Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiktorka1777

Mam tabliczne GROŹNY PIES. czy odpowiadam jeśli ktoś wejdzie?

Polecane posty

Gość kutos
prawo jest takie ze pies musi byc w kagancu i uwiazany nie moze stanowic zagrozenia dla innych, bezwzgledu gdzie sie znajduje czy w domu czy na posesji, jestes wlascicielem to odpowiadasz za niego, poniewaz moga byc rozne przypadki np wyobraz sobie pilota ktory katapultuje sie z palacego samolotu i laduje w twoim ogrodku, nie ma on zlych zamiarow wobec nikogo poprostu sila wyzsza i zostaje pogryziony to co myslisz ze ktos cie poklepie po plecach i powie no trudno??, zreszta dzieci tez sa mistrzami wyobrazni i plot im nie straszny wiec sama pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście, że odpowiadasz
Proponuję dołożyć wszelkich starań, by spać spokojnie. Bo co komu po stwierdzeniu "nie miał prawa mi włazić", kiedy swoje nerwy a i często pieniądze stracicie na sądzenie się z jakimś pieniaczem? Bo to, że nie miał prawa włazić może nie przeszkodzić takiemu pieniaczowi w dochodzeniu swego na drodze prawnej, choćby to się miało okazać przegraną sprawą. Ale nerwy i czas też mają cenę, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdcbjcfhsdf
oczywiscie ze odpowiadasz Kobieto ale wówczas wchodzi na własną odpowiedzialność , i nawet jesli pies zaatakuje , włascicielka absolutnie nie odpowiada , co innego gdyby pies był poza posesja , lub na furtce nie widniała by tabliczka UWAGA PIES !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
dzieciaki mają być pilnowane przez rodziców, a przykład z pilotem jest tak odrealniony, że jestem w stanie zaryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście, że odpowiadasz
ok, ok Życzę, byście sie nie przekonali jak to jest, gdy stanie się coś, czemu można było zapobiec. Jeśli nie będzie wam żal pogryzionego człowieka, to może choć własnych, straconych nerwów będzie żal. Nic to przyjemnego dla właściciela psa. Biorąc pod uwagę aspekt społeczny - także. Bo okoliczni sąsiedzi też będą mieli używanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ona takiego zrobiła
przeciez pies po to jest :O jak jej wejdzie bandyta jakis to jak pies mialby ja obronic bedac uwiazanym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pies to też domownik
kutos jesteś ty normalny?jeśli by tak myślec,to ten sam pilot może mi wlecieć przez komin,a pies będzie uwiązany w domu do kaloryfera ,w kagańcu,ale podczas spadania mu paluch między druty kagańca wlezie i będę wedle ciebie odpowiadał?Nie wymyślaj takich jaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Poza tym uważam, że prawdopodobieństwo tego, że jakiś obłąkany przelezie przez płot i zostanie pogryziony przez mojego psa jest i tak mniejsze niż tego, że przelezą jakieś bandziory w złych zamiarach. A jak pies pogryzie bandziorów to już trudno. Wolę zgnić w więzieniu za pogryzienie niż zostać zamordowana we własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopsik na kolacje
dom obok mnie zamieszkują ludzie którzy mają wolnobiegającego dobremana.. gdy ktoś spaceruje chodnikiem ten wściekły pies rzuca się z taka agresją na siatkę, że ta się cała ugina, tak próbuje atakować przez nią, że ma zdarty do krwi nos. Mało tego, gdy się rzuca, to łapami przednimi sięga do końca ogrodzenia. Jest tak agresywny i rozwścieczony, że straszy wszystkich ludzi przechodzacych obok. Dla mnie taki pies powinien (przynajmniej w dzień), być uwiązany albo odgrodzony z dala od siatki przy chodniku. Widać po tym psie, że nie szczeka