przeczytała sms ode mnie

Zdesperowana Domowa Żona jak facet ma dziewczyne to niewazne jakim wiekim przyjacielem byl wieloletnim - nalezy ograniczyc kontakty. on ma swoje zycie, ty swoje, i kazdy normalny wyczuwa kiedy nalezy nie odsunac dla dobra ich zwiazku. Jesli ktos jest prawdziwym przyjacielem i wieloletnim, to raczej sie stara tez z ta zona zaprzyjaznic, a nie "odsunac". Poza tym normalni ludzie z reguly maja "swoje zycie" i nie zyja zyciem przyjaciol. A po trzecie, jesli istnieje jakies malzenstwo, ktorego "dobro" wymaga, zeby trzeba bylo zerwac stosunki z wieloletnim i sprawdzonym przyjacielem, to... moim zdaniem jest to jakich chory zwiazek i dobrze gdyby szlag go trafil :D

"chorych jazd"? Może po prostu nie wie o tej "przyjaźni", co? A może właśnie gdyby zdarzyło mu się przeczytać parę takich sms-ów to by Ci dopiero pokazał "jazdy"... Może spróbuj i pokaż mu te smsy-, co? Na przykład tego, którego przeczytała tamta dziewczyna... Ciekawe, co sobie pomyśli... I ciekawe, czy byłabyś taka wyrozumiała, gdybyś była na miejscu tej dziewczyny. Bardzo jestem ciekawa.

"Chodzi mii o to czy moje zaufanie bedzie do niego takie jak bylo do tej pory czy wytworzy się pewien dystans" - czy ty czytasz to, co piszesz? Czy piszesz to, co ci do łba akurat w tej chwili strzela?Dziewczyno, jesteś jakaś uwsteczniona. Naprawdę jesteś na studiach? Zaufanie? Dystans? masz dylematy zakochanej gówniary. Ty mylisz pojęcia! Przyjaźń? Hahaha! Za dużo kombinujesz! Ty lecisz na tego faceta i traktujesz go jako "potencjalnego kolejnego" - pochlebia ci jego zainteresowanie, jego "poświęcenia" i inne bla bla bla!

nie czytałam całego tematu ale znam z opowieści łudząco podobną sytuację moja znajoma też ma takiego dobrego kolegę, znają się chyba dwa lata, w tym czasie on ma cały czas jedną dziewczynę, a ona raz miała kogoś raz nie dzieczyna tego gościa była cały czas zazdrosna o moją znajomą, bo nigdy się nie widziały, a ich związek był na odległość ale raz przyjechała do sewgo faceta i poznała moja znajomą i całą noc piły i przegadały ze sobą a on im tylko piwo donosił :D

i teraz są kumpelami

Nie lece na niego

te smsy były utrzymane w żartobliwym tonie, a naskoczyliscie na mnie jak bym mu conajmniej miłośc w nich wyznawała

a może powinno Cię zastanowić, że nikt nie poparł Twojego punktu widzenia, autorko?

Lecisz, lecisz. I w ogóle brak ci elementarnej kultury i klasy :-o. Gdyby trafiło na mnie, inaczej byśmy pogadały, zapewniam cię :) Takie, jak ty, trzymam z daleka od mojego faceta i od siebie. Jesteście bardziej toksyczne, niż ścieki w Czernobylu.

czlowieku powiedz m jak sie mozna zaprzyjaznic w ciągu 4 miesiecy to nie jest mozliwe nie wiesz co to jest przyjazn ja mialam przyjaciolke 6 lat i to byla przyjazn nasze rodziny sie znaly ze sobą wszedzi o wszystkim rozmawialysmy nie bylo tajemnic pomagalysmy sobie i tak dalej wy to co najwyzej sie zakumplowaliscie

dorośli ludzie, a zachowuja sie jak pojebane dzieci NEO !!!

ja. ona zgrywa coraz bardziej niewinna a Wy się coraz bardziej pieklicie.

