Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezsilna sasiadka

Mam problem z sasiadka i jej dzieckiem!

Polecane posty

Gość panna migotka mama
Ja opoowem Wam moja historie. Jestem po przecienej stronie niz autorka otóz jestem mama 2,5 letniego chlopca, mam tez niemowlaka w domu. teraz zimno i siedzimy wiekszosc czasu w domu i wtedy maly tez biega w te i we wte, wali w podloge itd. zajmuje sie nim jak moge siadamy na pdlodze i budujemy, ukladamy puzle byle by go uspokoic troche. robie to dlatego bo sasiadka z dolu 2 razy juz napisala skarge do administracji a oni do mnie listy z upomnieniami ze z mojego mieszkania dochodza hałasy, walenia stukania itd. doszlo do tego ze codzinnie po kilka razy potrafila walic w kaloryfer, zeby bylo ciszej u nas. Jako ze dziecko nie moze byc przeze mnie wiecznie karcone za to ze biega czy pokrzyczy sobie czy rzuci czyms to postaanowilam sie bronic tym ze poszlam do dwoch psychologów dzieciecych, ja do rodzinnego i do spoldzielni, od lekarzy wzielam zaswiadczenia ze maly nerwowy sie stal (bo krzycze na niego by nie rzucal itd w obawie przed koleja skarga tej sasiadki)ze nie moze sie rawidlowo rozwijac jesli sa mu ograniczane podstwowe warunki do rozowju czyli ruch, zabawki itd. A wiadomo ze papiery od lekarza itd maga "zdzailac" duzo poszlam do spoldzielni i napisalam skarge na ta sadsiadke ze powoduje nerowowe zachowania u mnie tym stukaniem, ze nawet jak mi cos z rak wyleci to boje sie ze bedzie kolejna skarga i ze wpadam w obsesje we wlasnym mieskznaiu. w spoldzielni jako ze boja sie ze taka podparta 3 zaswiadczeniami lekarskimi skarga odrazu wystosowali lst do sasiadki z wyjasnieniem sytuacji i chyba jej sie glopio zrobilo bo juz ani razu nie stukala w kaloryfer a moj synek bawi sie dalej tak jak chcial. takze tak poradzilam sobie z sasiadka. bo moje dziecko i jego rozwoj jest dla mnie najwaznijszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech gnojowi wystawi psycholo
g zaswiadczenie ze ma adhd!to teraz takie modne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do panna migotka mama
a nie moglas zainwestowac w dywan i wyciszenie pokoju toby sasiadce nie przeszkadzalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
moje zaswiadczneia byly autentyczne. nie poszlam do lekarza, nie dalam 100zl i nie podyktowalam co ma pisac! na spokjnie opowiedzialam sytacje ze to nas wykancza, skargi i walenie w kaloryfer, na koniec poprosilam by jakas "podpórke" mi napisal na tenmat tego dlaczego przyszlam w jakiej sprawie. Lekarz nie glupek widzial co sie ze mna dzieje jak przezywam ze syn nie moze sie normalnie bawic, biegac we wlasnym domu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
dywan??? baaa .. pomijajac dywany w calym domu, ktore kupilismy juz po kilku waleniach w kaloryfer to rozniez w miejscach gdzie synek sie najczesciej bawi ulozylam takie piankowe maty zeby bylo jak najciszej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boszzzzzzzz
ty to suka jestes jednak:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam alergie na niewychowane
do panna migotka mamaa nie moglas zainwestowac w dywan i wyciszenie pokojuto by sasiadce nie przeszkadzalo?wlasnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam sie nigdy nie maluje
No to jak byl dywan i proba wyciszenia to nie jestes taka zla sasiadka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
wlasnie!!! doczytaj a nie piszesz.. wlasnie!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
no nie jestem, mówie Wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam sie nigdy nie maluje
ja tez mam (znowu!) sasiadow z dzieckiem, dziecko placze codziennie wieczorem. Ale da sie z nimi dogadac. W marcu uszczelniamy rury, ktore niosa dzwiek, kazda u siebie. Poprzedni wmawiali mi, ze dziecko nie placze i wyzywali. Zalatwilam im eksmisje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
