świat mi się zawalił-wczoraj mój mąż powiedział,że chce rozwód!!!!

jestem załamana!!! byliśmy fajnym małżeństwem nic nie wskazywało na to,że tak się stanie. mamy 8 letniego syna.nie wiem co mam dalej robić, nie chce mi się żyć... na pytanie dlaczego tak postanowił odpowiedział,że on jest nieszczęśliwy !! jakby tego było mało to tydzień temu zmarła mi babcia ,a 31 marca rozwód mają moi rodzice , bo moja matka jest alkoholiczką!!! Boże nie chce mi się żyć naprawdę!!!!!!!

HAI CZYSTY DRAMAT-wez sie w garsc kazdy z nas ma jakiegos flipa.

byly symptomy, chce rozwodu?

Witaj Ja się nie rozwodzę , ale na pewno byłabym juz rozwódką gdybym była mężatką niemniej też spać nie umiem i od wczoraj mam depresję ciężką DLACZEGO MI TO ROBIĄ?/ROBILI? Siedzę przed tym kompem i łzy mi kapią - DLACZEGO? Ja tego nie rozumiem wiesz skąd tyle podłości mnie spotyka gdy wyjechałam - muszę wyjechać do USA - jedyny kierunek, ja już niczego nie chcę. Czy choć na tym Zachodzie nie mogli być dla mnie TROCHĘ bardziej ludzcy? I powiem Ci - tak mi źle bo tak - w Polsce gwałciciel górą polski, w Holandii to samo - zboczeniec górą, a w tych pierdoilonych Niemczech też pedały, które powinny siedzieć za moją krzywdę. I tak myślę - człowiek chyba powinien wiedzieć co robi w życiu i czego chce, a oni tak - młodzi, bez forsy, wielkie marzenia - na razie wszystko dupą - sorry chujem, a za kilka lat wyjazd do USA, idealna rodzina i to wszystko chcieli spławić MNĄ. MNĄ. I wiesz co - oni powinni siedzieć. Bo ja zwaliłam wszystko też na pedała, ale nie na nich. Na innego. Jednak co to wszystko jest warte - całe to pedalstwo? Muszę się brać w garść - Tobie też tego życzę, ale im dalej od Europy tym lepiej. Naprawdę. Może jeszcze gdzieś życie mi sie ułoży - zalezy co będzie dalej. Byle nie tu. A jeszcze im tak dobrze życzyłam we wrześniu zeszłego roku - teraz im życzę wielkiego pożaru, żeby ich wszyscy WYPALILI wiesz. Tak im życzę. Wraz z ich zboczeństwem i opinią. A zwłaszcza Niemcom tak życzę. Takie coś robić to do piekła po śmierci i tyle. Ale kto tam umiera... stary dziadek tylko. I oni są bezkarni tak jak ten gwałciciel w polskiej szkole bo od pokoleń uczy, tak te babsztyle spite są bezkarne, tak wszystkie niemieckie pedały. Zaczęło się od polskiego gwałciciela - a tam to pedalstwo to jak w Polsce gwałciciel - wyjazd i idealna opinia. Przez to im się nikt poddać nie chce. Dorobi się dupą, później w USA żona, dzieci, idealna rodzina. No jak oni chcą ze mną wygrać jak ja zapierdzielałam na doktoracie jak głupi wół? I go nie mam. I co mam zrobić w związku z tym - na bank napaść mi zostaje patrząc na nich. Ale wiecie już niczego nie chcę od tych niemieckich pedałów. Niczego. Nawet tak nie myślałam, ale nigdy nie mogłabym mieć męża Niemca. Nigdy już. Coś we mnie stało sie takiego, że się nimi BRZYDZĘ i wszystkim co robią i tylko życząc im pożaru i żeby ich Chiny napadły mogę tam wrócić bo tak nimi rzygam i tyle :( Tacy są - w Polsce sie gwałcą, tam się pedalą. To samo :( Czy kradną? Nie wiem. Ale są takimi świniami, że bym nie spodziewała się. I do dziś im mnie nie żal bo to wiem - wszyscy piją to się miałam schlać - ich filozofia życiowa. I wszyscy na mnie , że ja chcę wyjechać do USA. No ale słuchajcie jak żyć z takimi świniami i zbokami? Jaką oni biedę powinni mieć to wy pojęcia nie macie. Takie bogactwo. Jak w tej Holandii. Tam powinna być bieda aż piszczy. Jedna kasa - ciekawe od kogo to? Ja już nie mam żadnych wątpliwości :(

