Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złamany między uczuciem

ona i zona, milosc czy rozum...

Polecane posty

Gość powiem tak od siebie
No to ide spac :) To jest prowokacja . Nawet ten niby autor nie moze byc tak glupi . Wysmazyl posta ze smiech mnie ogarnal :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monita85
Ratuj malzenstwo, pojdz do niej pocaluj ja ( tak jak napisales ze ona zawsze to robila) i powiedz dobranoc. dasz jej chociaz spokojnieszy sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika Emmm
on jest za głupi żeby to wszystko zrozumieć a ja za zmęczona żeby się denerwować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monita85
I odpowiedz mi, ale tak szcerze? czy naprawde przez tyle lat wspolnego malzenstwa caly czas myslalaes o bylej? czy tylko czasami ja porownywales, albo tylko na poczatku? to jest normalnie ze ludzie porownuja swoich obecnych partnerow do bylych, zwlaszcza gdy laczylo uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika Emmm
Śmieszne jest to ze nic do ciebie nie dociera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
W każdym związku jest tak, że jedna osoba kocha mocniej i jest odpowiedzialna za swoje słowa i czyny. Ta słabsza osoba jest niedojrzała emocjonalnie do zwiazku i ulega manipulacjom innych osób. Może kiedyś dojrzejesz autorze, jak się przewrócisz, to się nauczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za dupek
tu nie chodzi o śmiesznośc, a o totalną głupotę autorze. Prowokacja jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam niku nie chce mi
się nawet go wymyślać ....dziwi mnie że autor w ogóle ożenił się kochając inna kobietę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morwa333
Witam, porozmawiaj z kimś zaufanym, może pójdz do psychologa lub ksiedza. Nie podejmuj decyzji ważnych kiedy jesteś wzburzony emocjonalnie. Trzeba tą sytuację rozwiązać ale nie tu i nie teraz. Pozdrawiam i życze wiary we własne siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam niku nie chce mi
miej więcej wiem o co mu chodzi ale ....szkoda słow ....żona dzieci .....trzeba dystansu do tej drugiej nabrać ....odsunąć bo jaka przyszlość czeka cie z nią żadna nie wiesz jak będzie razem i zranisz 3 osoby wyrządzisz im przeokropną krzywdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam niku nie chce mi
zależy ci na żonie (której nie kochasz) dzieciach to powinieneś pokazać jaja i odsunąć dawną miłość od siebie nie masz wyjścia moim zdaniem i tyle.....taka jest moja rada ....im dalej od ciebie będzie tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odetnij się chłopie od tej laski i to szybko!! bo możesz się obudzić z reka w nocniku.... w końcu tamtej sie znudzisz a zona cie nie będzie chciała... albo juz nie chce!!!! Zauważyłeś jej zachowanie ostatnio??? Zanim się zorientujesz będziesz miał sprawe rozwodową i ograniczone prawa rodzicielskie ! A dlaczego - bo jesteś nieobecny myślami, nie słuchasz co żona mówi, nie interesujesz się jej uczuciami!!! I nie musisz z tamtą spać, bo twojej żonie juz pokazujesz ze jej nie kochasz i nie szanujesz! Bo po kryjomu spotykasz sie z inna!! Myślisz że ile żona wytrzyma to co jest (albo czego nie ma) między wami!?? Więc obudź sie i daj spokój z tą laską zanim będzie za poźno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia z wawy
czytalam to w wyborczej.kolo sciema co :) zerznal z gazety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vumvumvum
