni reagują na wizyty swoich pań u ginów facetów. Nie rozstrzygam, czy to jest moralnie słuszne, czy nie. Na pewno głupotą jest brak wrażliwości na drugiego człowieka w związku, niezauważanie, co dla niego jest bardzo ważne, lub nieliczenie się z tym, pomimo świadomości, że to ma dla niego znaczenie.