Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość straszniesmutnaja

niewiem czy chcę trwać w tym małżeństwie

Polecane posty

właśnie próbowałaś go tak troszkę olewać? żeby nie myślał, że ma Cie na 100% na każde swoje skinienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może rzeczywiście taka terapia małżeńska to jest jednak jakieś rozwiązanie?? Może spróbuj przekonać męża że warto spróbować skoro nie cieszy go małżeństwo, i codzienność... Może odzyska tą radość z tego że jest z Tobą, że macie rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszniesmutnaja
myślę że sprubuje tego co mówi brzoskwinka jeśli on nie okazuje uczuć to też nie będę sprubuje go olewać skoro rozmowy nie dają nic a dziś mam szczególnego doła i tak się rozkleiam dzieki za rady troche się lepiej poczułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszniesmutnaja
myśle też że duże znaczenia ma to że jego matka wychowała bez okazywania miłości no wpajała dzieciom miłość do kasy tylko myśle że to też ma wpływ na jego zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za kretynizm, no tak najlepszym wyjsciem podczas kryzysu w zwiazku jest zasada "oko za oko". Rece opadaja. OP - Swietna decyzja, napewno uratuje twoje malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melancholijny poranek
witam autorko czytam sobie Twój post i smutno się robi. Smutno dlategto, że Twoja historia jest również i moją historią oraz historią wielu innych kobiet. Przykre to, że ludzie się tak zmieniają po ślubie, choć zastanawiam się czy to rzeczywiście zmiany czy może nasze przeświadczenie i niejakie idealizowanie partnera w okresie narzeczestwa. Później następuje szara rzeczywistość dnia codziennego i okazuje się, że nasz partner (wcześnoiej ten najkochańszy i jedyny) jest zwyczajnym mężczynzną a my zwyczajnymi kobietami ze swoimi wadami i zaletami. Warto spojrzeć na to obiektywnie (choć ciężko gdy w grę wchodzą uczucia) i zadać sobie pytanie : DLACZEGO Z NIM JESTEM? CZY KOCHAM GO TAKIEGO JAKIM JEST? CZY SPEŁNIAM SIĘ JAKO ŻONA? Jeżeli nie to uważam, że nie warto ciągnąć czegoś takiego na siłę, choć w obecnych czasach kiedy częstokroć w grę wchodzą dzieci, kredyty i inne wspólne zoobowiązania wcale to nie jest łatwe. Ważne by dążyć do szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli takie "olewanie" nie pomoże-to zostaje terapia. A to oznacza, że jest między wami na prawdę źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam sobie Twój post i smutno się robi. Smutno dlategto, że Twoja historia jest również i moją historią oraz historią wielu innych kobiet co za zaskoczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×