Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczonaaaa

Ludzie doradźcie mi co zrobić, bo zgłupiałam

Polecane posty

Gość co mozna spodziewac sie
po takim bezmozgu , co nawet zabezpieczyc sie nie umie . Narobi klopotu wszystkim wokol, bo wielce biedna . Ciaza i klops.Toz to patologiczna dziewucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaa
a czy ja pisałam gdzieś że zawsze było różowo? napisałam, że nie ma idealnych związków, kłótnie i problemy jakieś były, jak w każdym, ale nigdy nie było takich problemów jak zdrady (to znaczy tak mi się wydawało). nie bił mnie, nie pił, nie wyzywał, mało to pozornie porządnych facetów zdradza? no faktycznie zajście w ciążę z facetem z którym się jest kilka lat, który kocha,którego się kocha i z którym chce się spędzić życie to faktycznie patologia!! człowieku sam jesteś patologią! to on się zachował jak ch.. nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia__787373
Autorko, tu nie o zdradę chodzi. Pod tym względem masz oczywiście rację - bardzo wielu facetów zdradza, nawet tych super porządnych. Ale nie rozumiesz - tu chodzi o to co i jak Ci powiedział! Tak porządny facet nie powie, nawet gdy - teoretycznie - tak sobie w główce pomyśli. Jak kocha, żałuje to W ŻYCIU NIE POWIE TAKIEGO TEKSTU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaa
on tego tekstu nie powiedział bezpośrednio do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzieeeeeeee
czytajcie ze zrozumieniem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka. Wiesz , że powinnaś to skończyć,ale sie boisz i tylko w tym jest problem. Nikt z nas Tobie nie pomoże. Przykro mi. To jest Twoja decyzja i tylko Twoja... Chcesz mu dać szanse bo go kochasz. Odwieczny problem "serce czy rozum" Powiem tylko tyle. Do momentu gdy, sugerowałem sie sercem dostawałem po dupie i to zawsze. Wiesz co sie zmieniło? Nic nadal to robie i mam nadzieje , że przyjdzie taki dzień ,kiedy nie dostane tego kolejnego kopa :P Absolutnie nie radzę pozostawać w tym związku ,ja jestem sadomasochistą wiec ... :P Lubie najwyrażniej gdy boli :P Reasumując zostaw go to tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem w ciazy jestem z facetem 5 lat i z poczatku on mnie oszukiwal spotykal sie z innymi.wtedy nie mialam tego rozumu co teraz,teraz gdybym dowiedziala sie ze mnie zdradzil seksualnie z inna zostawilabym go bez wachania chociaz ze jestem w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję. Ale wszystko jeszcze się może dobrze ułożyć. :) Po pierwsze: nie widzę powodu, dla którego miałabyś się zwalać na głowę rodzicom zostawiając pana partnera odciążonego od obowiązków rodzicielskich. To dziecko nadal pozostaje wasze wspólne. Po drugie: facet był głupi ale może do niego dotrze, że był. Nie musisz go od razu skreślać.. Jeśli on zrozumie, jak źle zrobił, to nie będzie Cię zdradzał już więcej - tylko musi zrozumieć. Najlepiej wyłóż mu dodatkowo, co sądzisz o podejściu "pobzykać zawsze można" żeby sobie je wybił z głowy. ALE istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli zrobił to raz, to zrobi i drugi, jeśli na przykład dalej będzie uważał, że "pobzykać zawsze można". Dlatego IMO powinnaś zamieszkać z nim, ale ze ślubem poczekać, i to długo. Niech Ci udowodni, że zasługuje na Twoje zaufanie mimo tamtego incydentu. Ale razem łatwiej będzie wychowywać dziecko (w końcu to wasze dziecko, a nie tylko Twoje) a w razie ponownej zdrady będziesz mogła łatwo ostatecznie odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miut
Taaa, jasne: "w razie ponownej zdrady będziesz mogła łatwo ostatecznie odejść." :O To tak, jakby ta ponowna zdrada gdzieś wisiała w powietrzu. Schodzić się, rozchodzić, tylko że tym razem już z dzieckiem na świecie. Może i łatwiej wychować razem dziecko (podział obowiązków), jednak to nie tylko o dziecko chodzi, ale o związek dwojga dorosłych ludzi. Zostanie stworzona fikcja dla dobra dziecka? Bo na to mi wygląda. Jak się kocha, to się nie zdradza - proste. Chyba, że ktoś ma jakieś zaburzenia seksualne za zasadzie choroby, czyli coś, co w pewnym sensie jest niezależne od woli człowieka. W pewnym sensie, podkreślam. Widać, że dziewczyna przeżywa. Pisanie o "wbijaniu mu czegoś do głowy" ja uważam za bezsensowne. Nie miał rozumu? Miał. Nie jest małym dzieckiem, któremu trzeba tłumaczyć, że dotknięcie do gorącego żelazka spowoduje oparzenie ręki. Funkcjonujemy w jakichś głupich mitach, że "faceta trzeba sobie wychować" "bądź zołzą, oni takie kochają i szanują" :O Jasne. Mówię o sobie: zabijałby mnie brak zaufania do partnera, choćby nie wiem, jak się kajał i byłoby to szczere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×