moj facet nigdy nie konczy we mnie

I w takiej sytuacji facet autorki topicu jest egoistą nastawionym tylko na swoją przyjemność.

bachorka. Jest mądrzejszy niż wy wszyscy! Też nigdy nie kończę w środku. Mam gdzieś czy dziewczyna bierze tabletki czy nie. Z tabletką też jest szansa na ciążę. Może i mała, ale jest. Jak dołożyć kwestie wrobienia to nie ma sensu ryzykować.

Jesteśmy ze sobą już kilka lat. Nie rozumiem czemu nie chce potomka. :( Mój związek się wali, bo on nie chce kończyć w środku. Jak tak może być. Jest para i powinno być teraz dziecko. Ja mam instynkt macierzyński. On nie rozumie moich potrzeb. :(

Po co w ogóle sypiasz z kobietą którą podejrzewasz o to ze mogłaby Cię wrobić ? A skuteczność tabletek anykoncepcyjnych przy prawidłowym stosowaniu sięga 99,9 % Nie wierzysz badaniom ? To dopiero paranoja.

Co mnie badania obchodzą. Jak moja będzie w tym małym procencie to będę musiał płacić. I ze spiralą się dzieci rodzą. Wierzę tylko sobie.

Kwestia prawidłowego stosowania i ten procent to jedno. Dziewczyna prawidłowo stosować nie musi. Wolę wydawać pieniądze jak chcę, a nie na alimenty. Jak będę w odpowiednim wieku to przetnę sobie nasieniowody i będę miał spokój. Na razie jestem za młody i nikt mi tego nie zrobi. Nie lubię dzieci i koniec.

Tak, są przypadki zajścia w ciąże przy braniu tabletek czy założonej spirali, był nawet szeroko komentowany w prasie przypadek zajścia w ciążę po podwiązaniu jajowodów - ale o czym to świadczy ? Nie powinniśmy robić z wyjątku reguły. Poza tym wskaźnik Pearla dla tabletek wynosi 99.9% a dla stosunku przerywanego od 96% -idealne użycie do 72% - typowe użycie. Powiedz mi : nijak to Ci nie przeszkadza że musisz kończyć poza ciałem partnerki ? Czy to tylko konieczność z uwagi na twój lęk o ciążę czy po prostu odpowiada Ci ta "metoda antykoncepcji" ? Nie wkurza Cię to że zamiast skupiać się na sobie i na partnerce skupiasz się na tym kiedy z niej wyjść ?

nie rozumiem problemu: KONDOM i po sprawie, bedzie podwójne zabezpieczenie i ni ch,uj nie zajdzie w ciaze, a dlaczego laska ma miec mniejsza przyjemnosc z seksu, bo gosc ma schizy po ex:/

do tego jak laska zna swoje cialo to dokladnie wie kiedy jest okres gdzie nawet bez zadnego zabezpieczenia nie ma ZADNYM szans na zajscie w ciaze, czyli mozna sie zabezpieczyc nawet potrojnie

ZADNYCH

Z tym potrójnym zabezpieczeniem to raczej nie bardzo....Biorąc tabletki nie można jednocześnie stosować samoobserwacji bo hormony zastępują normalny cykl kobiety. Kobieta nie ma wtedy owulacji ani miesiączki ( tylko krwawienie ją przypominające ). Ale z powodzeniem da się stosować jednocześnie prezerwatywę i tabletki anty - biorąc pod uwagę że obie metody odznaczają się wysoką skutecznością, wpaść przy nich byłoby niemożliwością ;] ;] ;]

Jeszcze jest damska prezerwatywa która w pochwe sie wsadza.Czyli mamy 1 tabletki anty 2 Prezerwatywa meska 3 prezerwatytwa damska. 4 ewentualnie kalendarzyk 5 Wytrysk poza pochwa. Można stosować jednocześnie Jak zajdzie w ciążę to do ginesa idźcie.

Dwóch prezerwatyw się nie zakłada, bo trą się o siebie, tylko jak już to jedną grubszą. A przy hormonach nie ma wcale cyklu, więc jak wypuści jajeczko to tego nie przewidzi.

;] Litości, to miałby być seks ? Myślę, że nie powinno się stosować jednocześnie prezerwatywy damskiej i męskiej, tak jak nie wolno stosować dwóch tradycyjnych prezerwatyw nałożonych na siebie, bo lateks trze o lateks i mogą pęknąć obydwie. Poza tym myślisz że którakolwiek ze stron poczuła by coś z takim zabezpieczeniem ? ;] Kalendarzyk nie ma racji bytu przy tabletkach bo to one regulują długość cykli. Także, intencje masz dobre ale pojęcie o antykoncepcji zerowe ;]

Ja wolę sam dbać o antykoncepcję. Czy to prezerwatywa, czy przerywany. Przynajmniej jak kobieta zajdzie to będę wiedział, że mnie nie wrobiła.