Nie mam siły na "porządki po rozstaniu"

a ile byliście razem ?

Może zajmij się czymś, a to czy rozstaliście się na zawsze wiesz tylko Ty, tutaj masz dowód, że to my kreujemy swą przyszłość: http://chomikuj.pl/?page=316315 a więc, jeżeli powiesz sobie, że koniec z nim to masz rację, jeżeli powiesz jednak, że jest jeszcze szansa na Twój związek to również mass rację. Niesamowite, prawda?

teraz nic nie jest łatwe, tak bardzo baradzo chce by bylo jak keidys, zanim zaczely sie klamstewka.. bylismy ze soba 2 lata, zmamy sie od ok 4

serce mnie boli... czemu czym bardziej on mnie rani i sie klocimy tym bardziej za nim tesknie i mam ochote wtulic sie w niego? ...

daj spokoj! nie jest tego wart! pomysl jak cie klamal i byloby jeszcze gorzej.

a jelsi on ma racje i nigdy nie sklamal? tzn w sensie ze jak wydalo sie klamstwo to przepraszal..ale w tych sytuacjach co mowi mowil ze to przejezyczenie, ze jakas glupota, zarzeka sie ze nigdy mnie nie zdrazil.. nie wiem sama.. chyba rozstanie bylo dobre przynajmniej ze wzgledu na te nerwy co przezywam, jego zahcowanie, inne poglady.. jak przezyc te najblizsze tyg?

chcesz sie oszukwac?? bronisz go. klamal i sama to wiesz bo tak pisalas. zrobisz co zechcesz. moze i nie zdradzil i co z tego? klamie a chyba nie checsz sie zastanawiac cale zycie czy mowi prawde czy klamie? zdrada to nie jedyny powod do rozstania. doprowadzilby cie do nerwicy. pozdrwaim. zajrze do ciebie jutro;) glowa do gory. uwierz mi moje rozstanie bylo bardziej bolesne bo i powodow wiecej a my juz starsi wiec pzrzeywa sie to troche inaczej...

wiem ze bedzie ci ciezko i to baaaardzo. bedziesz duzo o tym myslec. wiem to. nie da sie inaczej. ale uwierz mi bedzie lepiej tylko tzreba sie porzadnie wyplakac i zaczac zyc normalnie...

nad płakaniem właśnie pracuje.. ciekawe jak ja sie jutro pokaze na ulicy.. dzieki za wsparcie

kochana szkoda zycia uwierz mi. ja mam teraz wieksze problemy bo chodzi o zdrowie... wiec jak widzisz moze byc gorzej.papa

życze ci szybkiego powrotu do zdrowia, zdrowie jest najwazniejsze ja chyba teraz jestem chora na serducho..

to nie grypa niestety szbko nie minie...

bede trzymac kciuki za twoje zdrowie. ide sie położyc i wyplakac.. jutro nowy dzien.ten nie przyniosl pociechy, raczej dobil mnie i zniszczyl wszelkie nadzieje. Bede jutro. dobranoc :(

klamce nic przyjemnego, ale zobaczysz wyjdzie ci to na zdrowie sama tak stwierdzisz za jakis czas, facet widac nie umie poradzic sobie z klamstwami i sam sie gubi

Witajcie, ni mogłam zasnąc w nocy, duzo myśli chodziło mi po głowie. Moja zlość i smutek przeplataja się z tęsktoną i samotnoscią. Jednak tylko noce s atak bardzo trudne, w dzien jakos daje sobie rade. On ma gdzies, ze mnie okłamywał, nie będe się winic za to, że jest kłamcą!

Pajac z niego.. zła chodze jak osa.

z tego co widze na gg (jego opis) swietnie sie bawi z kumplami. jest żalosny.

nie wiem czy dobrze zrobilam, ale poprostu musialam! napisalam mu na gg co o nim mysle, ogolnie wkykrzyczalam co lezalo mi na sercu, nie obchodzi mnie to co sobie pomysli, ale mi ulżylo. Moze nie bylo to bardzo dojrzale, ale to z jego winy wszystko sie posypalo, przez jego klamstwa! Czuje sie szukana i zdradzona, wiec mu wygarnelam. Teraz mi juz lepiej.. Ciekawe jak zareaguje jak wroci z pracy ii to zobaczy.. znajac jego pewnie nic nie odpisze, a jak odpisze to zwali i tak cala wine na mnie. Jaka ja bylam zaslepiona, on nigdy nie zrozumie jak bardzo mnie tymi klamstwami skrzywdzil ;/

ja do dzisiaj trzymam w komorce zdjecia mojego bylego sprzed 2 lat. nie dlatego ze za nim tesknie, ale jak ktos wczesniej napisal to jest czescia mojej przeszlosci, i czasami lubie na te zdjecia patrzec. nic do niego juz od dawna nie czuje ale wydaje mi sie ze to mila pamiatka. innych rzeczy tez nie wyrzucilam, bo mi dobrze przypominaja jaka bylam glupiutka i dziecinna