CZY JA JESTEM SKAZANA NA BYCIE GRUBĄ CAŁE WIEKI? WIEKI CAŁE? AAAA ZDJĘCIA! BABY!

KURKA WODNA. Mam pytanie, czysto.. kurcze. CZY JESLI PRZEJDE NA DIETE I RZECZYWISCIE BEDE MNIEJ ŻRYĆ i do tego BĘDĘ ŁAZILA NA SIŁOWNIE I BASEN to z takiejkobyly: http://e.egoisci.pl/eg1461/aa599ef40004446c4803b3c5 zrobi się ze mnie MEGA LASKA? : http://www.warszawianki.pl/timthumb.php?src=http://www.warszawianki.pl/wp-content/uploads/2010/09/panthermedia_03362317.jpg&w=536&zc=0 WIECIE O CO CHODZI.... MOTYWACJA...

nie

O którą kobyłę ci chodzi? Bladą czy opaloną?

haha raczej normalną nie podfajczona;) blada!

Działaj, ale szczerze: bez operacji plastycznej nie da rady (chodzi o fałdy skóry, które zostają po dużej utracie wagi).

zajebiscie jurwa to zdechne jako grubas ;/ super ;/ jestem smieciem

Jak można powiedzieć o samej sobie: jestem śmieciem?

No ladnie Borsuczka, ladnie, to pewnie o kims innym mozna? :P

można kiedy sie czujesz jak alien kiedy żaden ciuch na ciebie nie pasuje w sklepie kiedy chcesz byc seksowna a jakoś ci kurka nie wychodzi i wszysko co robisz jest jedną wielką klapą kiedy usmiechasz sie do faceta a on patrzy na ciebie z obrzydzeniem

Naprawdę, nie myśl tak. Wiem, łatwiej powiedzieć niż zrobić. Ale zamiast tego myślenia, po prostu zacznij coś robić ze sobą. Nieważne, że nie będziesz idealna, bo nikt nie jest. Ale jeśli chociaż trochę schudniesz, poczujesz się lepiej, czyż nie?

nigdy nie będę pieknościa zawsze tłustymn ogrem, czasem chce z tym skonczyc, pociac nozem ten tluszcz

Grubaska2867833 - a nie uwazasz, ze piszac "zaj**iscie jurwa to zdechne jako grubas ;/ super ;/ jestem smieciem" - ukazujesz swoje wnetrze ... i to moze ono powoduje, iz faceci nie patrza na Ciebie przychylnym okiem? Moze nie warto siebie postrzegac przez pryzmat figury, przeciez facjata, ani klata nie sa wazne. Wazne jest wnetrze - charakter, intelekt, światopogląd, wartości ... dlatego moze nie warto pisac o sobie w ten sposob ... moze warto pokochac siebie, zaczac patrzec na swiat pozytywniej? Moze to wlasnie wowczas, gdy zaczniesz siebie szanowac, schudniecie Cie nawiedzi? Chcialabys schudnac ... i doprowadzic do tego, by faceci na Ciebie lecieli? Ale czy pozniej nie bedzie tak, ze bedziesz ich odrzucala ... poniewaz przyjmiesz sobie, ze leca na Ciebie tylko dlatego, ze jestes chuda? Moze dostalas wyjatkowa szanse - by przyciagnac faceta na wnetrze (moglabys troche nad nim popracowac) ... a pozniej - sobie schudniesz. Wykorzystaj te prace :) Powodzenia.

motywacja to podstawa aby schudnac oraz silna wola !!

A jak silna wola bywa slaba?

ta bledsza gruba pani z obrazka po prawej i swoim wnetrzem przyciagnelo sie fajnego faceta, to teraz jak pracowac nad wola, by rzeczywiscie schudnac i stac sie ladna dla niego i szczuplejsza = zdrowsza dla siebie?