teraz powinny paść słowa że to nie prowokacja

Co za różnica? Niestety... Zdarzają się takie panienki :( Moja była przyjaciółka miała taki właśnie charakterek. "Zaprzyjaźniła się" nawet z chłopakiem mojej siostry - wiadomo, jak to się skończyło. Z drugim też próbowała się zaprzyjaźnić. Ba! Trzeci też wydał się jej interesujący, ale ją pogonił. Nie lubię takich kobiet.

a za co on ciebie ma niby przepraszać???? za co on CIEBIE przeprosił?? moim zdaniem masz na niego chrapke, no przyznaj się :P :P :P

niestety ta dziewczyna czuje sie z toba niekomfortowo (czemu sie absolutnie nie dziwie.. ) wiec ty powinnas sie odsunac z tego wzgledu ze jestes jakies kurde 100 razy od niej mniej wazna. ja jeszcze rozumiem jeden dwa sms, ale zeby wysylac 20 jednego wieczora. poza tym poznalas go dopiero co, zapewnie jak on mial juz dziewczyne. wiec dla niej to dopiero pojawilas sie na scenie. postaw sie na jej miejscu albo pomysl jakby to towj facet sobie kogos poznal i przez caly wieczor wysylal jej smsy.

jakbys rzeczywiscie byla taka niewinna to nie pisalabys ze uwazasz, ze ci do piet nie dorasta. a wiec czujesz sie od niej lepsza.. ja juz widze jak ty chcesz sie z nia zaprzyjazniac. wpierdalasz sie w zwiazek i tyle. tez mam takiego przyjaciela. kiedy on mial dziewczyne to przestal ze mna tyle gadac, poswiecac mi tyle czasu co wczesniej, ja wysylalam mu smsmy tylko okazyjnie, on rowniez. nawet nie pomyslalam, ze jestem od kogos tam lepsza i ze on wobec mnie powinien zachowywac sie tak jakby byl nadal singlem. znalazl "wazniejsza" osobe wiec trzeba to uszanowac. bedac tylko kolezanka i az kolezanka trzeba uwazac, zeby niechcaco czego nie zepsuc.

kochaniutka ja po przeczytaniu 20 smsów nic nie znaczących od ciebie raz a dobitnie bym ci oświadczyła przez telefon ze nie zyczę sobię takich smsów bo ten co ty zacytowałaś to brzmi co najmniej dwuznacznie i ciesz się że nie trafiłaś na mnie bo byś już fruwała na wysokopści lamperii a faceta zrąbała równo. A tak po za tym to nie lecz kompleksów na kimśbo witać że jesteś niedowartościowana a czujesz się lepsza jak faceci traktują cię jak przysłowiową sukę, bo podświadomie mysli rozporkiem a nie rozumem.

Takie jak ty to ja wyczuwam na kilometr, a mój facet wie że albo ja albo inne panie. Jak wybiera drugą opcję to drzwi otwarte, kanapki na droge, herbata w termosie i seretka na otarcie i wypad. zna moje podejście do takich numerów. Normalne koleżanki rozumiem ale takie cwaniary jak ty to ja na pamięć znam je rozgrywki i nie udawaj niewiniątka bo gruncie rzeczy wiesz że nim nie jesteś. Proponuje udać się na terapię celem podniesienia wrtości swojej oraz nauki zasad moralnych oraz etyki ponieważ całkowite braki masz w tym? Wiesz co to moralność?

to jest pewnie prowo, nikt nie jest az tak zalosny.

problem zycia ma, rozwalic komuś związek czy nie? Ale tłuk zapomniał że los sie mści nawet po jakimś czasie. Nawet w taki8 sam sposób.

Naprawdę nie widzisz Autorko, że zachowujesz się jak zakochany podlotek? Za co on Cię przeprasza? Na jakiej podsatawie teierdzisz, że nie zależy mu na jego dziewczynie? Dlaczego piszesz, że ona do pięt Ci nie dorasta? Za co chcesz go "karać"? Czy Ty widzisz co za brednie wypisujesz? Masz ochotę rozwalić jego związek, to widać jak na dłoni. Dziewczyna Twojego kolegi ma absoilutną rację! Zachowujesz się żałośnie... Przyjaźń buduje się latami, a nie w trzy miesiące :D