sobie ot tak, bo ktoś idzie. on by się rzucił człowiekowi do gardła gdyby mógł. Miałam sytuację, że moja 5letnia córka wpadłaby pod samochód, bo tak się wystraszyła, że chciała uciekac - odskoczyła na ulicę (a biegnie koło mnie krajowa 3)..Gdyby nie moja reakcja to rozjechałby ją tir. A wtedy zabiłabym i tego psa i debila, do którego należy. Coś strasznego gdy człowiek nie potrafi wychować psa, tylko robi z niego bestię. Wiele razy zwracałam tym ludziom uwagę, listonosz to wogóle omija łukiem... zero wyobraźni właścicieli.. Nie mówię że jest też u Ciebie, autorko, ale rarto zwrócić uwagę cxzy pies nie przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu ludzi z Twojego otoczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście, że odpowiadasz
"Kobieto ale wówczas wchodzi na własną odpowiedzialność , i nawet jesli pies zaatakuje , włascicielka absolutnie nie odpowiada , co innego gdyby pies był poza posesja , lub na furtce nie widniała by tabliczka UWAGA PIES !!" A co znaczy dla ciebie "nie odpowiada" Zrozum, że jak ktoś zechce cię targać po sądach to to zrobi, niezależnie od tego, czy cię ukarają, czy nie. Niech no tylko taki delikwent ma uszczerbek na zdrowiu od pogryzienia - zaczyna się droga przez mękę. Co z tego, że "nie odpowiada", skoro na sprawy sądowe musi biegać, bo ktoś poszkodowany się uprze? Dociera to do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście, że odpowiadasz
Bandyta to też człowiek ;) Za bandyckie czyny sądzi go prawo, za pogryzienie mu dupy przez waszego psa odpowiadacie wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutos
a co jesli wlasciciel stracilby przytomnosc i potrzeba byloby pomocy medycznej i nikt nie wiedzialby ze jest grozny pies na posesji??? 1. narazenie na pogryzienie osob probujacych pomoc 2 nawet gdyby ktos sie zmiarkowal ze takie zagrozenie istnieje to wydluza cala akcje pomocy bo nalezaloby znow sprowadzic kogos kto by tego psa obezwladnil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pies to też domownik
oczywiście, że odpowiadasz Proponuję dołożyć wszelkich starań, by spać spokojnie. Bo co komu po stwierdzeniu "nie miał prawa mi włazić", kiedy swoje nerwy a i często pieniądze stracicie na sądzenie się z jakimś pieniaczem? Bo to, że nie miał prawa włazić może nie przeszkodzić takiemu pieniaczowi w dochodzeniu swego na drodze prawnej, choćby to się miało okazać przegraną sprawą. Ale nerwy i czas też mają cenę, prawda? rozważanie tak skrajnych przypadków sensu nie ma.Może byc tak,że ci ktoś wejdzie,pies będzie nawet uwiązany na metrowym łańcuchu,ten ktoś podejdzie do psa i pies go ugryzie i na to samo ci wyjdzie ,jak na pieniacza trafisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście, że odpowiadasz
Prwawo naturalne - to coś co nosimy w świadomości jako sprawiedliwość, ale nie mieszajcie pojęc, bo system prawny nie zawsze jest zgodny z poczuciem sprawiedliwości. Zresztą, takie pogryziony bandzior może mieć inne poczucie sprawiedliwości od waszego. A prawo stanowione jest czym innym, niż prawo naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście, że odpowiadasz
twój pies, twoj problem w razie pogryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze podworko jest autorki i moze tam sobie trzymac nawet krokodyla o ile nie zagraza on ludziom z zewnatrz. Jak ktos jest glupi badz nie pilnuje wlasnych dzieci to jego problem. Dlaczego ja mam odpowiadac za cudza glupote? Malo tego jeszcze sie do niej dostosowywac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dwa w jednym?