Nawet jeśli schudniesz, zostanie Ci problem ze skórą, którego raczej bez korekty chirurgicznej się nie usunie. Ale to da sie załatwić kasą, możesz uzbierać. Wiesz, jesteś naprawdę otyła i jeśli doprowadziłaś się do tego stanu przez obżarstwo, to w ogóle mi Ciebie nie żal. Ja mam problemy hormonalne i zjebany metabolizm. Głód i odmawianie sobie wszystkiego to moje drugie imię, nie wiem jak to jest jeść coś pysznego, rzygam patrząc na brokuły i inne gówno i wiesz co? Nie chudnę. I nie schudne. Na zdrowych dietach, niezdrowych, racjonalnym odżywianiu albo dietach głodowych, na niczym. Chudnę jedynie jedząc pomidora dziennie (przerabiałam wszystko). Więc żyję z głodem i mam z tego jedynie to, że nie przybieram stale na wadze. Więc jeśli Ty MOŻESZ schudnąć, to weź się w kupę i SCHUDNIJ, do cholery, bo inaczej rzeczywiście zdechniesz jako gruba świnia z własnej woli.

a ty jestes bardzo agresywna, czy to z tego powodu, ze wolno ci zjesc jednynie pomidora? Mniemam, ze tak. Pewnie sama sobie rozwaliłas ten metabolizm, a autorka, skoro jest az tak gruba tez ma rozwalony metabolizm. Jak mozesz napisac, ze nie zal ci jej, skoro doprowadzila sie do takiego wygladu sama? Co z tego? Kiedy sie tyje, czlowiek tego nie zauwaza, albo nie zdaje sobie sprawy z tego, ze jest az tak źle. Autorko, mysle, ze nie pomoga Tobie rady w stylu, mysl pozytywnie, wazne jest wnetrze itp. Ja tez byłam gruba, choc chyba nie az tak? Nie wiem...ale wtedy takie słowa pogarszaly mi samopoczucie, bo jednak jesli ma sie na sobie az tyle tłuszczu, to wiadomo, ze psychika siada, a spoleczenstwo krzywo patrzy. Jedyna rada, to powoli schudnac i byc konsekwentnym. Masz naprawde duzo pracy przed soba, ale absolutnie jest mozliwe, ze bedziesz jeszcze wygladac normalnie. Wejdź na youtube, tam jest wiele osob, ktore były olbrzymie i sa szczuple. Naprawde mozna!

grubaska- To Ty jesteś na tym zdjęciu??? Jeżeli tak to fakt trochę masz ciałka ale jesteś śliczna:))) Borsuk ma rację.....

Nie rozwaliłam sobie sama metabolizmu, jest spieprzony genetycznie. Napisałam to, żeby ją kopnąć w tyłek, żeby sobie uświadomiła, jakie ma szczęście. Bo skoro pisze "CZY JESLI PRZEJDE NA DIETE I RZECZYWISCIE BEDE MNIEJ ŻRYĆ i do tego BĘDĘ ŁAZILA NA SIŁOWNIE I BASEN ..." to znaczy, że teraz ŻRE i nie rusza się. Czyli problem może rozwiązać zdrowym jedzeniem i trybem życia. Gdybym ja mogła jedynie mniej żreć i schudnąć, to bym nie zakładała debilnych topów, tylko po prostu to zrobiła. Mam wolę i potrafię kontrolować swoje życie, w przeciwieństwie do większości grubasów na własne życzenie. Moja nadwaga nie jest na moje życzenie, każdy dzień okupuję głodem i walką, bo inaczej wyglądałabym jak słoń. Więc naprawdę nie żal mi grubasów, którzy sami sobie sprawę zafundowali. Jesteś takim grubasem z obżarstwa, prawda? Uderzyłam w czuły punkt :) Miłego wieczora

A to co pisze borsuk to są GŁODNE KAWAŁKI i TOTALNE BREDNIE. "Liczy się wnętrze" buahahaha. Dobre, doskonałe po prostu, poprosimy więcej bzdetów, na pewno komuś pomogą :)

Więc powiedz nam proszę co w takim razie się liczy?

Borsuczka - hehe, bronisz swoich slow ;)

a ja sie niw wypowiem bo moj komp mowi temu linkowi stanowcze NIE :)

