Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pablinka

ZACZYNAMY STARANIA 2011/2012

Polecane posty

no cicho tutaj :-o luska: beta na 99,9% NIC Ci nie wykaze. ZA WCZESNIE. 2 dni przed @ to najwczesniejszy termin. Beta jest produkowana przez cialko zolte dopiero 2 dni po zagniezdzeniu, zagniezdzenie ma miejsce najwczesciej 8-10 dni po owu no i + te 2 dni (samo zagniedzdzenie trwa zreszta caly TYDZIEN a potem jeszcze w 2. miesiacu sie zarodek jeszcze raz, glebiej mosci), wiec Ty sie dziewczyno uspokoj, bo z takim nastawieniem tylko sie mozesz zablokowac. Malo tego, co Ci da, ze np. 1-2 dni przed @ beta bylaby te upragnione 5 jednostek, jak i @ by i tak przyszla, potem bedziesz szalec z niepokoju, powtarzac bete, okaze sie, ze 0 i bedziesz wyc, ze poronilas? 50% ciaz tak wlasnie konczy. Bedzie Ci latwiej sie starac majac doswiadczenie straty? Gwarantuje wlasnym bolesnym doswiadczeniem, ze nie. Ciaza trwa 9 miesiecy, nie przegapisz jej! Robienie bety przed terminem @ uwazam za bardzo nierozsadne. Kazda z nas przeczodzila tu tzw. "sraczkowanie" (nie pamietam, ktora wymyslila to pojecie ale mi sie podoba ;-) ) i ZADNEJ z nas to nic nie przynioslo, poza rozczarowaniem i niepotrzebnymi nerwami (nerwy = wzrost prolaktyny = wzrost ryzyka poronienia). Wiekszosc z nas byla tu niecierpliwa a zycie to twardy nauczyciel - tak dlugo daje kopa az sie nauczysz odpuszczac i brac na luz. Zdaje sie, ze wszystkie ciezarowki u nas zaszly dopiero, kiedy odpuscily. Od Ciebie, luska, zalezy, ile cykli bedzie trwala Twoja lekcja. Przerobic musi ja kazdy - jeden uczy sie wyluzowac szybciej, inny potrzebuje wiecej czasu. Ja Ci moge co najwyzej zyczyc, zeby Twoja byla jak najkrotsza. Szanse na zajscie przy "sraczkowaniu" sa MINIMALNE. No ale kazda musi to gorzkie doswiadczenie zrobic sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po przeczytaniu posta wyżej aż sama z siebie zaczęłam smiac sie fakt jestem w gorącej wodzie kąpana i to dlatego ale post dał dużo do myślenia. Wiem ze jeśli jest ciąża i ma sie utrzymac to i tak bd tylko to czekanie jest chyba najgorsze. Wiem ze nie powinnam tym tak żyć bo w sumie o niczym innym nie myślę siedząc w pracy no bo co mam robić jak nikogo nie ma i bite 8 godzin siedzę sama jak palec nawet nie mam z kim pogadać i chyba tylko dlatego tak to wygląda bo jak człowiek jest czymś zajęty to nie myśli a jak siedzi tak jak ja to schizuje i tyle. Moze wypisanie sie na tym forum pomoże mi troszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luska mam dokładnie taką samą sytuacje w pracy jak ty..dziele pokój z kierowcami:)wiedomo oni ciągle w rozjazdach..a ja siedze sama to z nudów tez coś zawsze wyszukam....ale już sie troche nauczyłam że to nie ma sensu...trzeba cierpilwie czekać na termin @:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To możemy pisac sobie a ty ile juz sie starasze monisia? Ciekawe jest dlaczego młode dziewczyny zrobia to 1 raz i odrazu są w ciąży a my? Przez to ze nikogo nie ma ciągle jestem glodna i tylko jem masakra mój to sie juz smieje ze mnie ale co zrobię ze z nudy juz tak mam niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no taki na serio to 4 cykl:)chciałabym już żeby sie udało:)zwłaszcza ze już jednego aniołka straciłam:(no właśnie jak sie nie myśli to sie zachodzi od razu..pewnie gdybym tak umiała to już dawno bym w ciąży była..