Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anon1234

opinie - facet + gry komputerowe

Polecane posty

Gość pewien gracz
i wracamy do początku ...zależy ile kto poświęca czasu na to co lubi ,a ile dla 2giej osoby ...a czy to bedzie gra komputerowa czy sztuki walki czy ztowarzyszenie motoryzacyjne ,albo kółko szachowe to co za różnica...szkoda tylko że gry komputerowe same z siebie są czesto uważane za zło...a jak juz facet zamiast grac poswieca tyle czasu na np trenowanie gry w kosza to juz jest niby w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż
"ja_j**ye tylko ze gdyby to powiedział to pewnie byście nie byli razem ;] ..no niestety ,ale dla większości z was jak facet by powiedział "lubię spedzać czas przed komputerem...w dodatku grając" to następnego spotkania się nie doczeka ;]." Dokładnie tak samo powiedział mi mój mąż , powiedział jeszcze któregoś razu w kłótni o granie , że nie będę dla niego ważniejsza niż jego pasje . Później przepraszał, zorganizował dzień bez grania, kino , kolacja itp. a nastęonego dnia znowu do grania poleciał tłumacząć , "przecież wczoraj dzień spędziłem z Toba więc jeszcze Ci mało?" On uważa, że jak wróci o 19stej do domu , od razu rzuci się do kompa do godz 21-22 to szybki seks powinien już załagodzić sprawę i powinnam czuć się dobrze. On myśli , że te 20 minut seksu zrekompensują mi brak zainteresowania emocjonalnego z mojej strony. A ja nie chcę od niego seksu. Odkąd zaczął tak przeginac nasz seks odbywa się baardzo sporadycznie w głóewnej mierze to moja decyzja. Nie potrafię kochac się z kimś kto mówi mi żebym się odczepiła bo on się właśnie realizuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he powiem Ci że znam ludzi którym odbija przez gry :) poważnie, są agresywni.. żebyś czasem słyszał co mój facet mówi w żartach.. jaką on ma wyobraźnie.. przez filmy i przez gry.. :) niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon1234
HA ja_jebye przypomnialo mi sie. Ot paradoks, bo moja eks caly czas na facebooku siedziala, pierwsze co po pracy to sprawdzanie statusow i wiadomosci i potrafila pol wieczoru na tym portalu spedzic. W sumie ni to nie przeszkadzalo ale zalatywalo mi to nieco hipokryzja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewien gracz
z seksem to cały ambaras polega na tym że nam facetom te wszystkie emocje i inne duperele przed seksem sa niepotrzebne dla naszej przyjemności i dobrego samopoczucia ,a wam tak(dla nas niestety) tu potrzebny jest kompromis i zrozumienie partnerki że ona do dobrego seksu potrzebuje wcześniejszego nagrzania od środka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż właśnie.. ja sobie nie wyobrażam postawić np jakiegoś hobby ponad mojego faceta.. zajmować więcej czasu na "realizowanie się" niż na zainteresowanie się drugą osobą... kurde przecież ja mam uczucia tak?? ja mam problemy... czasem chcę pogadać.. a nie patrzeć jak gra.. do tego pod-głosi tak te swoje głośniki że swoich myśli nie słyszę.. przykro mi ale nie nazwę tego nawet pasją... większość czasu poświęca na granie niż na mnie wiec myślę ze są jednak ważniejsze ode mnie.. jakby odeszła to może by się nawet nie zorientował ze kogoś brakuje w domu.. może ja zacznę cały calutki czas poświęcać na spotkania?? na imprezy?? na pogaduch do późnego wieczora ze znajomymi?? przecież ja to lubię.. to jest moje życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż
wiesz co|? Ja nie potrzebuje żadnego amberasu , długaśnych gier wstępnych itp. Mnie chodzi o nasze relacje emocjonalne przed seksem. Co innego jak razem spędzimy czas robiąc cos wspólnie a nagle zaczniemy sie kochać bez gry wstepnej (tak mi odpowqiada) A co innego jak panicz wstaje od kompa a wcześniej przez kilka godz nie zamienił ze mną ani słowa i nagle mówi "kochajmy się " po prostu mam ochote go wtedy wyśmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie ja
moj przyjaciel lat 34 a gra jak male dziecko przy komputerze,odejsc nie moze,mowie mu ze dziecko chce pograc DZIECKO JEGO DZIECKO a on nie da mu komputera bo sam jest zajety.Jest w stanie cala noc grac a pozniej jak gdyby nic do pracy pojsc.Kiedys przyszlam zeby sie napic z nim i jego dziewczyna to nie siedzial z nami tylko przy komputerze.Kilka zdan z nim zamienilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż
