Ostatnie tygodnie ciązy- kto odlicza już czas do porodu?

Mnie tak strasznie się już dłuży, a jeszcze tyle zostało. Są tu jakieś mamy, które też nie mogą się doczekać swoich pociech?

to i ja tyle że mi został tydzień i teraz to dopiero sie dłużżżżżżyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

trzymam kciuki za Was, nie boicie się porodu, dziewczyny?

tydzień? jak ja ci zazdroszczę. Mnie 5 z kawałkiem. Najgorsze jest to ze nie mogę się na niczym skupić bo jestem jakaś rozkojarzona, roztargniona, a wszystko co trzeba to już gotowe. Wyprawka przygotowana, wszystko wyprane. Zostało czekanie, a ja tak nie lubię czekać. Z natury niecierpliwa jestem, a ponad to jeszcze cierpię na jakąś bezsenność i nad ranem budzę się koło 3 lub 4 rano i rozmyślam czy dziecko zdrowe itd. Znajoma miała termin 3 tyg przede mną i tak razem sobie przez tą ciążę przechodziłyśmy, a tu się okazało, że u niej różne rzeczy po wynikały i jutro już będzie miała dziecko, a ja muszę czekać.

boimy ale co mnie już tak ciężko i tak sie niemoge doczekać że chce juz urodzić!!!:)

już mi się ciągnie,od 3 tyg. jestem na l4 i mnie w domu skręca brzusio rośnie a bobas się strasznie rozpycha pewnie już jej tam miejsca brakuje

macie już pokoiki przygotowane i całą wyprawkę dla dzidziusia?

tak aj ma wszystko wyprane i wyprasowane z pokoikiem dużo pracy nie było bo będzie w naszej sypialni narazie więc tylko łóżeczko i szafke żeśmy dokupili. jestem juz też do szpitala spakowana może troche wcześnie ale to z nudów:-)

i się zastanawiam czy zleci? Jak było u was drogie panie?zleciało od 30tygodnia?

zleciało ale od 37 znów sie dłużżżżżżżżżżżżżzyyyyyyyyyyyyyyy:):)

Nie zleciało. Ja już od połowy odliczam, ale im bliżej tym czas wolniej płynie.

Też niedługo rodzę cieszę się i jednocześnie boje ...

moje dwie koleżanki na dniach będą rodzić, więc wiecie...zawsze jest taka nutka zazdrości :)

a mi się dłuzy strasznie,codziennie już przegladam ubranka układam je raz za razem i doczekać się nie mogę

Ja mam na 24 lutego termin, czyli jeszcze 2 tygodnie. Nie wiem, czy mi sie dłuży, chyba tak, z jednej strony sie boję, nie tyle porodu, choć to też, co uwiązania, a z drugiej jestem ciekawa. W każdym razie niespecjalnie się psychicznie czuję, jestem zniecierpliwiona, podkurwiona i nie wiem, za co sie wziąć

a ja jestem tydzien po terminie i juz szału dostaje :(

u mnie jeszcze w sumie 4 tygodnie ;)

Hej dziewczyny! Wybaczcie, że tak włażę i nie na temat piszę. Ja akurat mniej-wiecej rok temu dowiedziałam się, że będę miała dzidziusia. I już cztery miesiące moja Niunia jest po tej stronie brzucha! :D Łatwo nie jest, ale czas leci szybko. Powiem wam, że też mi się w ciąży dłużyło. Zostawiłam parę spraw na koniec, miałam jeszcze trzy tygodnie do terminu, aż tu nagle mi wody odeszły! I kurcze musiałam jechać na porodówkę. Porodu jakoś się nie bałam.. Zresztą gorzej wspominam końcówkę ciąży niż poród. Nie mogłam usnąć, myślałam, że się zadrapię na śmierć. A poród to pikuś. :) Później była walka o karmienie piersią... Dziecko dniami i nocami wisiało przy cycu. Godzinami się nie odrywała. Jak wyjmowałam jej cyca, to się darła wniebogłosy. Myślałam, że się nie najada.Ale ona się najadała.Tylko chciała być przy mnie. A ja przez ponad miesiąc bałam się karmienia jak ognia, ryczałam za każdym razem jak bóbr, bo mnie bolało niesamowicie, chociaż dobrze przystawiałam. Nie jeden raz prawie wysłałam męża po mleko modyfikowane. Ale jakoś się udało wytrzymać i do tej pory karmię tylko piersią. No i teraz już inne problemy się pojawiają. Ale to same zobaczycie. :) Życzę wam szczęśliwego i szybkiego porodu!!!!!!!Cieszcie się ostatnimi dniami ciąży!!

A ja jestem już po terminie. I ciągle czekam. Dziś miałam kolejne ktg. Skurcze są, ale rozwarcia nie ma, więc mam się zgłosić na kontrolę za klejne kilka dni. Wszystkie metody jakie stosowałam na wywołanie porodu spowodowały tylko to, że rozkręciły mi się skurcze, bo szyjka jest ciągle zamknięta :/ Już sama nie wiem co robić, żeby zaczęła się w końcu otwierać...

ja posiadam już rozwarcie na 1cm, to znaczy tyle było w poniedziałek. ciekawe kiedy się konkret ruszy ;)

mi zostało jeszcze ok 6 tyg , ale już powoli odliczam, mam , tylko trochę ubranek ,

mi zostało 5 tygodni ....ciągnie się niesamowicie a dzisiaj wizyta u ginekologa...zobaczymy jak sie mała rozwija i czy wszystko ok, bo dzisiaj w nocy nie spałam tam mnie rwało w podbrzuszu ze ledwo chodziłam do wc ( wc co chwila masakra jakas tal cisnie na pęcherz )

Mam termin na 1.03 marca niby parę dni a jeszcze tyle czaaasuuu,lekkie skurcze mam od niedzieli,rozwarcie też na palec i zostaje tylko czekanie....codziennie myślę "czy to już"?

Niby 6 tyg , ale mi się jeszcze nie śpieszy , nic mi nie dokucza , prawie nic nie gotowe , a i ja psychicznie nie jestem jeszcze gotowa , za szybko zleciało te 31 tyg ,

a mi zostało 3 dni do terminu- 27 luty :) to się dopiero dłuży

mi zostało 1,5 tygodnia, już powoli szału dostaję, nie mogę się doczekać, a czas dłuży się niemiłosiernie

Czas leci, ale nie obraziłabym się jakby leciał ciut szybciej :D

Ja mam ter. Na 2 kwietnia :P tez bym chciala zeby czas szybciej lecial noi oczywiscie panicznie sie porodu boje ,to moje pierwsze dziecko .pozdrawiam

To prawda, pod koniec ciąży juz nie mysli sie o niczym innym jak tylko o tym by juz urodzic .... w pierwszej ciąży tak mialam, czekalam na porod jak na zbawienie a na porodowke jechalam jak na wczasy. Teraz mam do porodu jeszcze 14 tyg ale jakos mi sie nie spieszy do rodzenia - wiem co mnie czeka. Okropny ból ... chociaz jak juz ma sie to dziecko na swoich piersiach - to jest najpiękniejszy moment w zyciu. Pamiętam to pierwsze spojrzenie mojego dziecka - uczucie kiedy polozone przy moim sercu natychmiast sie uspokoilo i spojrzalo prosto w oczy - ciepelko jej malenkiego ciala .... takie przezycia sa warte wszystkich cierpien ... ale i tak sie strasznie boje

ja mam termin na 31 marca, ale moze urodze wczesniej przez cc ze wzgledow zdrowotnych. Jakie imiona wybraliscie?