Ewa, 33 1 Napisano Marzec 17, 2011 bo proste jest, szybko się robi i można z róznych resztek wykombinować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mi mała 320 Napisano Marzec 17, 2011 a jutro mam relaks, bo mój luby ma wolne i robi swoje danie popisowe- gulasz wołowy z szybkowara z marchewka i kasza/makaronem po pracy po mnie przyjedzie, kino, a potem goracy obiad którego nie musialam gotowac- zyc nie umierac w ten piątek;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mi mała 320 Napisano Marzec 17, 2011 co do tego postu w piątek to niech każdy pości tak, jak uważa za stosowne i co faktycznie dla niego JEST POSTEM ja za mięsem ogólnie nie przepadam, rzadko jem, i dla mnie to zadne wyrzeczenie - ale jak jest mieso w lodowce i trzeba zjesc, bo sie zepsuje, to jemy i już w piatki za to nie jem slodyczy np, które lubie - bo jaki sens ma odmawianie sobie czegos, za czym i tak sie nie przepada? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarne Napisano Marzec 17, 2011 ja pierniczę , ale pojecie masz o wierze człowieku . myślisz, że moząn stracić życie wieczne przez jedenie kiełabasy ? a w czym ona jest takak grzeszna ? jedyny grzech jaki widze w kiełbasie to taki ,ze jest byle jaka i bez smaku i żeby zjeśc cos lepszego trzeba kupę kas=y dać - to jedyny grzech kilbasy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mi mała 320 Napisano Marzec 17, 2011 w piatki to ja pracuje do 3:30, maks do 4 - takie zalety nie normowanego czasu pracy:) jak sie odrobie w tygodniu, to potem wychodzę kiedy mi pasuje wiec kino o 16, a potem gorąca obiado-kolacja po 18 trzeba sie w zycu ustawic, pomaranczko;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mi mała 320 Napisano Marzec 17, 2011 i jak najbardziej mam sile na kino:D w pracy bede przed 10, potem ciepły lunch/obiad o 13, i do domu po 15 ale dziekuje za troske;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarne Napisano Marzec 17, 2011 chetnie zobacze ten fragment o kiełbasie w Biblii . a wiara to chyba cos wiecej niz tylko chodzenie do koscioła i niejedzenie kiełbasy ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarne Napisano Marzec 17, 2011 no to skoro ty tak wszystko rozumiesz wytłumacz mi co grzesznego jest w jedzeniu kiełbasy , bo pzecież od niej zaczełaś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Marzec 17, 2011 jedzenie wieprzowiny wg. biblii jest w ogole niedozwolone. zydzi i muzulmanie (ktorzy starotestamentowe tradycje uwiecznili w koranie) sie do tego raczo stosjuja, a chrzescijanie na zlosc mamie wpierniczaja szynke na wielkanoc, a co :D :D to jak juz ktos chce pertraktowac o bogach i ich ksiegach swietych ;) zycie wieczne mierzone iloscia zjedzeonej kielbasy, ale tylko w okreslone dni. to gdzie tak wymyslili? bo z tego co widze to chyba tylko w powojennej polsce. teologia adekwatna do miejsca zamieszkania, ktore mi (opacznie) zarzucasz pomaranczowy streczycielu :P dobre, dobre. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarne Napisano Marzec 17, 2011 a co ty masz do wsi ? :) ja mieszkam na wsi i to takiej prawdziwej , ale tutaj ludzie w Boga wierzą a nie durne przepisy i nakazy . ale takie życie wieczne z powdu jedzenia albo nie jedzenia kiełbasy wydaje mi sietak genialnym pomysłem ,zę wprost ksiażke mozan napisać :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość po jakim czasie? Napisano Marzec 17, 2011 hahaha ale jestescie tu nawiedzeni, zaglądać do gara możecie sobie a nie innym a te wywody zostawcie sobie na pogawdeke z moherową sąsiadką :o nie moge co za ciemnogród. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarne Napisano Marzec 17, 2011 idz o analach sobie pogadaj , bo to zdaje sie jest twoim zdaniem temat na każdą okazję :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Marzec 17, 2011 ja nic nie mam do wsi, tylko rozmawialam uproszczonym ideologicznie jezykiem streczyciela co to mnie do piekla wysyla :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość po jakim czasie? Napisano Marzec 17, 2011 to było do mnie? ja miałam na myśli nawiedzoną pipe od kiełbasy, nie Ciebie :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Marzec 17, 2011 zmieniając temat - wie ktoś, czy jutro też będzie padać a lubelszczyźnie, tak jak teraz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Marzec 17, 2011 nie wiem, to bylo do tego co mnie sie pytal, zreszta nie wiadomo kto co i do kogo mowi, tak wiec zaiste warto przerzucic sie na ciekawsze pogawedki i nie wiem, niestety, czy jutro bedzie padac na lubelszczyznie ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wyznanie miłości - ewo Napisano Marzec 17, 2011 jestem od ciebie sporo młodsza, ale w tym gąszczu kafeteryjnego syfu pomyslałam, ze napisze co nastepuje: czytam cie juz wiele miesiecy o ile nie lat juz, i uwazam ze jestes bardzo fajna rozsadna i wywazona kobieta. i nie rozumiem dlaczego po tobie jezdza w kółko. tyle chciałam powiedziec, pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Marzec 18, 2011 dzięki, dziei a czemu po mnie kjazda? z kilku powodów a to, z prawda w oczy kole a to, że typowo polska zawiść a to, że dlaczego ona a nie ja... jest ich sporo ale, jak zapewne zauważylaś, niewiele mnie to wzrusza i trwam tu sobie od kilku lat spokojnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Marzec 20, 2011 dzisiaj znowu jakieś kotlety od teściowej dostałam, a na wtorek będzie ryba smazona Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mi mała 320 Napisano Marzec 20, 2011 ja dziś miałam łososia pieczonego w folii, do tego ziemniaki w rozmarynie i brokuły z wody było kino, wiec na szybko obiad:) jutro mąż gotuje - ma wolne chyba zamówię leczo, bo mamy sporo dobrej kiełbasy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Marzec 21, 2011 a jutro smazona rybka, morszczuk akurat na surówke nie mam pomysłu, może kapuchy kiszonej kupię, dam marchewke, cebule i oliwe i tyle Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do kapusty dodaj jeszcze Napisano Marzec 22, 2011 słodkie jabłko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaliope39 Napisano Marzec 22, 2011 u mnie dziś wątróbka drobiowa z cebulką ,ziemniaczki i surówka z ogórka konserwowego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eneduepate Napisano Marzec 22, 2011 kaliope39 u mnie tez wątróbka,ale surówka do watróbki toi najlepsza z kiszonej kapusty,marchewki i celuli,z olejem.Taka surówka najlepsza ejst do tego dania,tak jak do ryby. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre Napisano Marzec 22, 2011 pomagacie PO propagując temat: jak utrzymać dom za 800 zł miesięcznie i nie zdechnąć z głodu smacznego :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Marzec 22, 2011 wiem, że ludzie dodają jabłko do słonych surówek, ale mi to jakoś nie pasuje - słodkie ze slonym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nawet dodaje odrobine cukru Napisano Marzec 22, 2011 Naprawde to poprawia smak surowki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Marzec 22, 2011 wierzę i na tym pozostanę ;) do tej ryby dokupiłam dzisiaj kluski ślądkie chyba, takie kolki z dołkiem i zrobiłam sos z torebki (!!! - raz od wielkiego dzwonu robię, jak nei mam bazy spod mięsa na sos) i ta surówka z kapuchy - smakowało na jutro duszę jakieś dziwne mięsne kawałki, kupiłam dzisiaj z maszu - mostki (?) - kawałki mięsa z żebrami... żeberka wycięłam i będą na zupę, mięska duszę w róznych przyprawach, zobaczymy, co z tego wyjdzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zazwyczaj z niczego fajne Napisano Marzec 22, 2011 potrawy wychodza, ale mi sie tak udaje tylko za pioerwszym razem, jak póhce odtworzyć taka sama potrawe-nigdy mi nie wychodzi :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Marzec 22, 2011 mam podobnie, z tym, ze ja nigdy nei zapamiętuję, jakie do czego daję przyprawy, więc za każdym razem każda potrawa prawie - wychodzi mi trochę inna ale to chyba dobrze - mimo, że podstawowe danie jest to samo, to zawsze ma zmieniony smak i się tym sposobem nie znudzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach