coraz czesciej mysle o tym, jak bardzo chcialabym miec dziecko i meza

mialam spadac ale obmyslam jak za pomoca strzykawki zrobic sztuczne zaplodnienie :O

Najpierw odpowiedzcie sobie szczerze na pytanie, DLACZEGO CHCECIE? i czy jestescie gotowe emocjonalnie i finansowo zastac matkami i zonami, bo jezeli z nudow lub braku lepszej alternatywy, to odradzam. Bycie Zona i Matka to odpowiedzialna ''robota''.

Femme Fatale, trafiłaś w sedno. To nie to samo, co jakiś spontaniczny urlop, załatwiony w ostatniej minucie. Może lać deszcz, może być paskudnie, i jedzenie może być okrutne, wracasz, wkurzona i sfrustrowana bo wydałaś kupe szmalu na wyjazd, ale po tygodniu zapominasz o sprawie i żyjesz dalej. współzycie malzenskie i wychowywanie dzieci to zupełnie nna sprawa.

keino, odpowiedz na pytanie, to o mnie ta wyzej?

odrabiam prace na komputerze, wiec zagladam tu i rece opadaja, jak widze te moralizatorskie wpisy, wiec sila rzeczy odpisuje. nie wiem, czy ja pisze po chinsku, czy w czym rzecz, ze ciagle padaja ataki, ze mam zasciankowe myslenie, bo okolo 30 po tym jak sie ustatkuje, znajde faceta chce miec dziecko, ze nie "slyszycie" jak mowie, ze nie jest to moj jedyny zyciowy cel i nie chce lapac faceta na dziecko. wy tego po prostu nie widzicie, macie klapki na oczach, wjebalo wam sie jedno do glowy i ciagle pieprzycie, ze malzenstwo to nie jest bajka i na pewno bede nieszczesliwa, bo tak zwykle bywa.moze bede nieszczesliwa, moze nie. sorry, ale jestescie niezle ograniczonymi ludzmi, skoro z moich wpisow nie jestescie w stanie wylapac, ze jestem normalna dziewczyna, ktora po tym jak sie wyksztalci, wybawi, chce ulozyc sobie zycie.

Przeczytaj swoj pierwszy post i inne 100x, masz 23 lata a juz myslisz co bedzie gdy, faceci nie ciagna do takich ty, to sie wyczuwa, ale zyj sobie dalej i mysl ze robisz dobrze. Nie napisze co gada teraz moj kuzyn, bo i tak mi nie uwierzysz. Zegnam pustaku.

bo mnie obchodzi co gada twoj kuzyn:O jasne, ze mysle o przyszlosci, to chyba normalne, buraku.:O

i to, ze mysle o tym, ze kiedys chcialabym miec rodzine, ne znaczy, ze jestem desperatka, bo nie zwiaze sie z 1 lepszym. nie rozrozniasz sytuacji. jeju, co ja jelopstwo tu siedzi.

"Najgorszy typ kobiety - nuda, brak poczucia sensu, w życiu, postrzeganie faceta jako czarodzieja, który odmieni codzienność na lepsze." takie są najgorsze

to ty koniecznie razem ze mna:) a keino juz sie nie wypowie?a taka ostra byla

co za pustaki:D jedna osoba to ciagle pisze, nie?:D

jestem jebnietym pustakiem ktory siedzi codziennie na kafele wymyslajac jak zaciazyc :D

mam juz objaw uzaleznienia od kafe objawiajcy sie paranoja ze wszystkie orencz to 1 osoba

idioci, idoci, idoci:D nie ruszja mnie wasze denne podszywy, gimgowna:D

sama jestem pojebem uzaleznionym od kafe i udaje ze pisze prace na kompie

piotus jest cul- ograniczony człowieku, odsyłam cię do książek z psychologii,tam sobie poczytasz o chęci bycia "zależnym" i baranku nie chodzi mi tu bynajmniej o byciu zależnym od pracującego i zarabiajacego faceta. Egoist13- ty nie chrzań tutaj i nie wpisuj się pod kilkoma nickami,bo to nie ma sensu, dzieciaku. Wszyscy sa wg ciebie brzydcy i bez ambicji, kazda matka to gruba,zaniedbana krowa ,ktora maz zdradza i nie przyklada reki do wychowania dziecka. Dam sobie ręke obciac,ze gdybys poddal sie psychoanalizie ciekawych rzeczy bysmy się dowiedzieli. Rozumiem, ze Panie Egoist31 (pod roznymi nickami) pijesz jakoby do mnie? Nie mam dzieci i w najbliższej przyszlosci nie planuje. spelniam swoje marzenia i nie jestem "paszczakiem". ale co tu ci będę pisać, zachowujesz się jak organiczony umysłowo wieśniak,który uciekł ze wsi do miasta, w zyciu mu nie wyszo,wiec postawil na swoj wyglad i wyrywanie lasek. masz 31 lat , a nic nie osiagnales. poza byc moze pelnym portfelem (też mi osiągnięcie..). zadnej stablizacji, ciepłego domu i kochającej,wiernej kobiety. MOŻNA BYĆ PIĘKNĄ, AMBITNĄ KOBIETĄ, KOCHAJĄCĄ ŻONĄ I PRZY TYM NAJEPSZĄ, ODDANĄ MATKĄ. A że żyjesz w takim świecie i pośród takich ludzi, którzy gówno w życiu osiągnęli- to już nie nasza wina.

a mnie sie torealne robi, kiedys marzylam, dzis sie boje- o kurwa, ale wiem ze jest to konieczne...