Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poomagaggająca

mama bez pieniędzy.... mąż nie daje pieniedzy a mieszkamy razem!

Polecane posty

Gość emilka wybacz ale sama
",sama nie wzielabym rozwodu z czlowiekiem ktorego kocham tylko dlatego ze nie daje mi pieniedzy " nie no głupota bab nie zna granic.... TYLKO DLATEGO??? Przecież te pieniądze to tylko objaw - objaw tego że facet traktuje żonę jak śmiecia. I ma ją centralnie w dupie, jest dla niego sprzętem domowym. W dodatku za drogim w eksploatacji. "odebrać dzieciom ojca" - nie no niech mają Super Tatę, który traktuje matkę jak ścierwo i tak samo będzie traktował dziecko. Już traktuje, poprzez całkowity brak zajęcia się nim. KOchający ojciec sam zajmuje się dzieckiem nie przymuszany do tego i tak mamy "normalnych mężów" - bo nie jesteśmy ofiarami losu z kompletnym brakiem szacunku do siebie. To z kim jesteśmy zależy od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulalala31
moze sa zastraszone moze boja sie samotnosci z dzieckiem ze nie dadza same rady ale to nie oznacza ze mozna im dowalic i mowic wez rozwod bo to nie tedy droga trzeba rozmawiac z mezem i tyle .Drogie Panie nie rozumiem dlaczego odrazu na te osoby naskoczyłyście?! bo wy macie pieniadze od mezów a one to kopmletne dno bo nie maja? troche to smieszne ze dorosle kobiety na tym forum zachowuja sie jak dzieci ,wspolczuje emilce i autorce ale emilka cos robi ma pieniadze dla siebie i synka moze jak porozmawia z mezem szczerze to cos sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko bez przesady
a przy rozwodzie nie odbierasz dziecu ojca. tylko odbierasz sobie toksycznego męża. I tak, niejedna by takiego zostawiła. W tym ja. Nie tylko o kase chodzi ale o brak szacunku i brak uwzględnienia potrzeb drugiej osoby, niby tej ukochanej żony. On ma, a ona nieh kombinuje tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka wybacz ale sama
to tak jak w tym dowcipie" mówi się bitej przez męża kobiecie dlaczego daje się tak traktować, a ona na to: bo on mnie kocha! bo to w końcu MNIE bije, a nie inną. I jeszcze broni takiego padalca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko bez przesady
bo wy macie pieniądze od meżów --- no sorry, ja mam i mąż ma. Albo maż zarabia NA DWOJE i daje zonie która wychowuje ICH dziekco, albo zarabiają oboje. Proste. Tak ejst w normalnych rodzinach, co to za łaska by mi maż dawał??? Nadal nie kapujesz ze z takim trzeba radykalnie bo zwykłe prosby nic nie dadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a seks ma z toba
??????? czyli co jestes kim dla niego ??? workiem na sperme ?? nie wyobrazam sobie takeigo pozal sie boze malzenstwa PO CO wychodzilas za maz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminkaaa
a po co dziecku taki ojciec co zone traktuje jak sciere i wor na sperme?! I nie mowmy od razu o idealnych mezach tylko o NORMALNYCH co traktuja swoje kobiety z szacunkiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka wybacz ale sama
" bo wy macie pieniadze od mezów" nie moja droga, my mamy swoje pieniądze. A jak mamy męża to mamy pieniądze wspólne, bo oboje pracujemy i tworzymy nasz dom i rodzinę. I to obowiązuje także w krótkich okresach gdy jedna z osób nie pracuje. I nie ważne czy to kobieta, bo jest na macieżyńskim, czy mężczyzna bo stracił pracę i szuka nowej. I to jest normalne. A nie sytuacja bohaterek, której nie chcą zmnienić i pitolenie "eh faceci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie mówi, że te kobiety to dno z takim mężem rozmawiać , ale o czym ? taki jest już niereformowalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka wybacz ale sama
te kobiety to nie dno. Tylko ich mężowie traktują je jak dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko bez przesady
a one sie tak dają traktować i jeszcze obrażaja jak ktoś im to powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Przecierz tu nie cchodzi tylko o kase, za tym stoi szereg problemow. Przede wszystkim brak szacunku, brak stabilizacji emocjonalnej i finansowej. Kurede słuzaca ma się lepiej bo ona dostaja wynagrodzenie. A tu wypierz, podaj pozamiataj opiekuj się dzieckiem i mną a w zamian dam Ci kat do spania ? Przecież to niewolnictwo w czystym wydaniu ! I wcale nie musi tak być jak upierają się niektóre panie w toksycznych zwiazkach. Trzeba zacząć szanować samego siebie i swoją prace, żeby szanowali nas inni a nie rozkladac ręce i godzić się na bycie popychadłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilka wybacz ale sama
zawarcie małżeństwa niesie pewne skutki prawne a jednym z nich jest to że pieniądze zarabiane przez jednego małżonka są wspólną własnością. A dla szanownych mężów z tego tematu małżeństwo było tylko nabyciem własności sprzętu domowego marki ŻONA. Może i są niereformowalni ale zreformować może ich sąd: albo poprzez rozwód i alimenty na dziecko, albo poprzez alimenty dla żony w trakcie trwania małżeństwa - sąd może zmusić delikwenta do realizowania konsekwencji prawnych zawarcia małżeństwa, skoro sam się nie poczuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadac ze nawet .....