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny dawno tu nie zaglądałam , widzę że wiele kobitek zaciążyło ale sporo wciąż walczy o dzidzie to jest mój nowy nick bo starego zapomniałam hasła i nie mogłam się zalogować stary nick to karolka8512 co u mnie jestem w 30 tygodniu ciąży czekamy na syna ogólnie jest dobrze wszystkich serdecznie pozdrawiam gratuluje wszystkim które zaciążyły i życzę powodzenia starającym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolka - fajnie, ze sie odezwalas :-) Jak ten czas leci, juz 30tc! To super, ze wszystko w porzadku - oby tak dalej! Udanego rozwiazania zycze i oczywiscie zdrowego bobaska! :-D Odzywaj sie! :-) No niestety dziewczyny ale fakt zobaczenia dwoch kresek i tak niczego nie rozwiazuje, nie zmniejsza oczekiwania, nie znosi cisnienia i obaw. To dopiero POCZATEK stresow. Potem czeka sie na pierwsza wizyte, potem na koniec pierwszego trymestru, potem na pierwsze ruchy... To jest 9 miesiecy wsluchiwania sie w siebie, obaw, tesknot i czekania. A jak dziecko jest na swiecie pojawiaja sie nowe obawy, nowe niepewnosci i oczekiwania... Taki los matek. Moze dlatego natura tak sie daje w kosc z tymi dwoma kreskami - jak kobitka poradzi sobie z tym pierwszym etapem, to latwiej jej bedzie pozniej? Dla zdrowia wlasnego i naszych pociech trzeba sie po prostu uodpornic. Film z porodu: FUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU. Kazdy ma inny gust ale dla mnie to horror w czystej postaci. W zyciu bym nie chciala zdjec czy filmu z porodu ani zeby maz to widzial od tej strony ginekologicznej. Na szczescie tak to jest urzadzone przez biologie, ze rodzaca skupia sie na dziecku i emocjach i nie w glowie jej ogladanie ginekologiczne krocza. Porod powinno sie przezywac, wzruszac a nie ogladac chlodnym wzrokiem fizjologiczne scenki. Powiedzcie same: ktora z Was chcialaby ogladac taki film, jak rodza Was Wasze matki????? No komu to ma sluzyc? Natura daje kobiecie hormony aby zapomniala o bolu porodu i skupila sie na szczesliwym macierzynstwie a tu rozpamietywac i jeszcze z tej krwawej strony? To nie dla mnie. Jeszcze filmiki z tzw. orgiazmicznych porodow byly piekne i wzruszajace. Ale takie po prostu fizjologiczne bebechy z kroczem wielkosci monitora (najlpiej moze jeszcze na plazmie na pol sciany w salonie przy wszystkich gosciach?) to dla mnie cos obrzydliwego. Ze wzruszajecego przezycia w rzeczywistosci wychodzi na tasmie po prostu horror ginekologiczny - ble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ty mongrana chcesz mniec taki bebech??i taką pochwe przy porodzie??to sie lepiej zastanów...bo widze ze nie dorosłas do roli matki...jesli tak wyrazasz sie o porodzie..bo u ciebie bedzie dokładnie taki sam...no chyba ze bedziesz mniec cesarke..ale dla mnie jestes zwykla smarkula ktorej sie zywej lalki zachciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta 30-letnia smarkula nie zna NIKOGO, kto chcialby miec film czy zdjecia z wlasnego porodu! Ani moje znajome-juz matki ani moja wlasna matka - nikt nie chce tego ogladac z perspektywy krocza. Porod to niesamowite przezycie ale sprowadzanie go do sensacyjnego filmowania fizjologii krocza uwazam za odrazajace. To zasadnicza roznica: nie uwazam porodu jako takiego za obrzydliwy ale filmowanie go i ogladanie potem po latach na kanapie - owszem. Sprowadza sie jedno z najwiekszych, najbardziej