Co myślicie o studiach PIELĘGNIARSTWO?

Warto? Nie warto? Jakie są wg Was perspektywy po tym kierunku?

do góryyyyyyy hop

Już odkąd byłam małą dziewczynką marzyłam o tym żeby robić lewatywy i zmieniać basen :) Więc chyba powołanie mam

:D Ktoś się podszył wyżśej, rzecz jasna, ale ktoś kreatywny. :) mikex dzięki za odpowiedź. W moim przypadku to byłby wybór z przekonania, bo zawsze chciałam pracować w branży medycznej. Jedne studia właśnie kończę, ale nie związane z tym i zastanawiam się nad rozpoczęciem pielęgniarstwa jako całkiem nowego kierunku - w moim wypadku byłoby to przekwalifikowanie się totalne. Boję się trochę tego, czy nie jestem już za stara na rozpoczynianie nowych studiów.:O

Dobra, to ja się podszyłam :) A wychodzę z ukrycia bo mnie to nurtuje - przecież pielęgniarstwo mi się właśnie kojarzy z basenami, lewatywami i tym podobnym - według mnie to bardzo niewdzięczny zawód :o Jest sens się w to pakować? Czemu akurat o tym kierunku pomyślałaś? I jeśli mogę zapytać - co do tej pory studiowałaś? Za stary to chyba nikt nie jest na poszerzenie swoich kwalifikacji zawodowych, no ale czy naprawde jest sens o taki zawód? Ani on chyba dobrze płatny, ani jakiś prestiżowy, i jak dla mnie - niemiły :o

Studiowałam turystykę :O i wiem na bank, że nie chcę w tym kierunku pracować. Już bardziej jakieś hotelarstwo może, ale to tak na upartego. A pielęgniarstwem i tak można powiedzieć zajmuję się na co dzień z racji tej, że mam pod opieką kogoś przewlekle chorego, więc wykonuję masę rzeczy, które robią właśnie pielęgniarki, leki, zastrzyki, pomoc itd. Pomyślałam więc, żeby w tym kierunku pójść dalej i poznać teorie i zgłębić praktykę, a potem pracować. Dodatkowym plusem byłyby "chody" w szpitalu, które mogą mi się kiedyś przydać. Ale fakt faktem - z basenami nie miałam jeszcze do czynienia i z całą tą mniej wdzięczną stroną tego zawodu. Poza tym wiek - ćwierć wieku już przekroczyłam. :O

ja tez sie wypowiem. Kiedys chciałam byc pielegniarka albo połozną- wydawało mi sie to takie piekne- niesienie pomocy innym ludziom. niestety- na widok krwi mdleje, a wiadomo pielegniarka widzi krew, wymiociny, kał nieraz różne wydzieliny. Ja nie dałabym rady psychicznie:(

moim zdaniem. zalety pielegniarstwa: - jest praca na rynku, ludzie sie starzeja i tyle:-O Wady: -niskie zarobki ciągłe strajki - to traktowania jak służącą:-O a przeciez to studia medyczne, które wymagaja wiedzy - to tez praca fizyczna- podnoszenie chorego itp A może jakies inne studia, np. z medycznych to fizjoterapia?

Rozumiem. Ja też bałam się widoku krwi i słabo mi się robiło na ten widok - dlatego po maturze jednak nie wybrałam studiów na AM, tylko poszukałam innych. Ale kiedy stanęłam przed koniecznością podania leku w formie zastrzyku i nie było nikogo kto mógłby to za mnie zrobić, to się przemogłam i trzęsącymi rękami zrobiłam. I teraz Wam powiem, że do wszystkiego można się przyzwyczaić, a zastrzyki umiem już robić bezboleśnie. :)

A wiesz co lepszy pomysł mam! Skoro interesuja cie zagadnienia medyczne, to moze 2-letnie studium policealne w zawodzie technik farmaceutyczny??? Farmacetów zawsze potrzebują, praca czysta, fajna.

Jak chcesz pracowac w branży medycznej, to może lepiej fizjoterapia? Nie jest to tak niewdzęczny zawód jak pielęgniarka, bo odpadają baseny, kał itp. A praca też bedzie, bo ludzie chorują, poza tym można po tym mieć własną działalność.

O fizjoterapii też myślałam, ale to chyba jeszcze bardziej fizyczna praca niż pielęgniarstwo. ;) a ja mam tylko 155 cm wzrostu. Jak bym miała skakać po plecach jakiegoś rosłego faceta albo poruszać mu nogą, to chyba bym się wykończyła. :)

Jakbyś napisała że pół wieku już za Toba to być mogła się zastanawiać czy jest sens :P Ja bym się nie zdecydowała - to naprawde niewdzięczny zawód, jeszcze jeśli kasa by z tego nie wiem jaka była to może, a i tak bym się zastanowiła sto razy A fizjoterapia właśnie?

