Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze i glupia sprawa

Czy powinnam oddac jej ubranka po dziecku?

Polecane posty

Gość moze i glupia sprawa

Mam znajoma, nie kolezanka zadna tylko taka zwykla znajoma. Czasami przychodzi do mnie jak potrzebuje pomocy lub sie wyzalic. Kobieta nie jest zamozna. I teraz spodziewa sie na dniach rozwiazania, bo jest w ciazy. Przyszla sie mnie dzis zapytac czy bedzie mogla wziac troche ubranek po coreczce. Problem w tym, ze te ubranka chcialam sprzedac komus kogo stac na ich kupno. To nie sa takie byle jakie ciuszki, wiekszosc jest markowa. I nie chce ich sprzedawac dla zysku, bo nie o to chodzi tylko chcialam by trafily w dobre rece:) nie wiem czy wiecie o co mi chodzi.Powiedzialam znajomej, ze nie wiem czy bede mogla jej wszystko dac. Myslicie, ze moglabym poprzebierac i dac tylko te "troche gorsze"? a reszte sprzedac oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie ze tak
część oddaj, lepsze posprzedawaj. na pewno sie ucieszy. Ja dostałam od brata i bratowej mnostwo rzeczy, chyba z 10 pudeł, i jeszcze lozeczko, fotelik no duuuzo by tu wymieniac. wzielam z pocalowaniem ręki :) Daj jej, na pewno sie ucieszy i bedzie Ci wdzieczna. A ty bedzie miala dobry uczynek na sumieniu :) pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoofelka
Darowanemu koniowi sie w zęby nie zagląda. Oczywiscie, ze mozesz posegregowac i te "gorsze" dać jej, a te lepsze sprzedać. To i tak bedzie dla niej duza pomoc. A wyrzutów nie potrzebujesz sobie robic zadnych, bo wyglada na to, że ty w tej relacji i tak dajesz wiecej niz dostajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zroznicowana
A ja bym wszystko oddala,skoro kobieta jest w potzrebie,po swoim malym tez porozdawalam wszystko,a rzeczy rowniez mialam dobrej jakosci markowe,lozeczko i wozek rowniez za darmo oddalam za wozek zaplacilam ponad 400F(mieszkam w Anglii) jakos pazerna nie ejstem i jesli mam cos na zbyciu to oddaje tym ktorzy tego potzrebuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapi 171717
jeśli twierdzisz ,że nie sprzedajesz dla zysku to w czym problem?????Może nie trafią w dobre ręce ale w bardziej potrzebujące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i glupia sprawa
powiem tak, mam bzika na punkcie ubran, takie moje hobby w sumie. Znajoma nie poposila mnie o spioszki czy kataniki na noworodka, takie ona juz ma rzeczy. Jej chodzi o ubranka dla dziewczynki juz troche wiekszej:) Mam wiele ladnych rzeczy, ktore szanowalabym i chcialabym by trafily do osoby, ktora tez bedzie je szanowac. A wiadomo, ze jak ktos kupuje cos drozszego to juz ma wiecej do tego szacunku. Dlatego chcialam sprzedac. Mam kilka takich "gorszych", ktore moglabym oddac, ale nie wiem wlasnie czy to tak glupio nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doria1anka
Ale jesli nie sprzedajesz dla zysku to nie bardzo rozumiem. CHcesz zeby trafily w dobre rece, a wolisz sprzedac za pare groszy obcemu niz oddac za darmo znajomej? TO chyba lepszych rak nie znajdziesz od tej znajomej. Przynajmniej bedziesz wiedziala u kogo sa, jak sie nosza, czy sa uzywane, bedzie ci przyjemniej niz jak sprzedasz ot tak sobie, aby sprzedac, a nic nie chcesz na tym zarobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób jak radzą inni, oddaj te gorsze a lepsze jak chcesz sprzedaj. jak jest biedna to ucieszy się z wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolomariolo
ja kiedyś oddałam dziewczynie potrzebującej na działce większośc markowych po maluchu a później tamta chodziła i gadała że jej uzywane ciuszki dałam że jak ja tak mogłam....bosh no niewiem człowiek robi dobry uczynek a tu takie rzeczy... dodam że to dziewczyna ze wsi byla ledwo pisać i czytać to umiało ma 21 lat i trójke dzieci więc żal mi się dziuwuchy zrobiło teraz to ja już nie ufam takim "znajomym"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoich nikomu nie oddaje tylko sprzedam na allegro i tyle. Mnie oprocz rodziny meza nikt zadnych ubranek dla syna nie dal wiec dlaczego ja mam komus za free cos oddawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doria1anka