problem w tym , że gry komputerowe zajmują czlowiekowi czas na zwykłe codzienne obowiązki więc o tym , że ktoś potrzebuje czułości , zainteresowania emocjonalnego calkowicie wypada z głowy. Niestety jeśli facet nie potrafi zadbać o mnie tak jak o swoje pasję jest beznadziejny. Dlatego rozwód jest tylko kwestią czasu w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewien gracz ja właśnie mam postać atakującą (aska) do tego pracuję nad gladkiem, ale od mocnego pieprznięcia jest jednak mag bo tanki tak dziubią moby, rzeźbi i rzeźbi, że wściec się idzie a levelowanie trwa 100 lat :P o k.. siedzisz na tsie? :O acha, odpowiem jak w temacie: mój facet jest fiśnięty na punkcie mmorpg, ja zostałam niecnie zarażona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla graczka tez sie dopisze
Z wlasnego doswiadczenia powiem,ze gry typu mmorpg uzalezniaja i to bardzo!!! jestem tego zywym przykladem:) Tez mialam ten problem z facetem,mieszkalismy razem i zebym sie nie czepiala,po jakims czasie pokazal mi pewna gre mmorpg byla to raczej latwa gierka muonline bo chcial mnie czyms zajac i zainteresowac.Myslal ,ze jak mnie zainteresuje jakas gra to nie bede mu wyrzucala,ze tyle czasu spedza w necie:) i na poczatku gralismy w to troche,spodobalo mi sie nawet,nawet...nie wiedzialam nawet kiedy mnie zaczela ta gra pochlaniac.Do tego stopnia,ze potrafilam grac calymi dniami,nocami,nieraz 48h,dochodzilo do takich akcji.Pozniej juz wszystko robilam pod gre,szybkie zakupy,szybki obiad i siedzialam nad gra:D nawet kazalam sobie postawic w domu prywatny serwer,pozniej przerzucilam sie tez wlasnie na l2.i wyszlo tak,ze to moj facet zaczal sie wkurzac,ze zaniedbuje jego,siebie,dom i wszystko dla gry.Opamietalam sie dopiero wtedy jak zaczelam przysypiac w pracy,ukochany szybko sie odkochal w grach i postanowil mnie ratowac:D na szczescie sie mu udalo.Teraz z tego sie smieje,ale byly takie momenty,ze jak nakrecona myslalam tylko i wylacznie o grze,wiec jak widac mozna bardzo szybko i nieswiadomie sie uzaleznic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam wstawić cytat: "nigdy przenigdy nie widziałem kobiety tanka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są osoby.. np sportowcy, non stop w trasie.. tak?? ok jest to ich pasja, ale osoba która wybiera sobie taka połówkę jabłka wie co robi.. wie na co jest skazana wiec musi to znieść albo się nie wiązać.. ja się na takie życie nie godziłam, tym bardziej ze zawsze byłam ważna w czyimś życiu czasem mniej czasem więcej ;) ale nie byłam tak zlewana jak w tym momencie przez te gry!!! nie mam nic do grania i do graczy a powoli chyba zacznę nienawidzić gier i kompa!!! poważnie.. obrzydził mi podejście do gier..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż
sport to inna sprawa , on nie uzależnia i nie zmienia zachowania drugioej osoby. A mojemu męzowi tylko zdarzy się przegrać a cały dzień mam już zjebany , bo jest kłótliwy , złośliwy i wyżywa się po prostu na mnie za swoją porażkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla graczka tez sie dopisze
acha i jeszcze dodam,ze mielismy wtedy 1 komp i nawet niewiecie jaka agresja mnie ogarniala,jak komp byl zajety,jakie klotnie urzadzalam by sobie pograc,wyznaczalam nam godziny na kompa:D pozneij kupilismy 2gi i to juz bylo dla mnie kaplica,slabo mi sie robilo ale gralam kawa,pepsi,fajki i gra,jak teraz o tym pomysle to masakra,dobrze,ze poszlam po rozum do glowy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już pisze jak połamana.. jak to czytam to aż sama nie wiem o co chodzi ;) sorki ale mnie poniosło :) idę obiad robić dla mojego "namiętnego graczo-pochłaniacza czasu..." :) zajrzę później.. mam nadzieje, że wypowie się tu jeszcze jakiś facet.. najlepiej który ma dziewczynę i tez gra dużo :P interesuje mnie wasze podejście faceci do tego :) poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon1234
mój mąż To torche dziwne podejscie bo dla mnie gry sa odskocznia od pracy, moge sie tam zrelaksowac. Owszem zdaza mi sie powsciekac jak mi cos nie wychodzi albo przegrywam ale zawsze staralem sie to oddzielic od mojej partnerki i nie dac jej tego w zaden sposob odczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewien gracz
mumi w grę która gram tank ,akurat problemu z expieniem i lvl'owaniem nie ma bo questy zalatwiają sprawę..hehe z tym rzeźbi i rzeźbi to sie uśmiałem troche bo to prawda...jednak myślę tu że wy nie lubicie tej odpowiedzialności ...tank zawsze musi ustać tank zawsze musi być twardy jak ...;] wiesz co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta aniol:)
