Jeszcze nie powiedział, że kocha...

Jestem z chłopakiem ok 8 miesięcy i jeszcze nie usłyszałam od niego słów"kocham cię". Muszę dodać, że wcześniej był z dziewczyną 5 lat i ciężko przeżył ich rozstanie. Mówi mi często, że mnie "nie lubi" w pozytywnym znaczeniu tych słów.. ale ja chciałabym wreszcie usłyszeć te dwa magiczne słowa. Myślicie, że to jeszcze za wcześnie na takie wyznania?

Dodam, że cały czas myśle, że może on nadal kocha tamtą?? W towarzystwie jego znajomych zawsze ktoś wtrąci pare superlatyw na temat jego byłej.. może daja mi do zrozumienia, że to ona była "tą jedyną" i nic tu po mnie??

jeszcze nie kocha albo nie czuje sie gotowy na takie wyznania i wcale mu się nie dziwię skoro ma za sobą długi związek. mam to samo. nie można wymagać czegoś takiego. będzie chciał, poczuje taką potrzebę to powie

czyli powinnam być cierpliwa? czy może wyjść z inicjatywą i powiedzieć to pierwsza?

przetestuj go moze jest niesmialy

Ty wymagasz wyznań po ośmiu miesiącach? Halo, dziewczyno! To nie jest "dzień dobry"! To są słowa, które coś znaczą!

Może masz rację, że powinnam zaczekac i to ważne wyznanie..ale ja przez to że nie uslyszalam tych slow jestem jakas niepewna i przejmuje sie ze mysli moze o tej byłej... ;/

Mnie powiedział po dwóch lat :)

Nie mów pierwsza !!!! Miłość -ta głęboka, prawdziwa -wymaga czasu.... Mój pierwszy raz "kocham" powiedział po dwóch latach... A po czterech się oświadczył :) CIERPLIWOŚCI

o kurczę :) i nie bałas sie że tracisz z nim czas? ze moze nigdy Cie tak naprawde nie pokocha? a zapewniał Cie jakos inaczej ze nie jestes mu obojetna? chodzi mi o slowa a nie zachowanie

i ani ja ani on poki co nie powiedzielismy 'kocham cie'; mowi mi czesto ze mu na mnie bardzo zalezy ze sie cieszy ze mnie poznał ze jestem jego skarbem itp ale 'kocham cie; nie powiedział. i nie czuje sie z tym zle. wole poczekac i byc pewna ze kocham jego i ze on kocha mnie.

no on też traktuje mnie ogolnie bardzo dobrze, słodzi mi, wymysla różne zdrobnienia itd, czesto sie widujemy.. ogolnie wszystko jest chyba tak jak byc powinno... czasem mowi ze mnie uwielbia ale to tyle... no ale nic, posłucham Waszych rad i poczekam z tym wyznaniem.. chociaz jakos wydaje mi sie ze on nigdy nie zdobędzie sie na takie słowa pierwszy..

bo on bedzie pod presją i nie daj Boze powie to tylko dlatego ze powiedzialas to Ty. ja nigdy pierwsza nie powiedziałam.

hmmm a jeśli on myśli tak samo? :) że nie powie pierwszy żeby mnie nie stawiać pod ścianą ;)

Ja po roku nie powiedziałem, po 2 latach, innym razem po 4. I wszystko zawsze dobrze się kończyło, rozstaniem

Żabciu----> wolałabys aby powiedział ci , ze cie kocha po miesiacu znajomosci , ale rzecz jasna wcale by tak nie czuł , czy aby powiedział po dłuzszym czasie , ale te słowa wiele by dla niego znaczyły ?! no chyba sprawa jasna , a jesli ty go kochasz , powiedz mu o tym..po co ukrywac swe uczucia :)

przeklęte pragnienia----> buahahahahahaha

no ja to czuję i chciałabym mu powiedziec ale boję się, że on nie odpowie nic na to i wtedy bedzie jeszcze gorzej.. bede juz totalnie skołowana i zadręcze się pytaniami dlaczego w takim razie jest ze mną..

jak nie powie , znaczy , ze nie jest gotowy ...Ty sie ciesz , ze masz faceta , który słów na wiatr nie rzuca , miałabys powody do zamartwiania się gdyby było odwrotnie , a tak głowa do góry , uczuć nie ukrywaj , bo i po co i nie zastanawiaj się tyle , bo Cię tylko głowa rozboli;) Pozdrawiam.

