Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gilotysia

Pogubilam sie i popelnilam najwiekszy blad mojego zycia...

Polecane posty

Zostawilam narzeczonego dla innego (bylego chlopaka ktory od 3 lat mowil ze mnie kocha, czeka na mnie itd). A ten moj byly kopnal mnie chwile potem w dupe i wrocil do swojej bylej, a ja zostalam calkiem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6.39
no i co mamy zrobic z tym faktem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhh
no nie wiem, czy to taki bląd, skoro rzucilas narzeczonego. To znaczy, że to też nie facet dla ciebie. szukaj dalej po prostu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż. Twój były (podwójnie były) wyświadczył Twojemu byłemu narzeczonemu ogromną przysługę pokazując przed ślubem jaki masz charakterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ale nie sadzilam ze on mi to zrobi. Nic na to nie wskazywalo :(... A moze nawet gdyby nie on nie wpadlabym na pomysl zerwania zareczyn:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie tak. Z narzeczonym od paru miesiecy przechodzilismy kryzys. Nie czulam sie kochana, szczesliwa i wtedy kolo mnie pojawil sie moj byly (ktory od 3 lat ciagle o mnie walczyl)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhh
Ja pierdolę :O Być z kims dlatego, ze nikt lepszy się nie trafil, to dopiero jest błąd życiowy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem... W sumie w jedyny sposob jaki sie pocieszam to taki, ze moj byly tez dal mi jakas przysluge- wkoncu zdobylam sie na zerwanie zareczyn do ktorego zabieralam sie od kilku miesiecy.. Ale wiecie wtedy ciagle sobie tlumaczylam ze ten kryzys minie. Uswiadomilam sobie ze nie minie wtedy gdy zaczelam spotykac sie z bylym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko boli mnie to, że tak mnie mój były potraktował... Zawsze uważałam go za ikonę spokoju, wierności itd. A tutaj coś takiego. A ciągle mówił mi, że mnie kocha..tydzień później wrócił do swojej byłej mówiąc mi że byłam dla niego pocieszeniem i przepraszając używając słowa ; "sorrki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama....
no i ja cie rozumiem miaąłm podona sytuacje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z czego Ty chcesz wybrnąć? Jednego Ty zrobiłaś w konia, drugi zrobił w konia Ciebie. Sprawa prosta i oczywista. Zajmij się sobą albo szukaniem trzeciego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem. I prosze nie myslcie o mnie zle ze zostawilam narzeczonego- ja naprawde nie bylam szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic złego sienie stało nie jesteś z goście, z którym tak naprawdę nie chciałaś być nie jesteś też z gościem, który Ciebie traktował jak "zastępczą" no i nóg Ci nie urwało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×