emocjonalnych przezyc w zyciu do NIENATURALNEGO kadrowania krocza. To jest moje zdanie i nie uwazam jego za niedojrzalosc a wprost przeciwnie. Biologia tak to urzadzila, ze sie wlasnego krocza w czasie porodu nie oglada - tym bardziej w powiekszeniu. Sensem porodu nie jest zachwyt nad plynaca krwia. Lozysko to wspaniala rzecz ale nikt tego nie zabiera do domu "na pamiatke" i nie przechowuje w kredensie obok rodzinnej porcelany. Kazda z nas decyduje za siebie, czy chce filmowac porod, czy nie. Chetnie poznam zdanie innych forumowiczek na ten temat. Oczywiscie z zachowaniem zasady cywilozowanego swiata, ze de gustibus est non disputandu. Ale WYMIENIC sie pogladami zawsze mozna :-) No ale ty "film z porodu" sie wsciekasz, bo robie antyreklame twojej firmie, co? Forum to nie gazetka ogloszeniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, nawet nie pamietam kiedy ostatni raz postowalam...od piatku leze w domu w lozku, nie plamie nic mnie nie boli i nie mam objawow ciazowych...jutro ide do lekarza i okaze sie co z tym miim krwiakiem.dziewczyny nie wiem co mam myslec ale boje sie ze tam moze przestalo rosnac albo ze krwiak sie rozlala...mam schize jutro dobrze, ze juz lekarz..dziewczyny ktore miala krwiaka wchlonal sie wam?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, nawet nie pamietam kiedy ostatni raz postowalam...od piatku leze w domu w lozku, nie plamie nic mnie nie boli i nie mam objawow ciazowych...jutro ide do lekarza i okaze sie co z tym miim krwiakiem.dziewczyny nie wiem co mam myslec ale boje sie ze tam moze przestalo rosnac albo ze krwiak sie rozlala...mam schize jutro dobrze, ze juz lekarz..dziewczyny ktore miala krwiaka wchlonal sie wam?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam krwiaka na pierwszym usg, w 4 tyg ciaży, ale teraz nic mi o nim nie mówiła moja gin dlatego chyba sie wchłonął, za tydzień mam wizyte to z ciekawosci spytam co z nim jest, ale raczej sie wchłania krwiak w ciazy to ponoć normalne a na pewno nie groźne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wg ostatniego usg moj termin jest na 26 maja 2012:-) acha co do tego krwiaczka w wielu przypadkach sie wchlania ale on jest grozny bo moze sie rozlac ipochlonac ciaze stad taki moj strach o fasolke ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do filmu z porodu w zyciu, to malo fajne przezycie, ja chyba nie chce zeby moj maz ogladal sam fakt wychodzenia dzieciatka, niech bedzie do momentu boli partych a potem ewakuacja....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! My z mężem również staramy się o dziecko. Ostatnio lekarz przypisał mi luteinę pod język. Ostatnią @ miałam 7 września i na razie jej nie ma, a miesiączki miałam zawsze regularne. 29 dnia cyklu zrobiłam test i wyszedł negatywny. Wiem,że teraz powinnam zrobić kolejny, ale strasznie boję się,że znowu pokaże się tylko jedna krecha. W związku z tym mam do Was pytanie czy może też tak miałyście,że ta luteina zamiast pomagać przynosiła odwrotny skutek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc cocacolagirl pamietasz ja tez pisałam ze miałam krwiaka mi sie wchłonał i tez byl taki malutki teraz leci mi 18 tydzień . trzymam kciuki wszystko bedzie dobrze wiem ak sie stresujesz sama to przeszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie luteina pomogla w zajsciu ale nie od razu a w drugim cyklu brania. Co do krwiaczkow to mnie pocieszylas, i fajnie ze rozumiesz moj stres....