Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Laura *******

Koszmar karmienia piersią noworodka - juz padam na pysk

Polecane posty

Gość do doświadczonych mam..
jakie laktatory polecacie ręczne czy elektryczne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja po 2 tygodniach dałam sobie spokój, dziecko zjadło butle spało 4 godziny, mała najedzona a ja miałam czas na dom obiad itp. Dziecko mam zdrowe już 3 latka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama23_wr23
karmienie- najgorsze wspomnienie z macierzynstwa... masakra, dalam rade karmic tylko tydzien... nie wyspana bylam, bo maly czas wisial na cycku... odkad wproawdzilam modyfikowane to i moglam sie wyspac i mialam sile sie nim zajmowac... PRECZ Z PARCIEM NA KARMIENIE NATURALNE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrka
oczywiście, że jak nie chcesz to nie musisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Laury
Droga Lauro, też przechodziłam przez ten ból, płakałam ,kiedy mała brała cycek do buzi, ale zaciskałam zęby i karmiłam. 2-3 razy dziennie podawałam butelkę, potem pierś i wreszcie po 3 tygodniach problem minął. Jeżeli chcesz karmić piersią, przystawiaj dziecko często, bo to warunek laktacji. Noworodki potrzebują bliskości mamy i cyca, później w 5 minut się najadają:) Będzie dobrze:) Ja stosowałam lanomaść ziajka na poranione brodawki. Trzeba jakoś wytrzymać te trudy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt tutaj nie wywiera parcia na autorkę, aby karmiła pomimo bólu. Wręcz przeciwnie, autorka zdecydowała, że chce karmić piersią, a ludzie z forum jedynie doradzają co zrobić aby karmienie było przyjemne i bezbolesne - co jest możliwe przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, są takie mamy co chciałyby wymazać ze swojej pamięci początki karmienia. Ja też należę do tej grupy niestety. Malutki nie potrafił w ogóle się przyssać. Karmienie trwało 2 godziny i dopiero można było powiedzieć, że coś tam zjadł. A jak zjadł to za chwilę i tak był głodny. Ból nie do opowiedzenia. Po takich 2 tyg. mąż kupił nakładki i było o niebo lepiej, bo sutki się troszkę zregenerowały, więc można było karmić później bez. A ten tekst, że się nie najada to już przerobiłam sto razy. Moje rady dla Ciebie Lauro: - czekaj, początki są ZAWSZE trudne, bo piersi się przystosowują do zapotrzebowania, a dziecko uczy się efektywnie ssać. U mnie to trwało 3-4 tygodnie. - malutki będzie ssał co chwilę, bo nie każde dziecko ma tyle siły, żeby wyciągnąć to mleczko treściwsze - potrzeba przytulenia jest tak silna, że każde rozstanie z mamą jest straszne. A takim najlepszym przytuleniem jest ssanie piersi. - i taka wiadomość co mi powtarzali na studiach_ kobieta jest w stanie wykarmić swpje dziecko piersią przez rok bez konieczności dawania innych posiłków. Karmię już 8 miesięcy, a 7 było tylko samą piersią. Oczywiście koleżanki i rodzina wyrażali swoje oburzenie i niedowierzanie i twierdzili, że zagłodzę dziecko, bo jest szczupłe (po rodzicach raczej). A jak piersi robią się małe i mam wrażenie, że mleczka jest ciut mniej niż by tego chciał synek, to piję herbatkę pobudzającą laktację i karmię co godzinę. A tu link do ciekawego forum i temat, który "uratował" moje karmienie piersią http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,115362793,,karmic_piersia_miec_stalowe_nerwy_.html?v=2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ja zawszekiedy zostawialam dziecko u mamy , dokarmiala je bebikiem. Bardzo dobre mleko, mala sie najadala, nie uczulalo ja, nie ulewala po nim i nie zrazila sie do mojego mleka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura*******
Dałam mu bebiko, wypił troszkę, ale nareszcie zasnął :) MOże spróbuję dawać mu butlę raz dziennie, żeby dojadał. Mam straszne wyrzuty sumienia, ze poszłam na łatwiznę, a z drugiej strony szkoda mi, że synek musiał się tak wymęczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam synka ktory ma 12 dni i u nas było to samo...pierwsze dni nie dawałam sztucznego mleka tylko wyłam po kątach bo z piersi krew sie lała, bolały okropnie a mały identycznie jak u ciebie possał 10 minut przysnął na 5 minut i od nowa ryk i szukanie piersi i tak cały dzień i calą noc.po takim maratonie czułam sie jakbym miesiąc nie spała tylko karmiła i karmiła....do ubikacji nie mogłam pójsc nie mówiąc o kąpieli itp zaczęłam podawać bebilon na wieczór i raz koło południa i od razu inne życie :) mały się porządnie naje i śpi a resztę dnia nadal wisi na cycku ale ten czas już mu poświęcam i karmie na okrągło :) na szczęscie piersi już mnie bolą,brodawki się pogoiły i nie jest źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ściągam pokarm i daję z butli od 6 tygodnia (obecnie ma 11 tygodni), gdyby mnie koleżanki nie zaopatrzyły w dobry laktator to bym już nie karmiła...dla mnie karmienie piersią to był koszmar i psuło mi to całą radość z macierzyństwa. Teraz wiem ile zjada, wiem że jest najedzony, od kiedy karmie butlą przesypia całe noce (na śpiocha go karmie 2 razy, ale sie nawet praktycznie nie przebudza)...a pierwsze tygodnie wspominam jak największy koszmar...wyłam z bólu, bo brodawki miałam poranione, przystawiałam co godzinę albo częściej, wiecznie nienajedzony, kiedyś po 30 minutowej sesji cyckiem postanowiłam sprawdzić i podałam mu mm z butli...2 tygodniowy maluszek zjadł mi wtedy 90 ml, więc labo miałam puste cycki, albo źle ssał...od tamtej pory dokarmiałam, i wreszcie był spokój...i na początku tez miałam wyrzuty sumienia, bo mnie teściowa laktacyjnie sterroryzowała...ale teraz już wiem że to było dla nas dwoje dobre przejście na butle, ja jestem zadowolona, mam dużo czasu dla siebie, mały też zadowolony i najedzony, a dostaje mój pokarm, więc wszystko jak trzeba :) i przytulam go na tyle że na pewno nie odczuwa braku bliskości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura *******
Mauszek ciągle śpi, za chwilę muszę go wybudzić... mam straszne wyrzuty sumienia, nie wiem, co robić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego musisz go wybudzać??? niech śpi na zdrowie mu wyjdzie:) pisałas ze zasnał koło 20 stej to spokojnie, idz odpocznij a maluszek niech sobie smacznie śpi :) najadł się więc teraz moze spokojnie odpocząć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, nie wybudzaj, po modyfikowanym może dłużej pospać :) i nie przejmuj się aż tak bardzo i na pewno nie powinnaś miec wyrzutów sumienia, dziecko się wreszcie najadło i śpi, to chyba raczej dobrze dla niego, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karm butelką
chyba ze chcesz miec cycki do pasa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic się nie przejmuj
a dlaczego masz wyrzuty sumienia???? normalnie zamordowała bym za ten terror laktacyjny Autorko obiweszczam Ci iż moja 4 letnia córka zdrowa odpukać jak rydz a na butli chowana. I takich dzieciaków znam całą masę !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w szpitalu
nie pokazali ci jak masz to robić??? albo nie kazali dokarmiać??? ja niestety karmilam 3 tygodnie tylko:(( przez dokarmianie i dopajanie mały nie chcial ssac cycka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pierwszy też ma butli od urodzenia i ma się świetnie:) zdrowy jak rydz, nawet bardziej odporny niż dzieci w rodzinie które jadły z piersi minimum pół roku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto takie glupoty o cytrusach
nie wybudzaj, mozew pospac i ze 3 godziny po modyfikowanym, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem mamą 15mies.dziewczynki karmionej piersią5mies. Początki były okropne i też się poddałam bolące krwawiące sutki tęperatura bardzo mało wiedziałam o karmieniu. Ale stwierdziłam że spróbuję jeszcze raz zadzwoniłam do pani od laktacji i tam pokazała i powidziała co robić. Cała otoczka sutka ma się znajdować w buzi malca. Jeżeli dziecko nie chce np.ssać to myjesz sobie rączki i wkładasz jeden palec do jego buzi (dokładnie na podniebienie)i robisz okreżne ruchy aż dziecko nie zassa palca w tedy wkładasz pierś. Dziecka nigdy nie wybudza się głaszcząc po tważy ani kilajac w tedy maluszkowi jest błogo i pozwala na dalsze