oczywiście, że odpowiadasz Bandyta to też człowiek Za bandyckie czyny sądzi go prawo, za pogryzienie mu d**y przez waszego psa odpowiadacie wy. ty kretyn jesteś ,czy przygłup???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdcbjcfhsdf
kutos prawo mówi , ze pies NIE MOŻE być uwiązany , widziałeś ile jest manifestacji przeciwko łańcuchom ?! Art. 431. 1. Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy. Czyli jeśli jest tabliczka , zamknieta furtka i pies nie ma mozliwosci sam jej otworzyć , w przypadku gdy ktoś wejdzie na posesje i zostanie pogryziony przez psa , własciciel nie odpowiada !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście, że odpowiadasz
ok, każdy ma tu trochę własnej racji Ja tylko chcę, żeby każdy przemyślał, co mu się lepiej opłaca odkładając na bok sprawy moralne nawet. Zwykłe zważenie zysków i strat, i każdy będzie wiedział, jak lepiej zrobić. Im większe ryzyko jesteście skłonni ponieść - tym mniej zabezpieczeń możecie stosować. Finito;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdcbjcfhsdf
"Klasyczna sytuacja: na oznakowaną za pomocą tabliczek - z komunikatem, że stróżuje tu agresywny pies - posesję wchodzi nieproszony gość. Dochodzi do pogryzienia. Czy właściciel jest odpowiedzialny za to, co się stało i powinien obawiać się konsekwencji? Według Jacka Żaka, szefa Prokuratury Rejonowej w Dębicy - nie. - Posesja była oznakowana, właściciel dopełnił obowiązku właściwego jej zabezpieczenia. Do odpowiedzialności mógłby zostać pociągnięty w sytuacji, kiedy będąc na miejscu, mógł zapobiec atakowi psa, a nie zrobił tego - mówi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdcbjcfhsdf
"Inaczej sprawa wygląda, kiedy z - oznakowanej nawet - posesji, pies się wydostanie i pogryzie poza własnym podwórkiem. Wtedy wina właściciela jest ewidentna, bo powinien przewidzieć, do czego zdolny jest jego pupil i zastosować takie zabezpieczenia, których ten nie będzie w stanie pokonać."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutos
kdcbjcfhsdf nie masz racji i tyle ci powiem bo bycie wlascicielem posesji nie daje ci prawa trzymania tam bomby atomowej masz psa odpowiadasz za niego i tyle w temacie za kazde pogryzienie nawet bandziora nikt cie po plecach nie poklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdcbjcfhsdf
"Przepisy przewidują także kary za drażnienie psa i doprowadzanie go w ten sposób do agresji. Jeżeli z takim przypadkiem mamy do czynienie wobec naszego psa, sami możemy żądać ukarania sprawcy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale te niektóre wypowiedzi beznadziejne są. Nie po to ktoś kupuje psa stróżującego żeby go na uwięzi trzymać bo wtedy nie spełnia swoich funkcji. Obowiązkiem właściciela jest odpowiednio zabezpieczyć posesję żeby zwierzę samo nie mogło jej opuścić. Wtargnięcie na cudzy teren jest przestępstwem i mamy prawo się przed tym bronić również za pomocą psa. Czy jak ktoś włamie się do mojego mieszkania i zostanie ugryziony przez psa to zostanę ukarana za nieupilnowanie zwierzęcia? Raczej nie. Problem w Polsce polega na tym, że jak pies w ogrodzie to najczęściej nikt go nie wychowuje i nie socjalizuje. Nigdy nie wychodzi i jest zdany tylko na swoje towarzystwo. Stąd frustracja i zachowanie, które opisała jakaś osoba w poście o dobermanie raniącym się o ogrodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
kutos, a jak obłąkany pójdzie do zoo i przelezie przez ogrodzenie tygrysów lub krokodyli i go pożrą to co? Albo jak dziecko do niedźwiedzia wskoczy? Zakładając, że ogrodzenie jest wysokie, porządne i wisi tabliczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie wlazcie na cudze podworka wtedy nikt nikogo nie pogryzie:O wedlug prawa wlasciciel ma zabezpieczyc posesje przed wydostaniem sie na zewnatrz zwierzecia. Jesli to zrobil a jakis jelop wlazl, a raczej wtargnal to trudno. Pies jest od tego by bronic terenu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdcbjcfhsdf
myśle , ze te cytaty są najlepszą odpowiedzią na pytanie autorki , no chyba , że są ludzie którzy mają totalną pustkę w głowie , nie trafiają do nich zadne argumenty i chcą polemizować z KODEKSEM CYWILNYM jak i również PROKURATUROM :D tyle ode mnie , sprawa wyjaśniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopsik na kolacje
a co wedłóg Ciebie znaczy zabezpieczone ogrodzenie.? bo w przypadku o którym pisałam właścicielka też mówi że posesja jest ogrodzona a furtka zamknięta :o A płot (siatka właściwie) ugina się pod ciężarem psa, a jak w końcu pusci..? poza tym widać szparę między podłożem i siatką, że sądze że pies mógłby się podkopać.. dla mnie to niezyt bezpieczne, a właścicielka twierdzi, że jest OK..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdcbjcfhsdf
buahahahha niektóre wypowiedzi są załosne , macie czarne na białym jak wygląda sytuacja a wy dalej swoje , kurwa jakie to wszystko zacofane , moje psy biegaja po posesji , nie maja mozliwosci wyjscia , nie podkopią się bo w ziemi jest fundament , brama 2 metry , nie przeskoczą , a jak ktos wejdzie mi na posesjie to juz jego sprawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×