Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanatasutyacją

Facet - pomóżcie mi, wykończy mnie psychicznie. :(

Polecane posty

Gość zalamanatasutyacją
czuje sie jakbym była w klatce z tlenem a poza nią nie było by nic nawet tlenu... Jest mi zle na chwilą obecną, rani mnie niemiłosiernie, a jakas siła mnie przy nim trzyma, tak go kocham, ze w ogien bym za niego wskoczyła.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadziowa
smuutno :( trzymaj się, ale nie daj się wkręcić w rolę podkładki-ofiary. Przegadajcie to najlepiej lub idżcie do psycho. Uciekam, trzymam kciuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosialalallalala
A sprawdz jemu tel przy najblizszej okazji.. skoro ma taka troche niechec do Ciebie, zmienil stosunek - moze poznal kogos nowego?? w tym kierunku pojdz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
to ostatnie zdanie, ktore napisalas jest troche zastanawiajace Wiem, ze istnieje cos takiego jak zalezna osobowosc, nie chce powiedziec ze masz jakies zaburzenie, ale moze po czesci niektore cechy zaburzenie osobowości zależnej (ang. dependent personality disorder; inna nazwa: (zaburzenie obawowo-lękowe), w którym występuje przesadna potrzeba bycia pod opieką, prowadząca do zachowań nacechowanych uległością oraz strachem przed opuszczeniem. Osoba dotknięta tym problemem zdrowotnym charakteryzuje się unikaniem podejmowania ważnych decyzji dotyczących swojego życia, wykazuje chęć przekazania odpowiedzialności za nie swojemu otoczeniu. Towarzyszy temu ciągła obawa przed popełnieniem błędu i związana z nią bierność. Zaburzenie osobowości zależnej objawia się też przywiązywaniem przesadnie dużej wagi do relacji interpersonalnych i chęcią podtrzymania ich często za wszelką cenę. Dotyczy to także rezygnacji z własnych pragnień i potrzeb, jeżeli kolidowałyby z potrzebami innych osób. W skrajnych wypadkach osoba dotknięta zaburzeniem jest w stanie tolerować poniżające traktowanie, a nawet przemoc fizyczną otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
szczegolnie to ostanie zdanie "Dotyczy to także rezygnacji z własnych pragnień i potrzeb, jeżeli kolidowałyby z potrzebami innych osób. W skrajnych wypadkach osoba dotknięta zaburzeniem jest w stanie tolerować poniżające traktowanie, a nawet przemoc fizyczną otoczenia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
ja nie miałam nigdy ojca, brata, dziadka... on jest moim jedynym najwazniejszym mężczyzną... Co do innej to nie, nie chowa przede mną telefonu, nie ukrywa poczty, haseł, portali, do wszystkiego mam dostęp kiedy tylko chce, nawet go jego archiwum z gg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosialalallalala
A rozmawialas z nim na ten temat? pytalas wprost co sie stalo? co sie zmienilo, bo zauwazylas ze zachowuje sie inaczej w stosunku do Ciebie? rozmawialas z nim na ten temat? powiedz wprost,ze Ci sie to nie podoba, jesli tak dalej bedzie to bye bye.. Tego kwiatu to pol swiatu, wiem, ze latwo mowic, ale czemu masz byc z kims, tracic czas, jesli on sie tak zachowuje, mozesz w tym samym czasie poznac kogos innego i zaczynac od nowa komu bedzie zalezalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
Nie jest tak, ze nadskakujesz mu za wszelka cene? On cie obwinia za cos za co nie powinien a ty to z pokora bierzesz na barki? Zalagadzasz sytuacje, zeby nie odbily sie negatywnie na waszym zwiazku? Boisz sie jak ognia, ze moglby odejsc, mimo ze cie nie szanuje i zniecheca Cie do zycia? Nie wyobrazasz sobie, ze moglabys funkcjonowac sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
Moze przez to, ze nie kmilas ojca, brata , dziadka, nie masz tez wzorca jak powinien mezczyzna traktowac kobiete i dlatego godzisz sie na takie zachowanie. A nie powinnas, nikt nie ma prawa Cie tak traktowac, nie zaslugujesz na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
*nie mialas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
zalamansytuacja jestes? nie chcialam Cie zdolowac, zastanwiam sie tylko.. Moze najlepiej jakbys poszla do dobrego psychologa? Najlepeij jakiegos starszego z duzym doswiadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
jestem, czytam sobie.... Nie, to zaburzenie to raczej nie do mnie, nie jestem bierna, lubie brac swoje zycie w swoje ręce, nie jestem szarą myszką i nie boje sie samotnosci, po prostu cholernie mi na nim zalezy bo wiem, że jest dobry... Tylko nie umiemy sie ostatnio w ogóle dogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadziowa
zaglądnęłam co się dzieje. Autorko faktycznie przydała by się tobie rada kogoś kto ma większe doświadczenie...ale nie przejmuj się mnie psycholog pewnie też by się przydał. :) bo gadanie jednym, a emocje drugim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
dokładnie, gadanie a emocje to co innego, tak samo jest z sercem i rozumem... Nie pytałam co sie dzieje bo nic sie nie dzieje, jak się spytam co usłysze ze nic tylko ja sie tak zle zachowuje... A po psychologa napewno by ze mną nie poszedł... jeszcze raz przepraszam za składnie, pękam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
w zwiazku najwazniejsze jest porozumienie Musisz mu dokladnie opisac jak jego zachowanie Cie rani, jakie masz odczucia, tak zeby mial wieksza swiadomosc. Ale musisz jasno zaznaczyc swoje granice i nie pozwolic sie niszczyc, on musi wiedziec ze ma Cie szanowac ..albo... Przeciez to jest niedorzeczne, facet ma pretensje, bo Ty sie z czegos cieszysz, a na koniec puszcza focha, jakbys przewinila. Jawna manipulacja. Zreszta OBRAZANIE SIE JEST ZAWSZE MANIPULACJA, bo nie porowadzi do niczego innego jak sprawienia przykrosci innej osobie, zamiast wskazania problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
no dokładnie, tylko jak mam mu pokazac? Czuje się bezsilna teraz... Ciągle słysze, że się zle zachowuje... Ileż można przeciez nie jestem w wojsku...szx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
szx - to kot mi po klawiaturze przebiegł. :) chyba zle sie czuje, zaraz pójdę spac, chociaz nie zasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
ja tez juz znikam Nie mysl tylko w kategoriach tu i teraz. Pomysl tez o przyszlosci. Ja widzisz swoj zwiazek za np. 10 lat. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
za 10 lat mysle, że byłby wspaniałym ojcem, wiem że nie zafunduje dzieciom tego co miał, widze jak na nie reaguje, kocha... nie pije, nie pali, sprząta, umie coś ugotowac, pocieszyc, powyglupiac sie, tylko dlaczego do cholery ma napady ze wykancza mnie psychicznie, obwinia za całe zlo tego swiata, ja jestem ta najgrosza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
"wiem że nie zafunduje dzieciom tego co miał, " ale co mial w dziecinstwie? nie napisalas konkretnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
totalna patologia. bieda bieda bieda, dosłownie slumsy, zdrady rodziców itd, w domu brak obiadu itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
jak go poznalam to w zyciu bym do niego nie przypisała takiej przeszlosci, zadbany, radosny, fajny... A teraz... wszystko byłoby ok gdyby nie napady po prostu nie wiem nerwicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
a jacy byli jego rodzice? okazywali mu milosc? czy byli agresywni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
nie wiem. raczej kazdy mial swoje zycie, kochali niby ale napewno nie tak jak np moja mnie. ale on taki nie jest to widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
z resztą nie chce tu się wiecej rozpisywac na ten temat, przeszlosci się nie cofnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglada na problemy z
komunikacja...bez komunikacji zaden zwiazek nie przetrwa. Mowienie otwarcie o potrzebach i o tym co nas boli, rani itd. Ale tu tez wazne jak to informujemy. Zeby nie bylo ataku na druga osobe, nie 'Ty mnie ignorujesz' ale 'jak nie zadzwoniles wczoraj ze sie spoznisz poczulam sie zignorowana' Wyglada na to ze Twoj ukochany nie radzi sobie z emocjami, i z tym co go meczy. Sam sobie nie poradzi, i Ty niestety tez mu sama nie pomozesz. Wsprzec jak najbardziej. Ale tu trzeba czegos wiecej. Bo przeciez nie problem jest zeby zwiazek byl swietny gdy nie ma problemu. Dopiero gdy pojawiaja sie problemy, to jak ludzie sobie z nim radza (albo nie radza jak w tym przypadku) swiadczy o sile zwiazku. Ja to tak widze z mojej perspektywy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci...
niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanatasutyacją
bardzo ładnie opisane, dlatego własnie nie chce odejsc jakby było najprościej... Tlko po prostu walczyc o szczęscie, bo wiem że moge byc z nim szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z moim 9 miesięcy... też jest źle coraz częściej. :< nie potrafimy się porozumieć, a ja cierpię na takie właśnie zaburzenie osobowości, ciągnę na siłę, kocham za dwoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×