natrętna mężatka

witam!!! chciałem zapytać Was jak spławić natrętną laskę... ciągle dzwoni i smsuje do mnie. Próbowałem wielu technik spławiania - nie odbierałem telefonów, kiedyś powiedziałem jej parę przykrych rzeczy a nawet próbowałem swoim zachowaniem sprawić żeby sama kopneła mnie w tyłek... zachowywałem się jak dupek wobec niej... niestey nie podziałało. Nie mogę zmienić numeru telefonu bo zależy mi na aktualnym numerze. Warto tutaj także dodać to że jest mężatką oraz to że niedawno wyznała mi miłość. Ogólnie chciała żebym został jej kochankiem ale ją "wyśmiałem"... Zasugerowałem jej żeby się rozwiodła i żebyśmy byli razem do końca naszych dni ale ona twierdzi że męża też kocha... (Ja sądzę że gdyby go kochała to by nie rwała do mnie) ... Cała sytuacja postawiła mnie w takim świetle że nawet nie chce o tym myśleć... ona ciągle szuka jakiegokolwiek kontaktu... "pożycz filmu","jak sie nazywała ta piosenka", itp.... Dodam też że żadna przyjaźń nie wchodzi tutaj w gre.... albo wszystko albo nic, czyli rozstanie na zawsze... ona to doskonale wie ale ciągle pisze i dzwoni... co robić???

nie odbierac telefonu, po setnym czy dwusetnym razie jej sie na zawsze odechce, albo nawet wczesniej

o jaka peezda, ladacznica, zdziira, suka, koorwa,pojebana lala itd.

mysle, ze operator tel. zrobi cos, aby zablokowac jej nr i przynajmniej problem z tel rozwiaze sie.

a nie mozesz w tel ją zablokowac na rozmowy i smsy

moge ją zablokować w telefonie... juz tak robiłem jednak juz na drugi dzień przyjezdzała mi do domu z łzami...

postrasz ja policja, nie podziala- zglos na policje, ze nachodzi cie

to postrasz ją ze powiesz jej mężowi zeby ja pilnował albo wez namów kolezanke by udawała twoja dziewczyne jak przyjedzie to obejmujcie całujcie sie niech widzi

:D:D:D:D:D dobre rady zwłaszcza z policją i mężem

a powiedzcie mi czy ona rzeczywiście kocha swojego męża jednocześnie rwiąc do mnie??? Są 11 lat po ślubie, mają synka i nie wiem czy to argument ale koleś ma duuuużo kasy oraz jest zajebistym nudziarzem ... bo znam go trochę.

a TY COŚ DO NIEJ CZUJESZ, TAK SZCZERZE?

widocznie męża kocha za pieniądze a ty ją pociągasz fizycznie

kiedyś czułem do niej coś niesamowicie pozytywnego.... coś co sprawiło że wypełniała moją głowę niemal codziennie... wraz z upływem czasu jednak jej zachowanie sprawiło że już nic do niej nie czuje (chyba:O)

A co ty czujesz do niej, nic?

Rozumiem, że ty nie jesteś w związku? Myślę, że ona coś do Ciebie czuje, ale jeśli jesteś sam to zastanawia mnie fakt, czemu ona nie odejdzie od męża. Jej mąż domyśla się czegoś? Maja dzieci?

Powiedz jej, żeby spadła, bo jak nie, to zawiadomisz jej męża.

nic do niej czuje...kiedyś tak.... teraz nie... jej zachowanie straszni mnie odpycha od niej... :O

Czujesz nie czujesz, to mężatka i nie powinieneś się w ogóle zastanawiać, po co marnować życie na coś takiego.. A z tego co piszesz wygląda, że nie powiedziałeś jej kategorycznie, że nie życzysz sobie aby zawracała Ci głowę, widocznie ciągle ma nadzieje a Ty musisz ją pozbawić tej nadziei..