Zastanawiam się czy poszedłeś do tamtej w odpowiedzi na jej sms...? Cóż z pewnością nie jesteś w komfortowej sytuacji.... (nie zazdroszczę) swoją drogą nie rozumiem o co chcesz tak naprawdę przeczytać na tym forum kiedy mówisz kocham Tamtą a zony nie zostawię??? przecież to sprzeczność, co zaproponujesz "tej drugiej" aby zamieszkała z Tobą, żona i dziećmi???? nie mam zamiaru Cię osądzać, bo nie o to tu chodzi, jednak faktycznie zachowujesz się nie odpowiedzialnie ale to można wytlumaczyć tym, że dawne uczucie do "byłej" w tobie się odrodziło na nowo i jestes tak na prawdę w potrzasku....to jest smutne ale w życiu i tak bywa...niestety.... moja rada jest taka:Im szybciej tym lepiej tylko bez wina! pogadaj powaznie z "była miłością" zapytaj ją dlaczego dotad się nie rozwiodła skoro mąż ją od dawna zdradza, może zwyczajnie jej się nie opłaca z męzem rozwodzic, jesli macie wspólnych znajomych dowiedz się czy ten mąż faktycznie ją zdradził pierwszy czy też może to ona zaczęła, postaw jej pytanie "jak i czy w ogole wyobraża sobie Waszą wspólną przyszłość??" jesli kobieta zawaha się nad odpowiedzia to WRACAJ NA KOLANACH do zony i błagaj o wybaczenie, że "na chwile" zbłądziłeś, a wtedy tez zerwij całkowicie z "byłą miłością" kontakt (zmień nr tel, maila, etc,) a jak będzie trzeba to się nawet przeprowadż z rodzina w nowe miejsce, "czyste" od tego co wzburzylo Wasz spokoj i harmonie.Jesli laska sie nie zawaha to postaraj sie z zona dokads wybrać np na jakiś urlop ale tel słuzbowy zostaw w domu i zobaczysz jak może Wam być, wtedy skup się tylko na Niej (wiem, że to może być trudne ale nie nie wykonalne) Pamiętaj ranisz juz kilka osob i bardziej lub mniej swiadomie samego siebie.. ;/ stalowych nerwów i rozsądku Ci życzę...wierzę, że sam za niedługo podejmiesz właściwą decyzje. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem to wszystko bez sensu - po co ma zostawać z żoną??? już chuj z nim ale chodzi o nią - kobieta ma prawo być szczęśliwą, kochaną, przy mężu NIGDY nie będzie tego miała, więc po co ją w tym trzymać? przecierpi swoje i ułoży sobie życie. A Ty autorze być może myślisz się, że tak kochasz tą byłą ale tylko jak zostawisz żonę przekonasz się naprawdę. Dla Twojego, dla dobra żony i dzieci!!!! , rozwiedź się. Nie da się całe życie grać, udawać szczęśliwej rodzinki, naprawdę wierzycie, że to jest takie dobre dla dzieci? szczęśliwi rodzice, szczęśliwe dzieci, bo one to wszystko czują a jak wiadomo Ci małżonkowie nie są szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzyzji nadal adnej nie podjąłem. hchiałem dziś porozmawiać z moją była partnerką, czy mnie kocha, ze trzab to jakoś zakończyć i albo wybrać wspólne życie albo skońćzyć raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhfjkrfrewwwwg
dziwię Ci się,że w ogóle rozważasz porzucenie rodziny:O żona z tego co opisujesz niemal idealna no i dzieci, ech nie umiesz docenić tego co masz,ale życie pewnie Cię kiedyś kopnie w dupę i wtedy jeszcze zapłaczesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez zal
ale Twojej zony, ze ma takiego debila za meza. Powinna sie dowiedziec i kopnac Cie w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelika Emmm
Nie jeden mężczyzna w tym momencie zazdrościłby ci rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhfjkrfrewwwwg
ale on ma w dupie to co my tu piszemy, on chciał,żebyśmy tu napisali "walcz o miłość","zostaw rodzinę" i wtedy czułby się rozgrzeszony. O ile to nie prowo,bo tak ktoś pisał,że gdzieś w gazecie była taka historia, to koleś jest zwykłym głupkiem,który fiutem myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez zal