nigdy żadnych oznać rozwodu nie było, ot normalne małżeństwo, wakacje razem, pracujemy razem w jednej firmie, wydawało mi się ,że dobrze nam razem, ostatni seks w niedzielę,nie siedzieliśmy w domu, często razem wychodzilismy gdzieś,jestem w szoku!!!

typowe małżeństwo? moze tu jest przyczyna :P

Ale wiecie - jacy ci Polacy i Ślązacy tacy ci Niemcy. I wiecie - w tych pedałach najgorsze jest to, że to tylko kasa. Jeszcze zależy jaki, ale to i tak jest tylko kasa i później USA - chcą wyjechać i po co im te rodziny - tylko po to, żeby być w tym USA. Bo oni tacy są. W sumie jacyś tacy ... no wiecie - czemu sobie szkoły nie cenią? Mnie to przeraża. I rodzina jako sposób by do czegoś w życiu dojść. No dobra, ale jakie to jest zakłamane. I jakim prawem oni w to wciągają innych. I patrzcie po co oni tak wyjeżdżają - i pracę mają, i młodzi, i wielkie firmy. I każdy wyjeżdża bo wszystko dupą - to raz, ale dwa oni wyjeżdżają po to, żeby być w tym USA i tam to samo zakłamanie - nic nie powie prawdy, że się rodziną tym razem dorabia CZYLI DALEJ DUPĄ czy o co mu chodzi. Nie umiem wam tego wytłumaczyć bo by mnie zostawili w spokoju wszyscy. Nie. O co im chodzi? Przecież te wyjazdy to tylko trochę kasy i tyle. Ja tego NIE ROZUMIEM. Nie wiem - załamana jestem - muszę się brać w garść ale cięzko mi też strasznie. Wiecie z takiego czegoś normalny, uczciwy nie ma pracy. Kto tam ma pracę w tych Niemczech ja się zastanawiam wiecie? Same zera i kasa. Tam nie ma żadnego innego myślenia. Normalnie otoczyć ich drutem kolczastym, żeby nie mogli wyjeżdżać i tego USA zanieczyszczać. Zresztą po co im to USA? Bo kasa i fajne widoki. To jest ich myślenie wiecie. To oszaleć można z takimi. A ja powiem tak - byle nie oni w tym USA i tyle bo sąsiad to najlepiej POLAK. Ale nikt nie rozumie czemu i tyle :(

Wiecie - no to robia w tym USA to samo co w tych Niemczech - to samo. I wyjazd tylko, żeby mieli opinię? A po co im ta opinia. I przecież ma tę żonę NIEMKĘ i co? nie będzie go ciągnęło do tego pedalstwa? Przecież tak samo będzie go ciągnęło. Co to normalny facet sie pójdzie pedalić? Wiecie jak mnie to przygnębia - ja bym ich wszystkich otoczyła drutem kolczastym i spaliła w piecu. Naprawdę. Nic mnie tam już nie obchodzi. Pocieszam się, że trochę sobie sama zawaliłam bo mi nie powinni dać rady, a tak mi dali radę. Ale wiem czemu. No trochę zawaliłam i tyle. Jednej rzeczy byłam nieświadoma. Nie słuchajcie - ja nie zawiszczę ich żonom w przyszłości - po prostu mnie oni wszyscy OBRZYDZAJĄ. Nie chciałabym mieć męża pedała bo bym się rozwiodła choćbym nie wiadomo jakie miała dzieci i tak dalej - zabroniłabym kontaktu z dziećmi wręcz. Ograniczony kontakt z dziećmi bym zażądała. I tyle. Dlatego widzicie kobieta dziś MUSI mieć pracę, po prostu MUSI pracować. I tyle. Co to z takich dzieci wyrośnie jak im nie powiesz prawdy. Można tego żałować, ale... przynanajmniej nie będą mieć złudzeń, że można mieć w życiu wszystko. Nie można, nie? I to tak uczą - w życiu można miec wszystko. Nie można. :(

