Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potorkowa

OJCIEC PROWADZI DO OŁTARZA... JAK TO ROZEGRAĆ?

Polecane posty

Gość Renkaaa
Nie czuję się tak, bo u mnie w domu rządzą baby już któreś pokolenie ;P tak mi się to kojarzy, zresztą tak jak ktoś pisał, zwyczaj wywodzi się z czasów kiedy małżeństwa były aranżowane przez rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
Według mnie nie powinna żadna strona rządzić, bo teraz są związki partnerskie i istnieją szeroko pojęte kompromisy . Co do prowadzenia do ołtarza według mnie wygląda to bardzo elegancko i mi się podoba , ale wiadomo ile ludzi tyle gustów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
nie widze problemu u mnie jest taka tradycja ze normalnie mlodzi razem przyjezdzaja do kosciola, z tym ze Pan młody idzie wczesniej pod ołtarz prowadzony przez swoją mame a potem wchodzi panna mloda z tatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgfsgsdg
mnie też nie podoba się opcja pdprowadzania panny młodej do ołtarze przez ojca. To traktowanie kobiety jak dziecka.A ojca jako kogoś zbędnego po oddaniu córki bowemu facetowi, chory zwyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swertyt
a co z matką? zwykle to matka całe życie zajmuje się wiecej dziećmi a w tym jednym dniu, to najwazniejszy jest tylko ojciec!!! ja bym swojej mamie czegos takiego nie zrobiła. Gdzie jest jej miejsce? ona jest zbędna, dlczego w całej ceremonii w kościele nie ma dla niej waznej funkcji. Matki swoich synów do ołtarza chyba nie odporowadzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam ksiazki
jaki zal :( jestes na 2 miejscu zaraz po imprezie niespodziance :D najlepiej to wyslij wszystkim gosciom scenariusz Twojego slubu i wesela haaaaaaaaaaaaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
kazdy ma inne zwyczaje, dlaczego odrazu jak ojciec odprowadza panne mloda to matka jest zlekcewazona? to juz paranoja! a ja mlodzi sami wchodza to co znaczy ze maja rodzicow w du.pie? juz nie porzesadzajcie mi sie podoba jak ojciec wprowadza corke. ładnie to wyglada i jest to taki symbol oddania dziecka drugiej polowce i zalozenia nowej rodzinie-jest nawet w pismie świetym-"i opusci czlowiek ojca i matke swoego i polaczy sie z małzonkiem i stworza nowa rodzine" dlatego jak najbardziej podoba ki sie takie wejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma to....
Jak byc oddawana jak jakas rzecz ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KulturalnaJa
Wam to się w głowach poprzewracało, jaka rzecz ? mamy XXI wiek i myślicie że jak ojciec prowadzi córkę do ołtarza to traktuje ją jak rzecz ? mój tata był tak szczęśliwy prowadząc mnie do ołtarza że się aż wzruszył i miał oczy załzawione i ostatnią rzeczą jaką ktokolwiek mógłby pomyśleć to to że jestem traktowana jak przedmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
skoro myslicie tak płytko ze jak Was ojciec prowadzi do ołtarza tzn ze traktuje was jak rzecz to współczuję rozumowania...:) ale mowie to niby co jak idziecie razem z malzonkiem do oltarza tzn ze rodzicow macie gdzies idac waszym tokiem rozumowania....czemu tak przesadzacie? jak Wy sie czujecie jak rzecz to wasza sprawa kim jestescie...ale nie mowcie tak o takiej ładnej tradycji, co macie ojcow beznadziejnych to macie takie myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YaykoOo______
Ja pochodzę z małego miasteczka i tam kiedyś była taka laska co chciała być w każdej dziedzinie życia bardzo nowoczesna i oczywiście wymyśliła ,że to ojciec ją poprowadzi i tak też sie stało a wiadomo jak to na wsiach i w małych miasteczkach....potem ludzie sobie jaja robili ,że ojciec chciał drugi raz do ślubu iść i z córą się ożenić heh:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze tak dobrze nie było.