spanie budzi się go albo naciskając na brodę palcę i okręznym ruchem albo jak wyżej (chodzi o podniebienie) Przed karmieniem rób sobie ciepły okład na pierśi pieluszka np.zmoczona w gorącej wodzie udrożni kanaliki mleczne po karmieniu rozklepane liści kapusty sutki smaruj swoim mlekiem lu bepathenem i nie poddawaj się a po ok.2 tyg.nie będziesz czuła bólu tylo ogromną satyswakcję z karmienia.Mi aż łzy pociekły ja po jakimś czasie mała sobie ssąc objeła tak moją pierś jak by sobie myślała moja pierś nie oddam a ja byłam z siebie dumna że jednak się nie poddałam powodzenia życzę. A i bzdurą jest że trza wybudzać dziecko dziecko jak jest głodne to płacze i samo daje nam znać że już pora na mleśio. Powodem płaczu tw.maluszka może być już kolka trzeba uważać na to co się je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrka
Z tym głaskaniem po twarzy to pozwolę sie nie zgodzić :) Mnie doradca laktycajna tak radziła i działało. Jak dziecko przyspiało przy piersi, głaskałam delikatnie po policzku i odruchowo znowu ssało. Można więc wypróbować. A co do spania po modyfikowanym- wiadomo, że będzie dłużej spało bo dłużej trawi- proste. Takie mleko bardziej obciąża mały żołądek i jelitka. W przeciwieństwie do mleka matki- to pokarm bezresztkowy, wszystko maluszek przetrawi. Zreszta wystarczy porównać kupki malca na butki i malca na piersi. Moim zdaniem nie ma sensu podawać już po pięciu dniach bebika- po co? Lepiej posłuchac rad matek karmiących i spróbować karmić. Ja karmiłam rok- potem chciałam już wrócić do "normalności"- wyjść kiedy chcę, napić się piwa, zapalicz papieroska. Ale ten rok bardzo miło wspominam i ciesze się, że mogłam dać mojemu dziecko to, co najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura *******
Dzisiaj jest już dużo lepiej, synek przespał kilka godzin w ciągu dnia.Karmię dalej piersią, ale już bez osłonek, były chyba dla mnie za duże. |Nadal mam strupki, ale co chwilę smaruję bephantenem i już nie boli to karmienie aż tak bardzo, o dziwo. Tylko moment, gdy mały zasysa - ałłłaaa. Staram się mu wkładać całą pierś, ale ten mały cwaniak cofa w trakcie karmienia główkę, nawet położna mówiła, że płytko chwyta... ale póki co, wydaje mi się, że idzie ku lepszemu. Może mam też teraz więcej pokarmu, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj odciągać pokarm i podawać w butelce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez matkaaaa
zaczelam dawac bebiko w 4 dobie zycia malej, nie mialam mleka, mala caly dzien wyla z glodu, nie potrafila zassac piersi, potem sciagalam mleko, dalej dawalalm bebiko, czasem przystawialam ale tylko z nakladkami. Bez nakladek nie potrafila. Dzis ma 7 mies, jest zdrowa wesola dziewczynka. Zasypiala mi w trakcie karmienia, glaskanie po policzku czy jakiejkolwiek czesci ciala nie pomagalo, jak ja odlozylam to zaczynala plakac. Smaruj tez sutki wlasnym mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
uwazam ze dobra mam to szczesliwa mama jezeli jest zle to po co masz stresowac i siebie i dziecko? przy stresie pokarm sie cofa przy zmeczeniu i niedojedzeniu i tak ne jest pozywny nie sluchaj zadnych wypowiedzi zeby sie nie poddawac bo jak dla mnie sa bez sensu przejdz na butelke i po klopocie zobaczysz ze i Ty i dzidzius bedziecie szczesliwsi a dziecko butelkowe niczym nie rozni sie od piersiowego trzymaj sie cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura *******
azezam, dzięki zate słowa rozmawiałam dziś z mamą, też mówi, żebym przeszła na butelkę... piersi nadal bolą, dziś rano znowu karmiłam prawie 3 godz z przerwami 10 min. nie wyobrażam sobie tak dalej a mały strasznie dziś ulał, praktycznie wszystko, co gwałtownie wyssał. także jemu chyba też stres się udziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
A ja walczylam o mleko, mimo ze po porodzie maly wisial mi na cycku non stop. Pozniej szpital, odciaganie w porach karmienia (czyli ciagle;)) i wygralam. Teraz probuje zmniejszyc ilosc pokarmu, bo wracam do pracy i jakos slabo mi sie to udaje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×