powiedział,że nie mamy wspólnych zainteresowań, ja na wakacje wybieram zagraniczne kraje i tam ladujemy, a on mi na to,że jego to nieinteresuje i szkoda mu pieniedzy na takie rzeczy, a ja go zmuszam i on jedzie mimo tego ,że ja chcę!!! to jakiś absurd!! zawsze chciał awansować,ale nie zna za dobrze języka więc mu mówię zapisz sie na język albo ja cię poduczę, z pocżątku nawet się zabiera za naukę a potem twierdzi,że ja go zmuszam,że on wcale tego nie chce i że jest całkiem innym człowiekiem niż był jak się poznaliśmy i zmieniłam go na gorsze!!! wogóle to zawsze nim żądziłam i zawsze robił to co ja chcę a nie patrzył na siebie!!!k.... co za brednie !!!powiedział,że on już tak nie może ,że to nie jego życie jest!!! nie wiem co dalej...

Mówię wam jak macie normalne rodziny ludzie to wyjeżdżajcie do USA - autorka wątku ty tez powinnaś być w USA w Polsce to ani pracy ani niczego. Ja gdybym wyjechała do USA to pewnie też bym za Amerykanina wyszła i dawno bym normalną rodzinę miała. A tak? No ale jak tu żyć bez pracy, a ta praca to co. Jedno walenie się dupą. I wiecie - no tak przepadłam przez to, ze mi dali za ciężką pracę, że siedzę i płaczę strasznie. Jakoś to będzie dalej ale wszyscy powinni siedzieć w więzieniu za moją krzywdę. - Chciałabyś idiotko polska mi powiedzą. No wiem. Ale jednak powinni i to też wiem, że godzina sprawiedliwości jeszcze dla wszystkich nadejdzie. Dla nich też , że się chcieli mną posłużyć , żeby wyjechać. A po co znowu wyjechać? :(

nadawa:D

Wiecie - może źle zrobiłam, że tez dupą do wszystkiego nie chciałam dojść bo jak tak patrzę to jedna dupa wszędzie i przygnębia mnie to bo jednak byłam uczciwa a później popadłam w straszne kłopoty przez zboków nieukaranych. I tyle :( I wiecie - ja naprawdę na nich nie leciałam ani mi to w głowie nie było - co oni sobą prezentują? Chuj w dupie za kasę i tyle. Chcielibyście mieć takiego męża? Bez przesady. Każdy ma swoje wartości, a wyszło na to, że ja nie mam już żadnych. Ale przecież pisałam, że dyrektor uczennice gwałcił i sobie chodzi, że w pierwszym domku był gwałciciel pijany i też ma się dobrze. A teraz jak piszę, że Niemcy to banda pedałów, których należy się bać tak samo jak polskich księży pewnie to znowu każdy na mnie wiecie. Mówię wam tylko USA I DALEKO od Niemców - na 10 km. Tak śmierdzą. Po co oni tam jeżdżą? Tylko ich zanieczyszczają swoim pedalstwem i nekrofilią :( Taka prawda. Skąd oni tam tyle kasy mają? Dobrze byłoby wiedzieć :(