do klaudia 1617 Sory ale uważam ,że jesteś tak samo pustą laską jak autorka tego całego tematu... Co wyście sie tak uparły na tego ojca ? Pewnie z filmów amerykańskich... Odnoszę wrażenie ,że ważniejsze dla was od samego sakramentu jakim jest ślub jest dla was odstawianie jakiś pesudosentymentalnych szopek przed gośćmi... To Pan młody i Panna młoda idą do Boga po ślub a nie córeczka z tatusiem. Wydaje mi sie ,że dziewuszki , które naoglądały sie amerykańskich filmów zapominają o całej istocie ślubu i ważniejszy dla nich jest przerost formy nad treścią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż przedmówca ujął sedno
dziś kościół niestety traktowany jest przez rozwydrzone panny tylko jako scenografia do hamarykańskopodobnej komedii (podobno) romantycznej ślub ma tylko "ładnie na kamerze WYGLĄDAĆ", o odpowiedzialności, życiu, dojrzałości czy Sakramencie nie ma mowy, zresztą to przecież taka nuuuuuuuda :( ma być słitaśnie, to jest ważne, nic innego!!! a potem mamy to: http://natemat.pl/32887,mloda-polska-sie-rozwodzi-nie-potrafia-dotrwac-nawet-do-pierwszej-rocznicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
aha czyli jak chce zeby ojciec mnie prowadzil to znaczy ze jestem pusta? u nas jest taki zwyczaj od wiekow a nie z amerykanskich filmow. bardzo zalezy mi na tym poniewaz tato jest dla mnie wszystkim moze pomyslcie czasem ze ktos np nie ma matki co?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do klaudii
Przekręciłaś cytat z Pisma św., aby udowodnić swoja tezę. Bo tam jest napisane, że pojmie żonę a nie męża :D No, ale mniejsza z tym. Nie rozumiem natomiast twojej postawy - dlaczego na siłę starasz się wszystkich przekonac, ze ten zwyczaj jest najlepszy i trzeba twoje zdanie koniecznie zaakceptować, bo jak nie - tu następuje obrażanie. Tobie się ten zwyczaj podoba, innym nie i każdy ma prawo do własnej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
ale ja mowie i mowilam ze mi osobiscie sie podoba ale nie kometuje innych zwyczajow, kazdy niech robi jak chce ale po co odrazu mowic ze to jest glupie jak ojciec cie prwadzi? to inni atakuja ten zwyczaj jakby t bylo cos strasznego. a ten cytat to jest napisany w przenosni chodzi o mlodych ludzi ktorzy "odchodza" od rodzicow by zalozyc nowa rodzine. chciala tylko wytlumaczyc ze to nie jest zle i ze mozna to tak interpretowac, a tu kilka osob mowilo ze jak ojciec prowadzi tzn ze matke masz gdzies. a tak przeciez nie jest. czemu popadacie w taka paranoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze tak dobrze nie było.
Droga klaudio1617 Ja nie kwestionuje tego ,że ojciec jest dla Ciebie ważną osobą i to piękne ,że tak kochasz swojego rodzica tylko co inne mnie martwi... Chodzi o to ,że mi sie wydaje ,że Ty całą istotę ślubu sprowadzasz do tego ,żeby ojciec Cie poprowadził do ołtarza. Tak jak autorka tematu ... Wygląda na to ,że jest to dla was priorytet całej ceremonii. A przecież nie o to chodzi w ślubie. Co jest dla Ciebie ważniejsze ? To ,żeby tatko Ci za rączkę poprowadził do ślubu czy to ,że z przyszłym mężem będziesz prosić Boga o ślub ? Wydaje mi sie ,że za nic masz ten sakrament a kościół ma być dla Ciebie tylko otoczką "całej imprezy" i odwalaniem jak już wspomniałam pseudosentymentalnej szopki dla gości. Bo po co Ci to tak naprawdę skoro ojciec i tak będzie wzruszony i ucieszony bez tego przedstawienia ? Dla mnie to jest chore ,że autorka tematu ma takie dylematy zamiast sie cieszyć ,że w oczach Boga i wszystkich będzie małżeństwem z ukochanym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
Jeszcze tak dobrze nie było- patrząc na Twój tok rozumowania to w ogóle po co jakiekolwiek wesele robić? Najlepiej znaleźć jakiś rozpadający się Kościół ( żeby nikt nie pomyślał że sprowadzasz ceremonię do przyziemnych spraw takich jak wybór Kościoła) , na ślub zaprosić tylko świadków bo trzeba ale najlepiej jakby sobie szybko poszli bo jeszcze ktoś pomyśli że dla gości robisz ślub. Popadasz dziewczyno w paranoję. Dla mnie sama ceremonia była ważna, ale żeby ten dzień wspominać jeszcze lepiej to zrobiłam wesele i przyłożyłam się do detali, które składają się na całość ceremonii. Zaprosiłam bliskich by dzielić z nimi swoją radość, tata prowadził mnie do ołtarza bo uważam że to ładny zwyczaj i miły. Moja miłość do mojego męża nie musi się przejawiać w skromnym przyjęciu weselnym bo to niedorzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze tak dobrze nie było.
