OKAZAŁ SIĘ DUPKIEM A PRZEZ ROK ZAPEWNIAŁ, ŻE TAK BARDZO KOCHA

Jak wyżej... przez rok zapewniał mi, że mnie kocha i było cudownie.... lecz sielanka się przerwała, zaczęły się kłótnie i myślę, że po części on mnie do nich prowokował ( mam taki charakter, że co myślę to od razu powiem) no i powiedziałam mu, że mam dość, nie dam sobą pomiatać i nie chcę takiego chłopaka... Nie odzywa się do mnie od miesiąca nic a nic... I ON TAK BARDZO KOCHAŁ? CHŁOPAK, KTÓRY KOCHA WALCZYŁBY O ZWIĄZEK / O DZIEWCZYNĘ!!!

"CHŁOPAK, KTÓRY KOCHA WALCZYŁBY O ZWIĄZEK / O DZIEWCZYNĘ!!!" A co jest warta miłość i dziewczyna o które trzeba... walczyć.

też olałbym taką dziewczynę, widać facet nie frajer

i jeszcze prowokowal, czym? nie miałaś orgazmow?

To ja chyba byłem :):):):)

Nie opisałam siebie a ty piszesz, że też olałbyś taką dziewczynę? to życzę ci abyś nigdy dziewczyny nie miał, bo po co? Chodzi mi o to, że jakby kochał, to by chciał dojść do porozumienia, chciałby porozmawiać i by zrobił jakiś krok w tym kierunku. A tu cisza....widocznie nie wie co to miłość i "kocham cię" z jego strony to tylko słowa... ja potrafię pójść na ustępstwa itd.

zapasy na wesoło - podaj imię :D

widzę Ty też się do niego nie odzywasz. może to on czeka na Twój krok, i czy naprawdę Ci zależy na nim. oj dzieci

jak się nie odzywa przynajmniej masz jeden problem z głowy - frajera któremu nie zależy :P

ale po co to ja mam się do niego odzywać skoro zaczął mnie olewać i jakieś głupie pyskówki? nie dam sobą pomiatać. to, że się nie odzywa wskazuje na to, że najwidoczniej nigdy poważnych zamiarów wobec mnie nie miał.

jakby mu zalezalo na zwiazku to chcialby porozumienia jakby wiedzial co to milosc to schowalby dume do kieszeni i sie odezwal jakby jego ,, kocham cie,, wlasnie to znaczylo to nigdy by sie nie godzil tak latwo z Twoja pochopna decyzja jakby choc troche znal kobiety to wiedzialby ze sa porywcze w swych decyzjach jakby... jakby... nie byl dupkiem to pewnie bylibyscie dzis razem.

no i w czym problem? chcesz żeby teraz przyszedł na kolanach, bo jego księżniczka go rzuciła?

to nie Ty masz sie odzywac i nie chodzi tu o dume to on Cie traktowal byle jak i mial jakies glupie odzywki badz dzielna - warto starac sie o wartosciowego faceta ale nigdy o DUPKA !

kolezaneczko autoreczko - dokładnie jestem tego samego zdania jak Ty. staszku - nie, nie chcę. przynajmniej pokazał swoje prawdziwe oblicze. tylko niektórzy nie rozumieją słów kocham cię.

a po co ma chować dumę do kieszeni? tak to można być całe życie pomiatanym, i co w imię miłości? taaa

staszek , gdyby rzeczywiscie przeprosil to znaczyloby, ze zdaje sobie sprawe ze swojego glupiego zachowania i zlego traktowania swojej dziewczyny. nie przeprosi, bo uwaza ze nie zrobil nic zlego zatrzymuje sie tylko na konsekwencji czyli jej decyzji zapomionajac dlaczego ja podjela. jest dupkiem i tyle. niech nie przychodzi, bo ona mogla by sie zlamac i mu wybaczyc a dupek pozostanie dupkiem!

Na początku naszej znajomości jak i przez kolejne miesiące naprawdę wydawał się wartościowym chłopakiem. ale najwidoczniej nie jest na tyle dojrzały, żeby być w związku. szkoda czasu na tego typu ludzi.

stasiu, co dla faceta znaczy pomiatanie???? wyjasnij mi. to on traktowal ja zle wiec to chyba on nia pomiatal.

jest taka prawda, ktora mowi, ze mezczyzna/ kobieta sa nie takimi jakimi byli na poczatku ale takimi jakimi sa obecnie. tym sie kieruj :)

lepiej żeby milczał teraz, niż po kilku latach związku :P

kolezaneczko autoreczko - dokładnie tak jak mówisz! rozmawiałam z nim kiedyś na temat jego zachowania a on mi odparł, że jego zachowanie jest zachowaniem normalnym... czy normalne są głupie odpowiedzi / pyskówki i olewanie? no nie sądzę! no więc powiedziałam mu, że powinien zmienic swoje zachowanie i , że ja też swoje zmienie....ale nic, jak grochem o ścianę.. i miałam to wytrzymywać?

chodzi mi o to- dziewczyna go rzuca, to na chuj ma walczyć? skoro nie chce z nim być to nie. dla mnie zerwanie oznacza koniec związku, nie traktuję tego jako bodziec do zmian

po to aby inne dziewczyny to przeczytały i nie dały sobą pomiatać.

a autorka jeszcze chce oczyścić siebie. TAK TO FACECI SĄ WSZYSTKIEMU WINNI. ulżylo Ci autorko?

staszku ale to nie było tak, że od razu mi się odwidziało i z nim zerwałam...ja mu tłumaczyłam, że przez jego zachowanie wszystko się rozpadnie...dałam mu nawet 2 szanse na zmianę, na przemyślenie i było dobrze przez max 2 tyg. więc tak jak powiedziałam tak zrobiłam i zerwałam.

nie nie ulżyło... sobie nie mam nic do zarzucenia, bo to ja dbałam o to, żeby się więcej nie kłócić, czasami ja przepraszałam, itd... skoro nie potrafił tego docenić to trudno.

"jakby mu zalezalo na zwiazku to chcialby porozumieniaę a ty z nim rozmawialas i chcialas wyjasnic sprawe? czy ci nie zalezy?

ja wiecznie prosiłam o rozmowę i już nie będę prosić.

myślę, że żadna, która poważnie myśli o związku go nie zechce... nigdy nie był w związku, miał przelotne dziewczyny, ja niby byłam pierwszą w której naprawdę się zakochał- podkreślam niby... szczerze to drugi raz bym nie chciała z nim być. Szkoda nerwów. Aczkolwiek życzę mu jak najlepiej ;) sobie też.

a skoro chciał to skończyć to powinien mi to powiedzieć a nie zachowywać się jak dupek.