KASIULALALA 31 podziele zdanie emilki no kurcze co Wami dziewczyny ? Czy wedlug Was kobieta ktora wychowuje dziecko nie ma prawa wspolnie dysponowac zarobkiem meza ? Musi nawet o kazda blahostke prosic sie meza - a ten robi laske ze w ogole da jej jakis grosz - przy tym glupio komentujac ? To po prostu smieszne ze dziewczyna na wlasne potrzeby musi kombinowac - np sprzedajac ubranka dziecka bo maz nie chce jej dac pieniedzy . Na dodatek maz jest oburzony ze zona kupuje nowe ubranka dla dziecka bo z tamych juz wyroslo . Kochacie meza ktory na kazdym kroku was upal - dla wy nic z tym nie robicie i jeszcze go bronicie . Powiem Wam jedno kobiety - nie macie szacunku dla samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O boże :-/ przykro się to czyta. Mojego dziecka jeszcze na świecie nie ma a ja z meżem już mam ustalone, że albo po macierzyńskim wracam do pracy, on bierze tylko nocki i będziemy obydwoje zmęczeni. Albo on przyciśnie z robota a ja zostanę z dzieckiem w domu, do czasu kiedy będzie można skorzystać ze złobka, albo przedszkola. I nie bierzemy nawet pod uwagę, że któś z rodziny mógłby nam pomagac, bo to nasz obowiązek a nie ich. Na miejscu autorki poszłabym nawet na cały etat, nie oglądajac sie na męza. 3 dni w tygodniu? Prosze Was. Może jeszcze spuszczacie wode w kiblu raz dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupeczka z okieneczka
Moja ciotka też siedziała w domu i miała męża sknerusa booosszzzzze ale to jakiego !!! Ona robiła zakupy a on jej dawał codziennie pieniądze (jakby nie mógl miesięcznie) wkońcu baba się wkurzyła i jak przyszedł na obiad położyła mu na talerzu 5 zł i kazała jeść :))))) na zdrowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre to z tymi 5 zlotymi :D Na miejscu obydwu zon sknerusow poszulakabym sobie dobrze platnej pracy, po czym znalazla nianie dla dziecka. I chociazbym miala wiekszosc wyplaty przeznaczac na nianie, to i tak bym sie na to zdecydowala, zeby zrobic cos dla siebie i swojej przyszlosci. Najlepiej jakas praca biurowa- zadne tam siedzenie w warzywniaku. Wychodzilabym elegancka do pracy, zeby maz dostrzegl we mnie kobiete, a nie sluzaca. Dzieci szybko dorastaja- niedlugo dziecko poszloby do zlobka, przedszkola, a jego mama mialaby juz dobra prace, praktyke i wieksze pieniadze. Na chwile obecna chodzilabym w tych dresach i najgorszych rzeczach w odwiedziny do rodziny, zeby rzucilo im sie w oczy, ze nie mam sie w co ubrac. Dziecko ubieralabym w przesadnie male rzeczy, zeby az klulo w oczy. Nie ma co chronic meza-sknerusa. Niech sie wstydzi, ze zona i dziecko chodza jak obdartusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie ze przykro to sie czyta. nie umiem sobie tego nawet wyobrazic. ja mam karte tak samo jak moj maz uzywamy kiedy nam potrzeba. ja zarabiam mniej od meza bo pracuje tylko 2 dni w tyg ale opiekuje sie NASZYM synem. niedlugo ide na pelen etat wiec zarobki sie bardziej wyrownaja. ale to bez znaczenia, zgodzilismy sie obydwoje na taki uklad i jakby mi wypominal co wydalam to bym urzadzila dzika awanture i musialby mnie jeszcze przeprosic. dziewczyny to niech Wam placi tyle ile zaplacilby opiekunce. przeciez jakby ktos mu sie dzieckiem opiekowal to by placil bo to normalna praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga1979 ma racje. nie ma po co takiego kryc. zeby nawet dziecku ubran paru nie kupil ???? he he.. wyniesc mu wszystkie ubrania z domu i niech sam sie glowi co ma zalozyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje ci bo ja nie pracuje, ale kasa jest wspólna wogóle nie rozumiem tego ze się go prosisz, o kasę a pilnowanie dziecka,mój zostaje sam z trójką jak idę do kosmetyczki czy koleżanki,jadę na zakupy i sobie świetnie radzi, w tym czasie dom posprząta pranie w tym czasie wyprasuje......... sam dom nie mówi żebym wyszła z domu,coś sobie kupiła,zrobiła coś dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko bez przesady