TakaONA89 Widzisz. Ty za to popadasz ze skrajności w skrajność i Tobie bym raczej przepisała paranoje. To ,że nie podoba mi sie ten "zwyczaj" znaczy ,że od razu mam robić ślub w najgorszym rozpadającym sie kościele ? Nie mogę zrobić wesela bo tatuś nie poprowadzi mnie za rączkę do ołtarza ? Gażżż.... A po za tym weź jedną rzecz pod uwagę dziewczyno. Otóż jest różnica pomiędzy samym ślubem a weselem.To wesele robi sie dla gości i na nim można sobie pozwolić na zabawę, oczepiny itp. Ale kościół to kościół. To święte miejsce , z którego nie robi sie szopki. To jest obrzęd , w którym ze względu na błogosławieństwo rodziców przed ślubem idea prowadzenia panny przej ojca nie pasuje. Bo w takim razie czemu wesela nie robi sie w kościele ? ładny zwyczaj ? Może ale NIE NASZ ! Mi też sie podobają japońskie kimona i sposób obrzędu takiego japońskiego ślubu bo to naprawdę ładnie wygląda ale na litość...żyjecie w Polsce. Nie amerykanizujcie sie na siłę tylko dlatego bo coś wydaje sie "ładne". Korona wam z głowy spadnie jak przejdziecie sie do ołtarza z narzeczonym ? A rodzice i tak to przeżyją na swój sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona PomaDka
Do TakaONA89 A z Twojego toku rozumowania wynika ,że wszystkie pary , które razem poszły do ołtarza nie mogą wyprawić hucznego , fajnego wesela ? Mają do tego prawo tylko paniusie prowadzone przez ojczulków ? Litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram przedmówcę
wreszcie powiedziane jasno i na temat: wesel nie urządza się w kościele!!! a ślub to nie szopka i scenariusz very-romantique z panną młodą w roli (jednorazowej) gwiazdy, tylko Sakrament, którego udzielają sobie MŁODZI!!!! ksiądz jest obowiązkowym świadkiem + celebransem, a tatuś... już swoje zrobił, dawno temu ;) a teraz powinien się włączyć w zaślubiny dziecka - MODLITWĄ w intencji dziecka i jego małżeńskiego szczęścia!!!!! a nie pokazówką "do kamery"... ale ruszoffffe panienki i tak wiedzą swoje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
Czytajcie ze zrozumieniem bo potem wypisujecie takie pierdoły . Czy ja powiedziałam że jak kogoś ojciec nie prowadzi do ołtarza to nie może sobie hucznego wesela zrobić? Na litość Boską, czytanie ze zrozumieniem się kłania. Poza tym co to znaczy ruuuuszofe paniusie ?? po pierwsze to RÓŻOWE a po drugie wybacz ale to że ktoś lubi ten kolor to nie znaczy że jest pusty , puste to jest Twoje rozumowanie. Zwyczaj gdzie ojciec wprowadza Pannę młodą u nas jest od dawien dawna i nie przyjechał z Ameryki. Poza tym skoro ja mam akceptować Wasz wybór że wchodzicie same do kościoła to wy w takim razie zaakceptujcie że mnie może ojciec wprowadzać a nie od razu NAJAZD że na pewno jestem księżniczką różową , tak samo mogę wyprowadzić tezę że wy macie rodziców w dupie ? czy to jest prawda ? pewnie NIE ! dlatego ruszcie mózgiem i zachowajcie umiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z cala pewnoscia zwyczaj
prowadzenia panny mlodej do oltraz przez ojca, nie wywodzi sie zAmeyryki - to Ameryka przejela go od Europy. Czy uwazacie , ze krolewskie wesela w Anglii( bardzo, bardzo tradycyjnej porzeciez) sa wzorowane na amerykanskich serialach?:)! Od dawna w Polsce, w domach szlacheckich w kazdym razie , ten obyczaj byl, jesli nie bylo ojca, prowadzil ojciec chrzestny lub ktos podobny godnoscią. Moja prababcia byla prowadzona przez ojca, a amerykanskich seriali z cala pewnosci wtedy nie bylo:) Oczywiscei potem , wraz z emancypacja, ten zwyczaj zostal zamieniony na wspolna droge mlodych do oltarza- wiec mozna i tak i, i bardziej tradycyjnie - to juz jak kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze tak dobrze nie było.
