bezczelność ludzka nie zna granic!

wkurzyli mnie dziś ludzie, z którymi studiuję. jako jedna z nielicznych chodziłam na wykłady i robiłam sobie notatki, mimo że wolałabym spędzić soboty i niedziele w inny sposób. w najbliższy weekend mamy egzamin i nagle wszyscy się do mnie dobijają, że mam im zeskanować moje notatki i przesłać je na maila! to jest szczyt bezczelności, nie uważacie?

ja bym im nie dała i napisała szczerze co o tym mysle

to jest bezczelnosc?mi zajebali samochod spod bloku, a co lepsze chyba pierdolnieci sasiedzi z gory

ale wiecie co jest najlepsze? powiedziałam im, że nie ma problemu ze skserowaniem notatek ode mnie podczas ostatnich zajęć. oczywiście nikt z chętnych nie pojawił się na wykładzie. a teraz bezczelnie do mnie wydzwaniają, że mam im to zeskanować! i się dziwią jak im mówię, że nie będę czasu tracić na skanowanie i wysyłanie... ewa --> współczuję, ale na debili nie ma rady.

w zyciu bym nie wyslala..bez przesady...nie kombinuja..

ja bym na twoim miejscu im nie skanowała, nie chodzili na wykłady - ich problem

napisz, że skaner ci sie popsuł albo, że jesteś chora i nie jesteś w stanie zeskanować tej ilości...

no pewnie że im nie zeskanuje. ale to chyba jakieś wyjątkowo oporne jednostki - jednemu mówię, że nie bo nie, to dzwoni drugi. już nie odbieram tych telefonów i odrzucam, ale zaczęli pisać sms, że jestem wredna, chamska i odwdzięczą mi się :P

kłamać nie mam zamiaru. powiedziałam wprost, że nie będę tracić czasu na skanowanie i wysyłanie, bo sama mam go mało. jak chcieli to mogli skserować notatki na ostatnim wykładzie tydzień temu... ale cieszę się, że ktoś przyznał mi rację, bo już powoli zaczęłam sądzić, że rzeczywiście to ja jestem ta zła...

bezczelni i leniwi do tego. olej ich, nie chciało się dupy ruszyć choćby na ostatni wykład, żeby zrobić kserówki, to niech teraz kombinują. oczywiście zostaniesz ogólnie zwyzywana od najgorszych, nieżyczliwych, wrednych i absolutnie niechętnych pomóc, a jak dostaniesz 5 z egzaminu to już w ogóle będą mieli mord w oczach, ale co Cię to obchodzi? frajerstwo trzeba tępić, jak mawia moja siostra :D

wykladowca poprowadzil cale wyklady tylko dla ciebie jednej jezeli nikt inny oprocz ciebie tam sie nie pojawil. fajny wykladowca musi byc :)

i po kłopocie.

hit z ostatniej chwili: dostałam sms o treści "przepisz wykłady do worda i wyślij na maila - od razu będzie ściąga" :D

no nie dla mnie jednej :P było około 40 osób na 200. tyle, że z naszej grupy tylko ja.

kiedys ty nie bedziesz miala notatek i nikt ci nie da!! lepiej nie badz taka wredna

kiedys ty nie bedziesz miala notatek i nikt ci nie da!! lepiej nie badz taka wredna

ksero kolo uczelni i ktoregos razu poszlam tam zeby cos skserowac i co zobaczylam? Odbitki moich notatek, pokserowane i pospinane w pakiety NA SPRZEDAZ.

Napisz po prostu, że nie zeskanujesz i już. To w ich interesie było latać za tobą, mogli przyjść na wykład... :o a chcą ciebie jeszcze zapędzać... trochę nie fajnie w stosunku do ciebie traktują cię coś w stylu 'służącej' to mi zrób, to mi zrób, bo nam się nie chcę :o

przesadzaj. To dziwne, że na całą grupę tylko jedna osoba przyszła. Chcą sobie zrobić dojną krowę. Zresztą mogli skserować, a nawet tego im się nie chciało.

po 2 latach studiów przekonałam się, że "umiesz liczyć? licz na siebie". w zeszłym roku nie byłam na jednym wykładzie z powodu choroby - oczywiście nikt z mojej grupy się nie pofatygował na niego. poza tym ja wyraźnie powiedziałam, że dam skserować wszystko na ostatnim wykładzie. nikt z chętnych się nie pojawił...

jeśli chcesz żeby mieli nauczkę na przyszłość to prześlij im notatki ale zupełnie nie związane z tematem zajęć.Będą zakuwać z przekonaniem że zaliczą a tu Zonk

bezczelnosci,pisalam egzamin na wykladzie,i poszedl mi nawet ok,i bylo tak ze kazdy student dostawal prace innych do sprawdzenia,i patrze na koniec a mam 2,kazdy skreslal ,podyzwal.a ktos mi zanizyl.Dowiedzialam sie kto to zrobil,mialam ochote mu obic ryja doslownie za to co zrobil bo mam platne poprawki,i mu powiedzialam ze by za mnie placil,a motyw bo nie chcial sam pisac poprawki,poszlam do wykladowcy,on mnie totalnie zlal,po calej szkole musialam go ganiac po to aby mi sila woli 3 wpisala.Musialam odpowiadac,chcialam zrobic wszystko aby nie przyjsc na sesje poprawkowa.To jest chamstwo kolega z ktorym na co dzien rozmawiam,ktory dzwoni,pisze mnie zrobil bambuko.

No i nie kseruj wył telefon i się lepiej poucz :) na dobre ci to wyjdzie, a na pewno na lepsze

jasne, że się pouczę. mam zamiar zdać to w 1 terminie, zresztą tak jak wszystko ;) tyle, że zaraz idę do pracy. a z tymi notatkami na sprzedaż to naprawdę wredne chamstwo. skserować od kogoś i jeszcze chcieć na tym zarobić :/ kolegę, który sprawdzał pracę i dał 2 pozostawiam bez komentarza.

te notatki :o Ja też zawsze chodzę na wszystkie wygłady a jak zbliża się egzamin to nagle się budzą i do mnie lecą i chcą notatki, zawsze mowie że nie dam im notatek bo mogli chodzić na wykłady i nie obchodzi mnie jak to zaliczą i mam gdzieś że mnie wszyscy obgadują ale bez przesady, też wolałabym sobie posiedzieć w domu ale notatki same się nie zrobią.

przechodziłam to samo i wysyłałam......na dzień przed egzamem i to nie wszystko - żeby nie było, że nic