Wiecie - i niech się ci Niemcy ode mnie odczepią bo idę na policję i mówię jakie z nich NIE PEDAŁY. I co mnie to obchodzi? Ja wiem o co tam poszło - już od wczoraj ryczę przez nich, ale się nie dam. Prawnik, policja - co oni sobie nie myslą. Albo się nie znaliśmy nigdy. Ja ich nie znałam. Pedał ma być pedałem, a nie że się kiedyś ożeni, do USA wyjedzie i w tym celu pewna Polka pójdzie siedzieć za pijaną grupę i swoją głupotę, tak? Ja im dam :( Ale oni są... :( I wszystko przez to, że za mąż nie wyszłam. Ależ wyszłam! Widzicie tacy są tam Polacy :(

Wiecie - ja im się nie dam, ale co ja miałam zrobiić jak mnie do gwałciciela wrzucili Polacy ŻONATEGO. Bo tu żonaty gwałciciel to świętość. I tyle. Może robić co chce bo sie ożenił. A tam? Nie wiem do końca, ale uważałam, że ten mój paszport - że no nie wiem... że powinnam tam pojechać NA JAKIŚ CZAS. Ja wiem, że bym tam nie wytrzymała, ale język. Żeby znać język bo mam ten paszport. No ja tak myślałam. I kasa. Nie. No to po co są te paszporty? To je skreślam. Żeby wyjechać bez wizy do USA. Dosłownie po to. No bo po co? Może jakiś błąd w myśleniu miałam, ale nie z mojej winy. Może mogli napisać - po co Ci ten paszport? Ja nie wiem. No bo wiecie - 2 rok mi życia leci bez sensu przez ten paszport. I tyle. A już mnie na poczcie polskiej obsłużyc ŚWINIE nie chcą bo nie byłam świnią. No a co można robić w Polsce jak nie być świnią. No to będę świnią i tyle. Co robić? Nie wiem :(

Wiecie - ja tam jadę w W RAZIE CO jako mężatka. ja mam meża i 2 dzieci w Polsce i na nie zarabiam. Przecież ja znowu siedzieć nie pójde przez grupe a widze co się dzieje. Bo ja jestem niemoralna. Czy oni są NAJEBANI? NIe - bo by wyszło, że są - na przykład. I tyle :( No co zrobić? Męzatka, dwoje dzieci i mogę tam być. Tak mają powiedzieć bo ja tak powiem i tyle. No bo co mam powiedzieć? Nie wiem :(

Wiesz - autorko topiku - weź to dziecko i wyjedź z nim do USA. Może tam Ci sie życie ułozy. Naprawdę. Szkoda życia i zdrowia na polskich facetów. Może wyjdziesz za Amerykanina , ale NIE ZOSTAWAJ BEZ MĘŻA jak ja - to jest pomysł STRASZNY. Po prostu STRASZNY. Najgorszy mąż - przez którego się schlejesz, ale mąż. Takie jest życie. Ja już się nauczyłam rozumu - jedynie cudem boskim nie siedzę w kiciu za ...pijaństwo moje bo 2 pedałów chce do USA wyjechać by tam zacząć NORMALNIE żyć. No i kogo to obchodzi że to nie jest moja wina, że ja za mąż nie wyszłam :( Pedałów - akurat :( Także dobrze Ci radzę :(