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej film z porodu - zobaczymy jak bedziesz w ciazy i bliska porodu to czy wtedy zechcesz zeby cie ogladano i filmowano, zglos sie wtedy do nas i opowiedz o tym pieknym przezyciu jak ci stali i krocze filmowali u mnie bez zmian, @ brak, czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj migdal - nie slyszalam zeby luteina zaszkodzila, jesli jestes w ciazy to luteina ja wzmocni ze tak powiem, wiele z nas przezywa kazdy kolejny negatywny test, ale trzeba uzbroic sie w cierpliwosc i starac sie dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ją nie pisałam że chce by mnie filmowano....chodzi o to że zawsze się bałam jak to będzie...a teraz jak zobaczyłam i wiem że nie taki debel straszny jak go maluja....i cieszy mnie to że ktoś zdecydował się na nagranie i ją mogłam zobaczyć jak to wygląda od tej drugiej strony:)tyle...ale żeby tak jak mongrana to skomentowała to sorry...co jak zajdzie to też będzie mówić jaki to ma bebech...każdy ma swoje zdanie i ją to szanuje ale tak wyrażać się o czymś o co się samemu stara to już przesada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak piszesz kazdy ma prawo do wlasnego zdania ale to nie jest powod zeby od razu naskakiwac do obrazania, smarkula to mala dziewczynka a nie 30letnia kobieta, a co do filmiku to nie kazda kobieta rodzi i przezywa bol tak samo, proponuje nie radzic sie filmikiem bo podczas porodu mozesz sie rozczarowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Film z porodu: chyba nie zrozumialas, co mam na mysli piszac bebechY. Bebechy to inaczej (przynajmniej w regionie z ktorego pochodze, tj. polnocnej Polski) WNETRZNOSCI, cos, czego na codzien nie widac. Na przyklad flaki to bebechy. W przypadku porodu to to, co widac w srodku, po rozwarciu, tj. macica, krew, lozysko etc. - a NIE dziecko. I uwazam, ze filmowanie sobie tego od srodka a potem ogladanie i jeszcze pokazywanie innym czegos tak organicznego a jednoczesnie intymnego za cos odzierajacego ten moment z godnosci. Porod jest oczywiscie procesem fizjologicznym, ale a) mozna go filmowac w sposob niefizjologiczny np. jak te filmiki o porodzie orgazmicznym czy kiedys byla taka seria dokumentalna w niemieckiej telewizji o rodzeniu - duzo pokazywali (od przygotowan, obaw, poprzez sam porod) ale w sposob bardzo estetyczny (w koncu zadna z nas sie nie szkoli na ginekologa-poloznika) - takze bylo to wzruszajace a nie anatomiczne b) za Chiny Ludowe nie chcialabym aby po porodowce latal mi ktos z kamera i pchal ja mi miedzy nogi! :-o c) co ma z takiego filmu wyniknac - pamiatka rodzinna? Ja uwazam, ze pewnych rzeczy filmowac sie nie powinno. Teraz panuje taka moda, ze wszyscy wszedzie z aparatami lataja, wstawiaja to jeszcze na nk czy fejsie - dla mnie porod jest jednym z takich momentow, ktore na zawsze zostaja w pamieci ale uwieczniac ich na tasmie sie nie powinno. Zreszta celem porodu jest przyjscie na swiat upragnionego dziecka a nie rozpamietywanie bolow rozwarcia, wysilku parcia, pekajacego krocza i temu podobnych "atrakcji" Zreszta jak widze na razie wszystkie glosy podzielaly moja awersje do filmowania. Wiem, ze sa kobiety, ktore chca by je filmowano czy fotografowano ale to jednak, jak wynika z moich obserwacji, zdecydowana mniejszosc. Raz