"moje dziecko jest najwazniejsze!" no wlasnie.... ;D kochana moja, gdybys byla moja sąsiadką to zdjadły by Cie mandaty za zakłócanie porządku - oczywiście jeśli syt. wygląda jak u autorki. rozumiem - dzieci, czasem poplacze jest glosno itp, ale nie wiekszość doby!!! gdybym musiala, to nawet codzien bym wzywala policje, nie nachodzilabym, nie stukala w kaloryfer - poprostu wzywala policję, az byś wymiękła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam sie nigdy nie maluje
Krotko mowiac masz dziecko czy nie, staraj sie byc milym, a nie uciazliwym sasiadem. Na policje tylko wtedy jak sie nie mozna dogadac... a ja skorpionica jestem, wiec zlosliwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
Pomnelam wazny fakt ze ta pani ktora mieszka pde mna jest strasza juz i jest typem kapusia... bo jak wszyscy sie tu wprowadzalismy to na klatce cos zagadalysmy i opowidala cos o bylych sasiadach ze cos tez jej nie pasowalo.. juz nie pamietam dokladanie. Zaponialam tez Wam napisac, ze przed napisaniem skargi do spoldzieli poszlam tez do "otaczajacych" nas sasiadów, tych z góry, z naprzeciwka i "przyległych" z kaltki obok, powiedzialam jaka jest sytuacja i wszyscy mówili ze nic nie slysza i poprosilam o nr telefonów czy moge podac do spoldzielni na poprarcie swoich racji. (wiem ze kobieta zdolu najwiecej slyszy bo mieskz apod nam, no ale walenia, stukania caly dzien jak to w skardze napisala to inni tez by cos slyszeli...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
i uwierz ze szybciej poradzonoby sobie z osoba ktorej dziecko zakloca spokoj (zapewne wiekszosc sasiadow to potwierdzi, jesli naprawde jest taka masakra) niz osobe ktora rzekomo Cie stresuje i ogranicza rozwoj bla bla bla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
smrodku widac jakos wszyscy poparli mnie i dziecko a nie histerczke z dolu :) doczytaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
smrodku u mnie neiwle by ta twoja policja zdzialala. niestetyy wstydu bys sie najadla tylko a po kilku takich wezwaniach policja chyba by cie zaczela ignorowad :) przykro mi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna sasiadka
panna migotka wydaje mi sie ze twoja sytuacja jest inna. Ja rozumiem wlasnie, ze dziecko moze poplakac, pokrzyczec, nawet pobiegac po tym domu. W koncu nikt nie mowi by dziecko wychowywac w jakis rygorystyczny sposob. Ale zrozum jedno dziecko nade mna drze sie, wali, biega, tupie non stop. Rozumiesz? Ono, matka, czasem we dwojke i pora dnia tu nie ma znaczenia. Dziecko jest tak nauczone, ze mu wolno krzyczec i w ogole wszystko robic. Ze nie wspomne o wyrzucaniu pampersa przez balkon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaaaa osbie jednaaa
panna migotka mama tu nie chodzi o to, że dziecko przez 2-3h pobiega po mieszkaniu i pokrzyczy tylko o zakłócanie spokoju 12h na dobę albo nawet więcej. Jeśli inni nie mają zastrzeżeń to oznacza, że dziecko nie jest aż tak głośno a ty trafiłaś na czepialską sąsiadkę. Jak za czasów studiów wynajmowałam mieszkanie to miałam kilka razy wizytę policji u siebie np przez to, że chodzę w szpilkach po domu- śmieszne bo akurat szpilek nie znoszę i nie noszę kolejny raz że telewizor za głośno chodzi, nie miałam telewizora:D, że imprezy urządzam-kompletna bzdura:) i pewnego dnia kiedy znowu do mnie przyszli sąsiadka z dołu zaczęła walić po rurach no to przy okazji zgłosiłam zakłócanie spokoju no i sąsiadka dostała mandat za hałasowanie i niepotrzebne wzywanie policji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