Ale wiecie co - niech za mną nie dzwonią ani nic bo ich tak urządzę, że pożałują tego naprawdę. Może pierwszy raz czegoś w życiu pożałują. Ci wieśniacy tu też - że żyją. Nie mogę po prostu - no zawsze są inne poczty niz ta tu na miejscu u mnie, ale jednak... no nic. I tak dalej. Mogą zadzwonić sobie na pocztę po pracownika. Ja się do niczego nie nadaję i tak też może być, ale to świnienie :( Niemcy mnie przerażają - jak biegunka 24/24. :( I tyle. A wszystkim kobietom , które chcą do czegoś dojść radzę by znalazły sobie raczej męża, który własne dzieci pogwałci o nich nie mówiąc ale wybiły sobie to z głowy bo ich koniec będzie NA GNOJOKU. Jak mój :( I tyle. I matka, która córce takiego życia z głowy nie wybije, a następnie ją oleje to zero i szmata ostatnia a nie matka. Przykro mi i tyle :( Co ta matka moja ode mnie chciała to nigdy nie wiem. W sumie jest taka, że za nogi mnie miała chwycić po porodzie i o ścianę roztrzaskać. Czemu tego nie zrobiła? Bo opinia? No to ja nigdy nie będę mieć dzieci już bo opinia. Nawet o tym nie myślałam powiem wam , ale to już koniec. I tyle :(

Wiecie gdyby nie wiara to bym poszła i się powiesiła teraz bo jestem ALKOHOLICZKĄ wszędzie. To nic, że ja o tym nic nie wiem, ale na wejście jestem wszędzie alkoholiczką i morderczynią bo dostałam zwolnienie dyscyplinarne w pracy w Polsce gdzie przychodzę na pocztę i mnie pani w okienku nie obsłuży BO JEJ SIĘ NIE CHCE ale ja dostałam zwolnienie dyscyplinarne i 5 lat po fakcie wszyscy na mnie. Dlatego na mnie tak nastali wszyscy, że ja piję a dostałam zwolnienie dyscyplinarne, a wszyscy - jak pije to do więzienia. Wiecie co - obyścieskończyli marnie wszyscy. Naprawdę :(

z tego forum ,dziewczyna ma problem a ty pier.....z jakies bzdety

trzebazycdalej-- idź się lecz babo,jakaś nawiedzona jesteś :(

Wiecie - w razie co ja idę od razu do prawnika, że moi sobie to przenoszą, że ja piłam w Polsce i coś tam jak coś lepszego to że znowu mam iść do więzienia bo miałam zwolnienie dyscyplinarne w Polsce, ale ja dam te papiery jak to było i tyle. No przecież ileż mozna. I to chyba tyle - nie dość, że życia nie mam, męczyć się musiałam przez to, drugi proces to ja widzę że ja po prostu jestem jednym wielkim pijaństwem wszędzie przez to i tyle. No to tak nie może być. Na szczęście zostaje mi USA żeby to wyjaśnić bo tak jestem pomawiana i tyle. Bo pedałowi się to może przydać, żeby się z pracy zwolnić i wyjechać bo Niemcy... :(

Mnie sie wydaje wiecie, że ja nie dostałam mieszkania w Niemczech bo ktoś doniósł, że mam zwolnienie dyscplinarne w pracy i tyle. Tego się nie da wytłumaczyć. Że piję i że będę pijatyki urządzać. No w sumie może i mieli rację. Nie wiem :( Ale ja dostałam to zwolnienie od kryminalisty, który uczennice gwałcił. Ale to można mówić... :(

wiecie - dziś tak myślę, że już wtedy pisali do nich, żebym BROŃ BOŻE nie miała mieszkania. A ja się tak dobrze o Niemcach wyrażałam. I za to się miałam obrazić? Domyślić się miałam. Nie wiem - miałam sobie to lepiej przemyśłeć. Po co tam chciałam znowu jechać, nie? Nie wiem - coś z tym miałam zrobić i tyle :(

Wiecie - bo ja na tym Zachodzie jestem alkoholiczką no to teraz papiery i ja to chcę mieć wyjaśnione jakoś, że to nie jest za alkoholizm bo to wygląda jakbym kogoś zabiła/zgwałciła/dopuściła się ciężkiej kradzieży/ PIŁA i wybuchł pożar. Nie wiem co ja mam robić teraz? Jakichś papierów gdzieś chcieć na wejście oficjalnych, że nie piję? Bo miałam iść na policję , ze mnie gwałciciel pomawia, że jestem KRYMINALISTKĄ. I własnie mieć papiery, że nie piję. Nie wiem co ja mam robić dalej, żeby dostać pracę :( Matkę zabić? Jeszcze to mi zostaje? No bo co? :( Nie wiem po co, ale zawsze jakieś wyjście... :(

