Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kloska

Ktoś z Was był u psychologa albo wie coś na ten temat? Proszę o pomoc.

Polecane posty

aha no ja właśnie jestem z wielkopolski i myśłałam, że do psychologa nie trzeba mieć skierowania :/ szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propo śmierci... naprawde chcialabys zeby wszyscy po Twoim samobójstwie uważali Cie za słaba? dla mnie ktoś, kto decyduje sie na samobójstwo jest zwykłym tchórzem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie chciałby mieć taką uśmiechniętą.. ale właśnie problem w tym, że ja mam takie mega wahania nastrojów. w ciągu pół godziny może mi się tak poprawić lub pogorszyć, że tego nie ogarniam... hmm chyba zrezygnuje z tego. skoro tak trudno to wyleczyć i trafić na dobrego psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43534
czemu szkoda? Boisz sie psychiatry? W zasadzie ma to sens, bo powinno sie wykluczyc najpierw niektóre choroby somatyczne, np. przebadać tarczycę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43534
Nie musisz szukać na slepo, w necie jest masa stron na których polecają różne osoby. Masz wwww. znany lekarz, fora psychiatryczne, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??? what
psycholog i psychoterapeuta to nie to samo. chodziłam do psychoterapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, bo tak od razu do psychiatry.. myślałam, że najpierw psycholog musi wypisać skierowanie albo stwierdzić depresję.. sorry, ale kompletnie się na tym nie znam. a propo śmierci to chciałabym mieć wreszcie święty spokój a to co by ludzie pomyśleli to szczerze by mnie nie obchodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoim problemem jest to, ze Ty musisz z kimś o tym porozmawiać! jeżeli nie chcesz psychologa to moze jakas przyjaciółka? musisz po prostu zaczac zauważać, ze zycie nie wcale takie okrutne jak mogloby sie wydawać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiam o tym bardzo często z moim chłopakiem, ale on już nie ma na mnie siły.. więc z kimś tam rozmawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluchaaaaaaaa
jestes DDA takze pomoc specjalisty jest niezbedna w prawidlowym funkcjonowaniu w spoleczenstwie. to nic strasznego faktycznie ciezko trafic na dobrego specjaliste ale sprobowac warto a nawet trzeba! zapewne masz depresje jak nic Ci sie nie chce robic i nie masz na nic sil...to taki ksiazkowy objaw. Radze Ci jak najszybciej udac sie do lekarza moze faktycznie lepiej do psychiatry a nie psychologa. Bo mozesz popasc w gleboka depresje a z tego bardzo trudno wyjsc - oczywiscie jest to jak najbardziej mozliwe ale trudniejsze. Zycze powodzenia w leczeniu i szybkiego powrotu do lepszego humorku. Aby usmiech nie schodzil z Twojej buzi :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43534
chodze do psychiatry, nic strasznego, często jest zabawnie, Sa inteligentniejsi od psychologów z reguły. Tylko niestety na NFZ wizyta trwa b. krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aluchaaaaaaaa dziękuję Ci bardzo. i dziękuje Wam za odpowiedzi :) a o tym, że jestem DDA to nigdy nawet nie pomyślałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nvec
Ale psychiatra tez przeprowadza rozmowe, czy tylko wypisuje leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b.krótko tzn ? u mnie niestety wchodzi w grę tylko wizyta na NFZ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43534
Jak idziecie na ZFZ, to pierwsza wizyta powinna byc długa, min pół godziny. Potem on ci powie, czy leki, czy pyschoterapia, albo jedno i drugie. Kolejne wizyty trwaja z reguły ok. 10 minut, ale to różnie. Słyszałam tez o skuteczności terapii grupowej przy DDA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43534
A nie jestes czasem z Poznania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43534
grupowe podobno dużo bardziej, ale to tzreba się czuć na sile. i musi byc dobry prowadzący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam blisko do Poznania.. kilkadziesiąt minut drogi pociągiem.. ale w samym Poznaniu niestety nie mieszkam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rockowa dziewczyna. - masz siłę w sobie. gratuluję i zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43534
Nie wiem, gdzie bys się chciała leczyć, ale w Poznaiu sa na pewno grupowe terapie dla DDA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzmy tak- brzydki facet nie mający powodzenia u kobiet, bez pracy, bez domu, mieszkający w garażu itp bez szans rozwoju- czy uważasz że będzie lepiej? świat nie jest idealny, nie każdy jest w stanie stanąć na nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym w innym mieście, które jest trochę bliżej mnie.. po prostu muszę się rozejrzeć i zastanowić co robić :) a podsumując: mam najpierw iść do psychologa? może obędzie się bez leków.. czy od razu do psychiatry....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i Tobie zycze tego samego ;) swego czasu bylam na skraju wytrzymania... dzien w dzien mialam mega dola, nic mi sie nie chcialo, wszyscy mnie drażnili... ale w końcu doszłam do wniosku, ze to bezsensu! zaczelam robic to co sprawia mi radość, staralam sie myśleć pozytywnie ;) i jak narazie nie narzekam na zle samopoczucie. najważniejsze jest zebys uświadomila sobie, ze na takich problemach swiat sie nie konczy. malo tego, to Ci moze dac podwójną siłę do działania! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BakeRolls
A ja ci powiem, że siłę ma w sobie nawet ten, kto ma ciężko. ja też mam takie wahania nastrojów jak ty, ale ty masz chłopaka - nie jest z tobą najgorzej, jeśli chodzi o kontakty z ludźmi. Ja sie ludzi po prostu boję, są nieprzewidywalni. Gubię się we własnym, wymyślonym świecie. Nie mam chłopaka, bo boję się bliskości, ona mnie przeraża. I w ogóle nie chce mi się juz opisywać, jak dużo jeszcze mam tych fobii i schiz. Gdybym teraz była dla ciebie szczera aż do bólu i szczerze opisała ci swoją osobę - sama byś stwierdziła, że jestem popierdolona i należy mnie leczyć, bo coś jest nie tak :P A jednak chodzę po tym jebanym świecie i czuję, jakby we mnie siedziały dwie osoby. Może mam zadatki na schizofrenika? Idź szukać psychoterapeuty, ale jak ci jeden nie przypasuje, to od razu idź do kolejnego. Ja nie poszłam i już pewnie nie pójdę i na zawsze pozostaję takim pojebanym człowiekiem, który boi się samotnie jechać autobusem czy kupić gazetę w kiosku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43534
do psychoatry- bo nie trzeba skierowania, i chyba nawet krócej się czeka. Wcale niekoniecznie od razy wypisze ci leki. TEż masz zresztą prawo głosu- najwyżej powiedz że wolałabyś brac je tylko w ostateczności, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma co przeceniac
psychologów. Czesto lepsze jest pogadanie z kims zyczliwym, chocby na takim forum, kto wyslucha nie na czas i nie z powodu kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×