Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

daddy-long-legs

Odchudzanie jest fajne

Polecane posty

Gość poziomka87777
właśnie myśle jakby to zrobic. czytajac porady na necie: przygotowania do odchudzania spotkałam sie z czyms takim jak: Czy możesz kontrolować wydarzenia, które mają miejsce obecnie w twoim życiu, a także takie, które nastąpią w najbliższych miesiącach? Może zdarzyć się, że nie powiedzie się wprowadzenie zmian w stylu życia, jeśli masz problemy albo jakąś sytuację kryzysową w życiu rodzinnym, w pracy, związaną z pieniędzmi lub dziećmi. Mieszkam w innym kraju, znajomi rodzina daleko, szukam pracy, chyba zaczne cos w poniedziałek- duzo stresu ale i tez duzo nudy. wiem ze sie usprawiedliwiam ale to tak nie idzie :( Najpierw zajme sie swiadomoscia i walczeniem z pokusami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomka, przeciez 1500 kcal to jak najbardziej ok! A zwlaszcza jesli wziac pod uwage tlusty czwartek! Ja wlasnie wrocilam z biegu, az mnie uszy szczypia. Zrobilam 5,2 km wolniutko, bo w 47 minut. Z tym, ze dzis bieglam z siostra - jako, ze poczatkujaca, myslalam, ze zrobimy 2,5 km z przerwami na bieg, okazalo sie, ze sama mnie namawiala, zeby zrobic jeszcze jedno koleczko, a potem jeszcze jedno. W dodatku takie 5 km truchtem wcale tak nie meczy. Glynn - nie musze chyba mowic, ze nastawienie masz idealne :)) W dodatku tlusty czwartek tylko raz w roku, wiec przynajmiej nie ma co sie obawiac ataku paczkow w najblizszych miesiacach. A jak to zaglusza wyrzuty sumienia po nalesnikach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
to może i ja się do Was przyłączę :) chcę co prawda schudnąć tylko 5 kg, ale chyba mnie nie wyrzucicie ;) nawet pasuję do towarzystwa poniekąd, jestem niedoszłą anglistką haha i miewam wzdęcia :P mam 27 lat, więc daddy-long-legs już nie jesteś najstarsza :D waga - 72 kg (tyle ważyłam w poniedziałek 28. 02.) wzrost - 180 cm mój cel to 67 kg, ideał to 65, ale ponieważ ideałów nie ma...:P stosuję dietę 1500 kcal od poniedziałku, wcześniej przez 2 tygodnie ograniczałam się po prostu z jedzeniem, ale efektów nie widziałam, więc teraz żyję z kalkulatorem w dłoni :D może i nie schudnę tak szybko i efektownie jak kiedyś na 1000 kcal, ale nie o to mi chodzi. zaprawiona w bojach jestem, wiem, co dla mnie dobre i wiem, że wytrwam bez wysiłku i wyrzeczeń. mam cholernie silną wolę, jak się uprę to koniec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777
Ja zaczęłam po raz kolejny. NIe bede sie usprawiedliwiac ze mam stresy wiec moge sie obzerac. Zaczęłam o 7.45 z dobrym sniadankiem: banan, mały jogurt i płatki. Wybieram sie po chudy twaróg, zielona herbate, chudy jogurt i platki owsiane. Od poludnia biore sie za sprzatanie, potem albo pojde na spacer albo pocwicze. NO i ostatni posilek bede jesc 18.30/19.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
poziomko, powiedz mi, o której godzinie kładziesz się spać? bo jeśli o 23 np, to kolację możesz zjeść spokojnie nawet o 20 i będzie to bez szkody dla Twojej diety i wagi :) ja już dziś po śniadanku - dwie małe kromki razowego chleba z chudą wędliną drobiową i żółtym serem plus pomidor, a teraz popijam kawkę z mleczkiem 2%. wszystko razem około 405 kcal i mam spokój do obiadu, ewentualnie zjem pomarańczę. nie stawałam na wadze od poniedziałku, ale dziś postanowiłam sprawdzić efekty i wychodzi na to, że w ciągu 4 dni schudłam 0,6 kg, więc idę tempem około kilograma na tydzień. czyli tak jak chciałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777