Jakis miesiac temu przed swietami jak prosilam mojego chlopaka o pomoc w sprzataniu a dla niego byly wazniejsze gierki, wzielam mlotek i rozwalilam xboxa a on sie obrazil i wyszedl. hehe mam nadzieje ze nigdy juz nie wroci, 25 letni facet a wazniejsze zabawki od kobiety, nigdy wiecej faceta z xboxem czy innego rodzju gierkami, nigdy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon1234
kobieta aniol:) No bez przesady, jakby mi kobieta zaczela z mlotkiem po mieszkaniu biegac i niszczyc sprzety domowe to bym sie zastanawial czy po policje czy tez po smutnych panow z kaftanikiem mam zadzwonic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Insomnia Deux
Ja jestem wyrozumiała, bo miałam grającego ojca i brata, mam wiele fajnych wspomnień dotyczących gier. Lubiłam grać z bratem albo po prostu jak jedno z nas grało, a drugie obserwowało, to było cholernie zabawne, najlepsze były komentarze jakie wtedy latały - zwłaszcza jak były kłopoty z przejściem czegoś albo jak się nie szło po wytyczonej linii fabularnej tylko zwiedzało świat gry. Polecam metodę "jak nie możesz wroga pokonać to go polub". Na początku wydaje się przykre, ale można się wciągnąć w fajną rozrywkę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta aniol:)
Xbox to nie jest sprzet domowy. Tak wlasciewie to sama sie sobie dziwie ze to zrobilam, ale wtedy mnie doprowadzil do bialej goraczki i nie wytrzymalam, i wcale nie zaluje. Jestem wrecz szczesliwa ze juz nie musze sie o nic prosic. Tylko czy istnieja jeszcze mezczyzni ktorzy nie graja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon1234
kobieta aniol:) Pewnie sa ich cale stada wiec jako kobieta atrakcyjna oraz calkowicie zrownowazona psychicznie nie powinnas miec najmniejszych problemow ze znalezieniem takowego. Nie powiem zeby mi sie nie zdazylo tego czy innego obowiazku odlozyc w czasie z powodu gry, tak jakby rozwieszenie prania czy tez wyniesienie smieci nie moglo poczekac tych 30 min czy tez godziny. Ale gdyby to byl powod aby wpadac w biala goraczke i z mlotkiem rzucac sie na konsole to zachowalbym sie identycznie jak twoj eks czyli wyszedl bez checi podtrzymywania dalszych znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam z takim
wariatem i nigdy więcej. Któregoś razu zdenerwowałam się na niego i schowałam mu CD z jego ulubioną grą to skończyło się pobiciem mnie , obdukcja i sprawą w sądzie. A na rozprawie jeszcze bezczelnie tłumaczył , że sama do tego doprowadziłam a następnie przepraszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak widac kobiety tez potrafia
sie uzaleznic,wiec nie najezdzajcie tak na facetow:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon1234
ja byłam z takim Ehh no i popadamy ze skrajnosci w skrajnosc. Jakies patologiczne sytuacje mi tutaj przedstawiacie. Jak nie zadyma z mlotkiem to damscy bokserzy. Normalni ludzie sie tak nie zachowuja. Nie robmy z wyjatkow regoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta aniol:)
Kochany ja wtedy czekalam trzy dni, a dokladnie w wigilie rano on mi powiedzial ze sama sobie poradze to mnie szlag trafil i krew nagla zalala. Dopoki gral w wolnych chwilach ja nic nie mowilam, ale jak zaczal olewac mnie i wszystko dookola wlacznie z chodzeniem do pracy to do widzenia, ja sie nie mam zamiaru poswiecac dla jego pasjii (uwsteczniajacej nawiasem mowiac), i Matka Teresa nie zostane zeby sie leniem opiekowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam z takim
echhh to nie są skrajności niestety...Po prostu nie potraficie traktować gier jako rozrywki i przyjemności tylko jak obowiązek narodowy , walka o honor itp. Sam nie wiesz jakbyś się zachował gdybyś mial z dnia na dzień pożegnać się z grą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anon1234
kobieta aniol:) Hmm, jestem w stanie zrozumiec fakt iz mialas dosc tego wszystkiego ale malo przekonujacy jest dla mnie sposob w jaki postanowilas ten problem rozwiazac. Nie popieram poprostu bezmyslnej agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobieta a pykam
ehh trzeba mi bylo tego xboxa podeslac a nie tak mlotkiem od razu. jeszcze odnosnie dyskusji powyzej: moj main jest dps, ale lamie stereotyp kobiecy i zdecydowanie wole tankowac niz leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×