Pytanie do sponsorowanych...

Kobietki ile bierzecie za spotkanie ze sponsorem? Nie chodzi mi o takich stałych sponsorów, że np. kasa co miesiąc, tylko jednorazowe, bądź "kilkurazowe" :) spotkanie. Odważyłam się w końcu i dałam ogłoszenie, bo potrzebuję 1000 zł do piatku, tylko, że faceci mi piszą, że 100 zł za spotkanie, w tym seks. Jak dla mnie to za mało, Myślę, że za seks to z 300 zł to minimum. Proszę o poważne odpowiedzi dziewczyn znających temat , nie wyzwiska.

nie masz co liczyc na jednorazowe spotkanie za 1000 zl chyba ze wyglądasz jak modelka :) mialam jednego stalego sponsora - on mi dawal 3tys miesiecznie i wspolne zakupy itp jedno spotkanie ''na raz'' bylam mloda i glupia - sam oral - dostalam 250 teraz juz teg ''nie praktykuje'' bo mam dobrą prace i nie mam zamiaru sie zmuszac :)

Za robote sie wez. Nic nie pzychodzi łatwo szczegolnie satysfakcja z samego siebie.

nie jestem kobietą nie orientuje się w cenach ale dam radę, nie szukaj sponsorów w necie bo to średnio bezpieczne ps.nic do ciebie nie mam twój wybór i wola ale nazywaj rzeczy po imieniu "przyszła prostytutka". wiem że jakoś łatwiej o sobie mówić i myśleć jako o utrzymance ale to prostytucja tylko że ładnie nazwana. I weź to pod uwagę zanim się zdecydujesz.

Kur.a wiedziałam, że zaraz się znajdą pieprzone moralizatorki! Akurat pracuję, tylko na stażu, jestem rok po studiach, ciekawa jestem, kto da mi pożyczkę??? Zresztą nie o to pytałam, tylko o ceny. Wiem, że 1000 za spotkanie nie dostanę, ale liczyłam na te 300-500 zależy, czego facet będzie wymagał...

ps.nic do ciebie nie mam twój wybór i wola ale nazywaj rzeczy po imieniu "przyszła prostytutka". wiem że jakoś łatwiej o sobie mówić i myśleć jako o utrzymance ale to prostytucja tylko że ładnie nazwana. I weź to pod uwagę zanim się zdecydujesz. ok, może być prostytutka, tylko co to zmieni??? nic, mogę być prostytutką, potrzebuję tej kasy i nie mam skąd wziąć.

co sie dziwisz ze pojawiają się posty krytyczne i umoralniające? prostytucja jest powszechnie (często fałszywie) ale potępiana w każdym chyba społeczeństwie.

jest potępiana, a mimo to trwa i ma się dobrze od tysięcy lat, więc ....

a co do umoralnianai to dodam że większość kobiet które są z facetem tylko dlatego że dobrze zarabia i zapewnia materialne wygody i zaspokaja potrzeby , nawet jeśli mowa o małżeństwie , to jest to prostytucja. mieści się w definicji prostytucji. ale do tego mało która mężatka się przyzna , nawet sama przed sobą. a co do twojego pytania, to nic nie zmienia, ale lubie jak nazywa się rzeczy po imieniu. ps. myślę że wielu facetó szukających prostytutki na stałe , czuje się lepiej gdy nie daje kasy do ręki. dlatego musisz od razu zaznaczyć że chcesz kase do ręki. ps2. życzę ci żebyś znalazła normalnego sponsora. który nie będzie cie traktował jak rzeczy, jak dajmy na to sztucznej pochwy. wtedy i tobie będzie łatwiej, chyba że jesteś zimna jak głaz wtedy t wszystko jedno.

Jak jestes z trojmiasta i fajna dupeczka z ciebie to dam ci 300 za spotkanie.

Zcoolgany w coolke cool też sobie tego życzę:) zainteresowany_figlarny jestem z kuj.-pom.