widzialam (nie pamietam gdzie, w necie czy TV) jak jakis "tatus" stal zonie miedzy nogami - ta wrzeszczy, wije sie z bolu a on skoncentrowany na kamerze pilnuje, czy swiatlo ma dobre i czy dobrze bedzie nagrane... No jak ja bym takiego delikwentna kopnela to by wylecial razem z kamera zaraz na neurologie :-p :-D Nie wiem, jak jest teraz ale kiedys w szkolach rodzenia pokazywano instruktarzowe filmy z porodow. Wiekszosc kursantek dostawala po tym atakow paniki i obrzydzenia a nie byla uspokojona. Widac Film z porodu masz inne odczucia i takie filmy dobrze na Ciebie wplywaja. Na mnie jednak nie. Bylam kiedys na wystaweie fotograficznej na ktorej byly zdjecia z porodu - powiekszone do wymiaru XXL krocze na wysokosci mojej twarzy we wszystkich fazach rozwarcia i porodu - przerwalam ogladanie w polowie. Ja sie ciesze, ze rodzace nie musza tego z takiej perspektywy ogladac, bo bylby z tego dla mnie tylko dodatkowy stres. Ciaza to dla wielu czas magiczny. Rozne sa pomysly na zachowanie tych miesiecy w pamieci. Modne sa sejse fotograficzne z brzuszkiem (to jestem w stanie zrozumiec). Widzialam w necie na przyklad... ODLEWY GIPSOWE brzucha (jak dla mnie bez sensu - gdzie to potem trzymac???? i po co?). Kazda obchodzi sie ze swoja ciaza i porodem tak, jak sie z tym najlepiej czuje i oto chodzi. Filmowanie wlasnej akcji porodowej jest dla mnie jednak czyms, no szczerze powiem, odrazajacym. Forum jest miejscem wymiany pogladow - kazdy kto tu pisze powinien sie liczyc z tym, ze zostanie skomentowany. Wszystko jest w porzadku dopoki odbywa sie to kulturalnie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocacolagirl: jak Cie to uspokoi, to troche pogoogluj. W sieci jest mnostwo opisow takich krwiaczkow i zdecydowana wiekszosc z nich okazuje sie niegrozna, wiec po prostu uwazaj na siebie i badz dobrej mysli :-) migdal: luteina MOZE opoznic o kilka dni @ ale nic nie poprzestawia - o ile zaczelas ja uzywac po owu (wzieta PRZED owu moze zablokowac uwolnienie jajeczka i wtedy narobic balaganu w cyklu). Rownie dobrze test sikany moze sie spoznic o kilka dni (a nawet tygodni), bo stezenie hcg w moczu jest wielokrotnie nizsze niz we krwi. Wytrzymaj jeszcze kilka dni (najlepiej tydzien od planowanej @, jesli dasz rade), powtorz test, jak bedzie negatywny to smignij oddac krew. Trzymam kciuki, zeby sie Wam udalo :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpisalam sie ;-) No nic, mam nadzieje, darujecia mi gadulstwo :-p Przynajmniej sie troche rozkrecilo na forum, bo ostatnie dni to ciuchutko, cichutko... Tu macie te odlewy, jesli jeszcze o nich nie slyszalyscie (ja sie dowiedzialam o nich dopero niedawno, zupelnym przypadkiem): http://xhairstyles.com/newsy/16867.matecznik-niezwykla-pamiatka-po-ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocacolagirl byłąm dziś na wizycie na usg i też tak jak Ty mam termin 26 maj 2012 :) moje maleństwo ma całe 1cm 3mm :) koniec 7 tygodnia :) plamienia się niby kończą a ja czuję się dobrze pomijając to,że co jakiś czas np. wczoraj do godziny 15 od godz 7ej rano wymiotowałam niczym... blee masakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katti ja mam dzis 7,3tc i jutro poznam wymiary dzidziusia, w tamten wtorek mialo 3mm mam nadzieje ze jutro bedzie duzo wiekszy...ehh jutro wieczotem bede cos juz wiedziec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×