Jej własnym mężem ją postrasz -pomoże!

ooooo222 nie mam nikogo.... jestem singlem. kiedyś mi powiedziała że trudno jej poświecić 11 lat małżeństwa dlatego nie odejdzie ... poza tym mają synka 4-letniego. Największy ambaras polega na tym że jej mąż wie o wszystkim i wie także o tym że ona zwariowała na moim punkcie ... powiedziała mu gdy zauważył że ona się jakoś tak dziwnie zachowywała... innymi słowy on wie o wszystkim

Moim zdaniem pogadaj z nią szczerze ostatni raz. Jeśli nie masz ochoty mieć statusu kochanka to jej o tym wyraźnie powiedz.Myślę, że gdyby Cię kochała chciałaby być z tobą także formalnie. Wydaje mi się, że nadal coś do niej czujesz...mimo, że zaprzeczasz. Jeśli ona nie chce odejść od męża, moja rada: nie marnuj życia, zerwij kontakt i poczekaj na kogoś kto pokocha cię naprawdę.

Panie Hubercie... DLA NIEPOZNAKI WYMYSLILES JEJ DZIECKO,A OBOJE WIEMY IZ PANI M. JEST BEZPŁODNA !!!! brawo dla pana , współczóję lecz razem kobiecie tej radę damy. nara, gówna mam w domu!!!!!

nie będę ukrywał że gdzieś tam w moim sercu ciągle błąkają się sentymenty z nią związane jednak nie przeszkadzają mi one w codziennym życiu, skłamałbym gdybym powiedział że "nie mogę bez niej żyć"... bo mogę. Tak czy siak ta historia mocno zachwiała jej małżeństwem, tym bardziej że jej mąż wie że jego własna żona pokochała innego. Dali sobie drugą szanse, ja stoje daleko z boku i nie mieszam w jej życiu jednak ona ciągle szuka kontaktu... cokolwiek. ciekawe czy po tej historii będą w stanie sobie dać drugą szanse? jak myślicie jak potoczy się jej dalsze małżeństwo??

że jesteś jedyny z takim problemem to się mylisz. Ja pomyślałam, że to o mojej koleżance, ale tamten ma na imię Robert;-)

heh...niestety nie jestem ani Hubertem ani Robertem :P

To zależy jaki jest jej mąż. Znam osobiście faceta, który tak kochał swoją żonę, że wybaczył jej zdradę fizyczną i emocjonalna, nawet to, że przez jakiś czas mieszkała z tym drugim.No i są dalej małżeństwem.

Chłopie, jaj nie masz, czy jak???? Nie wiesz, jak z kimś zerwać kontakt???? I co, przyjechałam ze łzami w oczach, więc ją odblokowałeś? Facet, pewnych rzeczy nie da się tak załatwić, żeby wszyscy byli szczęśliwi. Nie masz języka w gębie? Nie umiesz pokazać jej drzwi i powiedzeć, żę ma się wynosić? Bosz, co za facet-ciepłe kluchy! Zablokuj ją jeszcze raz a skutecznie, ew przestań odbierać telefony i odpowiadać na smsy. A jak do ciebie przyjedzie powiedz jej wprost, ze ma nie przyjeżdżać, dzwonić itd. Na zniknąć z twojego życia. Sorry, ale namolnemu gostkowi, który coś by od ciebie chciał, umiałbyś pokazać drzwi. No wiec co sie tak pieścisz z tą panną?

"A z tego co piszesz wygląda, że nie powiedziałeś jej kategorycznie, że nie życzysz sobie aby zawracała Ci głowę, widocznie ciągle ma nadzieje a Ty musisz ją pozbawić tej nadziei.."

bo coś do niej czuje, to proste.Sam się przed sobą nie chce przyznać do tego.Ciągnie go do niej i tyle i wcale mu nie przeszło;-)

Panie Hubercie!!!!!!!! ja wiem iż to PAN i piszesz Pan o M.T żonie mecenasa z Warszawy!!!!!! NIECHAJ NIE WYPIERA SIĘ PAN ŻE TO NIE PAN, BO OBOJE WIEMY, ZE TO PAN!!!!! POZNAŁ PAN SIE NA PANI mt I POMOCY SZUKA!!! RAZEM POKONAMY JĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!