Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość unikamklopotów

moja synowa to brudaska!!!!

Polecane posty

Gość unikamklopotów

moja synowa to brudaska!!!! Boże, jej nie przeszkadza, że żyje jak w chlewie, co mam robić? Jak jej powiedziec, żeby zaczęła dbać o mieszkanie? Nie pracuje, studiuje zaocznie, nie mają dzieci mój syn jest ciągle za granicą, więc nie ma kto bałaganić, ona ma dużo czasu, a jednak nie potafi utrzymać porządku! Ba! ma syf w mieszkaniu jak u rumunów. Aż mi szkoda syna, że z takim brudasem jest. Poszłam dzisiaj do nich, syn był w pracy, a ja akurat wracałam ze sklepu, i tak w sumie wpadłam na kawę, godzina 11ta, a ona otwiera w piżamie, zaspana, naczynia w zlewie stoją od dnia poprzedniego, podłoga brudna, kredens brudny, uciapany śniadaniem,,,, a ona z głupim uśmieszkiem ,że nie zdążyła posprzątać. Ludzie, nóż się w kieszeni otwiera ... Ja nie wiem jak oni tam mieszkają, żeby ciuchów nie poskładała, już nie wspominam że nie prasuje bo nie lubi, zmywać też nie lubi, najlepiej to jakby siedziała przed komputerem albo telewizorem!!! Boże, co to będzie jak ona dziecko urodzi, zarosną w tym syfie... Dwie lewe ręce... Nie wiem jak jej zasugerować, żeby zaczęła dbać o dom... przecież ja przy dwójce dzieci , pracując, nigdy nie miałam takiego bałaganu.. Synowi mówiłam już nie raz, a on nic sobie z tego nie robi, mówi mamo, daj spokój, albo że ona jest zmęczona... Nie wiem , że mu to nie przeszkadza , inaczej go wychowałam, jest nauczony porządku i czystości, sam sobie bieliznę pierze, tak go nauczyłam... A przy niej to nabierze nawyków jak z buszu :/ Uffff...juz mi lepiej, cały dzien mnie nosi po tej wizycie u nich :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja.
twoja synowa to cos tak jak ja tez chodze caly dzien w pizamie przepoconej a syf mam taki ze az mi sie samej niedobrze robi potrafie przez tydzien nie kiwnac palcem po prostu taka jestem wole sobie polezec tv poogladac w nosie podlubac i tak caly dzien schodzi niestety taka juz jestem i sie chyba nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unikamklopotów
dziewczyny, dbajcie o swoje domy, bo wstyd jak teraz żyją młode dziewczyny...zero gospodarności, zero nawykow... jak was matki wychowały... a potem bierzecie sobie chłopców z dobrych domów i skazujecie na takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak kochana teściowa.. to ICH sprawa jak mają w domu . I to nic ,że to żona Twojego syna i tak nie powinnaś sie wtracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddadda
może ona ma depresję? może ma problemy, przeciez nikt nie lubi zyc w takich warunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam hasła
A moja teściowa mieszka w takich warunkach,że jak bym Wam podesłała linka do zdjęć, które ostatnio zrobiłam przy mojej krótkiej bytności, to byściie nie uwierzyli,że tak można żyć... . Szczura widziałam na własne oczy. Boję się jechać do niej z moim 3 - latkiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodskjofjkfdskl
Obejrzyj sobie "plac zbawiciela "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unikamklopotów
ale to ode mnie mają to mieszkanie, niech chociaż w podzięce dbają o nie!!! A nie, gdy powiem , że przyjdę to wysprzątane, ale ilekroć wpadnę bez zapowiedzi, to syf, kiła i mogiła. A potem ludzie będą ich obgadywać, jak tak przyjdą i zobaczą co tam się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam hasła
Jeśli chodzi o syna i Panią - widziały gały co brały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo najwazniejsze co ludzie
powiedza... Nie jestem zwolenniczka syfu, ale uwazam, ze jesli synowi takie zycie nie przeszkadza, to nie powinnas sie wtracac. Nic na tym nie zyskasz a mozesz wiele stracic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja.
nienawidze sprzatac to mnie strasznie meczy i wogole strata czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam hasła
Opowiadałam teściowej przez telefon o osiągnięciach mojego synka :), jakie robi postępy, jak nam i niani pomaga. A co pseudokochana babcia na to? Nie zgadniecie - cytuję : To dobrze, zarobi na jedzenie, nie będziecie utrzymywać darmozjada :( . i co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unikamklopotów
ja naprawdę znoszę dużo... nic im nie mówię, próbowałam porozmawiac z synem ale on to bagatelizuje.. Teściowie syna to czyści ludzie, na pewno dali jej nawyki , tylko ona po prostu idzie na łatwiznę... próbuję delikatnie sugerować, mówię np. "o widzę że wczoraj na obiad miałaś schabowe" bo patelnia nieumyta i garnki, a ona mi mówi "nie, przedwczoraj " :O ale nic a nic się nie wstydzi za bałagan, drzwi szeroko otwiera, a tam bajzel... ostatnio to mi ręce opadły jak zobaczyłam kosz na bieliznę, przepakowany, wielki, a z niego wypadają jej gacie, skarpetki i wogóle pranie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unikamklopotów
do nie mam hasla... To bardzo nieładnie się zachowuje teściowa, powiedziałabym że jakaś prostaczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem facetem i powiem tak-ich życie i ich sprawa i najlepiej się nie w*ieprzać w życie innych i zająć się swoimi sprawami,jeśli syn ją tłumaczy to znaczy że mu zbytnio nie przeszkadza ten syf.JA syfu nie lubię ale domu wysprzątanego na błysk też nie,nie czuję się w takim wysprzątanym swobodnie,nie czułbym się dobrze z kobietą co sprząta co dziennie,a tak to można sobie chipsa swobodnie rozdeptać albo pestkę wypluć na podłogę.Pozdrawiam i radze się zająć sobą a jak Pani nie pasuje to niech tam Pani nie łazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Phoebe20