wlasnie przeczytalam wszystko od poczatku do konca i musze stwierdzic , ze po tej lekturze to mi cisnienie podskoczylo, Ty jestes cham , a Twoja byla to wcale nie lepsza od Ciebie, nadawalibyscie sie do siebie jak ulal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez zal
i jeszcze to "powtarzam ostatni raz. żony nie opuszcze!!!!! za bardzo zalezy mi na rodzinie, a wy posądzacie mni ez e chce opuscic od razu wszytsko na jej skinienieręki. kocham ją, po prostu ją kocham , mam prawo na szczęśliwe ułożenei sobie życia, prawda?" Ja nie rozumiem jak chcesz ukladac sobie zycie , skoro zony opuscic nie chcesz ,chociaz jej nie kochasz . To co chcesz miec i zone i kochanke czy jak??? a Twoja zona tez ma prawo do szczescia , to rozwiedz sie , niech ona tez ulozy sobie zycie i bedzie szczesliwa. Autor to pies ogrodnika , sam nie weznie i drugiemu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietka 095632
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem w jakiej jesteś sytuacji, mam podobną tyle, że nie mam dzieci. O prawdziwej miłości i osobie, która może dać szczęście trudno jest zapomnieć. Mam tak już od kilku lat z pewnym chłopakiem, który też do mnie coś czuje, ale nie możemy być razem. Dlaczego? Nie wiem. Chodzi o niego i o jego dziewczynę, bo ja dla niego rzuciłabym wszystko. Utrzymujemy ze sobą kontakt przez telefon. Spotkaliśmy się raz po 5 latach, ale on znowu chce się spotkać. Nie wiem czy to dobry pomysł bo kiedyś mówił, że nie kocha swojej kobiety a ostatnio, że tak. Myślę, że gdyby ją kochał to nie pragnąłby mnie. Wiem, że gdyby, któreś z nas miało dzieci to tym bardziej nie rozbilibyśmy swoich rodzin pomimo naszych uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaaadasdasdads
alimenty na dzieci , i rozwod, i zmykaj do swojje milosci czteroletniej, gdybym byla twoja zona tak bym zrobila, pogadaj z zona ze jje juz nie kochasz, sama zadecyduje co z toba zrobic,ale ty jestes dupek nawet zonie nie powiesz bo sie bojisz, wstydz sie, rozejdz sie nie marnuj zycia zonie ktora cie kocha!!! NAJEDZ SIE TEJ SWOJEJ MILOSC Z PRZED 4LAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez żona
A ja Ci powiem tak, Odejdz i zostaw i idz do tej co ja "kochasz", ponos odpowiedzialnosc za swoj czyn i cierp. Mysle ze i tak potem sie miedzy wami zepsuje i stwierdzisz ze jedak zone kochales. Nie wierze ze wytrzymales tyle lat bez milosci, tyle ze sam nie wiesz czym ona tak naprawde jest. ja Ci nie chce mówic bo musisz to zrobic sam zeby zrozumiec. To skomplikowane, wiem ale mysle ze mam racje. Ale najpierw musisz sie sparzyc porządnie, bo tak bedziesz tylko gdybal. Tez mysle ze kochasz wyobrazenie kobiety, jest miedzy wami silna chemia i jakies przejawy kolezenskosci. Bedzie na poczatku pieknie ale do czasu. Zobaczymy czy mam dobre przeczucie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steryhetut
Mogę ci powiedzieć na swoim przykładzie: poświęciłam kiedyś uczucie bo "nie wypadało" i było za dużo przeszkód. Kochał mnie inny facet, którego kochałam jak przyjaciela. Po tym wszystkim już nie jest moim przyjacielem bo go znienawidziłam. To trochę trwało ale jak poświęcasz miłość to zaczynasz i tak nienawidzić osoby, która stała się przeszkodą. Możesz zostać przy żonie i wtedy może coś ci się odwidzi, zapomnisz o tamtej i będziesz z żoną szczęśliwy albo zostaniesz przy niej i wtedy z dnia na dzień twoje wyrzuty sumienia zamienią się w żal, zaczniesz ją krzywdzić, niecierpieć i odejdziesz zostając zupełnie samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfhfjkshfjksdhfkl
jestes zalosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak można znienawidzieć kogoś, kogo się kocha? Ja sobie tego nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×