Skakać po plecach po fizjoterapii nie musisz:) A wydaje mi się, że podnoszenie ręki lub nogi jest mniej męczące niż przewijanie pacjenta, co wymaga ruszenia go całego. Poza tym na fizjoterapii uczą specjalnych technik poruszania tegóż pacjenta (na pielęgniarstwie też), a jest to praca zdecydowanie czystsza.

No, farmaceuta też fajne. A słyszałam, że mają likwodować te studium, bo niedługo trzeba będzie mieć mgr, żeby pracować w aptece jako farmaceuta i dla technikow pracy nie będzie. Nie wiem tylko, ile w tym prawdy.

A ciekawe, jak z pracą po fizjoterapii.

Farmaceuta to gówniany zawód, wiem, bo szwagier pracuje w aptece. Człowiek uczy się przez 5 lat, na wcale nie najłatwiejszych studiach i ląduje w sklepie, bo niby czym jest apteka jak nie sklepem:) A i zarobki też nie są rewelacyjne.

Słyszę te bzdury juz 2 lata. Nie ma w planach likwidacji technikum farmaceutycznego tzn studium., poniewaz musieliby zrobic studia licencjackie z farmacji a to nie wchodzi w gre w ich srofowisku

Nie wiem jak jest z pracą, ale tak na logikę to ludzie chorują i coraz bardziej tyją, więc myslę, że zapotrzebowanie na zabiegi na pewno będzie. Jak fizjoterapeuta będzie dobrym fachowcem i życzliwym dla pacjenta, to na pewno pracę znajdzie.

hmm , pomyslmy. A co Cie jeszcze interesuje? Bo z medycznych to sa takie tylko: pielegniarstwo-odradzam -położnictwo-odradzam -fizjoterapia - mogłoby byc fajne jeszcze jakis kurs masazu do tego -zdrowie publiczne -ratownictwo medyczne- podobno mało jest kobiet-ratowniczek w karetkach, wiadomo od dzwigania sa chłopy -kosmetologia

Jeszcze jest dietetyka- ale tu trzeba miec kase na otworzenie własnego gabinetu, bo inaczej to bezrobocie albo mieszanie w garach w kociołach w szpitalu

roku, studiuje w niemczech, zarobki tu sa dobre... :)

aaaawwwwwwww więc tak: kosmetologia odpada, bo nie interesuje mnie to, chociaż na pewno przyszłościowy kierunek zdrowie publiczne - to chyba bardziej praca w papierkach? pielęgniarstwo/położnictwo wrzucam w zasadzie do jednego wora (choć wiadomo, że to nie to samo) i założyłam o tym temat, bo się zastanawiam :) ratownictwo medyczne - byłoby świetne! Praca na pogotowiu np. albo w szpitalu, ale właśnie... ja nie wiem, czy bym uniosła nosze z pacjentem :O

A moze jakies studium policealne? 2-letnie np.? Różne sa zawody np - asystentka stomatologiczna -technik optyk - technik dentystyczny

Dietetyka też byłaby fajna, ale kasy na gabinet nie mam :) A nawet gdybym miała, to nie wiem, czy dietetycy mają aż tak wielu klientó, jeśli w necie roi się od różnych diet typu dukany SB i inne, dziewczyny są już wyedukowane. :) A ludzie chorzy to raczej porady szukaja u lekarza jak już, a nie u dietetyka. Przynajmniej ja to obserwuję w swoim środowisku. ja jestem na pierwszym roku - a mogłabyś coś więcej napisać o samych studiach? Na co głównie kładzie się nacisk w nauczaniu?

Tylko po ratownictwie medycznym możesz pracować w pogotowiu i nic poza tym. A po pielęgniarstwie czy fizjoterapii możesz oprócz etatu dorabiać sobie prywatnymi wizytami u pacjentów, sporo osób tak robi, bo zarobki w szpitalach sa mocno średnie.

rozumiem Cię. Ja mam w tym roku maturę i chciałabym studiowac ekonomię albo zarzadzanie, ale boje sie o matmę:( miałam 72% z matury próbnej z listopada. więc jak mówie moze cos policealnego? -technik optyk - fajna sprawa podobno sporo firm jest ratownik medyczny- ratownicy moga pracowac jedynie w karetkach, oddziałach pogotowia albo Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, na innych oddziałach nie. Wiadomo do karetki wezma faceta, wyobraz sobie jakby trzeba było prztransportowac faceta 100kg nieprzytomnego np z 4 pietra:-O

Z tych wszystkich studium to już może najbardziej to farmaceutyczne. Tylko... ja bym chciała pracować w kontakcie z pacjentem. :) Tu niby też praca z pacjentami, któzy przychodzą po leki, ale ja je jedynie wydaję i nabijam na kasę, wystawiam fv i tyle, troche jak w pracy biurowej.

raczej jak w spożywczym, z tą różnicą, że sprzedajesz leki. Odradzam farmację.

Padłabym na tego pacjenta, na te nosze po pierwszych schodach :D A tchnik optyk gdzie jeszcze może pracować, oprócz zakładów optycznych czy gabinetów okul.?