TakaONA89 Ty mi czytania ze zrozumieniem nie odmawiaj moja droga. Może sama raz jeszcze przeczytaj swój post ? "patrząc na Twój tok rozumowania to w ogóle po co jakiekolwiek wesele robić? Najlepiej znaleźć jakiś rozpadający się Kościół " Jeśli nie miałaś tego na myśli to niestety tak sformułowałaś wypowiedź ,że wszystko wskazuje na to ,że tak jednak właśnie myślisz. "skoro ja mam akceptować Wasz wybór że wchodzicie same do kościoła to wy w takim razie " A po cholerę komu Twoja akceptacja ? Zresztą nie wchodzimy same tylko z przyszłym mężem. Ty też nie potrzebujesz naszej akceptacji co nie zmienia faktu ,że Twoje wejście będzie epatować pretensjonalnością bo nie jest to zwyczaj polski choćby nie wiem ile razy byś wmawiała ,że jest. Ojciec i tak by to przeżył na swój sposób i tak by był wzruszony a wy chcecie zrobić tylko pseudosentymentalną szopkę przed gośćmi ,żeby to "ładniusio i tak uroczo" wyglądało. Nie róbcie z kościoła teatru ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze tak dobrze nie było.
Oczywiście ,że wszystko co z ameryki wywodzi sie ze starego świata - Europy. Tyle ,że Anglia od stuleci jest krajem protestanckim a w Polsce wcale nie było takiego zwyczaju. Poczytaj o zaślubinach Jagiełi i Jadwigi. Obyło sie bez tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona PomaDka
Do TakaONA89 "NAJAZD że na pewno jestem księżniczką różową , tak samo mogę wyprowadzić tezę że wy macie rodziców w dupie ? czy to jest prawda ?" Wychodząc z tego założenia to oprócz tego ,że jesteś różową panienką można jeszcze wyprowadzić tezę ,że masz mame w dupie skoro to ona Cie rodziła w bólach a to ojciec Cie tylko prowadzi :) Przyznaj sie sama przed sobą ,że chodzi o zwykłą pokazówkę. Nie wierzę ,że twój tato nie przeżywał by Twojego ślubu i nie wzruszał by sie i bez tego. Więc to nie o to chodzi tylko o zwykłą pokazówkę do kamery. Dobrze ,że w większości księża pukają w głowę tym laskom co to proponują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
Mój tato by się nigdy nie zgodził na robienie takiej szopki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
Po pierwsze ucięłaś BARDZO istotne zdanie , " pewnie nie" no ale cóż... nie ma jak wybiórczo sobie wybierać zdania żeby było na Twoim. Ksiądz proponował wiele rozwiązań i powiedział że teraz każdy robi inaczej i on będzie czekać przy ołtarzu a to jak wejdziemy to Nasza sprawa to raz, a dwa że mój tata sam chciał iść ze mną do ołtarza a nie ja mu to wpierałam że MUSI. Chcieć a musieć to dwie różne rzeczy. No ale oczywiście Wy nie rozumiecie argumentów nikogo oprócz Was samych. Ten zwyczaj jest od dawien dawna i nie pochodzi z Ameryki a tym bardziej nie oglądam tamtejszych seriali więc nie podpatrzyłam tego co świadczy o tym że znałam wcześniej ten zwyczaj z rodziny. Aha i jeszcze jedno, uważasz że wyzywanie kogoś od różowych panienek odniesie jakiś skutek? musisz tak to argumentować bo innych argumentów BRAK ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
nigdzie nie napisalam ze najwazniejsze na lubie jest wejscie z ojcem. to jest jedna z wielu tradycji tak jak np sypanie ryzem czy cos tak naprawde wszystkie te pierdolki mozne zaliczyc do nic nie znaczacych swieckich nie wiadomo czemu sluzących rzeczy. u nas w rodzinie od wiekow kazdy prowadzil swoje corki do oltarza a przy oltarzu stoi facet z ktorym bierzesz slub cczy to takie istatne z kim wchodzisz do kosciola? chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa księżniczka
do jeszcze tak dobrze nie było: odpisuję późno ale napiszę jedno: WYNOCHA DO GARÓW!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×