Wiecie - ja się nie dam bo jeśli ja nie mam racji to co robię w domu? A uznam całośc jeśli WSZYSCY i moi rodacy i cudzoziemcy będą miec ZASWIADCZENIE LEKARSKIE o ilości promili alkoholu we krwi. Inaczej uważam, że mi zrobiono drugie takie świństwo jak ten dyr gwałciciel. I mam całe życie z głowy bo wielka firma i mnie chcieli do więzienia wsadzić, że piję. I tyle. A ten urzędnik ? Też enigma. Do kicia, że se to dałam wpisać. Po procesie miałam wyjechać po prostu jak to przegrałam. Tego nikt nie rozumie - w sumie nie dziwię się 4 lata za późno. Prawo jazdy robiłam, póżniej jakoś to będzie , bezrobocie. Oni chyba nie rozumieją, że ja za mąż nie wyszłam. No byłam bez kasy już. Po prostu po procesie miałam wyjechać - nie znałam...niemieckiego. Miałam to olać i tyle. Nic nie są warci. Ja się tym przeraziłam - w złym środowisku byłam i przez to :(

Ale wiecie co by mi to dało jakbym wyjechała. wszędzie musiałabym od tego zaczynac a z Polski to wiadomo, że wszyscy piją. Każdy pije a tam najwięcej. Łudziłam się, że doktorat dokończę - też nie. Co by mi to dało? Nic. Wszędzie litośc, że zwolnienie dyscyplinarne.Ja na tym doktoracie miałam za dużo, nie miałam siły każdego słowa analizować. teraz mam. Nie byłam świnia ostatnią po rpostu - ile mam jeszcze lat za to płakać? Czy może lepiej sie powiesić? Nie wiem :( może się powieszę?

Wiecie -wszystko źle od początku - od samego roku 2000. I znowu to samo. I znowu mam się powiesić? Czemu? Jakieś samobójstwa mnie ścigają. To na pewno te dziewczyny pogwałcone przez dyrektora, które pracy nigdzie przez niego nie mogły znaleźć. Sie pozabijały. Młode, nie wiedziały o co chodzi. A ja? Co tu robić? Też mi zostaje samobójstwo praktycznie bo zostaje, że pedałów pomawiam. No ale mam papier, że dostałam to zwolnienie dyscypliarne. Może temu uwierzą, że wszystko przez to. Najwyżej przyniosę następny papier, że jestem trzeżwa. Nie wiem :( Może chciały być wyrzucone dyscyplinarnie za nic i udowadniać, że nie piją. A one za szklaneczkę dostawały dyscyplinarkę przez niego? Bo to nie jest normalne co mi sie przydarzyło. I sie wieszały - to jest coś takiego. Zna ktoś taką historię?

Może miały chcieć - tak miało być. Bo to było tak - one miały pracę po maturze i później za szklankę wódki wylatywały dyscyplinarnie. One miały przynieść papier w następnej pracy, że nie piją wiecie, a one się wieszały, że całe życie skończone bo zwolnienie dyscyplinarne. Musiało tak jakoś być bo normalnie czuję, że ktoś mi podaje sznur - przysięgam :(

Wy tego nie rozumiecie - on je po prostu WYKAŃCZAŁ powoli i JEDYNE co miały zrobić bo dobre pracownice to przynieść w następnej pracy papier, że nie piją. To wszystko. I to było świństwo co mi ten dyr zrobił i te babska tam. I tyle. Jego sie wszyscy bali bo gwałcił. I połowa to wiedziała. A ja nie :( i tyle z tego. Tacy sa już gwałciciele - nie cofną się przed niczym :(

:O niech sobie pisze