"Więc powiedz nam proszę co w takim razie się liczy?" Może w idealnym świecie liczyłoby się wnętrze, ale to nie jest idealny świat. Zaklinanie rzeczywistości i przekłamywanie jej nic nie da. "Jak cię widzą, tak cię piszą". A co widzą, patrząc na osobę otyłą jak ze zdjęcia? Mężczyzna (nie fetyszysta) widzi odstręczającą kobietę, która nie jest dla niego potencjalną partnerką, bo nie byłby w stanie pokochać jej miłością, która jest podstawą związku, czyli miłością erotyczną. Jak facet ma do wyboru dwie atrakcyjne duchowo, inteligentne kobiety, a jedna jest szczupła i zdrowa, a druga otyła, to którą wybierze? No, raczej nie tę otyłą. Czy to znaczy, że jest pusty? Nie, on jest tylko normalny. Dalej: pracodawca widzi niereprezentatywną osobę, która będzie złą wizytówką jego firmy, więc jej nie zatrudni. Mając do wyboru 2 osoby o podobnych kwalifikacjach, nie wybierze otyłej. Przechodzień na ulicy widzi osobę godną politowania, która wzbudza powszechną sensację. Współpasażer w zatłoczonym autobusie, pociągu, samolocie widzi zawalidrogą, przez którą nie może przejść do przedziału, siedzenia, wstaw dowolne. Lekarz widzi potencjalnego cukrzyka i zawałowca, który zaraz będzie mu zawracać dupę swoim nadciśnieniem, ale shchudnąć, nie schudnie. Mam wymieniać dalej? Tyle na temat wnętrza. Oczywiście autorka założyła topic, po czym natychmiast go porzuciła. Bo brakuje jej konsekwencji najprawdopodobniej do wszystkiego. Pewnie teraz siedzi na "m jak miłość" i wpieprza pizze. Autorko, potrzebna Ci motywacja w postaci mega atrakcyjnych lasek? A nie wystarczy Ci koszmar, który oglądasz w lustrze? Miłego wpieprzania, jestem pewna, że umrzesz "grubą świnią" :)

A, i naprawdę wyglądasz jak ta blada grubaska? Nie jak opalona, nie pomyliłaś się? Jeśli jak ta blada, to jest BARDZO ŹLE, dziewczyno, jest tragicznie. Rób coś, bo umarcie "grubą świnią" spotka Cię całkiem prędko :O Boże, jak młoda osoba może coś takiego z siebie zrobić (bo sądzę, że jesteś młoda)?

Z jednym mogę się zgodzić-świat nie jest idealny , ale też ludzie nie są idealni. A może jedno wynika z drugiego? Co do stwierdzenia,że miłość erotyczna jest podstawą związku, polemizowałabym. To chemia mózgu, podwyższony poziom hormonów, który najpóźniej po 3 latach wraca do normy. Jeśli więc jedynie atrakcyjność fizyczna jest fundamentem związku to po 3 latach nie zostaje już nic.

Nie upraszczaj, oczywiście że atrakcyjność fizyczna nie może być podstawą związku. Ale miłość pary to miłość seksualna. Nie da się stworzyć związku z osobą, z którą nie można by go konsumować :) A dla zdrowego mężczyzny blada grubaska ze zdjęcia jest osobą aseksualną. Można ją kochać jak siostrę, ale nie kochać i pragnąć.

Nie upraszczaj-o,to bardzo cenna rada, więc może odniesiesz ją też do siebie? ;)

Co by tu nie mówic, to kawałki o bogatym wnetrzu tez uwazam za głodne. Chociazby dlatego, że bogate wnetrze moze miec równiez osoba szczupła i atrakcyjna. Inaczej byłoby, gdyby faceci mieli wybor: ładna, ale głupia, pusta, gruba, ale super 'baba". A tak nie jest. N naszym wnetrzem jest tak samo, jak z wnetrzem szczupłych kobiet, generalnie. One tez sa miłe, fajne, inteligentne, do tego szczupłe. Niestety zgadzam się tez z tym, że facet chce atrakcyjnej partnerki. Sama tego doswiadczyłam, jak ktoś rzucil mnie tylko dlatego, że jestem gruba. Wybrał osobę nieciekawą, nic specjalnego, ale szczupłą (teraz chyba tamten związek rozpada się, on już jej nie chce). W kazdym razie ja dla niego nie istaniałam po tym, jak przytyłam. Nie odbiera mnie, jako kobietę. Inni mężczyźni też, to samo. Nie urodziłam sie jako pasztet, kiedy byłam szczupła miałam bardzo duze powodzenie, wiec mam porównanie. Teraz, jak wiekszosc na tym forum daze do szczuplej sylwetki, bo grube kobiety niestety nie sa atrakcyjne. Obecnie waze ponad 80. p.s. Ale najezdzanie na grubasów dlatego, ze sie same utuczyły tez nie jest do konca sprawiedliwe. Otyłosci sprzyja tak wiele czynników, tak trudno potem jest schudnac, ze zbyt długo by tu o tym pisac.