sasiadko beznadziejna sprawa. U mnie dziecko nie ma az takich odchyleń.. codziennie chodzi spac o 8 lub jeszcze sie wyglupiamy na lozku..w nocy sie nie budzi.. chcoiaz byl tydzien gdzie budzil sie czseto ale minelo, nie wiem moze małe dzieciese koszmary mu sie snily... Mówie Ci nie próbuj juz rozmawiac z ta sasiadką i wiesz co.. z dzwonieniem na policje zacekalabym z 3 tyg (wytrzymaj jakos) i zadzwon dopiero wtedy bo jak z dnia na dzien policja jej zapuka do drzwi, tzn jednego dnia Ty a drugiego policja to nie trudno sie domyslec kto doniósł.. a skoro to typ kobiety taki jak mówisz hamka itd.. to moze ma tez podobne towarzystwo a w takim sie z frajerami nie cackają niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
takaaaa osbie jednaaa No niestety mam taka sasiadke no i musialam sie bronic by nie wyjsc na taka chodzaca patologie jak w przypadku sasiadki autorki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaaaa osbie jednaaa
a najlepsze, że kiedyś spotkałam tą panią na klatce to mi powiedziała, że chamskie jest takie nasyłanie policji:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
takaaaa osbie jednaaa hahahaha :D :D babeczka wymiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna sasiadka
ja akurat czepialska nie jestem. Studenci byli tez czasami glosno a nawet za glosno i to w godzinach obowiazujacej ciszy, ale nie chodzilam do nich na skarge. To normalne, ze ktos czasami jest glosno, podobnie dziecko tez mu sie zdarzy miec napad placzu, jakiegos buntu. Ludzka rzecz. Ale to co sie tam dzieje to juz ludzkie pojecie przechodzi. I ja donosow pisac zadnych nie chce i nie bede. Chcialam porozmawiac kulturalnie, ale sie nie dalo niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
ale chyba rozwazals zeby policje wezwac, czy to nie Ty pisalas? i dlatego Ci poradzilam by poczekac z 3 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna sasiadka
nad policja sie waham, bo troche mi glupio. Myslalam by w razie czego do wlasciciela mieszkania zadzwonic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
migotko to Ty doczytaj ;) napisalam, ze jesli syt. wyglada tak jak u autorki (w domysle, ze ta kobieta z dolu nie zmysla) moze dla Ciebie ludzie z forum są jakims autorytetem i cieszysz sie ze Ciebie "poparli", dla mnie nie są więc mi to dynda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie zdumiewa to: "teraz jest zimno i nie wychodzimy". Kiedyś dzieci całymi stadami były wypuszczane z domów, mokre ubrania wymieniane były na suche, rodzice ciągnęli sanki przytupując z zimna na górce, dzieci wrzeszczały na dworze, tarzały się w śniegu i padały w domu na twarz ze zmęczenia a teraz za zimno... Z tego co wiem nie nastąpiło oziębienie klimatu a wręcz przeciwnie. Rodzicom się po prostu nie chce wolą m jak miłości i c jak ciepełko. Takie są fakty niestety a dzieci i sąsiedzi cierpią. Odnośnie papierów od lekarzy, dziwne, że lekarz nie zaproponował aby rozładowywać stresu i napięcia dziecka poprzez dostarczanie mu ruchu i zabawę na świeżym powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna migotka mama
jesli masz dykrafon np to ponagrywaj te halasy (w najmocniejszym wydaniu :) ) w razie czego na pszyszlosc... zebys na histeryczke nie wyszla jak moja sasiadka z dolu, ale u Ciebie mowisz ze inn sasiadka tez zauwazyla ze to chamka.. jak do wlascicela zadzwonisz to popros by nie ujawial kto sie poskarzyl. Moze uszanuje Twoja prosbe.. a skoro taka akcja byla z ta pielucha to nie bedzie wiedziala czy to Ty zadzwonilas czy sasiadka od ogródka z pielucha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wynajmują to jesteś wygrana.... Ja tak kiedyś niestety musiałam się pozbyć sąsiadów...... (miałam w wynajętym- agencję nad głową)Właściciel nawet nie wiedział....(niby)Tam się działo.....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×