obie uciekły, obraziły się :) i dalej usługują panu i władcy i proszą o 8 zł na alwaysy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollolllola
pawda zakuła woczka i się obie zmyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaaaggggająca
nie chodze jak obdartus... bo to nie chodzi o to ze on mi nikupuje nicd, tyulko o to że sam mi tych pieniedzy nie da, wyglada to tak że: chce fluid lub tusz do rzęs to musze mu podac nazwe cene, on wtedy idzie kupić!!! albo powiem mu że musze dac buty do naprawy do szefca bo sie starły to pojdzie ze mną i zaplaci.... powiem mu że chce na bilet mpk to mi da te 3zł.... ale z łaską..,o to chodzi!!!!!!!!!!!! ogolnie jestem zadbana, umalowana, mam ciuchy, ale musze o wszystko błagać, prosic albo isc z nim by kupic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patologia, inaczej nie da się tego określić. Jak można dać się tak poniżać :) I jeszcze bronicie tych idiotów, brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola233
To jest bardzo ponizajaca sytuacja. wspolczuje, Musisz mu to uswiadomic, rozmawiac na ten temat. Wasz zwiazek nie ma szans w takich okolicznosciach.Trudno bedzie Ci byc z nim szczesliwa. Twoja niechec do niego moze tylko rosnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warto warto
Na chwile obecna chodzilabym w tych dresach i najgorszych rzeczach w odwiedziny do rodziny, zeby rzucilo im sie w oczy, ze nie mam sie w co ubrac. Dziecko ubieralabym w przesadnie male rzeczy, zeby az klulo w oczy. Nie ma co chronic meza-sknerusa. Niech sie wstydzi, ze zona i dziecko chodza jak obdartusy! POPIERAM!!!!!!! W przypadku Emilki tak właśnie bym robiła!!! Dobrze że sprzedaje ubranka na Allegro, bo ma z tego chociaż niewielką kasę. poomagaggająca to nie jest normalna sytuacja, no chyba że macie rozdzielność majątkową??? Jeśli nie to pieniądze muszą być wspólne. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z góry mówię, że nie czytałam całego topiku, więc nie wiem co więcej napisałaś, nie wiem też, czy ktoś to już doradził: - możesz złożyć pozew do sądu o alimenty na dziecko, mimo iż mieszkacie razem, poza tym o ile się nie mylę, jest jeszcze możliwość dochodzenia od ojca dziecka przed sądem dodatkowych pieniędzy na utrzymanie rodziny. Skoro on nie daje z własnej woli, oddaj sprawę do sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollolllola
czyli pies na smyczy - on cie tak traktuje, po jakiego wała on z tobą na zakupy chodzi??? Potrzebujesz na fluid to wyciągasz z waszego konta lub on ma zasrany obowiazek ci dać i idziesz sama, jak możesz sie zgadzać na ten wieczny nadzór???? DLACZEGO SIE NIE ZBUNTUJESZ, ILE MASZ LAT??? PO STANIKI TEŻ CHODZI ZA TOBA??? Weź coś z tym zrób bo to jest patologiczne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luteranka
Stanowczo postawić sprawę a nie biadolić na kafe. Facet cie nie szanuje, nie uwzględnia twoich potrzeb, traktuje jak niańkę, sprzataczke, kucharke i pewnie kochankę. Jak ktoś napisał: sprzęt domowy, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×