Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczonaaaa

Ludzie doradźcie mi co zrobić, bo zgłupiałam

Polecane posty

Gość nosszka
Moze i bym potrafila wybaczyc zdrade, ale koles musialby mnie blgac, przepraszac i pokazac, ze mu zalezy! ze na prawde zalezy... bo z tego co piszesz, on nic w sumie nie robi... Nie popelniaj błedu, bo bedziesz zalowala do konca zycia. Dasz rade sama z dzieckiem, bo nie jedna matka wychwuje sama dziecko! Na pewno znajdziesz kogos wartego Ciebie i twojego dziecka. Przemysl wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
i najważniejsze- dlaczego chciałaś za niego wjśc oraz dlaczego on chce się (wciąż) z Tobą ożenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
na Twoim miejscu autorko przesunęłabym termin ewentualnego slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaus;,;,
sa faceci którzy zdradzają ale za przeproszeniem zachowuja to dla siebie a nie paplaja o tym wkoło; zachowuje się jakby miał 16 lat chwaląc się bzykaniem kogo poadnie; przykro mi że trafiłas na takiego faceta; nie warto brnąć w ten związek dalej ani wybaczac bo on tego nie żałuje i nie ma zamiaru sie zmieniać; no nie wiem są kobiety które to wytrzymują żona Hanka Moody'ego na przykład;) ale zycie to niestety nie serial;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaa
kot13- do tej pory żyło mi się z nim dobrze, wiadomo, że nie ma idealnych związków, kłótnie jak w każdym, ale żadnych poważnych problemów nie było. czułam się bezpiecznie, ufałam mu bardzo. zawsze mówił, że kocha i że jestem kobiet,a jego życia (dalej to podtrzymuje i dlatego też chciałby ślubu). ja też bardzo go kochałam i chciałam z nim spędzić całe życie. zdradził mnie (wiem o kilku razach) z jakąś dawną koleżanką ale sam się nie przyznał, odkryłam to przypadkiem. wie, że chcę go zostawić bo od razu jak się dowiedziałam oddałam mu pierścionek zaręczynowy i powiedziałam że ślubu nie będzie także on wie, że sprawa jest poważna.Jeżeli bym została to żyłabym w ciągłym lęku. mówicie że samotna matka ma małe szanse na znalezienie kogoś wartościowego, ale z drugiej strony czy warto zostawać z kimś, kto zdradza tylko po to, żeby nie być samotną matką? nie czułabym się z tego powodu gorsza, bo wiem, że to nie dlatego, że się puszczałam i tak mi wyszło tylko dlatego że facet, z którym chciałam spędzić życie i mam dziecko mnie skrzywdził dlaczego nie chcę spróbować? bo najgorsze jest to, że on tego nie zrobił dlatego że ja byłam zła dla niego, nie układało się nam, był ze mną nieszczęśliwy itd. tylko sam przyznał(temu koledze), że zrobił to bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
ja moge tylko uszanowac twoje zdanie i zdanie innych wypowiadajacych sie . Ja zawsze staram sie oceniac rzeczy calosciow, a nie tylko te zle . Bo zycie to zle ale i dobre strony.Jesli wiecej jest dobrych -moze warto cos poprawic badz zaryzykowac . Ale to tylko moje zdanie . Po 1,5 roku nie drazylabym tego tak wnikliwie , bo z kazdej strony wyglada ona inaczej :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaa
dodam jeszcze, że nie uważam się za miss świata, ale ta dziewczyna jest o wiele brzydsza ode mnie. naprawdę, jak ją zobaczyłam to się załamałam, że poleciał na taką, mając mnie. więc ani nie miał powodu z mojej strony, ani ona nie była bardziej atrakcyjna ode mnie, więc co?? seks dla sportu.nie wiem, może jakiś facet to rozumie i mi wytłumaczy. obca jest zawsze lepsza od "swojej"? nawet jeśli jest brzydsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaus;,;,
zrobił to tylko dla samego faktu bzyknięcia; ale zaraz on powiedział to tylko koledze że bzyka dla sportu czy Tobie też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaa
zawsze szczery- jak nie masz nic do powiedzenia w temacie to nie pisz, masz obsesję na punkcje prowokacji? on nie powiedział, że dla sportu, to jest moja ocena. on napisał swojemu koledze " z nią mi sie układa, ale pozbykać można" (w sensie, że inne). więc ja wyciągnęłam z tego taki wniosek, że dla sportu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaa
*punkcie ** pobzykać przepraszam za błędy, szybko piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbadossa
