Mój facet cały czas mówi że nie dożyje 50 lat

millaaaaaaa-A ty jesteś jego żoną?Macie dzieci?

nie rozwiąże problemów w firmie za niego.. tu chodzi o całe zarządzanie tym grajdołem i problemy z tym związane.. ja się na tym nie znam

jestem narzeczoną

heh co do ślubu, ma być w czerwcu a on twierdzi ze niepotrzebnie się z nim wiąże ,że bez ślubu mogłabym łatwiej odejść,bo z nim długo nie wytrzymam...

Powiem tak, chłopy w tych czasach żyją tak około 45, kobitki średnio 60. To jest taka średnia +/- 5 Mowa tu o aktywnych ludkach Chcesz się spierać?

a co było ostatnio kiedy zmarł ojciec kolegi i przyjechał się mu wypłakać? chlał z nim pół nocy i zliczał sobie ludzi którzy poniosą jego trumnę..

millaaaaaaa-To niech sprzeda firmę,nie nadaje się do tej roboty.Też tak miałem kiedyś,miałem wszystko pod sobą,cała robota była na mojej głowie a tam ciągle jakieś problemy.Dziennie piłem i poważnie zastanawiałem się żeby skończyć z sobą.Rano wstawałem i piłem,w pracy to samo,tylko po to żeby złagodzić stres.Nic mnie nie cieszyło...W końcu tym rzuciłem i zmieniłem pracę i jest lepiej,przestałem pić i umiem normalnie czasem spać,mimo że skutki tej pracy odczuwam do dzisiaj.Jak tym nie sprzeda firmy to już po nim.Tylko problem z tym że jak straci firmę i dochody to pewnie później od razy ty go rzucisz.Bo gdyby nie firma to nawet byś na niego nie spojrzała

Co do stresu, - powoduje on czasami nawet stan przedzawałowy, nierozpoznawalny często jako zawał.

a on jest taki że w towarzystwie nikt by się nie pokapował że ma takie problemy, wesoły, dowcipny..

bagno że się tak wyrażę, co ty pierdolisz, niech sobie sprzedaje firmę, mi nie zależy tylko szczerze wątpię w to ze on pójdzie pracować dla kogoś! najprawdopodobniej się rozpije i by było jeszcze gorzej... taa tak samo jak mówi że to zostawi w pizdu i wyjedzie za granicę.. już to widzę

chociaż całkiem możliwe że nie podoła i sprzeda

millaaaaaaa-Niech to sprzeda,kasę wpakuje w jakiś biznes rolny na wsi,będzie żył biednie ale szczęśliwie.Pewnie ty go rzucisz a żadna inna się z nim nie zwiąże,ale przynajmniej chłop będzie szczęśliwy.życie szczęśliwe spędzi na łonie przyrody.Co prawda seksu będzie mu brakować ale na ręcznym też da się przeżyć

bagno jak nie masz nic sensownego do napisania to nie pisz wcale

on sam nie wie czego chce, nieraz mówi że ma w dupie jakie jego samochód ma przyspieszenie, pieniądze itd., a później mu przechodzi.. i to jest takie gadanie

Bagno oczywiście tutaj leje sobie z tego :D, moje powiedzmy dane, też są z jakiegoś tam rejonu, nie całej polski, ale taka jest prawda, ludzie żyją za szybko, za intensywnie.

"tu chodzi o całe zarządzanie tym grajdołem" tata nie umie zarządzać grajdołem, córcia nie umie nawet nazwac firmy i wysmiewa narzeczonego i to jeszcze w czasach kryzysu... zwalili to na obcego chłopaka i sie wysmiewają, że on juz mówi o śmierci. Myślę, że ten gość kocha autorkę, jest ambitnyi naprawdę chciałby zadowolić wszystkch i nie umie powiedzieć, ze tu potrzeba jeszcze kogos do pomocy. Przecież jak każą komuś poprowadzić cały ZUS, bo tata założył to też sie załamie. I myślę, że to idealna sytuacja na samobójstwo.

ehh no nic idę spać, dobranoc

pochowaj krawaty i naoliwij klamki

rozwódka nie wyśmiewam, martwię się o niego... co do jego ojca to facet ma 65 lat, pomaga mu jeszcze ,ale synek musi zacząć sam zarządzać póki ojciec jest mu jeszcze w stanie dać jakieś wskazówki

nie wierzę w to że mógłby się zabić, bez przesady.. on nie jest wiecznie zdołowany..

ehh no nic idę spać, dobranoc Wystraszyła się GRABARZA :O Bój się- kiedyś przyjdę.

a ojciec jest jego , mój przyszły teść

ja myślę że to taki picer romantyk

może trochę, ale problemy ma..

dobranoc

Raczej desperat :O Jak ktoś już pisał, pomocy potrzebuje, przejęcia części obowiązków, zwolnienia tempa. Bój się Autorko :P :D

ludzie wysrają swoje wnętrzności żeby jeździć mercedesem :O

ano wysrają...

prawie od godziny nie śpi..tak bardzo chciałabym mu pomóc :(

heh nie dosyć ze wykończy siebie to jeszcze i ciebie :D ma racje z tym ślubem :P