Nie mam hasła - napisz coś nowego prowokatorko. Z jednej strony Cie autorko rozumiem. Ja mieszkam teraz z super współlokatorami którzy mają jedną wadę - chlewiarze jakich mało, ale akceptuję po przejściach zeszłorocznych, bo poza tym jest super. I widzę że oprócz mnie nikomu w domu bałagan nie przeszkadza, a jest dokładnie to co Ty opisujesz. Może Twój syn i synowa to właśnie tacy ludzie... trzeba to będzie zaakceptować. Możesz jej kupić np. książkę "perfekcyjna pani domu" (serio, ale tylko jeśli ona ma poczucie humoru i się nie obrazi za sugestię). Ale widać dziewczyna zaradna nie jest skoro studiuje zaocznie i nie pracuje... więc może być ciężko. tak czy siak powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja synowa ma tak samo. Syn ciągle za granicą siedzi, a jak rano do nich wstąpiłam gdy akurat był w pracy, to taki bałagan, że żyć się odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej zabrac funty z Polski
mysle ze kiedy synowa bedzie miala dziecko to ja nieco przycisnie,ale wtedy nie radzilabym ruszac z odsiecza, bedzie musiala lepiej sie zorganizowac. Ja tez mialam syf kiedy mieszkalam sama,ale wlasciwie caly czas pracowalam, nawet w weekendy. Odkad mam dziecko, przeszlam na pol etatu. owszem, nie prasuje ale regularnie gotuje,piore, staram sie przynajmniej co drugi dzien odkurzyc, naczynia zmywa przewaznie maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej sie nie wtracac- ich sprawa-moze sie baba zmieni? ludzie maja inne standardy... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a j asram na to:012
mam syf- jak mam zły humor i huj nikogo nie zapraszam:) leze ile wlezie:)ale kiedys czas przychodzi i sprzatam.. wszystko perfekt , tylko brak mi systymatycznosci i nic nie poradze na to.. moj dom moja brocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda bez wielbłunda
A ja na jej miejscu bym cię nie wpuszczała jak przychodzisz bez zapowiedzi. Kultura nakazywałaby informować wcześniej o wizycie a nie włazić jak do siebie. Moja teściowa też tak przyłazi czasami ale jak czuję że to ona to nie otwieram drzwi. Nienawidzę takich bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unikamklopotów
ale oprócz tego chlewu - to ja ją lubię, nie jest złą dziewczyną... tylko te lenistwo mnie przeraża :/ ostatnio jak przyszli do mnie na obiad, to syn zdjął bluzę i ... rzucił na środek podłogi :/ widać już nauczony"manier".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonduelle corn
12:13 [zgłoś do usunięcia] unikamklopotów ale oprócz tego chlewu - to ja ją lubię, nie jest złą dziewczyną... tylko te lenistwo mnie przeraża :/ ostatnio jak przyszli do mnie na obiad, to syn zdjął bluzę i ... rzucił na środek podłogi :/ widać już nauczony"manier". -- I całe twoje wychowanie poszło na marne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgd
jakież to szczęście że nie mieszkają z tobą, niedość że odwiedzasz ich od czasu do czasu to i tak masz pretensje, co by było gdybyście mieszkali razem? Typowa teściowa z ciebie, niby życzliwa, ale wredna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgd
"ale oprócz tego chlewu - to ja ją lubię, nie jest złą dziewczyną..." to się ciesz że tylko takie ma wady, mogłaby mieć gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgesges
znosisz duzo??? co ciebie obchodzi zycie synowej i syna???? to ich sprawy, widocznie sa dla nich wazniejsze sprawy niz czyzty kredens, widocznie dobrze im razem, nie kazda kobieta jest kura domowa tak jak ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elżbieta 11
A moja teściowa jest taka. Przyjeżdża, sprawdza mi w szafie półki, czy wszystko równo poukładane.Obejrzy każdy kąt.U niej tylko sprzątanie się liczy. Może dziewczynie robiła to samo!. Ja bardzo lubiłam sprzątać.Zawsze było czysto, ale teraz teściowa obrzydziła mi tą swoją przesadą sprzątanie. Jak jest u mnie, odkurza 2 razy dziennie, a nieraz i więcej. Jak można tak żyć. Nieraz lepiej zrobić porządek w swojej rodzinie niż w mieszkaniu.To dużo ważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbik
wszystko się zgadza , ludzi nieda się zmienić , bo oni nie zauważają swojego brudu wokoł siebie. ja mam sąsiadów ktorzy z mieszkania zrobili kurnik dla zwierzątek, smród i odór nie do wytrzymania , a im to nie przeszkadza i nie czują swojego syfu w domu.obrzydzające to i nie higieniczne. jak można jeśc posilki przy stole razem z malymi kaczkami i kurami. . ale to prawdziwe życie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baco
tak... jakbym swoja teściówkę słyszała raz zadzwoniła do mnie z pretensjami że nie pozamiatane jest! Synka podpuszczała jak dziecko było małe ze nie ma obowiązku się zajmować bo przecież pracuje jak synek rzucił studia to przeze mnie bo ma za dużo obowiązków (odprowadzanie raz na jakiś czas dziecka do przedszkola). efekt jest taki że o mało co się nie rozstaliśmy bo jego mama nauczyła służebnej roli kobiety w domu, a mi to nie odpowiada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×