Jaka inna zupa zamiast rosolu?

zamiast rosołu ja bym udała się w stronę kremów właśnie-skoro jesteś pewna, że większość nie lubi rosołu, to jakiś dobry krem grzybowy powinien być ok.nie wiem..barszcz czerwony? kompletnie nie mam pojęcia, bo ja miałam własnie ten niesczęsny rosół :P

Krem to jest dobry ale do twarzy i do rąk a nie na stół weselny jako obiad :D

Co do rosolu nie jestem pewna ale sporo osob juz narzekalo, ze zawsze na weselach jest tylko rosol i rosol i kazdy ma juz dosc. Zupy z miesem nie chce bo przeciez zaraz po tym wjezdza drugie danie, wlasnie miesne, nie chce zeby goscie zapchali sie zupa i nie tkneli drugiego dania. Caly czas mysle o pomidorowej, wlasnie wiekszosc osob lubi a ten co nie lubi to najwyzej zostawi, podobnie jak z rosolem.

krem z borowików. Wszystkim bardzo smakował i byli zadowoleni, że było coś innego niż rosół :)

krem z dyni jadłam ostatnio. podany był z łososiem - świetne złamał smak :) poza tym kremy są pyszne! a jeśli chodzi o grzyby - to nie każdy je, więc radziłabym jako alternatywę :)

ale czemu nie flaki tylko kremy ? przeciez flaki albo zalewajke tez wszyscy lubią ?

Nie znam nikogo, kto lubiłby flaki, bleee. A co to jest zalewajka? Polecam krem z selerów lub zielonego groszku. Pyszny...

Regres , fe, flaki sa straszne. w zyciu nie wezme tego do ust, no chyba, ze drobiowe. co do tej pomidorowej to fajna jest z dodatkiem papryki - swietnie lamie i dodaje nowego smaku. kiedys na weselu zaserwowano mi barszcz ukrainski. nie lubie wiec nie zjadlam ale jak na moje to najbardziej ryzykowna z zup ze wzgledu na czerwone plamy. ewentualnie sa jeszcze chlodniki, ale to tez nie kazdy lubi. o, albo zupa serowa, Polacy w wiekszosci lubia ser i jego wariacje. mysle, ze ten zurek tez nie jest zlym pomyslem.

Regres , fe, flaki sa straszne. w zyciu nie wezme tego do ust, no chyba, ze drobiowe. " pewnie :) Lepiej jest sie zakleić kremem porowikowym :P

wybacz, ale w swoim ograniczonym mozgu, ktory nie lubi flakow nie znajduje takiego slowa jak porowikowy. jesli miales na mysli borowikowy to podpisuje go pod ta sama kategorie co flaki.

poczytaj troszkę dokładniej ten topik to będziesz wiedziała o co chodzi z tymi "porowikami" liczę na twoją inteligencję ;)

z czystego lenistwa i swiadomosci glupot, ktore ludzie wypisuja po drodze nie chce mi sie czytac calosci. poza tym temat zup nie jest tak mega skomplikowany zebym nie mogla sie wypowiedziec bez znania calosci tematu

Autorko :) Skoro znasz swoich gosci na tyle, że wiesz, że spodobałby im się pomysł z pomidorową, to jasne, że może być. A moim zdaniem najlepszą alternatywą jest krem i nawet bardzo często pojawia się w propozycjach menu weselnego wielu restauracji. Przynajmniej w moim mieście :)

flaki są pycha :) u mnie właśnie będą flaki i rosół do wyboru, tylko że rosół będzie z kołdunami. co do zup innych - wybierz jaką najbardziej lubisz. nawet zwykłą pomidorową można ładnie podać i już będzie ok. dla mnie te kremy ohydnie wyglądają :/

dla mnie ohydnie wyglądają talerze, na których już wczesniej jest przygotowany makaron i obowiązkowo kupka marchewki z zieloną pietruszką :P

jadłam zupę borowikową bodajże, podaną w "chlebkach" - super jak dla mnie! Ale jedynym wspomnieniem mojego brata z tego wesela, kiedy ktoś pytał jak było: "Eeee...rosołu nie było... :( " Nie dogodzisz wszystkim :P

A czmu pomidorowa jest mało elegancka? Jak sie poda bardziej w postaci kremu z pomidorów z lanymi kluseczkami i np. mozarellą to moim zdaniej ujdzie, a jest bardziej bezpieczna niz kremy porowe lub szparagowe, które nie wszyscy lubią. Z grzybowymi też bym uważała. Może jeszcze być węgierska paprykowa, ale nie wiem czy takie lubicie;)

nieelegancka jest taka typowa pomidorówa z ryżem lub makaronem. Kojarzy mi się z codziennym obiadem lub stołówką. Ale podana np z mozarella i świeżymi ziołami... Jestem absolutnie na tak :)

dokładnie ja bym sie pokusił nawet o ogórkową i szczawiową za jajem :D dla tamtej wyżej : Zalewajka tradycyjna zupa wiejska, zawierająca ugotowane, pokrojone w kostkę ziemniaki zalane (stąd właśnie nazwa) przygotowanym osobno czystym żurem z zakwasu chlebowego. za wiki :)

nieelegancka jest taka typowa pomidorówa z ryżem lub makaronem. Kojarzy mi się z codziennym obiadem lub stołówką." a w czym jest elegantszy krem od tych zup? To że tobie sie kojarzy pomidorowa z porą obiadową to dla innych krema ala zupa startowa na weselu będzie sie kojarzyła z zupką w proszku z Tesco :D

widzę, że z rosołami jak z welonami z lamówką ktoś powiedział, że to do dupy i cała kafeteria musi klepać :D Nie jestem za dziwadłami na weselach. Nie muszę jadać w "eleganckich" restauracjach aby się dowartościować zwykłą zupiną z proszków za XX zł co nazwą kremem czy czymś innym.

dokładnie regres, "kremy" kojarzą mi się z gorącymi kubkami za 1,20 gr z marketu :P

poza tym rosół jest idealną bazą pod alkohol kto w temacie ten wie :P

Regres , czy Ty w ogóle kiedykolwiek jadłeś lub chociaż widziałeś krem? Bo to za chiny nie przypomina zupy z proszku :D

nowe trende -Ty chyba też nie jadłaś nigdy kremu :D Tu nie chodzi o dowartościowywanie się jadaniem w restauracjach, lecz o różnorodność kuchni :)

"dokładnie regres, "kremy" kojarzą mi się z gorącymi kubkami za 1,20 gr z marketu " Hahahahahahaha Ktoś tu jest nieobyty :)

Regres , czy Ty w ogóle kiedykolwiek jadłeś lub chociaż widziałeś krem? Bo to za chiny nie przypomina zupy z proszku" nie dalej jak wczoraj zapychałem sie kremem z pieczarek podawanym w pysznej dużej bułce :) w fajnej restauracji góralskiej Ale to nie było wesele :P

Hahahahahahaha Ktoś tu jest nieobyty" ale tu nie ma sie co śmiać w 90% polakom własnie kojarzy to sie z proszkiem z Knorra :D

i co, smakowało?

tak oczywiście jestem nieobeznana i na gówienku się znam :) najlepiej tak napisać. :) lepiej? właśnie kojarzą mi się z tym i nic już nie poradzę :P a rosołek to fajna sprawa przed imprezami, porządny talerz tej zupiny i %% nie siada