wiecznie ryczące niemowlę

tamte strony cos nie wchodziły ale ta ostatnia to to samo.ostatnie zdjecie

wszystkie te preparaty maja ten sam skład-simetikon i lefax tez/sprawdz w necie/ trzeba jedynie sprawdzic ktory z nich ma najwiekszy udział simetikonu w 1 mg

a próbowałaś zmienić butelkę, podobno rewelacyjne są DR Browna-antykolkowe; mogę Ci jeszcze doradzić coś w sprawie karmienia, rób dziecku przerwy, nie pozwalaj, żeby wypiło całą butelkę duszkiem, w trakcie karmienia wyjmuj jej butelkę i potrzymaj chwilkę w pozycji bardziej pionowej, rób co chwilę takie przerwy. Na początku dziecko na pewno będzie się denerwowało, że zabierasz jedzenie, ale szybko załapie, że zaraz dostanie znów. Taką metodę stosują położne w Holandii i dzieci nie mają tam kolek.

no własnie.Tak dokładnie czytam co napisałas i cały problem jest w jedzeniu.Cos podczas jedzenia jest nie tak skoro zaraz po jedzeniu dziecko tak płacze.Moze zmien technike jedzenia,moze poduszka pod głowke małej zeby była wyzej,albo sposób przedmowczyni no cos z samym jedzeniem zrob.Z tego co piszesz mała ma dobre butelko wiec powietrze jej stad nie wchodzi,raczej z techniki jedzenia,Za duzo go łyka w trakcie picia mleka.Czy karmisz małą na poduszczce czy na samych rekach ? Jest całkiem płasko czy troche podniesiona ?

w trakcie karmienia możesz też trzymać dziecko w pozycji prawie siedzącej

Ja tylko wam powiem jedno, ze dzieci co je coś boli, z reguły nie wyja. Tylko kwilą - duzo ciszej. Głośne darcie sie raczej świadczy o zdrowiu i głodzie....

pupa1977- myślę, że autorka to napisała w przenośni. A wycie dziecka nie oznacza zdrowia, tylko to że ewidentnie mu coś jest.

Czerwony kocyku u was kilki trwały tylko 3 tygodnie?napisz coś więcej, widzę,że rozumiesz co przechodzę...fajnie ,że pomagałyście przy dziecku..nam nie ma kto pomóc Tak to trwało 3 do 4 tygodni. Dziecko darło się strasznie, nic nie pomagało, noszenie, lulanie, suszarki, wózek, dosłownie nic. Siostra często masowała małej brzuszek, i nie wiem jak to wytłumaczyć, chwytała za nóżki małej i przyciskała je delikatnia do brzuszka i na boki, tak jakby podkulała i na boki, takie okrężne ruchy. Wiem że pomagało też ułożenie małej w pozycji na brzuszku. Z dzieckiem można było robić cuda, nic nie pomagało. Siostra chodziła do najlepszych pediatrów w mieście, i każdy mówił to samo, po prostu trzeba to przeczekać. Współczuje Ci bardzo, wiem że czujesz się bezradna. Poczytaj sobie ten artykuł, są tu sposoby żeby trochę ulżyć maluchowi. http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/zdrowie-dziecka/kolka-u-malych-dzieci_35946.html

WykończonaMatka26- powinnaś też zrobić badania dziecku, krew, mocz, może sprawdzić nerki? porozmawiaj z lekarką. Nie daj się zbyć , że okres kolek minie, bo tak na prawdę nie wiesz dlaczego córka płacze i musisz szukać przyczyn tego płaczu. Z tego co pisałaś to Ci pediatrka przepisała nutramigen. Uważam , że Twoje dziecko też powinien zobaczyć alergolog.

mam pytanie .Jak dajesz te kropelki?Bo niestety nigdzie nie ma instrukcji,że trzeba dawac do kazdej butelki mleka.Na każda butelkę po 15 kropli.Może pomoże?

nam też lekarka kazała podawać lefax(2 razy po 2 psiknięcia,bo to podobno z jakąś pompką jest),ale nigdzie nie mogłam go dostać. stosuje SabSimplex( 10-15 kropelek) 3 razy dziennie. swoją drogą każdy pisze inne dawki tych kropelek. albo Espumisan dokładnie tak samo. nie wiem czy dobrze?