CZY MOŻNA BYĆ SAMĄ I SZCZĘŚLIWĄ ?

Chusteczko, no ja amadzieje, ze naucze sie w pełni zyc sma. Najważniejsze by zapewnic sobiepodstawowe warunki do zycia. Na szczęscie z moimęzem bylam całe 30 lat szkolona do bycia samej:) , on po prostu był. przywykłam do niego, na prawde troszcyłam sie jak umiała. trudno, stało sie jak stalo.mam nadzieje,że znajde te pracę i będe ja umiała wykonywac, bo tez i tego se boje. Mąz całe zycie podkreslł, ze ja ni nie umiem...., bardzo to lubił mówic...:)..

szkolona do bycia samej, czyli była razem jednak osobno...tylko daczego bylo mi tak trudno zwłaszcza w świeta? Dlaczego było tak trudno gdy miałam skoki cisnienia,a on nie odbierał telefonów by mnie wesprzec? Rozumiem,z epora pzrestacpisacsms, musze sie odciąc od iego, bo jego rodzina widac trzyma reke na pulsie by ze mna uwrał całkowity kontakt. Z synem tez urwał kontakt.... Tak sobie mysle, czy on nadal uważa, z ejego rodizn ago skrzywdziła, że omeła go w podziale majatku po dziadkach, bo o to miał okropnyzla...widoczine mu przeszło.:)

Po cichu sobie myśle, że terazon narzeka do nic na mnie,akiedy był wdomu narzekał 30lat na nich.:) haha

staraj się pisać poprawnie po polsku, bo piszesz bardzo niezrozumiale, jakoś tak dziwnie przestawiasz litery i mieszasz , że nie da się zrozumieć treści w tym chaosie pozdrowienia

No dobra, musze czytac zanim wyle. tak jak pisze tak i mówie, szybko..bez namysłu.. :P

Dobrze , juz nic nie pisze, bo chyba na obiecankach skończe, a nadal bede przestawiała litery :P

Jestem sama i czuję się bardzo samotna a zarazem przez to nieszczęśliwa. Bardzo chciałabym poznać jakąś osobę która też jest samotna.

Widac jest nam dane liczyć na siebie Też jestem sama ,ale jakoś czas zapełniam sobie to czytaniem lubie też gotować , piec , dobry film i tak dzień zleci Najgorzej jest w niedziele ,ale i to przeleć

Jest niedziela siedze sama , przed telewizorem cisza w domu i na forum, coś zrobiło się nudno . Nikt nie chce pisać czyzby każdy był taki zagoniony

nikt kto ma dzieci a nie ma męza nie może powiedzieć że jest sam to po pierwsze, nie czytałam wszystkiego od początku ale amtki z dziećmi to nie są samotne osoby, owszem, będą za parę lat jak się dzieci wyprowadzą samotnyum jest sie wtedy gdy nie ma ani rodziny ani sąsiadki, dzieci i nic, nie łazi się na ploty do mięsnego

a można być szczęsliwym żyjąc samotnie tylko trzebA MIEĆ jakies zainteresowania poza komputerem i netem, jestem sama od wielu lat nie mam dzieci coraz mniejsze szanse na faceta, w sumie to zawsze zyłam sama i jakoś dawałam radę na bratnią dusze trafiłam raz a le nie wyszło, ale wiem co to miłośc po zatracenie, przezyłam wiele i nie żal mi teraz mojej samotności bo zaznałam prawdziwego uczucia wcześniej i zapamiętałam to i wiem że nie łatwo będzie to powtórzyć, teraz zyje tylko dla siebie :-)

Mozna , tylko trzeba mieć za co żyć. trzeba miec na odizeż, buty, opłaty i jedenie. Jesli to bediz e, można zyc amej az do konca swych dni, zwlaszcza gdy sie juz jest leciwa starsza panią.

gazia a co posiadanie nowych butów ma związek z byciem samą w związku lub w innej realcji? szukasz sponsora na sandały? to współczuję czyli jednak baba che byc z facetem tylko po to żeby ją utrzymywał?

Jetes porbana. Byłam tyle lat na utrzymaniu meża, który pozedł sobie z domu. teraz jestem w beznadzei, czy ty uwazasz, ze niedostatek to mały pikus? To gratuluje. Obys nigdy nie poznała co to znaczy brak kasy i perspektyw na jutro. Tak , jak bym miała prace , kase to MOGE BYC SAMA DO USMIANEJ SMIERCI> PASUJE? I nie wypowiadaj sie w taki podły sposób bo uwazaj , żebys nie poznała tego miodu. Zamartiwania sie czy starczy ci kasy na opłaty, gaz , prąd, ubranie lub jedenie. Teraz masz pełne konto i umysł pełny frazesów.

A! I obys nie poznała oszczedzania kazdego zasr.grosza. PaNIMAJESZ HRABIANKO?

nIE MASZ BLdego pojecia bo na konicie u Ciebie spoczywa kasiora ogromniasta i stąd pycha wali z twych postów.

Jesli uważasz , ze to Ciebie nigdy nie spotka to Ci powiem , że zycie bywa przewrotne. Panimajesz?

Napisałam, ze moe byc sama , bo tak bedzie. ale martwi mnie sprawa finansów, bo DOTĄD była na utrzymaniu meża, sama mam emeryture. Nieduża. Nie wymagam od męza niczgeo, chciał to poszedł. Ale napisałam, ze jak bede miała pieniadze to NIKT nie jest mi potzrebny. NIKT. NIKT.NIKT.

I obraziłas mnie swoim wpisem.

I nie uważam, tak jak napisałas baba : chce byc z facetem dla kasy!!! Chce byc szczęsliwa.!!!!Przede wszytskim. Ale jak juz zyje tyle lat pod opieka męża, nagle zostając sama, to odpowiedizałam, ze moge byc sama. Tylko martwi mnie niedostatek , a w perspektywie bieda , kto wie w jakim stopniu. Ty nie masz pojecia o czym mówie. KTO ZATRUDNI emerytkę ?

To tyle w temacie. :(

Albo nie. Nadal uważam, ze mozna byc sama szczęsliwa. Tylko jak mozna byc szczęsliwa lekając sie o jutro? Nie rozumiem ludzi nadzianych kasa i narzekajacych na to, ze sami. My starsze kobiety musimy wiedizec, ze w pewnym wieku trzeba byc pogodzony z samotnościa,!!! Ale trzeba byc zabezpiecoznym w stopniu minimalnym w podstawowe srodki do zycia.!!!!! Czy to zrozumiałe?

to w końcu jak tto jest z mieszkaniem? raz piszesz że wasze, potem piszesz że twoje

Sama jestes potłuczona. Gdzie ja napisałam o mieszkaniu cos?

Weź mnie nie wkurzaj.

Jak daszmi prace mości pani to ja moge sobie egzystowac samotnie jak długo zechce.

Czy waćpani zrpozumiałas?

To znaczy kumasz baze?

Hrabini pozwoli ze sie pozegnam : To ja spadam.

Gazia-ciekawa z ciebie osóbka:) 30 lat małżeństwa-czyli domniemam że masz coś ponad 50-dziesiątkę Ale słownictwo i zachowania nastolatki:)