Oj, przykładowo wczoraj zjadłam kolację ok 20.15 i położyłam się ok 22.50 i nie mogłam zasnąć :/ przeważnie kładę się ok. 22.30- 23.00 wiec sama zobaczyłam- jak jem przed 19.00 lub o 19.00 jest OK, ale potem jak coś zjem to nie umiem spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
ja zasnąć z pełnym brzuchem bym mogła, ale z kolei mam wtedy koszmary, jak się taka najedzona położę, więc dieta nie dieta nigdy nie jem na noc. ale spać chodzę generalnie późno, około 1 w nocy, więc kolację jadam właśnie o 20 i wszystko gra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777
no to masz kobitko 5h! tez dzis miałam wlasnie koszmar :/ no nic, musze postawic na ta 18.30. ciekawe czy to cos da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
a właśnie, miałam zapytać. wliczacie płyny do dziennej liczby kalorii? mam na myśli głównie mleko, soki warzywne, owocowe no i zupy też, bo gdzieś kiedyś czytałam, w jakimś magazynie, chyba była to SuperLinia, że lekkich zup warzywnych na rosołkach z kostki można nie wliczać, tak samo jak surowych warzyw. warzywek nie doliczam, bo faktycznie mają w większości tak mało kalorii, że byłoby to nawet śmieszne je doliczać, ale z tymi zupami się zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777
ja nie licze kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
tak, wiem :) mam te 5 godzin i jak idę spać, to z lekkim ssaniem w żołądku, ale do tego lata temu przywykłam i to jest dla mnie nawet miłe uczucie haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
a na czym Twoja dieta polega? metoda mniej i regularniej jeść? przeczytałam wczoraj wieczorem cały topik, ale już nie pamiętam kto i co dokładnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777
ale kiedys liczyłam i oczywiscie wliczałam oprocz wody oczywscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777
i tak jest o wiele lepiej niz spac z pełnym brzuchem :/ no, coz ja w sumie probuje codziennie przejsc na zdrowe zywienie. dzis tez zaczelam. a na czym polega: regularne, małe posiłki oczywiscie bez tych wszystkich smieci. staram sie jesc zdrowe rzeczy. teraz dołoże ostatni posiłek o 18.30. Najlepiej gdyby były regularne jak np w moim przypadku: 7.45- 8.30 sniadanie 10.45- 11.30- II sniadanie 13.45- 14.30- obiad 16.45- przekąska (owoc) 18.30 kolacja chyba w porzadku, co nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ja też chciałabym się przyłączyć. Mam 180 cm, ważę 79 kg i chciałabym schudnąć do 69kg. Mam nadzieję, że w końcu się uda. Co prawda nie stosuję w zasadzie żadnej diety, staram się po prostu ograniczyć do niezbędnego minimum tłuszcze, zrezygnowałam z chleba i białej mąki, no i piję wielkie ilości wody ostatnio. :) Staram się też ćwiczyć, aktualnie wyłącznie brzuszki i jakieś mniej obciążające nogi ćwiczenia, bo uszkodziłam sobie kostkę. Siedzę teraz w domu, więc wiadomo jak to jest. Ciągle ciągnie do jedzenia i nie ma chęci na wysiłek fizyczny. Ale nie poddaję się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
