Dlaczego żonaci faceci mają przesrane w swoim życiu?Jedyna przejmność to seks

kuje kuje :-)

chyba nie byli aż tak szczęśliwi w związkach - 72.000,00 w zeszłym roku

:-D

lucek, chcesz brakiem myslenia przycmic bagno?

a w nieormalnych zwiazkach to ludzie sie nie rozchodza:-D

nieformalnych

heniek-ken-Nie by byłem bo jeszcze się uzależnię od seksu albo złapię HIVa

"Rozwiedzeni małżonkowie przeżywają ze sobą średnio ok. 14 lat. W 2008r. średni wiek mężczyzn w momencie rozwodu to 40 lat i legitymowali się oni wykształceniem zasadniczym zawodowym (40%) lub średnim (30%), wyższe stanowiło 15%. Kobiety były o ok. 2,5 roku młodsze i najczęściej posiadały wykształcenie średnie - 39%, zasadnicze zawodowe - 25% i wyższe - 23%. W ponad 2/3 przypadków powództwo o rozwód wnosi kobieta. Natomiast orzeczenie rozwodu z winy żony następuje w niewiele ponad 3% przypadków (wina męża orzekana jest w 20% rozwodów), ale przeważnie - ponad 70% rozwodów - sąd nie orzeka winy"

"Rozwiedzeni małżonkowie przeżywają ze sobą średnio ok. 14 lat." o jakieś 13 za dużo :)

no to nie piernicz tutaj o największej przyjemności faceta :)

"Bagno" To nie jest tak, jak myślisz. To zależy od czego zaczniesz kontakt z daną kobietą. Czy od przyjaźni, wzajemnego zrozumienia pragnień i potrzeb, czy od fascynacji tylko fizycznej. Sam jesteś kowalem swojego losu i sam decydujesz jak i z kim będziesz dalej kroczył przez swoje życie. Albo sam, albo z partnerką, albo z rodziną, którą sam założysz. Być może paralizuje cię strach, że sie nie uda, bo kiedyś innym się nie udało np. rodzicom, znajomym... Nie kieruj się niepowodzeniami innych, bo twoje powodzenie, szczęście i miłość zależy od ciebie samego. Zwiazek dwojga ludzi powinien opierać się na wzajemnym zrozumieniu pragnień i potrzeb oraz na zaufaniu. Strach przed odpowiedzialnością powoduje słabości i niewiarę, że się nie uda, nie powiedzie na dłuższą metę. Jak chcesz mieć w swoim życiu ukochaną partnerkę i rodzinę, będziesz ją miał i żadne kompleksy czy obawy nie zmienią tego pragnienia w twojej psychice. Powodzenia i wiary ci życzę w twoje możliwości:)

"zawsze szczery lucek, chcesz brakiem myslenia przycmic bagno? dziwny jest ten swiat" zawsze szczery - twojej głupoty nikomu się nie uda przyćmić

o fuck, taka odezwa do prowokatora bez mozgu? :-) szacunek

"Statystyki wskazują, jak dużą grupę wśród rozwodzących się stanowią bardzo młodzi małżonkowie. W 2008 r. aż 56 proc. rozwodzących się mężczyzn stanowili panowie do 24. roku życia, a 75 proc. kobiet panie do 24. lat"

przeciez do 23 r.z. to 90% slubow jest z wpadki albo bo rodzice tak kazali:o ludzie myslenie nie szkodzi:p

ludzie myslenie nie szkodzi jak widac na przykladzie bagna lub lucka, jednak niektorym szkodzi

Hej, bagno... Skoro ta Twoja żona to taka wredna, ohydna, zaniedbana i nuda baba dlaczego od niej nie odejdziesz i nie znajdziesz sobie ładnej, atrakcyjnej i zadbanej blondyneczki? Strach u doopy, że żadna normalna Cię nie zechce, ograniczony, nudny i zapewne ubogi chłopcze? :D

jaaaaaaaaaaaasne-nie mam żony,pewnie gdybym miał to by było tak jak mówisz.Żadna ładna i porządna by mnie nie chciała a wrednej suki to nie chcę.Więc pozostaje zostanie samotnym ,innego wyjścia i tak nie ma.

Problem w tym że nie umiecie zrozumieć,otóż w współczesnym świecie żeby być szczęśliwym i normalnie żyć to trzeba być samotnym :D bo nie masz komórki, samochodu a kobiety nie uznają mężczyzn bez komórki i samochodu... itp itd lucjan Przeczytaj co przedtem napisałem, że większość związków jest nieudana.

Te dane co do rozwodów, świadczą tylko o tym że ludzie nie potrafią się dobrać. A czy faceci mają przesrane ? Myślę że tylko ci którzy związali się z nieodpowiednią kobietą.

wymagać od kogoś-żona ma być seksowana uśmiechnięta zadbana dużo zarabiać dobrze gotować sprzatać rodzic dzieci itd a co mąż daje swojej żonie?jestem w szczęśliwym małażeństwie ale na to trzeba pracować kazdego dnia a nie tylko w narzeczeństwie.i to prawda co ktoś napisał że najpierw trzeba kogoś dobrze poznać zaprzyjaxnić się a potem dopiero pokochać.jestem zadbana ale mąż też o siebie dba-jest ciągle dla mnie atrakcyjny i ja dla niego też,pracujemy oboje więc część obowiązków domowych przejął mąż,nie jest pasibrzuchem zalegającym w fotelu z piwskiem i pilotem.ma swoje zainteresowania a ja mam swoje.nigdy nie zawiedliśmy swojego zaufania więc każdy z nas ma swoją przestrzeń i swobodę.nie zrzędzę ale zawsze jak coś mi się nie podoba mogę mu powiedzieć a on wysłucha i albo przyzna mi racje albo ja jemu.na dobry związek składa się nie tylko miłość i szacunek ale mnóstwo cierpliwości,kompromisów i codziennch starań o tę drugą osobę na egoizm nie ma miejsca.

bagno-> skoro nie masz żony to dlaczego zakładasz tak bezsensowne tematy???