dlaczego mam płacić za zajęcia, których nie było?

proszę, nie porównujmy takich usług za które się płaci określona stawkę i ma się to w umowie.. wtedy każdy wie, czego może się spodziewać. A dlaczego odlicza sie wyżywienie, gdy dziecka nie ma, A NIE ODLICZA SIĘ DODATKOWYCH, PŁATNYCH ZAJĘĆ..? TO TEŻ KWESTIA UMOWNA.

A ja popieram autorkę w 100% Pominę juz fakt ze się na ten angielski dodatkowy nie zgodziłam to mam płacić. Moja córka co prawda mówi plynnie i wszystko rozumie to nie zmienia faktu ze dzieci polskiego dobrze nie umieją i nie rozumieją a uczą się angielskiego ... Corka ma lat 5 to ja ja w domu uczę pisac alfabet czy cyfry .. Dwie z trzech grup angielski ma za darmo grupa 3 ma placic. Placilam ok .. Ale teraz powiedziałam ze nie zapłacę. Non stop Pani choruje teraz jej ma miesiąc nie być a ja mam placic . No może wy sracie kasa i stać was na to ja za te pieniadze mogę kupić wiele innych rzeczy. I tyle.

no nie kłam, ze jak pani nie będzie to musisz za to zapłacić! naprawdę nie naciągaj faktów a teraz wyobraź sobie, że pracujesz 10h dziennie, każde pół godziny masz dziecko umówione. dziecko wychodzi np. o 14 i już powinno przyjśc następne, ale nie orzychodzi..ty nie wiesz dlaczego, kontaktujesz się, cisza... mija pól godziny, potem ..kolejne dziecko nie przychodzi, potem kolejne...ojej rodzice zapomnieli!!!! nie zapomnieli tylko po rpostu nei szanują mnie, mojej pracy i mojego czasu, bo ja mogłabym już o 15 skończyć pracę a tak siedziałam i patrzyłam w sufit do 19, co więcej muszę zapłacić za wynajem gabinetu więc ja w swoim prywatnym gabinecie też mam opłatę za zajęcia które się nie odbyły, bo ktos zapomniał odwołac itp. Co wiecej często zdarza się tak, ze jakiś rodzic prosi o przełozenie wizyty a mi nei pasuje, bo mam grafik zapełniony więc mama wizytę musi odwołać choć chętnie by przyszła na 17,a le pani z godziny 17 ma amnezję i ma w d***e to żeby dziecko na terapię zaprowadzić! takie punkty w regulaminach nie wzięły się z powietrza tylko z notorycznego utrudniania innym pracy i braku szacunku. Jak będziecie szanowac innych to szacunek też będziecie mieć!!! ale najłatwiej innych wyzywać, bo nie czekają poddańczo na waszą łaskę. ja jestem tzw. osobą dochodzącą w przedszkolu, prowadzę dodatkowe zajecia i jestem umówiona na konkretną stawkę za godzinę i nie obchodzi mnie to czy jakieś dziecko jest czy go nie ma. Ja mam umowę z dyrektorem a jak on sie umawia z rodzicami to juz nie jest moja sprawa... więc moze nie obrażajcie te panie tylko idźcie do dyrektora porozmawiać o zapłacie bo sądzę że te panie nie mają nic wspólnego z waszą frustracją.

Kobiety! Matki! Kiedy wreszcie zrozumiecie, ze szczepienia celowo oslabiaja odpornosc dzieci. Niby medycyna poszla do przodu ale gdyby dzisiejszego przedszkolaka przeniesc 100 lat wstecz to umarlby po tygodniu. Czy wy naprawde jestescie tak slepe i nie widzicie ze dzieci sa coraz bardziej chorowite? Ja nie szczepie i moja corka ma 2 razy do roku katarek. Dwudniowy. Tyle.

17:58 popieram dlatego ja płace i nie marudzę

zajęcia były, nie było na nich twojej córki, bo była chora. Ale angielski i rytmika sie odbywały, nauczyciele przychodzili i prowadzili zajęcia.

co za tępe mamuśki jakby ktoś miał sie przejmowac choprobami waszych dzieciaków to by nie zarobił NIC

up