moim zdaniem idealnie :) dobrze rozplanowane posiłki, wg zaleceń dietetyków. pochwalam :) sama jem 3 - 4 posiłki na dzień, wiem, że to trochę niedobrze, za duże przerwy robię, ale inaczej nie potrafię. nawet teraz, kiedy niestety jestem bez pracy i niby mam czas na przeprowadzenie bardzo ściślej diety, to jednak ciągle coś wypada, zawsze znajdzie się jakieś zajęcie i nie dałabym rady. mogłabym oczywiście brać do torebki jakieś zbożowe batoniki, ale uważam to za trochę głupie, bo takim batonikiem się specjalnie i tak nie najem, a już jakieś 130 kcal sobie nabiję :/ wolę jedzenie bardziej wartościowe. z fast foodami nigdy nie miałam problemu, nawet jako grubaska. raz, że w tamtych czasach to było jeszcze dość drogie, a dwa jestem typem łasucha :D mogę nie zjeść normalnego obiadu, ale ciastku się oprzeć to wyzwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
ależ owszem witam koleżankę równą wzrostem :D wagę chcemy osiągnąć podobną, super, że jesteś :) na te brzuszki uważaj. ja 2 tygodnie temu też zaczęłam je robić, bo miałam wielki wzdęty brzuch i już nie wiedziałam, co począć. ale niestety po 10 dniach zauważyłam, że tyję od tego, a przecież na pewno w 10 dni nie zrobiłam żadnej masy mięśniowej :P i dałam sobie spokój. w ogóle nienawidzę wysiłku fizycznego. teraz plan jest taki, że za ćwiczenia się wezmę dopiero jak schudnę do tych swoich 67 kg. wtedy nawet jak od tych ćwiczeń dobije na wadze do 70 kg to nie popadnę w depresję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja całe szczęście nie mam wagi, więc ważyć się będę z pewnością rzadko, a spadek wagi będę widziała po ubraniu. ;) Zasadniczo też nie lubię za bardzo się wysilać fizycznie, ale na przykładzie mojej mamy, która schudła ostatnio naprawdę sporo, widzę, jak to pomaga. Poza tym zawsze byłam "dupiasta", a od pasa w górę szczupła. Teraz jakoś mi brzuch sflaczał, więc się muszę wziąć za niego. Może Wy będziecie mnie bardziej motywować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
hmm, ja dupiasta z całą pewnością nie jestem ;) fakt, mam szerokie biodra (98 cm), ale tyłek płaski jak naleśnik. góra ciała wręcz chuda, prawie zerowy biust (86 cm :/), bluzki rozmiar 36. ale za to nogi, szczególnie uda mam grube i tu mnie najbardziej boli, no i ten brzuch taki zaokrąglony, fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777
NO i znowu sie poddałam- zjadłam czekolade (260gr), batonik Twix i ciasteczka, jogurt z platkami i deser mleczny. Nie mam pracy, nie wiadomo co z tym wszystkim...bez sensu- nic sie nie uklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomka, nie możesz tak nawet myśleć. Ja też na razie bez pracy, wszystkie inne dziedziny życia też jakoś słabo, więc stwierdziłam, że przynajmniej w ten sposób jestem w stanie coś zrobić ze sobą. Od czegoś trzeba zacząć. Głowa do góry i nie poddawaj się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
cześć dziewczyny :) więc jest nas już 3 bezrobotne, w grupie raźniej :) u mnie poza brakiem pracy również braki we wszystkim innym :P a skoro już nad niczym nie mam kontroli, to właśnie jedzenie kontrolować będę :) w odchudzaniu to jak w sporcie. nigdy nie wolno się poddać, nawet jeśli się upadnie, trzeba wstać, otrzepać się i iść dalej :) także poziomko droga, nie martw się i nie załamuj :) w końcu się uda. mamy ten plus, że jesteśmy jeszcze dość młode i schudnąć jest nam łatwiej niż paniom po 40stce. wtedy metabolizm zwalnia o połowę niestety. od jak dawna szukacie pracy? ja od dwóch miesięcy i już trochę mam dość tego wysyłania cv i chodzenia na rozmowy. niby dobrze, że w ogóle jestem na nie zapraszana, ale co z tego, skoro pracy dalej brak ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pracuję od dwóch miesięcy. Wcześniej, zaraz po tym jak skończyłam studia przez pół roku pracowałam na zlecenie, a teraz w końcu chciałabym pracować w zawodzie. W przyszłym tygodniu mam rozmowę kwalifikacyjną, zobaczymy jak to będzie. Ale szczerze, to dość mam już tej bezczynności i powoli na głowę mi siada. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