Nie tak zle, daj jakis kontakt do siebie

kobiety zamężne tak bardzo nie cierpią prostytutek nie z tego powodu, że ich mężowe je z prostytutkami zdradzają, a dlatego, że na swoje drobne radości wydają u prostytutek pieniądze, które żony już widziały w własnym portfelu na "waciki" ;)

jestem zainteresowany 200 za oral

podaj jakiś kontakt do siebie

skad jestes

skad jestes napisz na meila canon553@wp.pl ja ci zaplace i niechodzi mi o sex bez sexu :)

kujawsko-pomorskie hmmm ok a konkretnie

delikatnie - nie pochwalam ale jesli chcesz sie zorientowac w cenach, wejdz na www.szukamsponsora.pl i tam sa ogloszenia z cennikami to bedziesz miec orientacje

prosto: 200/h full opcja bez analu, za sam oral bierz 50, z polykiem 100.. i beda chetni. z 10 dziennie, polecam czat.wp.pl i pokoj Twojego lub bliskiego miasta..

jak jestes z Kuj-Pom, moge słuzyc swoja osoba jako pierwszy na meeting :)

...a ni lepiej na wakacje pojechac do klubu erotycznego do Niemiec np. zarabiac 1500 - 2000 euro tygodniowo, a po powrocie nie martwić się użeraniem się z "sponsorami"? Ogłoszęń w necie cała masa, możesz też skorzystać z linku w stopce posta...

hmmm a czy ktos moze mi wyjasnic jedna rzecz - dlaczego? utrzymanka - to np. zona czy dziewczyna ktora utrzymywana jest przez meza/chlopaka, a sama zajmuje sie jako przyslowiowa "kura domowa" domem. prostytutka - dziewczyna(mezczyzna ma dodatkowo dodatek meska) uprawiajaca stosunki intymne za pieniadze. To nie jest karalne - a wiec panstwo nie traktuje tego jako nagane moralna, choc ja bym to oblozyl wysokimi podatkami. Karane jest za to sutenerstwo. Czemu prostytucja sie utrzymuje? Nie wiem. Moze to tansze niz zdobywanie w inny sposob. Moze dlatego, ze malo jest ladnych dziewczyn - a te ktore sa naprawde ladne i dbaja o siebie graja w takie gierki. Mnie to szczerze piszac zniecheca lub wrecz jakos napawa obrzydlistwem. Sam z tego nie korzystam i podejrzewam, ze sporo facetow tez nie. Choc czesc z nich, zapewne ze wzgledu na koszty. Ale wystarczy kilka tysiecy bogatych "frajerow" i jest popyt na takie uslugi... Co do ceny - zalezy od podazy, jak wszedzie - czy to sprzedajesz serek czy wlasne cialo... Zreszta - nie martw sie, kolezanki z Azji zapewne przebija Ciebie cena - czytalem gdzies artykul, ze podobno za to co ty oczekujesz 300 brzeczacych jednozlotowek, one biora kilkanascie- kilkadziesiat.... W sumie to wazne ile kto Ci chce zaplacic, bo wiecej nie utargujesz...

Jak mnie to wkoorvia, takie durne twierdzenia na temat niby "prostytucji małżeńskiej". Proszę w hooj nie generalizować i wszystkim życzę takiego męża sknerusa patologicznego jak mój obecny. Przy nim zaraz odkryły byście że macie kilka dodatkowych talentów, a niektóre nawet można by było dobrze sprzedać. Jak teściowa byłą chora to nie mogłam iść do pracy bo: "kto będzie z mamą?" przez kilka lat byłam dobra do zmieniania pampersów, a teraz , gdy z racji wieku NIKT mnie nie chce zatrudnić, to uważana jestem za darmozjada. No, tak powinnam być szczęśliwa że żarcie mam na miejscu... ale już leki i buty na zimę to muszę kupować sobie sama... Czasem zaczynam żałować że w stosownym czasie nie wyjechałam za chlebem wiadomo jakim... Koorva, nie moge już sory