jestem dziewczyna i nigdy pierwsza tych slow nie wypowiedzialam:-)

Malutka dzięki :) w sumie masz racje.. nie patrzylam na to z tej strony- dobrze, że nie rzuca słow na wiatr.. aleeeee z drugiej strony już troszke czasu mineło.. powinno mu sie już klarować co do mnie czuje i czy w ogole ;) jejuuuuuuuu z tymi facetami to same problemy!! ;)

Ja tez mialam chlopa po 5 letnim zwiazku, a wlasciwie nadal go mam, juz od 3 lat. Po pol roku powiedzial, ze mnie kocha, ale wydaje mi sie, ze i tak jeszcze dlugi czas bardzo przezywal rozstanie z byla. Czasem czulam sie gorsza z tego powodu, ale bylam cierpliwa i teraz na pewno wiem, ze mnie kocha bardzo :) Troche sie to odbilo na mojej psychice jednak :( Jesli naprawde go kochasz, poczekaj cierpliwie, 8 miesiecy to dosc krotki okres. Bedzie dobrze :)

Co to za dziwny fetysz... Powie, nie powie, kiedy powie, jak powie.

No na mojej psychice też zaczyna się to odbijać... zawsze byłam pewna siebie, a teraz tę pewnośc powoli tracę bo jakoś czuje, że była dziewczyna jest nadal obecna w życiu mojego faceta .. ( z resztą jak wspominałam- jego znajomi nie dają mi o niej zapomnieć :| a jak już cos o niej wspomną to mnie przepraszają i tłumaczą, że ona długo z nim była i wiele czasu z nią spedzali... ) Z tego wszystkiego zaczynam się z nią porównywać, doszukiwać się jakichś jej lepszych cech itd. Myślę sobie, że może dlatego nie czuje nic silniejszego do mnie bo nadal darzy uczuciem tamtą... :| obłęd!

żabko, widzę, że jesteś osobą, dla której słowa mają ogromne znaczenie. ale pamiętaj, że nie wszyscy tak funkcjonują. dla niektórych ważniejsze są czyny i też łatwiej im przychodzą. i nie ma sensu zastanawiać się nad przewagą jednych nad drugimi, bo wszystko ma wady i zalety. ale radzę, poprzyglądaj się swojemu facetowi i jego zachowaniu i zastanów się, czy z zachowania wynika, że coś do Ciebie czuje, czy to jest zachowanie człowieka, który kocha. i nie mówię o innych jego słowach, ale o tym co robi. ja też jestem taką osobą, dla której ważne są słowa. ale po 2 latach związku, gdy nie usłyszałam jeszcze "kocham Cię" przewartościowałam myślenie. bo dostrzegłam, że jego zachowanie wskazuje na miłość i uznałam, że to mi wystarczy. ale po prawie 2,5 roku związku powiedział, że kocha, a półtora miesiąca później się oświadczył. ja powiedziałam "kocham" wcześniej, ale nie naciskałam, nie powtarzałam tego za często, żeby nie wywierać presji na nim, pozwoliłam mu dojrzeć do wyznania we własnym tempie. i teraz słyszę to dość często, a jeszcze częściej widzę :-)

To bardzo pocieszające Sally :) barrrdzo bym chciała żeby i u mnie wszystko tak super się zakończyło bo mam już za sobą nieudane związki i marzę o normalnych relacjach.. myslałam, że wlasnie ten zwiazek taki bedzie no ale kurcze tym razem mam zupelnie inny problem, który nigdy mnie wczesniej nie dotyczyl... spróbuje jakos przestac o tym myslec i bardziej zwracac uwage na jego czyny.. moze sie uda i sie troche uspokoje...

Żabko napewno wkrtoce doczekasz se tego magicznego a raczej a mgicznych slów.. wszytsko sie jakos ulozy:) jestescie napewno fajna para i wogole:) a po ile macie latek?/

24 i 25 :)

Kochana napewno nie dlugo powie widzocznie nie jest gotowy

Nie mogę się tego doczekać :) aczkolwiek ostatnio tyle o tym myślę i gnębi mnie to wszystko, że aż czasem czuję że jestem w stosunku do niego troche nieprzyjemna... :/ ehhh biedny nie wie o co mi chodzi :(