A wiadomo, ze jak ktos kupuje cos drozszego to juz ma wiecej do tego szacunku." - i tu sie mylisz, niekoniecznie tak jest, mam znajoma ktora obraca na allegro naprawde gruba kasa i kupuje uzywane ciuchy u innych tylko po to, aby je sprzedawac na swoich aukcjach, bo np. pasuja jej do jakiegos kompletu. Powiem Ci jedno, zrobisz jak zechcesz, mozesz poprzebierac i oddac gorsze, mozesz sprzedac chocby dla rozrywki, ale jesli chcesz, aby trafily w naprawde dobre i potrzebujace rece, to zapakuj i zanies do domu dziecka, tam nikt zadnym ciuszkiem nie pogardzi i napewno beda je szanowac bo nikogo tam na nowe nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoofelka
Nie pytaj tutaj o takie rzeczy, bo zaraz usłyszysz, że jesteś pazerna , taka i śmaka. Jeden odda, drugi sprzeda, każdy ma jakies tam swoje zapatrywania i do nich prawo. Jeśli masz w planie oddac jej cokolwiek, to to już jest bardzo miło z twojej strony i nie daj sobie wmówic, że to "za mało" i masz jej oddac wszystko. to są twoje rzczy i ty decydujesz. Jak nic nie oddasz, to tez wcale to o tobie źle nie swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
dlaczego na kafeterii taka nagonka na oddawanie ubranek? Ja nic nie dostałam od nikogo. Sama dziecku każda jedną rzecz kupiłam. Dobierałam żeby pasowały do siebie, szukałam takich które mi się podobały. Nie przelewa mi się. Biedy nie ma ale żyjemy na średnim poziomie, więc dlaczego mam zgrywać bogaczkę i rozdawać biednym to na co ciężko pracowałam ja i mój mąż? Jasne że wolę sprzedać i kupić dziecku za to kolejne ubranka albo jakieś zabawki. Dlaczego mam być instytucją charytatywną? Nie rozumiem jak ktoś może tego ode mnie wymagać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i glupia sprawa
uwazam, ze znajoma nie bedzie az tak szanowac ubranek:) Nie zna sie na markach i jest jej w zasadzie obojetnie jak co wyglada. I nie uwazam, ze to zle tylko wolalam by moje rzeczy trafily do bardziej ze tak powiem znajacej sie osoby i lubiacej mode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henia z wawy
dokładnie zgadzams się z tym ja tez juz się nauczyłam i jak mam jakieś rzeczy do oddania to dom dziecka albo albo schronisko bo kocyki kołuderki czy coś lepiej dac komuś bardziej potrzebującymi bo nie jeden mówi że źle się powodzi a mercedesem dupe wozi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje to?
postaw się w sytuacji tej koleżanki gdybyś to ty była w ciąży a ona by ci powiedziała że nie da ci wszystkiego bo woli sprzedac komus innemu.........przykro by ci było napewno na twoim miejscu dała bym jej te rzeczy wszystkie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoofelka
Jak chcesz sprzedać, to sprzedaj, nie potrzebujesz niczyjego pozwolenia. A jak parę szmatek oddasz tej znajomej, to ona i tak powinna byc wdzieczna, bo to zaden obowiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty jesteś głupia
nie mogę Cie czytać , może sie los kiedyś odwróci , pamietaj że nie wiadomo jaka ty będziesz miała kiedys sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoofelka
Jak bedzie miała taka sytuacje, to bedzie kupowała ubrania w lidlu, a nie markowe. Kurwa jak wy takie wielkoduszne jestescie, to moze niech autorka poda konto tej znajomej, przelejcie jej trochę kasy, to tez sobie pokupuje swetry dla dziecka od armaniego i diora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
no dokladnie los sie odwróci i mi się każą wtedy w dupe cmoknąc wiec jak pisałam wolę sprzedać a kasę do skarbonki włożyć jak się los odwróci to wyjmę i na ciuchach trochę używek kupie. Jeszcze w zyciunic od nikogo nie dostałam wiec dlaczego mam rozdawać? Jak wymieniacie starszy samochód na nowy to stary oddajecie znajomym którzy akurat potrzebują auta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i glupia sprawa
po pierwsze to nie jest moja kolezanka:) Po drugie nie jestem winna jej sytuacji materialnej wiec nie rozumiem dlaczego mam czuc sie winna. Zapytalam tylko czy wypada, wiem, ze nie musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się dołączę
Witam, Trochę jednak kręcisz bo jak chcesz sprzedać komuś kogo na to stać to jednak chodzi o zysk, co innego jest powiedzieć "chciabym oddać w dobre ręce'' (za darmo). A zrobisz jak zechcesz to Twoje ubranka- osoba na prawdę potrzebująca przyjmie wszystko co w miarę w dobrym stanie nie podarte i nie poplamione i będzie wdzięczna. Są jednak takie osoby wśród biednych, które widzą tylko markowe ciuchy i na takie tylko liczą. Możesz też wybrać opcję mix dorzucić troszkę ciuszków tych fajniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoofelka
Pewnie, ze wypada dać te "gorsze". No chyba ze te gorsze to takie dziura na dziurze, plama na plamie - ale skoro masz takiego hopla na punkcie ubrań, to podejrzewam, ze takich egzemplarzy w ogóle nie posiadasz. Czy chcesz sprzedać dla zysku, czy dla czego, to niczyja sprawa. Chcesz sprzedac i juz. Innych wal, nie ma to jak dobroczynność cudzymi pieniędzmi. Jak już pisałam - darowanemu koniowi nie patrzy sie w zęby. Znajoma chyba też zdaje sobie z tego sprawę, bo nie spytała po chamsku, czy jej dasz wszystko, tylko czy moze liczyc na jakaś część tych ubrań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tropicielka absurdu
cyt. "Problem w tym, ze te ubranka chcialam sprzedac komus kogo stac na ich kupno. To nie sa takie byle jakie ciuszki, wiekszosc jest markowa. I nie chce ich sprzedawac dla zysku, bo nie o to chodzi tylko chcialam by trafily w dobre rece" o co ci właściwie chodzi???? najpierw piszesz że chcesz je sprzedać komus kogo na to stać, po czym piszesz że nie chcesz ich sprzedawać dla zysku, tylko żeby trafiły w dobre ręce????!!!!! co za brednie!!!! gubisz się w zeznaniach ... :P pozatym nawet jak je sprzedasz w "dobre ręce" to jaką masz pewność że ta osoba będzie o te rzeczy dbała tak jakbyś ty tego sobie życzyła???!! no kutwa nonsens, ja jak coś sprzedaje to mam to gdzieś co ta osoba z tymi rzeczami zrobi, jej sprawa! jedyna rada oddaj niemarkowe ciuchy znajomej, a resztę sprzedaj za grosze dosłownie (bo przecież nie chcesz dla zysku :P) i nie interesu się co ta kupująca z nimi zrobi. tyle w temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i glupia sprawa
a chetnie oddalabym za darmo, ale komus kto by szanowal a nie mial gdzies te rzeczy, bo za darmo. Powiem tak chociaz moze to chamskie i wredne, ze nie wyobrazam sobie dziecka w tamtym domu, gdzie jest taki syf w sukience Jacobsa, ktora ja kupilam. I nie to, ze jestem zla czy wredna, po prostu jak wspominalam interesuje sie moda i wolalabym by moje ubranka trafily w rece kogos podobnego do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i glupia sprawa
widzisz ja sprzedaje rzeczy po dziecku jednej osobie, zaufanej wiec wiem gdzie trafiaja rzeczy. Zaraz sie zapytasz dlaczego za darmo nie oddaje:) Ano dlatego, ze ta kobieta w zyciu by nie przyjela, woli zaplacic. Obecnie nie jestem z nia dogadana co do kupna tych ubranek, ktore mam, ale mysle, ze za jakis czas znowu sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoofelka
O Jezu, ma takiego zajoba i jej prawo. Ja np. kocham swój samochód i jak teraz go mam sprzedać, bo potrzebny mi większy, to tez mi zalezy na tym, żeby go przejął ktos, kto go nie rozłoży na części, tylko kto bedzie od niego dbał. Dlatego bardzo liczyłam na to, że przejmie go mój ojciec, bo wiem, jak on szanuje samochody, ale to jednak nie jest samochód dla niego. I na potencjalnych kupców patrzę uważnie, co mi sie wydaje -czy mi sie wydaje, ze go zaraz porozbierają, a reszta na złom, czy będą sie z nim pieścili tak jak ja to robiłam. Moze glupie, moze dziecinne, ale mam do tego prawo. A autorka ma prawo miec nadzieję, że te jej wycacane ubranka ktos bedzie szanował tak samo jak ona. Za swoje pieniadze je kupiła, więc moze z nimi zrobić, co jej sie żywnie podoba. Tylko nie rozumiem, po co pyta na tym dziwnym forum pełnym złosliwych żmij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam e tam
e z tym szanowaniem to rpzesadzasz. przeciez ich nie pozyczasz tylko sprzedajesz a to nie zywa istota zeby o nia dbać tylko kawałek szmatki bez różnicy kto ją uszył i zaprojektował. Moja matka w rzeczach z zary sprząta garaż bo akurat takie na ciuchach upolowała :) To tylko ciuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoofelka
dla ciebie to TYLKO ciuch, a dla niej AŻ ciuch tak trudno pojąć, ze ktos inny jest inny niz ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i glupia sprawa
pytam, bo nie wiedzialam czy wypada tak zrobic:) Generalnie to przyznaje, ze wstyd mi bylo odmowic a najchetniej bym to zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×