narzeczona-znam podobną historię (tylko bez dzidzi ) Zdradził przed ślubem,ona dowiedziała się,on błagał ,prosił,przebaczyła.Wzieli ślub.................. a teraz są po rozwodzie bo wspaniały,czuły,uczynny małżonek,mówiący że jest kobietą jego życia,wspaniały dla otoczenia,zdradzał ją w trakcie małżeństwa-a kobita z niej naprawdę ładna(widzę jak faceci na nią reagują i znam opinie wielu z nich :)).Jak zaczęła go podejrzewać to popadła w obsesję-aż złapała na gorącym uczynku,potem już się nie dało być razem bo każde wyjście,każda delegacja podpowiadała już tylko jeden scenariusz--mimo,że tym razem akurat wcale nie musiało tak byc. Zastanów się i to głównie właśnie ze względu na maleństwo-bo najwększą głupotą jest zostawać z kimś dla dziecka(dzieci później patrzą na dwoje nienawidzących się ludzi,nieszanujących się etc... ) Życzę Ci siły i podjęcia najlepszej dla Was decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaus;,;,
rozumiem, a Tobie co powiedział dokładnie?bo wiesz faceci do siebie to różne dyrdymały mówią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaa
"bo wiesz faceci do siebie to różne dyrdymały mówią" - wiem, ale fakt jest taki, że się przyznał i oczywiście mówi, że to było nieważne, nic nie znaczyło itd , tekst standard. Ale ja zawsze powtarzałam, że zdrada oznacza dla mnie koniec związku , więc gdybym teraz wybaczyła to pewnie pomyślałby, że może tak robić dalej i że za każdym razem wybaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaus;,;,
w sumie masz rację; nie znam go takze trudno mi powiedziec czy w ogóle jest jakakolwiek szansa że sie zmieni; szczerze mówiąc nie wiem co zrobiłabym na Twoim miejscu bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji; jesli sie zastanawiasz to chyba nie warto z nim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radzić Ci nie będę, bo to skomplikowana sprawa i sama znasz ją najlepiej i sama musisz zdecydować. ale zwrócę uwagę na jedno, o czym już kilka osób wspomniało: to, co pisał kumplowi, wcale nie musi odzwierciedlać jego prawdziwych uczuć. miałam kiedyś takiego przyjaciela, co przed kumplami zgrywał chojraka. jak go rzuciła dziewczyna, to kumplom powiedział (słyszałam to, byłam obok) "ale co sobie poruchałem, to moje hehehe". a potem, jak kumple sobie poszli i zostaliśmy sami to prawie płakał jak o niej i o tym rozstaniu mówił. durne to strasznie, ale niektórzy faceci tak właśnie się zachowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale z drugiej strony czy warto zostawać z kimś, kto zdradza tylko po to, żeby nie być samotną matką?" Autorko. Nie warto być z kim takim! Twoje Posty mówia mi o Tobie ,że jesteś zaradna kobietą i dasz sobie radę jako samotna matka. Czy długo bedziesz samotna ? Tego nie wiem,wiem natomiast jedno. Nie mżesz trwać dalej w tym związku.Jest mnóstwo kobiet , samotnych matek które doskonale dają sobie radę. Ja wiem, że bedzie cieżko , ale zapewniam Cie jeszcze ciężej bedzie gdy z nim zostaniesz. Masz rodziców...Znam osobiście takie kobiety, które zostały całkiem same i dały sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaa
wiem, że będzie ciężko dlatego się boję , ale z drugiej strony lepiej teraz, powoli, ale samodzielnie stanąć na nogi i już nigdy nie uzależniać się od żadnego faceta nie wejść dalej w ten związek i zostać na lodzie jeszcze później. teraz widzę, że najpierw trzeba stać się w miarę niezależną i dopiero wchodzić w poważne związki, bo jak od początku jest się zależnym od faceta to bardzo łatwo zostać na lodzie. wiecie o czym mówię, wcześniej nie martwiłam się ciążą, bo myślałam "nie jest źle, chce ze mną być, chce się pobrać, ma mieszkanie więc mamy gdzie budować rodzinę, pomoże mi skończyć studia itd" a teraz wszystko runęło. kochasz faceta, angażujesz się w związek, inwestujesz wszystko, masz jakąś drogę, którą chcesz pójść i nagle wszystko wywraca się do góry nogami bo facetowi zachciało się pobzykać na boku. ale i tak wiele osób twierdzi że samotne matki to szmaty itp. nigdy nie pomyślałam że znajdę się w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do .......
