nigdy chłopa nie zrozumiem

a Ty w jakim wieku jestes? Ale skoro pisalas, ze nie w glowie ci pozradne zwiazki, facet penie jest dobry w te klocki, to w czym problem? Jestes dla niego zwykla kolezanka do spedzenia wolnego czasu i zalania. Nic wiecej!

kobiety, z która sie tylko sypia nie prowadza sie po rodzinie i po znajomych może taki juz jego charakter, albo w tym poprzednim związku bylo nieciekawie i teraz facet jest ostrożny i sie tak szybko nie uzewnetrznia z uczuciami, przyczyn może byc wiele spróbuj go troche pociągnąc za jezyk znacie w końcu już troche zapytaj jak kazda kobiata ---- czy ja ci sie podobam ?? jak odpowie , że tak , powiedz ..... to mów mi to czasem , strasznie mi to porawia nastrój :)

po rodzinie jej nie ciagnie, tylko czasami po kolegach to sie pokaze, ze dyma laske bez zobowiazan i ta jest jeszcze wdziecznie w niego zapatrzona , bo facet w ogole ja zechcial

""Na mnie ma czas, jak mu się przypadkiem luka w grafiku zrobi Przez pół roku zadzwonił do mnie może 10 razy. Po jakiś dwóch miesiącach właściwie przestał pisać smsy. Jak się już spotkamy, to muszę wyciągać z niego każde słowo. Rozkręca się przy 2-3 tematach. O mnie nie pyta. Nie interesuje go, co lubię, czego nie, jakie mam pasje. Sypiamy ze sobą, ale jakoś specjalnie się na mnie nie rzuca "" co tu rozkminiac;]

caramelo,nie zazdroszcze ci doswiadczen.pewno tak ci zalazl za skore,ze go teraz nienawidzisz.:( no coz widze ze nawet 28-mio latki sa mocno niedojrzali... trzeba uwazac.pozdrawiam

Chicaguapa - ten facet narobił wiele szkód w mojej psychice, ale już zdążyłam się wyleczyć :) Pozdrawiam :)

ja mam 29 lat. Oczywiście, że chciałabym sobie ułożyć życie, ale nie na siłę, byle ktoś był, byle nie być starą panną. Nie trzymam się tego faceta z desperacji, tylko z ciekawości. Nie jestem w niego zapatrzona, ani wdzięczna, że się ze mną spotyka. Poznałam jego rodziców, on poznał moją mamę. To nie jest tak, że ciągnie mnie po kumplach, tylko to są jego przyjaciele, przede wszystkim pary. Ludzie, których zna od lat, z którymi się przyjaźni. Facet daje sprzeczne sygnały. Jeśli jesteś z kimś dla seksu, to nie wykupujesz wczasów we dwoje na pół roku na przód. To nie zabierasz na spotkanie z najbliższym przyjacielem i jego narzeczoną, nie namawiasz na wspólne chodzenie na basen. Bo to wszystko generuje kłopoty w postaci zobowiązań.

arcydama,zamowil bilety z polrocznym wyprzedzeniem...to nie znaczy ze tam zabierze wlasnie ciebie,to nie argument.mimo to nie przekreslam waszego "zwiazku".pociagnij go troche za jezyk przy najblizszym spotkaniu...:)

hehe dobry koleś on ma co chce bo ma seks i jemu to jest na rękę ,a ty sie głowisz ^^

może odstaw go od seksu .... niech on sie troche poglowi o co chodzi, a jak jest z toba tylko dlatego ,to sie stleni i po sprawie

arcydamo, a probowalas jego o to zapytac? w sensie pogadac z nim i powiedziec mu dokladnie to co nam, ze odbierasz skrajnie sprzeczne sygnaly nie wiesz co o nim myslec? przeciez rozmowa z facetem to nie jest naciskanie na niego, nawet - jezeli powodowana jestes wylacznie ciekawoscia.

takie mam pytanie na którym spotkaniu poszliście do łózka i jak do tego doszło ?

k

o porozmawianiu, to ja cały czas myślę. tylko, że z nim jest w ogóle ciężko rozmawiać. A o uczuciach, o tym "związku" nie wymsknęło mu się nawet słówko. W końcu pewnie nie wytrzymam i spytam:P Kiedy do łóżka? W sumie po jakimś miesiącu. Ale na samym początku spotkania były dość częste. Po łóżku nic się nie zmieniło. Dopiero po kolejnym miesiącu zaczęło być rzadziej. Jak do tego doszło? Spontanicznie tak. Bez planowania.

? przecież to jasne - umawia się na DARMOWE BZYKANKO jak go przypili i nic lepszego mu się nie trafi :D

i go tak raz na tydzień tylko przypila? a jeśli tylko bzykanko, to po co ciąga mnie po znajomych? Przecież nie było umowy, co do charakteru tej znajomości. Normalny człowiek nie zakłada, że to tylko seks-układ. Więc spędzając ze mną czas teoretycznie daje do zrozumienia, że to coś więcej, a więc teoretycznie wzbudza nadzieję na coś więcej, zaczynają się zobowiązania i problemy o ile to tylko układ. nawet ten wspólny wyjazd. Wakacje jeszcze daleko i rzeczywiście nie wiadomo, co będzie, więc tym bardziej po co to planować? Szczególnie, że ja niczego na ten temat nie mówiłam. Sam mi pewnego dnia zaproponował. czyli zrobił jakiś plan na przyszłość. Rozsądny jest więc chyba sobie zdaje sprawę, że normalna kobieta potraktuje taki wyjazd jako pewne zobowiązanie z jego strony, pewien rodzaj deklaracji (zanim na mnie naskoczycie, nie mówię o ślubach i temu podobnych deklaracjach). Normalna kobieta, czyli taka, której się wydaje, że jest w związku a nie w seks-układzie.