ja też zaraz po studiach pracowałam na zlecenie, ale nic wspólnego z moimi studiami to nie miało. teraz szukam już czegokolwiek, choć na tę już przysłowiową kasę do Biedronki nie pójdę :P i nie dlatego, że jestem wielką damą i byłoby mi wstyd tam pracować, ale dlatego, że pracowałam kiedyś w pewnej sieciówce odzieżowej i szybko odeszłam. to po prostu nie jest praca dla mnie, a są one podobne, różnią się jedynie asortymentem produktów. tu masz ciuchy, a tam słoiki z majonezem, poza tym robisz wszystko tak samo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777
Wiem, gdzies tam podswiadomie ze macie całkowita racje- nie wolno sie poddawac i znowu zapewne bede od jutra zaczynac, dzis znajdłam tyle ze pije wlasnie zielona herbate- ciagle mysle ze jestem taka słaba i brak mi silnej woli :/ i jestem wsciekla na siebie- i skoncze wieczorem z jakims owocem i tyle na dzis. A jutro gdyby udało mi się pobiegac- byloby cudnie. Tez pracowałam na umowe zlecenie, w nastepnym tyg zaczynam prace jako kelnerka ale tylko 3 dni po 4h- na probe. Wiec to i tak nic :/ czuje sie fatalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
dziś odkryłam nowe owocowe gumy do żucia, rewelacyjne są :D wiem, że niby na diecie nie można, bo ten ciągły odruch żucia i wytwarzanie kwasów żołądkowych nie pomaga, ale mnie właśnie bardzo ułatwia :) słodki smak jest, szczęki zajęte są i gra gitara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777
ale mozecie poradzic jak sie zmusic do tego? jak przestac sie obzerac i schudnac? jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchudzanie jest fajne
poziomeczko to dużo więcej niż ja mam, więc ciesz się tym, że choć na 4 godziny dziennie wyjdziesz z domu do ludzi, a nie będziesz siedzieć jak ten tłuk w domu :) wiem, że jest ciężko, wszystko przytłacza i wydaje się być takie beznadziejne i bez sensu. ale pamiętaj, że to jak my siebie i swoje życie widzimy odbija się na tym, jak jesteśmy przez innych postrzegani. kiedy byłam młodsza, zaraz po maturze i rzuconej anglistyce szukałam pracy i nic nie mogłam znaleźć :/ ilekroć ktoś mnie pytał, co robię, czym się w życiu zajmuję, odpowiadałam ze skwaszoną miną, że jestem bezrobotna i nie chcę o tym mówić, bo mnie ten temat dobija. teraz, starsza o kilka lat i mądrzejsza, na takie pytanie odpowiadam zawsze "właśnie jestem na etapie poszukiwania następnej cudownej pracy mojego życia :D" i dorzucam szeroki uśmiech gratis hahaha i nikt nie patrzy na mnie jak na żałosną, wiecznie niezadowoloną i marudząca babę, tylko jak na młodą kobietę, która jest w takiej samej sytuacji, jak co najmniej połowa młodych ludzi w tym kraju, ale ma energię i pewnie niedługo ją spożytkuje w jakiejś pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka87777
codziennie rano do sniadanie jest ok ale potem jest coraz gorzej i nadchodzi wieczor gdzie albo nadal jem albo mysle o tym i zzeraja mnie wyrzuty sumienia- dzis wlasnie mnie zzeraja. mam dosyc siebie ,musze sie wziasc w garsc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×