Rob tak zebys ty sie dobrze czula a nie inni. Musisz sama dac sobie odpowiedz czasam nie varto sluchac innych bo ludzie lubia gadac glupoty, to bylo tak davno temu ze nie mysl o tym i nie masz dovodu. Nie przyznaj sie ze cos takiego syszalas ale powidz narzeczonemu przu okazji ze skoki na boki to nie tolerujesz. Povodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mi kto tak mówi? Samotne matki to szmaty??!?!? Kobieto z kąt Ty to wzięłaś ?!?!? Jeżeli ktoś twierdzi, że samotna matka jest szmatą musi sie leczyć naprawdę. Zostaw go, bądz silna i konsekwentna w tym co postanowisz. Zdradził? Będzie zdradzał cały czas. To proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuje wizyte u
Pablo a skad Ty u licha mozesz wiedziec, ze jak zdradzi raz to i zdradzac bedzie cale zycie.Statystki prowadzisz czy jak? A co bycie samotna matka to taki miod.A skad wiadom, ze nasztepny wolnym zwiazku jak bedzie autorka to jej rogow nie przyprawi? A jakie gwarancje, ze pokocha nie swoje dziecko? A jak nie skonczy autorka studiow i przyjdzie jej cale zycie pracowac na kasie.A dlaczego to rodzice musza ponosic koszty tego, ze przed prwie 2 lata jak zdradzil? Za duzo jest tego dlaczego. Dla mnie unoszenie sie honorem, ze cos bylo prawie 2 lata temu, dawala dupy dalej, zafundowala sobie dziecko , nie skonczyla studiow, teraz rodzicom sie zwali to jest dopiero beznadzieja i glupota. I taka wielka obrazalska i praworzadnisia. Zygac sie chce jak sie czyta Was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaa
proponuje wizyte u- może trzeba było przeczytać o co w ogóle chodzi, a nie wymądrzać się nie znając faktów, co to znaczy "dalej dawała dupy" skoro dowiedziałam się dopiero teraz a nie wtedy a studiów nie skończyłam bo jestem w trakcie, a nie dlatego że je rzuciłam, poza tym z nim czy bez niego mam zamiar je skończyć tekstu obrażalska nawet nie skomentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga za malo jeszcze zyc
i znasz i sie tak nie wymadrzaj.Bo poi co jestes w kaczej dupie.Brzuch przed nosem , zero pracy, zero mieszkania , nic .tylko gola piczka i zaciazona.Jasne mozna wszystko zwalic na rodzicow , bo to niech oni poniosa glupote idiotki , nie umiejacej nawet sie zabezpieczyc. A z ta zdrada to co bylo 1,5 roku temu to nie wiadomo jak bylo.Bylas bezczelna i przekopalas komorke, ktora ci uzyczyl. Tak to komus pomoc cwiecinteligentka.Nawet nie polapalas sie , ze jest cos na rzeczy. Jestes durna jak but. Zaraz wyrwa Ci z tym dzieckiem i bedziesz dlugo zyla i szczesliwie.Powodzenia .Jelenie nie chodza po ulicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaa
poza tym napisałam już w pierwszym poście, że nie wiem co zrobić właśnie dlatego, że nie chcę obciążać rodziców!! ale po co czytać ze zrozumieniem jak od razu można wylać jad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje... Wiem bo znam troszkę już życie. Ludzie się nie zmieniają, nie aż tak. Jeżeli było by to raz... Moim zdaniem wtedy warto dać kolejną szansę. W zaistniałej sytuacji to nie zda egzaminu.Ktoś kto zdradza z premedytacją nie ma szans na poprawę. Taki ktos ma to już zakodowane w głowie. Świadomośc tego, że skoro raz sie udało to uda sie znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia__787373
Wiesz co? Mi jest trudno uwierzyć że między wami było tak rózowo, a on taki wspaniały. Nie wierze i już. Mi się wydaje, że Ty wiedziałaś że idealny nie jest (chociaż wierzę, że nie wiedziałaś o zdradzie), ponieważ nie wierzę by przez 4 lata nie poznać kogoś na tyle by wiedzieć że może powiedzieć w stylu "pobzykać zawsze można". Porzadny, super facet jakim go opisujesz nawet jakby zdradził to w życiu nie powiedziałby czegoś tak okropnego, tylko płakałby i błagał o przebaczenie. Przyznaj się, wiedziałaś że nie jest wcale taki super, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×